Ś.P. Brat Joka ( 1977 - 2025 ).
Pamiętam jak dziś kupowanie płyty " Księga Tajmnicza. Prolog " ( na kasecie oczywiście ) w Music Media na Al. Jana Pawła II w Warszawie w 1996 roku.
Minęło od tej pory 29 lat a pamiętam jakby, to było wczoraj.
Debiutancka płyta Kalibra po wszechmiar wizjonerska, nieprzeciętna, osobliwa, wybitna pod każdym względem.
Poprzez teksty, uniwersalne, nic nie tracące na swoim przekazie, nawet w 2025 roku. Idąc dalej przez muzykę, niesamowicie mroczną, którą można postawić obok płyt black metalowych.
W skali naszej sceny muzycznej, jest to fenomenalny debiut.
Lord MM Dab, Ś.P. Brat Joka oraz Magik stworzyli ponadczasowe dzieło, dla mnie płyta pomnik, monument polskiego rapu.
Do dzisiaj przy słuchaniu " Księga Tajemnicza. Prolog. " towarzyszą mi te same wrażenia i ciarki na skórze.
Dzisiejszy pseudo raperzy mogli by się od nich uczyć jak powinien wyglądać artyzm absolutny.
Ich styl, do tej pory jest niepodrabialny i nieosiągalny dla większości.
W podobnym czasie wyszła debiutancka płyta Liroya. "Alboom " sprzedał się w astronomicznej ilości jak na tamte czasy.
Jednak Kaliber pod każdym względem przewyższył Liroya.
Artystyczna wizja, melodyczne wyczucie Magika i spółki, do tej pory jest to Mount Everst rapu i ogólnie pojętej muzyki.
Tak powinien wyglądać artyzm. " Księga Tajemnicza. Prolog. " płyta diament.
Na koniec wyjątkowe wspomnienie. Rok 1998 - koncert promujący drugą płytę " W 63 Minuty Dookoła Świata " w klubie Remont ( Warszawa ). Płyta diametralnie inna niż debiut, natomiast Kaliber zagrał sporo utworów z debiutu. Koncert był perfekcyjny pod każdym względem.
Po koncercie stałem z kumplami przed klubem, nagle wyszedł Magik ze swoją ówczesną narzeczoną Justyną. My jako zafascynowani małolaci, podeszliśmy do Magika po autograf ( mam bilet z autografem Magika do tej pory gdzieś w archiwum ).
Dziś jako ponad 40 letni chłop - to co mnie uderzyło - Magik okazał się bardzo skromnym i kulturalnym chłopakiem. Nie było w nim gwiazdorstwa i poczucia wyższości względem swoich słuchaczy.
Skończyło się tym, że odprowadzilśmy Magika i Justynę na Dworzec Centralny i poczekliśmy z nimi na pociąg do Katowic.
Piękne czasy i piękne wspomnienie.
Magik i Ś. P. Brat Joka - Spoczywajcie w pokoju.
