Ale najpierw Wielki Tom zaaprobował ten pomysł, gdyż jest ten artysta wielce czuły na punkcie swojej muzyki (podobno). Kiedyś była o tym mowa w wywiadzie z Kazikiem w jakiejś Machinie czy czymś takim, w okolicach premiery tego zbioru kowerów (swoją drogą, całkiem niezłych - jak na kowery ;)).Riven pisze:No i nikt inny nie powinien robić coverow toma waitsa, jemu się udało.
Co do Kultu, to dla mnie raczej już sentyment ze szczenięcych lat, ale mimo że Kazik & co. raczej już nie nawiążą do czasów świetności, to i tak wybijają się na tym smutnym jak dyktando Komora rynku (sic!) muzycznym. Pomijam oczywiste kwestie kilku pierwszych płyt, tak do połowy lat 90.
Sam Kazik czasem gada głupoty, ale czasem ma też rację - tylko chyba za bardzo się podpala, stąd inny może być odbiór jego wypowiedzi, etc.