Tool - 10,000 days

[Ihasan]

Nigdy bym nie powiedział, że TOOL to metal. W ogóle nie wiem, skąd Wam się to wzięło. Przecież to rock jest i tyle.

też się z tym zgodzę;

Z kolei A Perfect Circle to żadne emo, tylko naprawdę dobra kapela. I to nawet nie "Mer de Noms" tylko "Thirteenth Step", który jest z 10 razy lepszy.

a właśnie "Thirteenth Step" do tej pory jakoś mnie ominęło nie wiedzieć czemu?! trzeba nadrobić zaległości.

odnośnie TOOL, jak dla mnie dwa pierwsze albumy to najlepsze płyty jakie nagrał TOOL, w trójce czegoś mi brakuje co znalazłem na choćby "Undertown", choć i tak uważam "Lateralus" (zajebiście wogóle jest ten album wydany) za lepszy album od ostatniego "10, 000 Days", mimo że na prawdę te albumy mi się podobają.

[kampeki]

Nigdy bym nie powiedział, że TOOL to metal. W ogóle nie wiem, skąd Wam się to wzięło. Przecież to rock jest i tyle.

też się z tym zgodzę;

Z kolei A Perfect Circle to żadne emo, tylko naprawdę dobra kapela. I to nawet nie "Mer de Noms" tylko "Thirteenth Step", który jest z 10 razy lepszy.

a właśnie "Thirteenth Step" do tej pory jakoś mnie ominęło nie wiedzieć czemu?! trzeba nadrobić zaległości.

odnośnie TOOL, jak dla mnie dwa pierwsze albumy to najlepsze płyty jakie nagrał TOOL, w trójce czegoś mi brakuje co znalazłem na choćby "Undertown", choć i tak uważam "Lateralus" (zajebiście wogóle jest ten album wydany) za lepszy album od ostatniego "10, 000 Days", mimo że na prawdę te albumy mi się podobają.

Chyba Suburbia

Co do tematu: Lateralus najlepszy, a APC mnóstwo dobre, trzeba być głuchym żeby nazywać takie granie EMO.

[KreatoR]

wszystkie kapele stosujące patenty na czyste wokale w stylu Linkin Park to dla mnie emo, tanie, sentymentalne i ładnie wyprodukowane. kilka patentów z klasycznego brzmienia TOOL nie ratuje ich pierwszych płyt, z których gorsza jest chyba "13th step". płytę nomen-omen "emotive", którą też miałem nieszczęście słyszeć, wolę przemilczeć

[longinus696]

wszystkie kapele stosujące patenty na czyste wokale w stylu Linkin Park to dla mnie emo, tanie, sentymentalne i ładnie wyprodukowane.

Przepraszam, że to powiem, ale taką opinię może wygłosić tylko metalowiec, który niedawno przesiadł się na rocka i okrakiem ujeżdża dwa konie. Wokale na płytach A Perfect Circle w niczym nie przypominają tandetnego Linking Park. Po drugie: są emocjonalne (co chyba nigdy muzyce nie szkodzi), ale nie są "emo".

kilka patentów z klasycznego brzmienia TOOL nie ratuje ich pierwszych płyt, z których gorsza jest chyba "13th step".

Jest dokładnie odwrotnie. "13th Step" to płyta nie tylko najeżona hitami, ale również niesamowicie klimatyczna. Zjada "Mer de Noms" na śniadanie, ale żeby to stwierdzić trzeba poświęcić temu albumowi odrobinę uwagi i dobrej woli.
W ogóle debiut APC jest nudziarski i chyba tylko "Magdalena" oraz "Judith" ciągną ocenę w górę.

[KreatoR]

mimo Twoich starań namówienia mnie do ponownego przesłuchania / dania szansy, czy co tam innego, nie przyniesie to skutku odnośnie APC. Po co mam słuchać zespołu, który PRZYPOMINA TOOL. ja wolę prawdziwego.
zaś w kwestii emocjonalnych wokali to numerem 1 jest u mnie Robert Smith z The Cure, a nie pan sekciarz Maynard

[twoja_stara_trotzky]

debiut APC masa ok, dwójka jest słabsza.

[Bloodcult]

moze nie emo ale badziewie straszne

ale teksty to by Ci się mogły spodobać:

Fuck your God
Your Lord and your Christ
He did this
Took all you had and
Left you this way
Still you pray, you never stray
Never taste of the fruit
You never thought to question why

[Riven]

jezus mi nic nie zabral ale pierwsza linijka dosc dobra ;D

[Skaut]

debiut APC masa ok, dwójka jest słabsza.

jest odwrotnie tylko, że Ty dobrych smętów nie lubisz.

[twoja_stara_trotzky]

lubię, uwielbiam dobre smenty, z naciskiem na DOBRE.

[Pelson]

Kogo to tu wkurwiał wokal? Riven? Do laryngologa adin-dwa po receptę na Undertow, AEnima i Lateralus w skomasowanej dawce. I pamietać- słuchać często i głośno! Potem powrót na forum i przeprosić za wypisywane głupoty.

[Kociokwik]

jestem najebany, ale i tak nie lubie toola

[Riven]

nie chce mi sie katowac tym wyciem. naprawde sluchalem troche i doceniam muzyke etc., ale wokal jest nie dla mnie. nie lubie takiego stylu spiewania i tyle. czysty wokal musi miec charakter. ten ma tylko w paru momentach jak dla mnie.

[Riven]

okeeeej

[Triceratops]

Tool ok ale Perfect Circle szambo maksymalne, poziom chujni wzrasta wykladniczo z kazda plyta

[twoja_stara_trotzky]

powiedział fan Bronsky Beat...

[Triceratops]

A co Szubrycht powiedzial? Czy wcisnal ci w tym roku jeszcza jakas genialna plyte, ktorej bys sam nie zauwazyl?

[hcpig]

A red. Szubrychta interesuje coś jeszcze poza gwiazdami festiwalu w Opolu? Zaglądam do jego bloga czasami, ew. arty w Przekroju i czasami dobór muzyki jest już niesmaczny, a szkoda bo pióro ma świetne. Tak offtopując.

[Skaut]

A red. Szubrychta interesuje coś jeszcze poza gwiazdami festiwalu w Opolu? Zaglądam do jego bloga czasami, ew. arty w Przekroju i czasami dobór muzyki jest już niesmaczny, a szkoda bo pióro ma świetne. Tak offtopując.

Gdyby nie Szubrycht, nikt tutaj by się nie podniecał The Flaming Lips.

[Maleficio]

Szubrycht ssie pałę... jego grafomański bloguś jest tak samo żałosny jak jego ex-kapela. Ale widzę, ze polecił Flaming Lips więc szacun się należy tak?