Kolejna po Ex-Girl ciekawa odkryta przeze mnie rzecz z Ipecac. Kapela założona przez Trevora Dunna, muzyka, który igrał kiedyś w Mr. Bungle. Płytka zawiera specyficzny alternatywny rock, fajne gitarowe dysonanse, nawet nieco voivodowskie, do tego dodać nieco senny głos wokalistki Sunny Kim, notabene też Japonki, jak w Ex-Girl.
MadLove - White With Foam
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
- evildead
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1105
- Rejestracja: 04-05-2010, 18:07
- Lokalizacja: KRK
Re: MadLove - White With Foam
sample fajne, poszukam w wypożyczalni - drugi numer mi się z Aghora kojarzy, na szczęście tu się da wokal znieść w przeciwieństwie do w/w
a propos ipecacowych klimatów - słyszałeś Goon Moon? Dwójkę wydali w Ipecac, jedynkę chyba własnym sumptem
jedynka bardzo kwasowa:
dwójka bardziej rockowa, mega hiciarska:
szczególnie dwójeczka warta grzechu
kiedyś się tego trochę poniewierało na różnych wyprzedażach (i dlatego dwójkę kupiłem, miała fajną okładkę i kosztowała 14,99 ;) ), jak teraz to nie wiem
a propos ipecacowych klimatów - słyszałeś Goon Moon? Dwójkę wydali w Ipecac, jedynkę chyba własnym sumptem
jedynka bardzo kwasowa:
dwójka bardziej rockowa, mega hiciarska:
szczególnie dwójeczka warta grzechu
kiedyś się tego trochę poniewierało na różnych wyprzedażach (i dlatego dwójkę kupiłem, miała fajną okładkę i kosztowała 14,99 ;) ), jak teraz to nie wiem
Intensive silence, all in blood red
A spawn of hell I am the evil dead
A spawn of hell I am the evil dead
- moonfire
- zahartowany metalizator
- Posty: 3483
- Rejestracja: 10-05-2011, 00:48
Re: MadLove - White With Foam
Nie słyszałem, dzięki za liny, posłucham w nocy, bo jako posiadacz mobilnego netu w dzień się borykam z limitami.
Jak coś, na jebaju poszperam.
Jak coś, na jebaju poszperam.
- Wódz 10
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2028
- Rejestracja: 15-12-2006, 20:44
Re: MadLove - White With Foam
Chyba w zeszłym roku miałem styczność z tym albumem, ale jakoś mnie odrzuciło to granie. Nijakie mi się wydało, bez klimatu. Może jak gdzieś trafię na CD tanio to dam mu jeszcze szansę. Gościa lubię i cenię. Szczególnie za to:
I dream of colour music,
And the intricacies of the machines that make it possible
And the intricacies of the machines that make it possible