DEATH IN JUNE

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Death In June

13-12-2010, 22:59

0ms pisze:Fajna ta nowa plyta, ale poprzednia jak dla mnie lepsza.
Nie.nie jest lepsza.Ok?Nie jest.Nie jest lepsza.Poprzednia nie jest lepsza.Nowa jest lepsza.

Myslisz,ze bedziemy mieli biale swieta w tym roku?
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

Re: Death In June

13-12-2010, 23:05

Riven pisze:dla mnie to arcydzielo. praktycznie kazdy utwor to hit. przepiekna, oniryczna atmosfera, IMO esencja tego okresu w tworczosci DIJ. chyba moja ulubiona plyta pt. "elektroniczny bit + ogniskowa gitara". no nie mow ze nie chce Ci sie zyc jak slyszysz Come before christ and murder love.
No kurcze, może powinienem podejść do tej płyty ponownie, chociaż z drugiej strony wcale jej nie zaniedbywałem i do dziś czasem zapuszczam, ale muszę Ci powiedzieć, że praktycznie dowolna z płyt z wczesnego okresu podoba mi się bardziej niż TWTS. Na pewno za lepszą uważam "Nada!", debiut także (choć to oczywiście zupełnie inna muzyka), i chyba nawet "Brown Book", chociaż tutaj musiałbym sobie zrobić porównawczy odsłuch.
Stąd mnie zdziwiło, że wymieniłeś właśnie tę.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Death In June

13-12-2010, 23:09

NADA to dla mnie kompletnie inna muzyka. uwielbiam ja, ale jest zdecydowanie mniej dojrzala. na TWTS maja juz swoj mocno wypracowany styl. Brown Book, przyznam sie, znam najslabiej.

jesli chodzi o The World - ja mam do tej plyty bardzo emocjonalny stosunek, kojarzy mi sie z wieloma wspanialymi momentami i wobec tego nie potrafie spojrzec na nia krytycznie ;). Wraz z What ends, Rose clouds i Scorpion Wind to moj ulubiony album Douglasa P.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

14-12-2010, 00:31

[V] pisze:
0ms pisze:Fajna ta nowa plyta, ale poprzednia jak dla mnie lepsza.
Nie.nie jest lepsza.Ok?Nie jest.Nie jest lepsza.Poprzednia nie jest lepsza.Nowa jest lepsza.

Myslisz,ze bedziemy mieli biale swieta w tym roku?
ale on ma rację ;)
Coś tam było! Człowiek!
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Death In June

14-12-2010, 00:44

Dokładnie, nabraliście się przeokropnie na to wspólne, romantyczne lepienie bałwanów. Panowie ;)
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Death In June

14-12-2010, 12:58

wytlumacz mi jakim cudem wszyscy (chyba) dali sie nabrac, a Ty jeden nie ;) . moim zdaniem uprzedziles sie do niej przez te pare niefajnych fragmentow i nie umiesz dostrzec geniuszu w innych miejscach.

tak czy inaczej - ta plyta nie jest pozbawiona wad, ale o romantycznym lepieniu balwanow nie ma mowy w zadnym jej momencie.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

14-12-2010, 14:25

Riven pisze:wytlumacz mi jakim cudem wszyscy (chyba) dali sie nabrac, a Ty jeden nie ;) . moim zdaniem uprzedziles sie do niej przez te pare niefajnych fragmentow i nie umiesz dostrzec geniuszu w innych miejscach.

tak czy inaczej - ta plyta nie jest pozbawiona wad, ale o romantycznym lepieniu balwanow nie ma mowy w zadnym jej momencie.
streetcleaner nie lubi zimy ;)
Coś tam było! Człowiek!
streetcleaner
rasowy masterfulowicz
Posty: 2224
Rejestracja: 11-04-2006, 09:36

Re: Death In June

14-12-2010, 14:44

Prawdopodobnie jestem wybrańcem, synem tej pani Obrazek oraz ojcem założycielem popkowic.

Ale mówiąc całkiem poważnie, chyba mam przesyt Douglasa w tej formie. Fajne partie pianina nie są wystarczające. Może to już kwestia jakiegoś osadu, który osiadł na jego wokalizach, ale za ckliwe to jest, za banalne. I to że jakiś czas już tej płyty nie słuchałem, a nadal czasem chodzę po domu i nucę sobie 'in de pisful snoł' wcale nie przemawia na jej korzyść :lol:
O ile The Rule of Thirds była jakaś taka bardziej piwniczna, nostalgiczna. Tak tu mam wrażenie, że Pan Trądu zachwycił się spadającym śniegiem i odwołanymi lotami z powodu mrozu. Prawdopodobnie przesadzam, ale przebrał miarkę i takiej Śnieżynki nie będę słuchał ;)

Triceratops, Drone posłuchajcie - jestem przekonany, że jesteśmy w stanie stworzyć własną grupę kontr. :lol:
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Death In June

14-12-2010, 15:22

spox, potrafie sobie wyobrazic, ze moglbym miec o niej podobna opinie, nie potrafie sobie jednak wyobrazic zebym jednoczesnie lubil TROT i az tak zjechal PS ;) tak poza tym to nie mam zastrzezen. zwlaszcza, ze DIJ to wyjatkowo 'plynny' temat, tutaj granica miedzy subtelnoscia a pojsciem na latwizne jest czasem bardzo cienka, moim zdaniem na Peaceful Snow jej nie przekoczyl.
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Death In June

14-12-2010, 19:57

Triceps w ogóle nie lubi Death in June, czy raczej upiera się, że ich jedyny słuchalny krążek to NADA!, więc możesz z nim śmiało tworzyć grupę kontr ;)
[V]
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8375
Rejestracja: 07-06-2009, 16:29

Re: Death In June

14-12-2010, 20:38

streetcleaner pisze:Prawdopodobnie jestem wybrańcem, synem tej pani Obrazek oraz ojcem założycielem popkowic.

Ale mówiąc całkiem poważnie, chyba mam przesyt Douglasa w tej formie. Fajne partie pianina nie są wystarczające. Może to już kwestia jakiegoś osadu, który osiadł na jego wokalizach, ale za ckliwe to jest, za banalne. I to że jakiś czas już tej płyty nie słuchałem, a nadal czasem chodzę po domu i nucę sobie 'in de pisful snoł' wcale nie przemawia na jej korzyść :lol:
O ile The Rule of Thirds była jakaś taka bardziej piwniczna, nostalgiczna. Tak tu mam wrażenie, że Pan Trądu zachwycił się spadającym śniegiem i odwołanymi lotami z powodu mrozu. Prawdopodobnie przesadzam, ale przebrał miarkę i takiej Śnieżynki nie będę słuchał ;)

Triceratops, Drone posłuchajcie - jestem przekonany, że jesteśmy w stanie stworzyć własną grupę kontr. :lol:
jakie ckliwe,jakie banalne? naogladales sie jakis kurew z bolkowa czy co?nigdy nie stales zima z karabinem na niemieckiem cmentarzu? :wink:

szalenie mocna pozycja.nie klamie.prawde mówie.
If any man should attempt to criticize Braun's actions, he should be thoroughly patronized for his obviously Jewish behavior
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Death In June

18-12-2010, 00:16

kurwa ale jestem pijany teraz bede sluchal the rule of thirds
this is a land of wolves now
Maria Konopnicka

Re: Death In June

17-02-2011, 20:29

Słucham sobie właśnie Paceful Snow i mam mieszane uczucia. Niby okej, ale wszystko co dotąd słyszałem Death In June robiło na mnie dużo większe wrażenie. Jakaś taka liryczna jest ta płyta, nie ma tego niepokoju, tego apokaliptycznego napięcia. Mam wydanie dwupłytowe - póki co obracam jeden krążek, drugiego jeszcze nie odpaliłem.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Death In June

17-02-2011, 20:44

jak ci się pierwszy dysk niezbyt podoba, to drugi możesz sobie spokojnie darować :wink:
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Maria Konopnicka

Re: Death In June

17-02-2011, 22:21

Nie to, że mi się nie podoba. Podoba mi się. Tylko, że inne ich płyty, które wcześniej słyszałem podobały mi się bardziej.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Death In June

15-08-2011, 23:29

"The Nasty cat is finally out of the bag! Besides EISLEBEN - GERMANY on the 22nd the month of October should also see Death In June 30th Anniversary live performances in:
MOSCOW - RUSSIA - 9th
HELSINKI - FINLAND - 12th (to be confirmed)
LISBON - PORTUGAL - 15th,
ROME - ITALY - 20th,
WAREGEM - BELGIUM - 21st,
COPENHAGEN - DENMARK - 23rd.

More details, and any possible additional performances, as and when.
Heilige!
Douglas P."


jeśli to nie fake to pozamiatane :)
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Death In June

22-08-2011, 21:42

Obrazek

Douglas P. znów koncertuje ale niestety najbliżej będzie go można zobaczyć w niemieckim Eisleben.

bileciki po 25 euro, można zamawiać tutaj: http://www.equinoxe-organization.com/

jest plan aby wynająć busa i jechać z Łodzi (przez Poznań ewentualnie) na ten koncert. Jak coś to info podam w tym temacie.
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
Awatar użytkownika
moonfire
zahartowany metalizator
Posty: 3483
Rejestracja: 10-05-2011, 00:48

Re: Death In June

23-08-2011, 19:15

Tak sobie słucham Peaceful Snow i wchodzi o wiele lepiej niż poprzedniczka, powiedziałbym nawet, że PS jest zajebistym albumem. Fortepian rządzi.
Awatar użytkownika
Bloodcult
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7637
Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
Lokalizacja: Łódź

Re: Death In June

23-08-2011, 19:42

Ticketeria Koldecure będzie organizowała przejazd z Warszawy i Łodzi na niemiecki koncert Death In June. Koszt przejazdu z Warszawy to 180 zł i z Łodzi 160 zł. Wyjazd z minimum 15 osobami! Zapisy 602-214-751 i poczta@koldecure.pl
Grzegorz Braun to ruski agent

http://allegro.pl/uzytkownik/bloodcult
RainbowOnFire
świeżak
Posty: 6
Rejestracja: 15-09-2011, 20:36

Re: Death In June

15-09-2011, 20:40

Na razie nieoficjalnie mogę napisać, iż na początek grudnia szykuje się sroga niespodzianka dla wszystkich entuzjastów Death In June. Jeśli wszystko pójdzie dobrze - a na to mocno się zapowiada - Death IN June odwiedzi w tym czasie Warszawę (wraz z Sonne Hagal - po raz pierwszy w PL - oraz Of The Wand And The Moon). Trzymajcie kciuki! Ps: Jedną z niespodzianek będzie cena - najniższa chyba ze wszystkich koncertów na europejskiej trasie...
ODPOWIEDZ