ROME - Flowers From Exile [2009]

[zekke]

kurwa, gorzej niz jester i so its done.

[twoja_stara_trotzky]

odkryłeś juz że jesteś lamusem,teraz czas na wizytę,nie u psychologa,ale u psychiatry.

twój ulubiony film to Karate Kid? w głębi duszy wierzysz, że jesteś Wybrańcem, który zbawi świat?

[Skaut]

nie wiem o czym wy tu pierdolicie, ale nowe Rome do mnie akurat jeszcze nie przyszło no i z "leksza" się wkarwiłem, niemniej jednak sięobadasię, bo gówna nigdy nie wypuścili, a do ostatniej już w pełni się przekonałem.

[Triceratops]

Taka sobie ta plyta, raz lepiej raz gorzej.

[hcpig]

Płyta, płytą (niezła), ale zbadajcie sobie też to wydawnictwo:

[Skaut]

wywiad i wyjaśnienie historii kryjącej się za albumem:

http://auralapocalypse.podomatic.com/pl ... 0_45-07_00

przewińcie od razu do 62 minuty

[grot]

Płyta, płytą (niezła), ale zbadajcie sobie też to wydawnictwo:

Znam, zdecydowanie album lepszy.

[twoja_stara_trotzky]

epka słaba - te remiksy po chuju.

[twoja_stara_trotzky]

wywiad i wyjaśnienie historii kryjącej się za albumem:

http://auralapocalypse.podomatic.com/pl ... 0_45-07_00

przewińcie od razu do 62 minuty

Morph, w tym wywiadzie gość mówi dokładnie o tej różnicy, o której pisałem

[twoja_stara_trotzky]

Czy tylko mnie się wydaje czy jest dużo mniej rockowa niż Masse Mensch Material?

jest znacznie bardziej rockowa - albo inaczej, jest zdecydowanie mniej "martial".

[Morph]

wywiad i wyjaśnienie historii kryjącej się za albumem:

http://auralapocalypse.podomatic.com/pl ... 0_45-07_00

przewińcie od razu do 62 minuty

Morph, w tym wywiadzie gość mówi dokładnie o tej różnicy, o której pisałem

Nie chce mi się tego słuchać, jakby pisane było to co innego. Może w weekend.

[twoja_stara_trotzky]

no to streszczając (no kurwa, zabieram ci przyjemność dochodzenia do tego samemu przez kilka lat... mam pewne wyrzuty sumienia, ale cóż...): na nową nagrali praktycznie wszystko sami od początku do końca i doprawili tylko samplami. ŻYWE INSTRUMENTY. całość jest przez to znacznie mniej "kwadratowa". nie powiela podstawowego grzechu zespołów ze sceny martial / neo-folk. do tego jest znacznie mniej popowa, trudniejsza w odbiorze, bardziej złożona, mniej jednowymiarowa.

[Morph]

no to streszczając (no kurwa, zabieram ci przyjemność dochodzenia do tego samemu przez kilka lat... mam pewne wyrzuty sumienia, ale cóż...):

Przeżyję, nawet jestem wdzięczny bo mam szeroko zakrojone plany na przyszłość

na nową nagrali praktycznie wszystko sami od początku do końca i doprawili tylko samplami. ŻYWE INSTRUMENTY.

faktycznie...

całość jest przez to znacznie mniej "kwadratowa". nie powiela podstawowego grzechu zespołów ze sceny martial / neo-folk.

faktycznie...

do tego jest znacznie mniej popowa, trudniejsza w odbiorze, bardziej złożona, mniej jednowymiarowa.

A tutaj bym się nie zgodził, bo IMO wchodzi tak samo prosto jak MMM.

[twoja_stara_trotzky]

mam argument nie do pobicia: Jerome sądzi tak samo

[Morph]

A skąd jebany wie jak to innym wchodzi ?

[twoja_stara_trotzky]

nie wiem jak, ale wie, jak mi wchodzi

[Jaghut]

Uaaa po następnych parunastu przesłuchaniach płytka robi na mnie coraz większe wrażenie. Jest spójniejsza od MMM a moment wydania jest idealny Z resztą o zajebistości muzyki niech świadczy fakt, że podoba się mojej dziewczynie która raczej nie jest fanką tego typu brzmień. W swojej kategorii płyta roku, na 90%.

[Morph]

W swojej kategorii płyta roku, na 90%.

Gdyby nie dwa mocarne krążki to bym powiedział że wręcz ogölnie płyta roku jak na razie. Zachwyconym.

Fajne wydanie nawet.

[twoja_stara_trotzky]

mowie o w/w utworze. reszta to ten sam rejon, ale odrobinke za takimi hitami jak "Little black angel" , "Because of him" czy "Death is the martyr of beauty". chodzi o moje osobiste preferencje, ktore wynikaja chociazby z bagazu emocjonalnego jaki niesie ze soba wspomniana plyta Death in June. z tego prostego powodu jest niezagrozona.

ale czy sa jakies inne projekty, ktore mozna okreslic jako 'spadkobiercow DIJ' z pierwszej polowy lat 90. ? pytam, bo chetnie poznam.

Leonard Cohen - Songs of Love and Hate

są całkiem nieźli, choć mało znani.

[Melepeta]

Uaaa po następnych parunastu przesłuchaniach płytka robi na mnie coraz większe wrażenie. Jest spójniejsza od MMM a moment wydania jest idealny Z resztą o zajebistości muzyki niech świadczy fakt, że podoba się mojej dziewczynie która raczej nie jest fanką tego typu brzmień. W swojej kategorii płyta roku, na 90%.

Mojej też, choć jeszcze jej nie słyszała hahah