U mnie zaskoczyły od razu dwa ostatnie, a teraz robi mi już otwierający, "Camcorder" i parę innych zaczyna nabierać kształtów.Bolt pisze: ↑24-10-2024, 08:36Zanim napiszę więcej, to chciałbym mieć za sobą kolejne obroty (obecnie mam cholernie mało czasu na muzykę), ale również mam wrażenia, że ta płyta to grower - przy pierwszym i drugim obrocie miałem wrażenie, że pierwsze trzy utwory i "Masc" są doskonałe, reszta słabsza, a "Funny Man" mocno odstaje, natomiast z perspektywy dalszych odsłuchów już bym tak radykalnie nie stawiał granicy jakościowej na niekorzyść numerów innych, niż wskazane pierwotnie jako najlepsze.
CHAT PILE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1783
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: CHAT PILE
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9147
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: CHAT PILE
Ja tam od razu wyczułem moim wilekim nosem, że to materiał jak tłusty plaster miodu, który można wysysać i żuć bardzo długo.
- Godplayer
- w mackach Zła
- Posty: 676
- Rejestracja: 03-11-2011, 20:52
Re: CHAT PILE
Co to się odpierdala, że nowe CD trzeba zamawiać w Berlinie, bo nigdzie nie ma, a jak było, to się wyprzedalo na pniu.
Tylko nie pytajcie gdzie w Berlinie, bo też już wywiało LOL
Tylko nie pytajcie gdzie w Berlinie, bo też już wywiało LOL
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8692
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: CHAT PILE
U mnie faworytami od początku były otwieracz, "Shame" "The New World" i "Milk...". Najmniej mi sie słyszało comno "Funny Man" i "Camcoder" i nadal na tym fragmencie czuję największą, ale w zasadzie jedyną mieliznę - tutaj trochę sie to wlecze. Ta płyta jest cholernie spójna, zarówno jesli chodzi o teksty, nastój jak i pewną muzyczną onsekwentność. Ja ją kupuje z całym bogactwem inwentarza, paletą wad i zalet. I tak, jest to grower. Z tymi smaczkami to bym nie przesadzał, bo nie jest to jakas skomplikowana muzyka, bardziej tu brzmienie robi robote, trochę trzeba przechodzic przez nie jak przez zasieki, gitary zmulone, sekcja mocarna, wokal ze sporą dawką pogłosu, tak jak i sekcja - pytanie czy zabieg celowy czy po prostu wyszło niechcący. Mi się to brzmienie podoba, wciąga jak bagno, przytłacza.
Aha, jedna rzecz - czytam co ludzie o tej płycie piszą i nie kojarze w ostanim czasie żadnego innego tytułu w przypadku którego przewinęłoby się tak dużo różnych nazw jesli chodzi o skojarzenia. A najlepsze jest to, że wiem, że CP nie pomyliłbym z żadnym innym bandem. I niech se w tym tyglu będzie Korn, Godflesh, Fudge Tunnel, Nirvana, Jesus Lizard, Big Black, Acid Bath, Bloodhound Gang, a nawet Eloy. Whatever. Pięknie umieją zamieszac w tym tyglu. Ale przepre wszystkim umieją przekazac treść i przekazać emocje. Ja czuje to ich granie i mi totalnie siedzi póki co ich twórczość. I jacha, że w topce roku będzie u mnie.
Generalnie nadal uważam, że debiut ciut lepszy, ale tutaj też jest kosa pod żebro.
Co do koncertów - nie widziałem, na YT nie oglądałem. Wolałbym, żeby grali na żywo lepiej niż gorzej, ale dla mnie liczy się sam fakt zobaczenia. Mastodon też wielkim zespołem był na pierwszych 4 płytach, a koncertowo to jest taka spierdolina, że trudniej o większą w przypadku dużej nazwy. Koncerty Paradise Lost, te które widziałem też były co najwyżej średnie. Ale ciesze sie, że i Mastodon i PL widziałem i miałem okazję się przekonać.
Aha, jedna rzecz - czytam co ludzie o tej płycie piszą i nie kojarze w ostanim czasie żadnego innego tytułu w przypadku którego przewinęłoby się tak dużo różnych nazw jesli chodzi o skojarzenia. A najlepsze jest to, że wiem, że CP nie pomyliłbym z żadnym innym bandem. I niech se w tym tyglu będzie Korn, Godflesh, Fudge Tunnel, Nirvana, Jesus Lizard, Big Black, Acid Bath, Bloodhound Gang, a nawet Eloy. Whatever. Pięknie umieją zamieszac w tym tyglu. Ale przepre wszystkim umieją przekazac treść i przekazać emocje. Ja czuje to ich granie i mi totalnie siedzi póki co ich twórczość. I jacha, że w topce roku będzie u mnie.
Generalnie nadal uważam, że debiut ciut lepszy, ale tutaj też jest kosa pod żebro.
Co do koncertów - nie widziałem, na YT nie oglądałem. Wolałbym, żeby grali na żywo lepiej niż gorzej, ale dla mnie liczy się sam fakt zobaczenia. Mastodon też wielkim zespołem był na pierwszych 4 płytach, a koncertowo to jest taka spierdolina, że trudniej o większą w przypadku dużej nazwy. Koncerty Paradise Lost, te które widziałem też były co najwyżej średnie. Ale ciesze sie, że i Mastodon i PL widziałem i miałem okazję się przekonać.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8692
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 101
- Rejestracja: 07-08-2017, 16:05
Re: CHAT PILE
bardzo męcząca muzyka,miałem dość po drugim kawałku ale zmusiłem sie żeby dotrwać do końca obydwu płyt.No ale ja generalnie nie jestem w stanie znieśc groove/nu metalu/ noise rocka czy co to tam jest.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9147
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 374
- Rejestracja: 02-09-2015, 12:00
- DST
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1783
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: CHAT PILE
U mnie zyskuje cały czas, ale nie poświęcam jej jeszcze wystarczająco dużo uwagi, bo Coil zabrał mi duszę i za dużo płyt pokupowałem ostatnio. Niemniej bdb jest.SamborWilk pisze: ↑30-10-2024, 18:53Genialna płyta, dla mnie odkrycie roku.
Zapętlam i dalej się nie nudzi, niesztampowe podejście, asynchroniczny wokal. Mega.
W ogóle w tym roku (złoty?) deszcz fajnych premier. Death Like Mass, Cave, wspomniany Chat Pile, Defeated Sanity na pewno zniszczy, Oranssi Pazuzu, teraz Tyler the Creator. Nie ma lipy.
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8561
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: CHAT PILE
Heh też jestem bez płyty. Jakby ktoś poratował namiarem gdzie można kupić.
Z ciekawostek - płyta została wydana tego samego dnia co debiut Korn.
Czytałem wywiad - mogę go wkleić jak będę przy komputerze, ze główny mózg operacyjny zespołu uważa debiut Korn za jedną z najważniejszych płyt życia.
Swoją drogą płyta jest wspaniała.
Z ciekawostek - płyta została wydana tego samego dnia co debiut Korn.
Czytałem wywiad - mogę go wkleić jak będę przy komputerze, ze główny mózg operacyjny zespołu uważa debiut Korn za jedną z najważniejszych płyt życia.
Swoją drogą płyta jest wspaniała.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1177
- Rejestracja: 06-09-2010, 23:25
Re: CHAT PILE
Muszę się zabrać za tę płytę w końcu, bo te single bdb a na bank w kontekście całości zyskują.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
I laugh as I cast the first stones at Christ
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8561
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: CHAT PILE
Zajebista plyta. Warto.Zero jakiś wysublimowanych tekstów, narracja jak u jakiś wkurwionych nastolatków, wszystko proste jak but ale ta muzyka wciąga jak bagno.