DEATH IN JUNE

[Trojan]

ja pierdole, ściągnij sobie składankę "Discriminate" i będziesz miał przekrój przez twórczość z lat 81-97.

[jesterSS]

Jak bym ściągał cokolwiek, to bym znał już całe dyko DIJ na pamięć:)

[TORTURER]

The guilty have no pride jest zacne

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez twoja_stara_trotzky[/i]
a w ogóle, tak poza tym, że kocham wszystko, to ostatnio sobie uświadomiłem, że najbardziej kocham Operation Humingbird, Take Care And Control oraz presents KAPO [/quote]

Trotzky mógłbyś przybliżyć zawartość tego ostatniego? Ostatnio nabyłem jakiś półoficjalny koncert DIJ i tam większość tego materiału będzie właśnie z KAPO.

[twoja_stara_trotzky]

masz rację

[jesterSS]

To zabrzmiało jak przytaknięcie do postu TORTURERA i zignorowanie mojego.
Nie zdobyłbyś się na coś szerszego panie ekspercie?

[twoja_stara_trotzky]

nie
nudzą mnie rozmowy z ludźmi, któreych ani nie mogę zjebać jak psa, ani nie mogę z nimi porozmawiać jak ekspert z ekspertem

prawo seniora

[jesterSS]

jakie fochy;)
pozostaje Brzachwo

[Brzachwo Wój]

[quote][i]Wysłane przez jesterSS[/i]
jakie fochy;)
pozostaje Brzachwo [/quote]

http://deathinjune.webpark.pl/plyty/recenzja_kapo.htm

[jesterSS]

[quote][i]Wysłane przez Maria Konopnicka[/i]
Trotzky słucha za trzech i to od dziesięciu lata. W sumie to więc daje 30. Ale nie będzie z Tobą rozmawiał bo jest zbyt zajebisty żeby sobie na to pozwolić [/quote]

Dziwisz mu sie, Elyta!

THX Brzachwo

[Wódz 10]

There's a crooked cross that's blinding his mind...

DIJ bardzo miły zespół, aczkolwiek z brytyjskich odjazdów wolę C93 i Coil.

[Trojan]

Premiera 'The Rule of Thirds', bo taki tytuł będzie nosić pierwszy od czterech lat album Death in June z nowymi piosenkami, ukaże się 17 marca nakładem NERUS (dystrybucja Soleilmoon). Kolekcjonerzy już mogą odkładać pieniądze, gdyż płyta ukaże się w trzech wersjach: jako CD w softpacku z 16-stronicową książeczką, jako podwójny dziesięciocalowy winyl i druga wersja winylowa, tylko że w formie picture disc. Tracklista: 1. the Glass Coffin 2. Forever Loves Decay 3. Jesus, Junk and the Jurisdiction 4. Idolatry 5. Good Mourning Sun 6. The Perfume of Traitors 7. Last Europa Kiss 8. The Rule of Thirds 9. Truly Be 10. Their Deception 11. My Rhine Atrocity 12. Takeyya 13. Let Go


świetnie!

[Morph]

: jerking off :

[Riven]

: ja juz doszedlem :

choc na dzien dzisiejszy rownie mocno podniecilaby mnie wiesc o wznowieniu 'What ends..." i wypuszczeniu jej po ludzkiej cenie ; )

[Vvi sect (in)]

"Uważam, że żadna osoba, w tym także ja, nie ma prawa zakładać, że rozumie lepiej moją twórczość lepiej od innych. To ociera się o pseudo-elitarność, która może pęknąć jak bańka mydlana"

Słowa lidera Death in June.

I niech teraz "eksperci",stare dziady i inne nadęte buce które słuchają od 10 lat i więcej mają powód do rozmyślań

[longinus696]

Akurat większość twórców pierdoli 3 po 3....
Chyba jak się słyszało kilka płyt to można stosunkowo więcej powiedzieć, niż ktoś, kto słyszał jedną, czy dwie? Proste.

edit: a jak ktoś ma szansę usłyszeć i pomacać oryginał, to może jeszcze więcej powiedzieć, niż empechujkowicz...

[Vvi sect (in)]

Sugerujesz że ten facet pierdoli 3 po3?To nam sie dopiero ekspert trafil..
No pewnie ,nie ma to jak odwrócić kota ogonem.
przemyśl sobie fragment o pseudo-elitarności,innymi słowy najzwyklejszym buractwie..

[Vvi sect (in)]

pomacać to ja moge sobie nastoletnią suczę w sobotni wieczór.
moja półka ugina sie od DIJ i innych rzeczy których'empechujkowicze" na oczy nie widzieli.ale nie będzie to nigdy dla mnie podstawą do jechania po kimś jak po taniej dziwce bo ma jedna plytę,albo poznał tą muzykę wczoraj.I co?mi też ktoś tą muzykę kiedyś pokazał.każdemu.ale nie kazdy o tym pamięta.

[longinus696]

Ja nie mówię, że trzeba po kimś "jechać" z wymienionych przez Ciebie powodów.
Co więcej, wydaje mi się to tak oczywiste, że nie potrzeba cytatów z Douglasa P., żeby to udowadniać. Wypowiedzi Trotzky'ego to zwykły forumowy folklor, a Ty się za obronę uciśnionych wziąłeś. Weltschmerz masz jakiś?

[Vvi sect (in)]

Ha,ha..nikogo nie biore w obrone.Folklor czy nie,niech to działa w dwie strony.Bo pomijając specyficzne poczucie humoru,ego niektórych zdaje sie być rozdmuchane wręcz do niebotycznych rozmiarów,czego efekt jest komiczny i co chyba nie służy jakiejś tam polemice/wymianie zdań..