Przesłuchałem i tak - bity i produkcja niezłe ale bez szału, rap miałki a teksty to w 90% jakieś oczywizmy-życiowe rozkminy, czy podoba się? Powiem w ten sposób - nie rzygam :)
O, i to ten koleś od tekstu sprzed ponad dekady - 'Sieniorita jesteś laską ostrą jak Tabasco' :) Heh, przynajmniej przyznaje w jednym z tektów że to był gówniany i cyniczny skok na kasę.
ja lubie, szczegolnie warstwa muzyczna = kult
dzisiaj zmarł jeden z oryginalnych członków triple 6 mafii, pionierów rapu z memphis, mianowicie koopsta knicca, jak sama nazwa zespołu wskazuje nie był to rap dla grzecznych dzieci z oazy " onclick="window.open(this.href);return false;
tu na sampelku z metalpipy " onclick="window.open(this.href);return false; " onclick="window.open(this.href);return false;
tu z zespołem, piękne kasetowe brzmienie straight outta memphis, wyziew prosto z najczarniejszego getta, kult jak chuj [*]
kurwa dajcie spokój z tymi ciemnymi brudasami niech umierają a nie zaśmiecają foruma!!!!!!!!!!!!!!
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Bolek muszę Cię zmartwić. Planuje na przyszłość szereg tematów o rapsach. Jak tylko ogarnę się w ciągu najbliższych dni z pracą to się zacznie. Będą łańcuchy, gangsta, duzo facków, bitches, nigga i chuj wie co jeszcze.
Pewnie nie tak odkrywcze jak ostatnie matex Slayer ale polecam moim czarnym braciom
Necro (szufladkowany jako death rap). Prócz tego projekt Circle of Tyrants i solowe płyty jego brata, Mr. Hyde " onclick="window.open(this.href);return false;
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
Jeżeli kolega Bolek zagląda do tego tematu to coś już się dzieje:)
KA świetny. Nie znałem wcześniej.
Ponowię prośbę. Poproszę o najważniejsze tytuły z tzw. jazz-rapu. Znam tylko The Low End Theory (1991) i Midnight Marauders (1993).
Bizarre Ride II the Pharcyde, Mecca and the Soul Brother, Stress: The Extinction Agenda, Buhloone Mind State, The Unseen, Reachin', Do You Want More?!!!??!
A ktoś z Państwa Sadistika słucha? Jego muza bardzo do mnie przemawia. Jako jeden z nielicznych przedstawicieli białych panów , który z rapsami jest za pan brat.
Czy któryś z szanownych kolegów mógłby mi polecić dobry grime? Tylko bez oczywistości typu Wiley, Dizzee Rascal, et cetera. Ostatnio sobie odświeżałam co nie co i w sumie to chyba czas na coś nowego, w końcu ile można słuchać eskimo?
Dobrze by było, gdyby sytością przypominało Flowdana, także niekoniecznie musi to być starszy stuff, wszelkie grimowe dubstepy też mile widziane, tylko takie ze smakiem.
[youtube][/youtube]
Ratujcie koledzy.
Jeszcze edit mały:
[youtube][/youtube]
Właśnie sobie odsłuchuję Roll Deep po naprawdę długiej przerwie. Świetna ekipa jest w tym składzie, na tej płycie m.in. Wiley, Flowdan, Skepta, Manga, Riko i wiele innych na pozostałych płytach (Dizzee Rascal się nawet przewija). Sama śmietanka. Takie starościowe grajmy lubię.
mothra pisze:Czy któryś z szanownych kolegów mógłby mi polecić dobry grime? Tylko bez oczywistości typu Wiley, Dizzee Rascal, et cetera. Ostatnio sobie odświeżałam co nie co i w sumie to chyba czas na coś nowego, w końcu ile można słuchać eskimo?
Dobrze by było, gdyby sytością przypominało Flowdana, także niekoniecznie musi to być starszy stuff, wszelkie grimowe dubstepy też mile widziane, tylko takie ze smakiem.
Hmmm.... Neckle Camp "Straight Necklin" zna? W sumie miało być bez oczywistości, ale nie wymieniłaś, więc pytam.
Również JME "Famous" [2008] i "Blam!" [2010].
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel
blasfimer pisze:Bizarre Ride II the Pharcyde, Mecca and the Soul Brother, Stress: The Extinction Agenda, Buhloone Mind State, The Unseen, Reachin', Do You Want More?!!!??!
Pięknie podziękował! Mam nadzieję że same killery.
Bizarre Ride i Do You Want More oczywiście masa (Stress mi nie podszedł, reszty jeszcze nie znam), ale podstawa to Gang Starr - Step in the Arena oraz Guru - Jazzmatazz Vol I
ED: a tak poza tym, to pozostałe albumy ATCQ też są świetne (szczególnie debiut: I Left My Wallet in El Segundo + Can I Kick It?; Beats Rhymes and Life też ok, The Love Movement to już guwno akurat), więc też powinieneś je ogarnąć.