Ostrzezenia/Bany

[Riven]

moim zdaniem jesli ktos chce zostac muzycznym guru, to ma powazny problem z psychika , w jaki sposob bedzie to realizowal to juz drugoplanowa kwestia :)

[Najprzewielebniejszy]

bity to bity, wiec co za roznica? z kompaktu tez wychodza zera i jedynki

Płytę bierze się do ręki, otwiera, ogląda, sprawdza powierzchnię zapisu, wkłada do odtwarzacza i naciska play. Słucha oglądając wkładkę... Na winylu kładzie się igłę... A mp3 włącza jednym kliknięciem. Zbytnio kojarzy mi się to z codzienną pracą, odpalaniem kolejnego programu - po prostu bezduszne. W dodatku te dźwięki wydawane przez komputer... już pominę radiatory itp., ale... tu Ci mail przyjdzie, to piknie, zaktualizuje się baza wirusów, to się odezwie. Kwas jak cholera kiedy akurat wchodzi trzecie kółko początku "Close to the world below"...
No i te maszynki, które zliczają ile razy odtworzyło się dany plik. Po co? By się pochwalić? Po co? Komu?

[535]

@Riven
No, no. Bo jak tu zajrzy kilku Kolegów , to może być jatka, za wysyłanie do psychiatry.

No i te maszynki, które zliczają ile razy odtworzyło się dany plik. Po co? By się pochwalić? Po co? Komu?

Otóż to. Pal licho. kto z czego słucha. Nic mi do tego. Sam lubię "sprawdzić" coś z komputera. Natomiast liczenie, licytacje oraz dyskusje na ten temat, kto czego i ile. Trochę to śmieszne jest. Przypomina beznamiętne przerzucanie widłami obornika, choć z tej pracy akurat jest pożytek.
I jeszcze jedno. Przy okazji jakiegoś tematu, ktoś wrzucił linka do "dyskusji" na "metalowym" forum Last fm. Bez komentarza. Ja jestem za delikatny, od razu chwytam za siekierę.

[Riven]

bity to bity, wiec co za roznica? z kompaktu tez wychodza zera i jedynki

Płytę bierze się do ręki, otwiera, ogląda, sprawdza powierzchnię zapisu, wkłada do odtwarzacza i naciska play. Słucha oglądając wkładkę... Na winylu kładzie się igłę... A mp3 włącza jednym kliknięciem. Zbytnio kojarzy mi się to z codzienną pracą, odpalaniem kolejnego programu - po prostu bezduszne. W dodatku te dźwięki wydawane przez komputer... już pominę radiatory itp., ale... tu Ci mail przyjdzie, to piknie, zaktualizuje się baza wirusów, to się odezwie. Kwas jak cholera kiedy akurat wchodzi trzecie kółko początku "Close to the world below"...
No i te maszynki, które zliczają ile razy odtworzyło się dany plik. Po co? By się pochwalić? Po co? Komu?

W sumie to sie zgadzam, ale pisalem raczej o takiej sytuacji, jak sie ma kompa dobrze przystosowanego do odtwarzania muzyki. albo slucha na sluchawkach, kiedy wiekszosc tych rzeczy nie ma znaczenia.
Co do last.fm, sam bylem swego czasu przeciwnikiem, ale ja osobiscie mam dwa powody: rekomendacje muzyczne (poznalem w ten sposob Steve'a Reicha i juz samo to jest wystarczajacym powodem zeby z tego korzystac) i internetowe radio z ambientem ktorego slucham sobie w nocy (last.fm zczytuje mi co lecialo i jak mi sie cos spodoba, to moge sobie potem obadac, inaczej by przepadlo).

[Adrian696]

Analny, pogadamy jak sprezentujesz sobie potomka, zobaczymy czy bedziesz tak wybrzydzał na słuchanie muzyki z komputera, cichutko na słuchawkach w kazdej wolnej chwili jaka da Ci potomek :)

[maciek z klanu]

@Riven
No, no. Bo jak tu zajrzy kilku Kolegów , to może być jatka, za wysyłanie do psychiatry.

No i te maszynki, które zliczają ile razy odtworzyło się dany plik. Po co? By się pochwalić? Po co? Komu?

Otóż to. Pal licho. kto z czego słucha. Nic mi do tego. Sam lubię "sprawdzić" coś z komputera. Natomiast liczenie, licytacje oraz dyskusje na ten temat, kto czego i ile. Trochę to śmieszne jest. Przypomina beznamiętne przerzucanie widłami obornika, choć z tej pracy akurat jest pożytek.
I jeszcze jedno. Przy okazji jakiegoś tematu, ktoś wrzucił linka do "dyskusji" na "metalowym" forum Last fm. Bez komentarza. Ja jestem za delikatny, od razu chwytam za siekierę.

Racja racja. znam ludzi, ktorzy szli spac kompa zostawali wlaczonego zeby tylko nabijalo :)) "hotlink od ruskich zabroniony" jak dla mnie.

[antek_cryst]

Analny, pogadamy jak sprezentujesz sobie potomka, zobaczymy czy bedziesz tak wybrzydzał na słuchanie muzyki z komputera, cichutko na słuchawkach w kazdej wolnej chwili jaka da Ci potomek :)

Oj prawda prawda...
Ja muzyki słucham głównie ze srajdpoda w drodze do/z pracy oraz z komputera tamże.
W domu, gdy już młodzież pójdzie spać, płytą roku jest dla mnie Cisza i Święty Spokój.
Napierdalanka jest ostatnim, na co mam ochotę po całym dniu.

[535]

Z Panami powyżej nie ma dyskusji, dzieci, tak jak derby, rządzą się swoimi prawami. Ja (z pozycji cwaniaka) mogę sobie przypierdolić w każdej dogodnej dla mnie porze, 24 godziny na dobę. Jedyna sprawa, która może mnie powstrzymać to szacunek do mojej Żony, więc staram się tego nie robić zbyt często.

[Hollowman]

bity to bity, wiec co za roznica? z kompaktu tez wychodza zera i jedynki

Płytę bierze się do ręki, otwiera, ogląda, sprawdza powierzchnię zapisu, wkłada do odtwarzacza i naciska play. Słucha oglądając wkładkę... Na winylu kładzie się igłę... A mp3 włącza jednym kliknięciem.

Ale słuchanie muzyki na kompie nie jest równoznaczne ze słuchaniem muzyki ściągniętej z internetu. Ja sam, od jakiegoś czasu znacznie ograniczyłem ściąganie muzyki której nie posiadam fizycznie (przez ostatnie 3 miesiące ściągnąłem może pięć, sześć albumów) a regularnie korzystam z lasta. Po pierwsze, jestem studentem (tfu, tfu) i mam ograniczony metraż, dlatego nie mogę mieć ze sobą wszystkich swoich albumów (liczbą dobijam do 800). Dlatego bardzo wygodny jest dla mnie format cyfrowy, zgrywam sobie wszystkie płyty do bezstratnego albo 320, wbijam do iTunesa i mam wszystko co chce posłuchać na miejscu. Po drugie posiadam kolejne przekleństwo naszych czasów, czyli iPoda, który jest skorelowany z lastem więc mogę sobie wszystkie odsłuchy które nabiłem w 'drodze' wrzucić na profil.
Po trzecie mam lekkiego świra na punkcie statystyk, lubię sobie popatrzeć jak wyglądają moje odsłuchy w przeciągu jakichś okresów czasowych (uprzedzę pytanie, nie, nie słucham dla statystyk, słucham zawsze tego na co mam ochotę, a oglądam je dopiero po fakcie) i przede wszystkim mam to dla siebie, nie dla innych. No i właśnie dochodzą jeszcze rekomendacje, informacje o koncertach w okolicy + znajomi u których można znaleźć jakieś fajne płyty.
Rate your music natomiast służy mi do porządkowania kolekcji.

[H-K44]

Po trzecie mam lekkiego świra na punkcie statystyk, lubię sobie popatrzeć jak wyglądają moje odsłuchy w przeciągu jakichś okresów czasowych (uprzedzę pytanie, nie, nie słucham dla statystyk, słucham zawsze tego na co mam ochotę, a oglądam je dopiero po fakcie) i przede wszystkim mam to dla siebie, nie dla innych.

That's the point.
Też kiedyś nie rozumiałem po co komu Last.fm, ale używam go od kilku lat i jestem zadowolony.

[Maria Konopnicka]

Przekonaliście mnie, teraz napiszcie mi jeszcze po co ktoś robi zdjęcie kanapki, którą ponoć zjadł na śniadanie i zamieszcza ją na facebooku :)

[Najprzewielebniejszy]

po to by reszta ludzi wiedziala kto puscil pawia w firmowej toalecie

[Nasum]

Przekonaliście mnie, teraz napiszcie mi jeszcze po co ktoś robi zdjęcie kanapki, którą ponoć zjadł na śniadanie i zamieszcza ją na facebooku :)

To bardziej głębsze przesłanie, myślę że ta fotografia mogłaby być okraszona podpisem - "I tak gówno z tego będzie", wtedy byłoby to jaśniejsze, ale nie można narzucać innym własnej interpretacji.

[Hollowman]

Przekonaliście mnie, teraz napiszcie mi jeszcze po co ktoś robi zdjęcie kanapki, którą ponoć zjadł na śniadanie i zamieszcza ją na facebooku :)

Nie mam pojęcia, ale przecież w temacie "Kącik kulinarny" ludzie też wrzucają zdjęcia swoich potraw ;)

[Scaarph]

jeszcze za mało się bulwersujecie :) dawajcie więcej hehe, że w motoryzacyjnym samochody ktoś wkleja, w filmowym plakaty a w temacie o burzum nawet ktoś śmiał coś o burzum napisać, no jak tak kurwa może być? i po co to? :)

[Adrian696]

jeszcze za mało się bulwersujecie :) dawajcie więcej hehe, że w motoryzacyjnym samochody ktoś wkleja, w filmowym plakaty a w temacie o burzum nawet ktoś śmiał coś o burzum napisać, no jak tak kurwa może być? i po co to? :)

a wiesz, ze te psubraty to nawet okładki wklejaja :)

[Scaarph]

jak śmią, zamiast słuchać na kasprzakach swoich taśm z taktu to jakieś zjebane okładki kleją, w dodatku na forum, no w pale mi się to nie chce zmieścić :)

[Hollowman]

jeszcze za mało się bulwersujecie :) dawajcie więcej hehe, że w motoryzacyjnym samochody ktoś wkleja, w filmowym plakaty a w temacie o burzum nawet ktoś śmiał coś o burzum napisać, no jak tak kurwa może być? i po co to? :)

No właśnie, przecież fora internetowe, tak samo jak facebook jak inne portale społecznościowe są po to żeby się uzewnętrzniać w jakiś sposób, jak ktoś nie chce to niech nie pisze/nie zakłada konta i nie ma problemu ;)

[Maria Konopnicka]

Ok. Dziękuję za wszystkie wypowiedzi :) Muszę to teraz głębiej i dłużej przemyśleć. Jak dojdę do jakiś wniosków to dam znać :)

[Hollowman]

Załóż sobie Maria konto na rateyourmusic, ciekawe ile by Ci zajęło wbicie wszystkich pozycji :D