Coś w ten deseń, strasznie przepitolona płyta. Dobrych zaledwie kilka strzałów z "Everything Undone" i "Dogtown" (choć deklamacje zerżnięte po części z "Blinded") na czele. Mam wrażenie, że za bardzo skupili się na budowaniu klimatu zamiast po prostu dorzucić do pieca i wyszło takie chujwieco. Zdecydowanie słabiej niż na debiucie.longinus696 pisze:Słucham właśnie "The Waking Nightmare" i wrażenia są takie, że brakuje tu zwartej struktury. Są momenty mocarne, ale gubią się w rozlazłych kompozycjach. Powinni zrobić kilka ewidentnych hitów - krótkich lub średnich w swej długości, z zapadającym w pamięć przewodnim motywem i wszystko byłoby jasne. Na razie nie jest źle, ale do debiutu brakuje trochę. Może wraz z kolejnymi odsłuchami coś się zmieni.
BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Coś tam było! Człowiek!
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
to nawet nie chce mi się słuchać, bo już debiut był IMO maksymalnie przepitolony.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
+1twoja_stara_trotzky pisze:to nawet nie chce mi się słuchać, bo już debiut był IMO maksymalnie przepitolony.
this is a land of wolves now
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
LOL Spuszczaliście się na tą płytę w chwili premiery, a teraz "przepitolony" :) Moim zdaniem debiut jest bardzo dobry - to prawda, że niektóre kawałki szybciej wbijają się w głowę, ale gdy spędzi się z tą płytą więcej czasu to zdecydowanie zyskuje jako całość.
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Riven pisze:+1twoja_stara_trotzky pisze:to nawet nie chce mi się słuchać, bo już debiut był IMO maksymalnie przepitolony.
Riven pisze:a tak w ogole, to nie spodziewalem sie, ze tyle tu bedzie broadrickowej gitary. i to nie tylko transowej (w jednym numerze jest ten jego trademarkowy riff z pusta struna, uzyty wczesniej m.in. w MIGHTY TRUST KRUSHER), ale tez i calkiem ciezkiej.
przesluchalem na razie ok 7-8 razy pod rzad i w zasadzie czulem sie, jakbym sluchal jednej, zajebiscie dlugiej , ale jednoczesnie cholernie wciagajacej plyty - z kazdym odsluchem mozna zwrocic uwage na jakas inna warstwe dzwieku, zauwazyc nowe szczegoly itp. slowem, wiele wskazuje na to, ze to wielka plyta.
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
marian, ale my o nowej tu rozmawiamy :D:D:DMaria Konopnicka pisze:LOL Spuszczaliście się na tą płytę w chwili premiery, a teraz "przepitolony" :) Moim zdaniem debiut jest bardzo dobry - to prawda, że niektóre kawałki szybciej wbijają się w głowę, ale gdy spędzi się z tą płytą więcej czasu to zdecydowanie zyskuje jako całość.
Coś tam było! Człowiek!
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Skoro nową nazywacie debiutem to ja przepraszam :))
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
no, po 8 przesłuchaniach tak było. po 20 emocje powoli topnialy a później już kompletnie odechcialo mi się sluchac calosci (choć sa tam swietne momenty). wspolczuje jeśli dla Ciebie muzyka jest czyms tak banalnym, ze nie potrafisz kompletnie inaczej spojrzeć na album po kilkudziesięciu odsłuchach. już lepiej jak się czepiasz mojego wieku niż takich bzdur;)
no, tak może być, i utrata uroku wraz z kolejnymi odsłuchami może odbywać się dokładnie na tej samej zasadzie:)Maria Konopnicka pisze: ale gdy spędzi się z tą płytą więcej czasu to zdecydowanie zyskuje jako całość.
this is a land of wolves now
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Jak byłem młody i niedoświadczony to tak miałem - teraz jako wytrawny słuchacz nie miewam już sytuacji gdy po kilkudziesięciu odsłuchach płyta przestaje mi się podobać. Może zrobić na mnie dobre pierwsze wrażenie, ale po drugim odsłuchu zaczynam wyczuwać lipę i orientuję się, że dalej nie warto zajmować sobie nią czasu. W zasadzie, zupełnie jak z kobietami :) Niedługo zaczniesz się interesować kobietami to zrozumiesz ... :))Riven pisze: nie potrafisz kompletnie inaczej spojrzeć na album po kilkudziesięciu odsłuchach.
Tak, pod warunkiem, że jesteś młody i niedoświadczony. Są płyty, których potencjał czuję po pierwszym przesłuchaniu, ich urok narasta z każdym kolejnym, a po kilkudziesięciu czy kilkuset przesłuchaniach jestem w stanie w pełni docenić dany album. Nieraz to może być tylko jakiś mały błysk, ulotna chwila, która jest jak niteczka, za którą chwytasz by popruć sweterek i odzyskać włóczkę :)Riven pisze:
no, tak może być, i utrata uroku wraz z kolejnymi odsłuchami może odbywać się dokładnie na tej samej zasadzie:)
Odwrotnej sytuacji sobie nie wyobrażam - słucham jakieś płyty godzinami, zachwycam się, przeżywam, a to nagle dochodzę do wniosku, że jest słaba i nie warto jej słuchać. Owszem, z perspektywy czasu (o wiele dłuższej niż ta, która dzieli nas od premiery debiutu BoH) mogę uznać, że dana muzyka nie brzmi już tak efektownie i świeżo, że w konfrontacji z tym co usłyszałem później nie robi już takiego wrażenia, ale nigdy nie zmienię zdania i nie powiem, że z płyty dobrej stała się płytą złą.
Bo drogi Rivenku - mówię Ci jak ojciec synowi - przewaga płyt nad kobietami jest taka, że te pierwsze nigdy się nie zmieniają na gorsze:) Dlatego jeśli przestajesz kochać jakąś płytę to wina w 100 proc. leży po Twojej stronie, jest oznaką Twojej słabości, niedojrzałości i ułomności, bo miłość jest wieczna i tylko niedoświadczony młokos z pryszczami na twarzy, zmagający się z nocnymi polucjami i ginekomastią jest w stanie pomylić miłość z zauroczeniem :)
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
dobra nie skumales jeszcze prodigy więc nawet nie będę tego czytał :-D jeśli nie dopuszczasz możliwości że przez pierwsze kilka odsłuchów płyta może wydawać się być na poziomie 8/10 by potem spaść do 6/10 - tak jak to wyglądało u mnie z blood of heroes (tak! reszta to Twoja nadinterpretacja) - to szczerze współczuję.
btw, słyszałeś kiedyś scorn albo techno animal?
btw, słyszałeś kiedyś scorn albo techno animal?
this is a land of wolves now
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
@ Marian,
co Ty masz z tą ginekomastią, że co chwila to komuś wytykasz?
co Ty masz z tą ginekomastią, że co chwila to komuś wytykasz?
The madness and the damage done.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
po prostu zazdrości młodym bo już mu w stawach napierdala i zadyszki dostaje :))
this is a land of wolves now
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 17879
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
No cos sie Marianowi ewidentnie pojebalo i z tego co widac ginekomastie identyfikuje z etapem dojrzewania. Moze on jak dorastal to mial fajne cycuszki i mysli, ze kazdy tak mial :DKurt pisze:@ Marian,
co Ty masz z tą ginekomastią, że co chwila to komuś wytykasz?
woodpecker from space
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6555
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
K.O.
De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Tak, mam ich wszystkie regularne albumu i słucham tych zespołów od pierwszej połowy lat 90-tych. Byłem też kilka lat temu na koncercie Scorn w Krakowie. Uważam jednak, że BLOOD OF HEROES to nieco inne wibracje i inna atmosfera - poza tym znam też SLAYER i ta znajomość nie przeszkadza mi cieszyć się dokonaniami innych kapel thrashowych :)Riven pisze: btw, słyszałeś kiedyś scorn albo techno animal?
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Nie, mnie akurat ta przypadłość ominęła, ale wiem, że ginekomastia fizjologiczna zdarza się chłopcom w okresie dojrzewania dlatego o tym wspominam, nie chcąc być monotematyczny z tym nocnymi polucjami i trądzikiem :)Triceratops pisze: No cos sie Marianowi ewidentnie pojebalo i z tego co widac ginekomastie identyfikuje z etapem dojrzewania. Moze on jak dorastal to mial fajne cycuszki i mysli, ze kazdy tak mial :D
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Marian słuchający Techno Animal od pierwszej połowy lat 90 ;))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: BLOOD OF HEROES (m.in. Broadrick, Laswell)
Biorąc pod uwagę, że słuchałeś wtedy LOVE LIKE BLOOD i LACRIMOSA, to masz czego zazdrościć :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.