PJ HARVEY - LET ENGLAND SHAKE

[Block69]

:D
no przecież to słychać od razu, to wy musicie mieć coś obluzowane, że to do was nie dociera :)

Abo się Tobie co obluzowało. Nie miałeś kilka miechów temu jakiegoś wypadku? Nie przewróciłeś się kajś podczas spożywania browarów w opuszczonych szpitalach? Kurwa, zawsze myślałem, że masz przynajmniej ze 3 metry wzrostu i ziejesz ogniem, a tu się wszystko zawaliło. ;)

[Skaut]

A Tobie się dziwię, bo pomimo "metalowego łba" zawsze potrafiłeś odnaleźć się w niemetalowym graniu. ;)

[maciek z klanu]

płyta roku zdecydowanie.

Poczekaj na nowe REVENGE i BESTIAL RAIDS. :pp

[Block69]

A Tobie się dziwię, bo pomimo "metalowego łba" zawsze potrafiłeś odnaleźć się w niemetalowym graniu. ;)

I dalej potrafię, nawet bardziej niż kiedyś, ale akurat to mi wybitnie nie spasowało.

[Alsvartr]

Kurwa, zawsze myślałem, że masz przynajmniej ze 3 metry wzrostu i ziejesz ogniem, a tu się wszystko zawaliło. ;)

Lol, Scaarph barbarzyńca. :D
Też do mnie nie trafia kompletnie ta płyta. Nawet wczoraj dałem jej szansę, ale przegrałem gdzieś na wysokości 4 kawałka.

[Alsvartr]

Wybitna może i jest, nie zaprzeczam. "Czarny kwadrat na białym tle" też jest podobno wybitnym obrazem, a ja nie widzę w nim nic wybitnego. ;)

[Skaut]

Bo nie kumasz kontekstu. ;)

[Scaarph]

Kurwa, zawsze myślałem, że masz przynajmniej ze 3 metry wzrostu i ziejesz ogniem, a tu się wszystko zawaliło. ;)

Lol, Scaarph barbarzyńca. :D

He he, jestem tylko ciut niższy, reszta się zgadza. :P

[antek_cryst]

Płyty wybitne nie muszą trafiać do wszystkich. W tym m.in. przejawia się ich wybitność;)

Idąc tym tropem, taki Stachursky ma spore szanse na wybitność, albowiem nie do wszystkich trafia ;)

Moim zdaniem płyty wybitne to te, które
- wnoszą coś nowego do gatunku
- wytrzymują próbę czasu
- ewentualnie te, które są etalonem danego gatunku, doprowadzają go do perfekcji etc

Nowa PJ
- nie wnosi nic nowego (nie ma tam niczego, czego nie byłoby na poprzednich krążkach)
- nie przeszła próby czasu ( bo jest zwyczajnie "zbyt świeża", dajmy jej z pięć lat )
O doprowadzenie stylistyki do perfekcji możemy się spierać, ale znając konwencję masterfulowych sporów, to chiba mnie się nie chce ;)

[twoja_stara_trotzky]

- nie wnosi nic nowego (nie ma tam niczego, czego nie byłoby na poprzednich krążkach)

ROTFL

[Alsvartr]

Kurwa, pojebałem edit z quotem.

Nie jestem w stanie strawić warstwy muzycznej

@ Scaarph nawet jakbym się zebrał żeby poczytać teksty to i tak by mi to nie pomogło, bo muzyka mnie najnormalniej w świecie wkurwia. ;)

[Scaarph]

ale jak zagłębiać, przecież tam wszystko jest jak na dłoni, między innymi w tym właśnie tkwi potęga tej płyty, że jest klarowna aż do bólu.

[twoja_stara_trotzky]

Skarpeth, trochę tolerancji - jedni lubią PJ Harvey a drudzy, jak im stopy walą i niech sobie żyją w spokoju :D

[est]

Ale proszę tej płycie oddać jej autentyczność, brak napinki, pozowania, silenia się na coś, jej naturalność. Jest jak opowieść babci do poduszki, którą wspomina się później po latach. Zapewne mało atrakcyjna dla tych, co nigdy babci nie słuchali (albo gorzej - nie pamiętają). Album zostawiający rysę na całe życie. Ciężko oceniać go w jakichkolwiek kategoriach. Ja tam słyszę zaangażowanie i oddanie. Do tego nie można zmusić, to ma się w sobie, chyba, że ktoś jest na tyle zblazowany, że mu to umyka. ;)

[twoja_stara_trotzky]

ja jej oddaje wszystko :D bo to album absolutny. jeden z KILKU w ciągu ostatnich 10 lat.

[maciek z klanu]

dobra sciagnalem i przesluchalem. nad czym ta podnieta to ja nie rozumiem. ot takich zespolow jest masa. baba wyje cos tam na bebenkach, ktos gra i gitara w tle. ale zeby zaraz pierdolenie ze plyta roku? hahahaha gowno, a nie plyta roku :))

daj swoją piątkę roku, bo coś czuję, że nie złapałeś kontekstu w tym "wyciu na bebenkach".

Chocby na szybko takie pozycje:

- Dødsengel - Dødsengel
- Helheim - Heiðindómr ok mótgang
- Apocalypse Command - Damnation Scythes of Invincible Abomination
- Cultes des Ghoules - Spectres over Transylvania
- Burzum - Fallen
- Sabbat - Sabbatrinity
- Craft - Void
- Disma - Towards the Megalith
- LIK - The Second Wind
- Undead Creep - The Ever-Burning Torch
- Iperyt - No State of Grace
- Necros Christos - Doom of the Occult
- Autopsy - Macabre Eternal
- Persecutor - Bestial Overkill
- Peste Noire - L'ordure à L'état pur
- Primordial - Redemption at the Puritan's Hand
- Miasmal - Miasmal
- Ave Maria - Chapter I

[Scaarph]

no to co się chłopakowi dziwić ;)

[twoja_stara_trotzky]

lol

[maciek z klanu]

z moja choroba wrodzona (Down syndrome, trisomy 21, dawniej zwana mongolizmem), ciezko przelknac tak liryczna plyte jak ostatnie PJ HARVEY ::))

[nightspiryt]

Ciekawe jak czas (dwa-trzy lata) rozprawi się z tym krążkiem. Bo póki co, trudno tej płyty nie lubić...