Po prostu JAZZ!

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

19-12-2012, 12:52

Tak sobie własnie posłuchuje propozycji Streetcleanera i przede wszystkim urzekł mnie Astrid. Ładne w pozytywnym sensie tego słowa, przestrzenne, subtelne i nienachlane granie, które nie popada w banał. Trzeba bedzie psozperac, aby obadać całosć.

Elephant9 słyszałem poprzedni materiał, ale to nie jest granie dla mnie. Ten szorstki typ fusion w ogóle mnie nie jara. Ale może moge polecić Wam Tribal Tech z pokrewnych klimatów (choc jazz to to nie jest). Ja zakończyłem znajomość tego tra na etapie "Rocket Science" w 2000, który zawierał zwięzłe, całkiem czadowe jak na tego typu granie utwory. Wydany bezpośrednio przed nim 'Thick" był bardziej "progresywny", rozwleczony i rozbudowany. Osobiście wolałem płytkę z amonitem na okładce.

Próbka:
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2225
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

19-12-2012, 17:46

High Blues to niesamowity materiał, trudno się oderwać...
tutaj jest do odsłuchania 'Suite' o której wspominałem: https://soundcloud.com/rune-grammofon

Co do Tribal Tech, słyszałem zdaje się właśnie Rocket Science. Ale chyba bez większych emocji, bo bardzo niewiele z niej pamiętam. Generalnie z fusion mam też problem, jak już się trafia musi być perełka. Elephant 9 mi odpowiada bo akurat jest bardzo rockowy, a ten fusion występuje tylko jako drugi plan. Ogromnie lubię Walk the Nile, tytułowy to zajebiście przestrzenny kawałek, cuda się dzieją.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

19-12-2012, 18:02

Ja znam TT o tyle, o ile kiedyś techniczne łamańce mnie bardzo jarały, toteż i na TT trafiłem. Teraz w ogóle nie wracam do tego
insectoid
zaczyna szaleć
Posty: 217
Rejestracja: 18-05-2010, 19:42

Re: Po prostu JAZZ!

24-12-2012, 13:24

Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

24-12-2012, 13:33

insectoid pisze:
ECMowe granie, generalnie ładne, grzeczne, klimaciarskie, ale mnie takie granie nie rusza. Ale fajni Molveara czy np. Torda Gustavssena mogą polubić.
insectoid
zaczyna szaleć
Posty: 217
Rejestracja: 18-05-2010, 19:42

Re: Po prostu JAZZ!

24-12-2012, 13:37

Mi wchodzi wieczorna pora. Pasuje do lolka i czerwonego wina.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

08-01-2013, 19:10

Jedno z ostatnich moich odkryć:

BALLISTER - MECHANISMS

Obrazek

w składzie:
Dave Rempis: saxofony (alt, baryton, tenor)
Fred Lonberg-Holm: wiolonczela i elektronika
Paal Nilssen-Love: gary

generalnie to co tutaj wyprawia Nilssen-Love to pierdolony huragan. W ogóle ta płyta to pierdolony, jazzowy huragan !!! ANALPOKALIPSA Z CIEKAWYMI POMYSŁAMI!!! Niby free, ale oni mają wyjątkowo "metalowe" zacięcie jak na jazzmanów :)) Miazga :))

Płyta roku :)
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2225
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

09-01-2013, 10:51

Mam na oku, będzie słuchane. Thx Harlequin!
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

09-01-2013, 11:11

z mniej aktualnych rzeczy, to wydaje mi sie, że bardzo godne polecenia jest combo;

Brotzmann/Gustafsson/Nilssen-Love - the Fat Is Gone

Koncertówka z Molde w Norwegii. Niby typowe free, ale na tle tych wszystkich pozycji typu "Never too late, always to early" czy materiałów brotzmann/mcphee/kessler/zerang, ta płyta wydaje sie byc urozmaicona, pełna zmian tempa i nie brzmi jak napierdalania dla napierdalania (choc i tak jeńców nie bierze) :)
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

09-01-2013, 22:25

Harlequin pisze:Jedno z ostatnich moich odkryć:

BALLISTER - MECHANISMS

Obrazek

w składzie:
Dave Rempis: saxofony (alt, baryton, tenor)
Fred Lonberg-Holm: wiolonczela i elektronika
Paal Nilssen-Love: gary

generalnie to co tutaj wyprawia Nilssen-Love to pierdolony huragan. W ogóle ta płyta to pierdolony, jazzowy huragan !!! ANALPOKALIPSA Z CIEKAWYMI POMYSŁAMI!!! Niby free, ale oni mają wyjątkowo "metalowe" zacięcie jak na jazzmanów :)) Miazga :))

Płyta roku :)
Doskonała rekomendacja! To jest właśnie taki jazz, jaki lubię najbardziej. Pełny free, kołujący saksofon, awangarda (ale która - bo i nowojorska, moja ukochana, jest tu dobrze słyszalna) w połączeniu z jakimiś elementami radykalnego bop (ta perkusja!), gruba faktura hałasu pod spodem, tłuste szumy - wspaniała rzecz. Natychmiast udaję się zakupić tę pozycję - i rzeczywiście, kandydat do płyty roku bez dwóch zdań.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-01-2013, 08:21

No właśnie w "Mechanisms" znajduje całkiem sporo punktów zaczepienia jak na free. Myśle, ze niemała w tym zasługa Nillsena-Love, kilka krążków z nim w składzie słyszałem, ale tutaj jego gra podoba mi się najbardziej, koles przechodzi samego siebie, prawdziwy żywioł.

Ciekawie brzmi też ta wiolonczela, będąca dobrą alternatywą do kontrabasu - daje fajny szorstki pogłos, robi zajebistą ścianę dźwięku, rzadko wychodzi na pierwszy plan. Rempis tez bardzo daje rade, na szczęście nie popada w onanistyczną saxomasturbacje w stylu Evana Parkera. Nie mam za bardzo porównania z jego wczesniejszymi dokonaniami (bo udział w bigbandowym Territory Band nie ejst raczej miarodajne). Generalnie ta płyta to mocarny pocisk. Szkoda tylko, że wydane jest to w rozkładanym kartoniku. nic, tylko na półrke wstawić i nie ruszać, aby nie popsuć :/

Drone, Ballister gra w pzn 22.02.2012, bilety podobno 35/45, wbijaj, możliwe że streetcleaner przybędzie.

http://nowywiekawangardy.blogspot.ch/p/przed-nami.html
Awatar użytkownika
Drone
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9917
Rejestracja: 11-06-2012, 15:28

Re: Po prostu JAZZ!

10-01-2013, 09:25

O, cholera, przyjechałbym na pewno, ale akurat wtedy będę na nartach :(
Gdzie to kupiłeś? W Polsce?
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-01-2013, 09:35

Drone pisze:O, cholera, przyjechałbym na pewno, ale akurat wtedy będę na nartach :(
Gdzie to kupiłeś? W Polsce?
Tak/. Multikulti shop ma siedzibe na poznanskiej starówce, więc nie było problemu z zakupem :) 65zł (jak wiekszosc płyt w tym sklepie). Mają bardzo duży wybór (ale mało niestety z FMP). Na allegrogo też jest sztuka za 68zł bodajże.

http://allegro.pl/ballister-mechanisms- ... 10447.html
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

10-01-2013, 10:18

Zmieniając temat ballister na nieco delikatniejszy:

Idąc za Twoimi Screwgunowymi poszukiwaniami trafiłem na Django Batesa z płytką "Quiet Nights" z 1998

Zadne to free, ani too extreme, ale początkowe ziewanie szybko przerodziło sie w zaciekawienie.

Pozornie subtelne, bardzo delikatne brzmienie z piejącą samicą za mikrofonem w efekcie jest co najmniej bardzo dobrym avant-jazzowym materiałem. Bardzo duzo tu odjechanych, zdecydowanie nowatorskich motywów, które przewijają sie w tle czyniąc ta pzoornie piosenkową płytę cholernie wymagającą

gdyby zestawic to dajmy na to z ubiegłorocznym materiałem Neneh Cherry & The Thing, to ubiegłoroczna pozycja brzmi okroopnie nudno. Warto dac temu materiałowi pare odsłuchów, zdecydowanie niebanalny materiał:

Obrazek

https://www.youtube.com/watch?v=ZY_o4ScnIjY
Awatar użytkownika
megawat
weteran forumowych bitew
Posty: 1354
Rejestracja: 24-08-2010, 12:12
Lokalizacja: mathplanet

Re: Po prostu JAZZ!

11-01-2013, 16:41

Dziękuję Świnko, ten Ballister zrobił mi dzień. :)
"Funkcjonariusze po wstępnych oględzinach poćwiartowanych i nagich zwłok stwierdzili, że morderca musiał być szczególnym zboczeńcem".
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

11-01-2013, 16:50

moze uskuteczniajmy kvlt Ballister ? :D
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2225
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

11-01-2013, 17:24

Nawet nazwa jest trochę thrash metalowa ;)

Swoją droga nie wiedziałem, że multikulti ma stacjonarny oddział - fajne rzeczy mają w ofercie, sporo od Rune. Chyba przyjadę na ten koncert Ballister, będzie okazja tam zajrzeć.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

11-01-2013, 17:32

dokładniej, ten sklep nazywa się Fripp Shop (przy ul. wodnej), mała klitka, ale to Ci sami ludzie co multikulti. Płyt multum. co prawda online widnieje kilka pozycji, których nie mają w ofercie (np. gayle/parker/ali), ale generalnie bardzo dużo rzeczy jest dostępne.

w zasadzie kupując online czy na miejscu na to samo wyjdzie, bo na miejscu jest mniej więcej o cenę wysyłki drożej :)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9052
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Po prostu JAZZ!

21-01-2013, 20:19

Coś mnie trzepie jak kotem po tyfusie, top i jazzik w domowym zaciszu na dzisiejszy wieczór jest dobrą opcją. Dziś proponuję to:

Obrazek

Czyli trio Gayle/Parker/Ali ze swoim jedynym wspólnym materiałem zarejestrowanym w 1991 roku w Berlinie. Absolutna perfekcja, płyta, która niejako miała być hołdem Coltranowi, ale zawierająca tylko i wyłącznie autorski materiał tria. Gayle, choć jazgotliwy, jest mniej jadowity niż na swoich płytkach nagranych z kwartetem dla Black Saint i Knittng Factory. Wciąż niby sporo tu Aylera w jego grze, ale zdecydowanie mniej jadu, a wiecej dostojeństwa. Jeśli do tego dodamy gęsty, subtelny i pełnie brzmiący bas Parkera i absolutnie mistrzowskie, gęste, ale w żadnym wypadku agresywne partie garów Rashieda Aliego dostajemy chyba jeden z najbardziej finezyjnych "chaosów kontrolowanych" jakie kiedykolwiek nagrano. Bardzo ładne harmonie, pięknie zmiany nastrojów, perlista akustyka, mistrzowskie wykonanie dalekie od odtwórczości. Im więcej jej słucham tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to najlepszy znany mi jazzowy krążek ostatnich 20-25 lat.

Dla leniwych Part C z żydtuba:

http://www.youtube.com/watch?v=nwGz5FnDQa4
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2225
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Po prostu JAZZ!

22-01-2013, 01:07

Ale zajebiście zapowiada się kolejna płyta pod szyldem Fire! Orchestra. Tym razem duży projekt, zaangażowane 30 osób w stworzenie rytualno-dźwiękowego huraganu. http://boomkat.com/cds/635124-fire-orchestra-exit
trzy krótkie sample w linku powyżej

Obrazek
ODPOWIEDZ