TEST: JAZZ

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 10:57

przesłuchałem pare razy jedną płyte. jak narazie mi to nie podbija, chyba bym musiał zaczac od czegoś "prostszego".

nie ogarniam tej muzyki za skurwysyna, chociaż bywałem na jazzowych koncertach w krakowskim harrisie jeszcze jakoś w liceum ale to tez raczej przez przypadek bo znajomi szli, nawet mi sie to podobało wtedy (co prawda nie na tyle zeby sie w takie granie wkręcić) ale była inna muzyka, gładsza taka. skoro jest opcja ogarnać 10 muszeuwierzyćnasłowożedobrych płyt jazzowych to czemu nie, może cos mi podejdzie a w najgorszym wypadku bede mogl stwierdzić ze wykladam na te murzynskie wynalazki kutasa. tez chyba jest chyba jazz i jazz i ciezko zaczynac od takich hardkorowych improwizacji i walenia gruchy puzonem bo to troche tak jakby wasza baba wychowana na jakimś sofciarskim rocku poprosiła "pusc mi cos czego słuchasz" a ty jej pyta pulse demona merzbow albo jakies sunn o))) na czache. no tez by sie pewnie popukała w czoło.

z muzyka ekstremalna (a plyta ktorej sluchalem wydaje sie dosc ekstremalna) jest chyba troche tak jak ze sztuka nowoczesna, a tłumaczył mi to moj dobry kumpel po rzeźbie z którego sie napierdalam że lepi te swoje "papierzoki". zeby móc docenic pewne rzeczy trzeba najpierw przejsc przez te niższe poziomy, poznać kontekst etc etc. kiedyś sie smiałem z kumpla który słuchał power electronics ze napierdala zremixowaną wiertare (grey wolves), a teraz sam czasem lubie chociaż nie powiedzialbym o sobie w zyciu ze jestem koneserem lub ogromnym wielbicielem takiej muzyki.

z metalem jest podobnie. wiele rzeczy których nie sluchalem za gowniarza mi nie podbija. np blasphemy o którym wtedy nawet zwyczajnie nie słyszałem bo i skąd, czy tam inne judas priest które zwyczajnie jakoś tak ominąłem. mnie starsi koledzy nie "uczyli", nie kupowałem kserowanych zinów bo nie mialem wtedy od kogo. rozgrzebywałem ta muzyke sam siedzac godzinami w music cornerze i sluchajac plyt na wagarach.

i tak samo rozumiem ze 16 letni braciak kumpla który wkreca sie w metal na decapitated po puszczeniu mu jakiegos "under the sign of the black mark" (które ja bardzo lubie) powiedziałby mi że chyba mnie pojebało.

posłucham reszty, zobaczymy, wypowiem sie pewnie.
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
white_pony
weteran forumowych bitew
Posty: 1047
Rejestracja: 12-10-2010, 06:55
Lokalizacja: krakau

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 11:32

ok od wczorajszego wieczora słucham kolejnej płyty i ta mi zajebiscie wchodzi. jako muzyka do odpoczywania w domu w taki szarobury dzien sprawdza sie zajebiscie.
do not make equal what is unequal
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2292
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 11:46

Drone pisze:Specjalnie nie dałem takich płyt, właśnie żeby uniknąć "gładkiego" wchodzenia w jazz. Chciałem dać uczestnikom testu trochę więcej przeżyć wewnętrznych :)
ale to trochę tak jakbyś stangreta wsadził do odrzutowca, zafundował mu ostre akrobacje i potem całego zarzyganego pytał o jego odczucia :)

nawet jeżeli odrzucimy cały kontekst to jednak w przypadkach, gdy muzyka nie jest ewidentnym easy listening zazwyczaj potrzebne jest stopniowe wchodzenie w temat - dla samego rozwoju możliwości percepcji
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
Shamrock
zaczyna szaleć
Posty: 231
Rejestracja: 11-03-2012, 10:35

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 12:28

white_pony pisze:przesłuchałem pare razy jedną płyte. jak narazie mi to nie podbija, chyba bym musiał zaczac od czegoś "prostszego".

nie ogarniam tej muzyki za skurwysyna, chociaż bywałem na jazzowych koncertach w krakowskim harrisie jeszcze jakoś w liceum ale to tez raczej przez przypadek bo znajomi szli, nawet mi sie to podobało wtedy (co prawda nie na tyle zeby sie w takie granie wkręcić) ale była inna muzyka, gładsza taka. skoro jest opcja ogarnać 10 muszeuwierzyćnasłowożedobrych płyt jazzowych to czemu nie, może cos mi podejdzie a w najgorszym wypadku bede mogl stwierdzić ze wykladam na te murzynskie wynalazki kutasa. tez chyba jest chyba jazz i jazz i ciezko zaczynac od takich hardkorowych improwizacji i walenia gruchy puzonem bo to troche tak jakby wasza baba wychowana na jakimś sofciarskim rocku poprosiła "pusc mi cos czego słuchasz" a ty jej pyta pulse demona merzbow albo jakies sunn o))) na czache. no tez by sie pewnie popukała w czoło.

z muzyka ekstremalna (a plyta ktorej sluchalem wydaje sie dosc ekstremalna) jest chyba troche tak jak ze sztuka nowoczesna, a tłumaczył mi to moj dobry kumpel po rzeźbie z którego sie napierdalam że lepi te swoje "papierzoki". zeby móc docenic pewne rzeczy trzeba najpierw przejsc przez te niższe poziomy, poznać kontekst etc etc. kiedyś sie smiałem z kumpla który słuchał power electronics ze napierdala zremixowaną wiertare (grey wolves), a teraz sam czasem lubie chociaż nie powiedzialbym o sobie w zyciu ze jestem koneserem lub ogromnym wielbicielem takiej muzyki.

z metalem jest podobnie. wiele rzeczy których nie sluchalem za gowniarza mi nie podbija. np blasphemy o którym wtedy nawet zwyczajnie nie słyszałem bo i skąd, czy tam inne judas priest które zwyczajnie jakoś tak ominąłem. mnie starsi koledzy nie "uczyli", nie kupowałem kserowanych zinów bo nie mialem wtedy od kogo. rozgrzebywałem ta muzyke sam siedzac godzinami w music cornerze i sluchajac plyt na wagarach.

i tak samo rozumiem ze 16 letni braciak kumpla który wkreca sie w metal na decapitated po puszczeniu mu jakiegos "under the sign of the black mark" (które ja bardzo lubie) powiedziałby mi że chyba mnie pojebało.

posłucham reszty, zobaczymy, wypowiem sie pewnie.
Nie wiem co to za płyty w tym teście są, ale możesz śmiało brać Heliocentric Worlds 1 Sun Ra - pierwsza płyta z Jazzem, która do mnie dotarła i katowałem ją po kilka razy na dzień. Zupełnie nowe doznanie dla mnie to było - niby temat, który już znam, ale w życiu bym nie przypuszczał, że można go tak zajebiście ująć w taki sposób. Potem już zaczęły mi zaskakiwać poźniejsze Coltrany, na razie gdzieś na tym etapie sie zatrzymałem.
Awatar użytkownika
Glene
weteran forumowych bitew
Posty: 1643
Rejestracja: 03-12-2009, 22:45

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 12:43

Muzyka Sun Ra to jazzowy wszechswiat, u niego jest wszystko co najlpesze w tym gatunku.
Agony
postuje jak opętany!
Posty: 591
Rejestracja: 07-03-2002, 15:34
Lokalizacja: ZSRE

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 13:20

Miałem w życiu czas, ze 2-3 lata temu, kiedy poważnie wkręcałem się jazz. Wrażenie zrobiły na mnie przede wszystkim płyty Davisa, ale także Coltrane'a, Colemana, Hancocka, Mingusa i kilku innych tuzów. Wydawało się, że jazzu będę słuchać częściej, niż rocka. Ale po początkowej fascynacji muzyką z dzielnicy prostytutek, wróciłem na rockowe łono, a zgromadzonych jazzowych płyt słucham raczej sporadycznie. Może znowu, za kilka lat ...
In God We Trust
Awatar użytkownika
Olo
rasowy masterfulowicz
Posty: 2292
Rejestracja: 27-11-2001, 11:41
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 13:23

zachłysnąłeś się... no ale serce nie sługa ;))
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 13:25

Olo pisze:
Drone pisze:Specjalnie nie dałem takich płyt, właśnie żeby uniknąć "gładkiego" wchodzenia w jazz. Chciałem dać uczestnikom testu trochę więcej przeżyć wewnętrznych :)
ale to trochę tak jakbyś stangreta wsadził do odrzutowca, zafundował mu ostre akrobacje i potem całego zarzyganego pytał o jego odczucia :)

nawet jeżeli odrzucimy cały kontekst to jednak w przypadkach, gdy muzyka nie jest ewidentnym easy listening zazwyczaj potrzebne jest stopniowe wchodzenie w temat - dla samego rozwoju możliwości percepcji
No dokładnie tak. Z ostatecznym "a nie mówiłem?" wstrzymam się jednak do końca testu :D
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Karkasonne

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 14:02

Agony pisze:Miałem w życiu czas, ze 2-3 lata temu, kiedy poważnie wkręcałem się jazz. Wrażenie zrobiły na mnie przede wszystkim płyty Davisa, ale także Coltrane'a, Colemana, Hancocka, Mingusa i kilku innych tuzów. Wydawało się, że jazzu będę słuchać częściej, niż rocka. Ale po początkowej fascynacji muzyką z dzielnicy prostytutek, wróciłem na rockowe łono, a zgromadzonych jazzowych płyt słucham raczej sporadycznie. Może znowu, za kilka lat ...
Też miałem taki śmieszny dość epizod, kiedy zacząłem słuchać więcej innej muzyki i nawet pewnego dnia oświadczyłem kumplowi, że czuję, że za jakieś 2 lata będę już słuchać tylko klasyki i jazzu. Ile mieliśmy ubawu, gdy dwa lata później dzieląc pokój, puściłem demko Venom i się nim zachwycałem, a kumpel właśnie wtedy przypomniał mi moją mądrość sprzed lat.
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: TEST: JAZZ

11-08-2012, 15:10

witchfinder pisze:
Olo pisze:
Drone pisze:Specjalnie nie dałem takich płyt, właśnie żeby uniknąć "gładkiego" wchodzenia w jazz. Chciałem dać uczestnikom testu trochę więcej przeżyć wewnętrznych :)
ale to trochę tak jakbyś stangreta wsadził do odrzutowca, zafundował mu ostre akrobacje i potem całego zarzyganego pytał o jego odczucia :)

nawet jeżeli odrzucimy cały kontekst to jednak w przypadkach, gdy muzyka nie jest ewidentnym easy listening zazwyczaj potrzebne jest stopniowe wchodzenie w temat - dla samego rozwoju możliwości percepcji
No dokładnie tak. Z ostatecznym "a nie mówiłem?" wstrzymam się jednak do końca testu :D
Panowie, ale to jest test. Stangret za pierwszym razem będzie wymiotował, za drugim zrobi mu się niedobrze, a za 3 tygodnie, pod koniec testu, być może odkryje w sobie powołanie do bycia pilotem wyczynowym :)
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Karkasonne

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 15:55

Druga płyta, dobijcie mnie.
Awatar użytkownika
Morph
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8973
Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
Lokalizacja: hyperborea
Kontakt:

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 15:55

<a request now irrelevant>
Ostatnio zmieniony 13-08-2012, 16:01 przez Morph, łącznie zmieniany 1 raz.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Awatar użytkownika
Triceratops
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 17945
Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
Lokalizacja: Impossible Debility

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 16:00

Headcrab pisze:To nasza dziesiątka.:)
1. Miles Davis - Kind of Blue
2. John Coltrane - A Love Supreme
3. Charles Mingus - The Black Saint and the Sinner Lady
4. Eric Dolphy - 'Out to Lunch!'
5. The Dave Brubeck Quartet - Time Out
6. Pharoah Sanders - Karma
7. Ornette Coleman - The Shape of Jazz to Come
8. Cannonball Adderley - Somethin' Else
9. Sonny Rollins - Saxophone Colossus
10.Duke Ellington - Far East Suite
Z tego co pamietam to 1 zgadles.
woodpecker from space
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15791
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 16:47

Jak na razie słuchanie idzie mi opornie, czuje sie jakbym miał na piechotę iść na Syberię z perspektywą dożywotniego spędzenia tam reszty moich dni. Zacisnąłem zęby i słuchałem, ale po pierwsze nie rozumiem takiej muzyki, po drugie ciężko mi wytrzymać. Rozumiem, że jakbym puścił miłośnikowi jazzu kilka sztandarowych płyt z grind core'm jego reakcja byłaby podobna. Nie wiem czy dam radę przesłuchać wszystkie 10 albumów, bo mi chyba grozi opuchlizna mózgu, ale postaram się przynajmniej jeden przesłuchać 10 razy aby wypowiedzieć się w miarę rzeczowo, bo po łebkach to przesłuchać zdołałem trzy.
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 16:50

Nasum pisze:Jak na razie słuchanie idzie mi opornie, czuje sie jakbym miał na piechotę iść na Syberię z perspektywą dożywotniego spędzenia tam reszty moich dni. Zacisnąłem zęby i słuchałem, ale po pierwsze nie rozumiem takiej muzyki, po drugie ciężko mi wytrzymać. Rozumiem, że jakbym puścił miłośnikowi jazzu kilka sztandarowych płyt z grind core'm jego reakcja byłaby podobna. Nie wiem czy dam radę przesłuchać wszystkie 10 albumów, bo mi chyba grozi opuchlizna mózgu, ale postaram się przynajmniej jeden przesłuchać 10 razy aby wypowiedzieć się w miarę rzeczowo, bo po łebkach to przesłuchać zdołałem trzy.
To i tak nieźle. Ja póki co 2 ściągnąłem i przesłuchałem kilka razy, ale obraz spaceru po Syberii jest bardzo trafiony w kontekście słuchania tego.
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10012
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 16:56

Nie ma muzyki tak trudnej żeby ludzki umysł nie mógł jej zrozumieć. Trzymam za was kciuki, a nóż powstanie później jakieś Jazz Temple;)
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15791
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 17:00

Może to kwestia wspomagaczy? W piątek zaczynam urlop to pewnie coś się chlapnie i załączę album x. Zobaczymy, może będzie jakiś efekt;-)
Hollowman
w mackach Zła
Posty: 817
Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
Lokalizacja: Warszawa

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 17:03

Masterful Magazine - Death Metal and Jazz Magazine!
Awatar użytkownika
Lykantrop
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8015
Rejestracja: 23-12-2009, 17:51

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 17:06

Hollowman pisze:Masterful Magazine - Death Metal and Jazz Magazine!
Aż się boję do jakich przemian ustrojowych dojdzie jak ktoś wpadnie na pomysł zrobienia TEST: REGGAE.
est pisze:Nie ma muzyki tak trudnej żeby ludzki umysł nie mógł jej zrozumieć. Trzymam za was kciuki, a nóż powstanie później jakieś Jazz Temple;)
A nawet chwilami przychodzi mi taka myśl czy ja sam trochę nie jazzowałem kiedyś. Ale to było całkowicie nieświadome :D
Only pierwsze bicia are real!
manieczki pisze:Proszę tutaj pana lykantropa nie denerwować dzisiaj już, bo wypił 5(pięć) piwek, d.o.k.u.r.w.i.l wor metalem i cisnienie jego wynosi tera 150/95
Nasum
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15791
Rejestracja: 21-01-2011, 11:12

Re: TEST: JAZZ

13-08-2012, 17:16

A ja chętnie zrobiłbym test na miłośnikach jazzu i wytypował im 10 ekstremalnych płyt. Chętnie poczytałbym ich recenzje.
ODPOWIEDZ