O muzyce w sieci

[ultravox]

Fora:
- Masterful
- Rockmetal
- NWN!

Webziny:
Voices from the Darkside - kopalnia wiedzy o death/black metalu, lepszy niż 99% papierzaków (z papierzaka zresztą się wywodzi)
Diabolical Conquest - mnóstwo dobry death metal i okolice
Chaos Vault - całkiem spoko, no i duży plus za codzienne aktualizacje
Violence Online - bardzo pasuje mi profil muzyczny tego portalu (wcześniej drukowanego magazynu)

Blabbera nie jestem już w stanie czytać, straszny plotkarsko-szmatławy brukowiec się z tego zrobił (a może to mi tolerancja spadła...).

Mam tak samo, a kiedyś codziennie zaglądałem..

[maciek z klanu]

web zinow nie toleruje. z forow tylko masterful i dawniej harshnoise.pl

[Maleficio]

z forów jedynie się udzielam na Masterful i na http://www.garsoniera.com.pl

webzinów nie czytam, a wszelakie info już człowiek na Fejsbuku dostaje.

[Alsvartr]

W ogóle nie czytam o muzyce. Jedynie od czasu do czasu 7 Gates kupię, ale to wszystko.

[Gore_Obsessed]

W zasadzie tylko Masterful (zarówno magazine jak i forum), Blabbermouth i Metal Archives. Doliczyć do tego jeszcze skrzynkę pocztową na o2.pl, Allegro, Wikipedię, You Tube i to będzie jakieś 99% mojego czasu w tym wielkim "Internecie". Uuuu...

[byrgh]

W ogóle nie czytam o muzyce. Jedynie od czasu do czasu 7 Gates kupię, ale to wszystko.

to samo, w nosie mam ten caly cyrk, roszady, problemy wewnetrzne, zewnetrzne, kwestie i wizerunki medialne, najwazniejsza jest muzyka. jak ktos sie naczyta tych bredni i sztucznych otoczek, to potem pierdoli bzdury, jak niektorzy na tym forum, niezdolni zdobyc sie na dystans :)

[[V]]

a ja bym chętnie czytal nawet co tydzien jakiegoś papierzaka gdzie są wywiady z zespołami na 7 stron i wyciąganie róznych takich lost tapes,matrix,co,gdzie,jak ,dlaczego,jaka okładka,kto namalował,co to za brzmienie, i tysiące innych. uwielbiam czytac prase muzyczną,nawet rozmówki z tymi mniej rozgarnietymi muzykami,dobra lektura do postawienia dobrego klocka;DD

[Gore_Obsessed]

Doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że muzyków, z którymi wywiad by mnie interesował jest dosłownie garstka. Zresztą wspominałem niedawno o tym na forum.

[longinus696]

Z anglojęzycznych serwisów to głównie Pitchfork (http://www.pitchforkmedia.com/) i The Quietus (http://thequietus.com/).
Z polskich, aż dziwię się, że nikt nie wymienił, oczywiście Screenagers (http://screenagers.pl/) i konkurencyjny Porcys (http://www.porcys.com/) - chyba najważniejsze serwisy dotyczące muzyki niezależnej w naszym kraju.
Oprócz tego masa blogów, czasopism / zinów w wersji papierowej i czasem jakieś książki, jeśli da się zdobyć i temat podpadnie pod zainteresowania muzyczne.

W ogóle nie potrafię zacząć dnia bez sprawdzenia kilku najważniejszych punktów informacyjnych na temat muzyki w sieci.

[nightspiryt]

W zasadzie tylko Masterful (zarówno magazine jak i forum), Blabbermouth i Metal Archives. Doliczyć do tego jeszcze skrzynkę pocztową na o2.pl, Allegro, Wikipedię, You Tube i to będzie jakieś 99% mojego czasu w tym wielkim "Internecie". Uuuu...

identycznie jak ja, nie licząc tego, że na o2.pl mnóstwo reklam przysyłają (szlag może trafić) i olałem moje tamtejsze konta pocztowe. no i po newsy z blabber'a wchodzę na ich twittera - bardzo wygodna rzecz.

edit: ahh i jeszcze newsy z newsweeka.pl przeglądam

[ultravox]

Porcys (http://www.porcys.com/) - chyba najważniejsze serwisy dotyczące muzyki niezależnej w naszym kraju.

Jeżeli całość jest na takim poziomie jak recenzje płyt metalowych, to chyba ciężko przez to przebrnąć.
Od siebie dodam jeszcze Invisible Oranges, za ciekawe podejście do tematu i fajny styl pisania o muzyce.

[Riven]

Porcys? Przeciez to bylo jakies hipsterskie gowno dla fanow Radiohead i The Beatles. ;DD

[longinus696]

Tak, to właśnie ten Porcys. ;)

Jeżeli całość jest na takim poziomie jak recenzje płyt metalowych, to chyba ciężko przez to przebrnąć.

Nie mam porównania, bo nie czytam recenzji płyt metalowych.

[Riven]

:<

[ultravox]

Ja w sumie lubię The Beatles i Radiohead, ale jakoś nie chce mi się sprawdzać tego Porcys, bo przy tych kilku recenzjach, które czytałem, miałem bardzo złe wrażenia. Nie wiem czy taki styl pisania "och, jaki jestem zajebisty, patrzcie jak teraz zabłysnę milionem porównań z dupy" jest charakterystyczny dla całego serwisu czy tylko dla jednego recenzenta, ale nie jestem w stanie takich rzeczy czytać...

[metalized]

a ja bym chętnie czytal nawet co tydzien jakiegoś papierzaka gdzie są wywiady z zespołami na 7 stron i wyciąganie róznych takich lost tapes,matrix,co,gdzie,jak ,dlaczego,jaka okładka,kto namalował,co to za brzmienie, i tysiące innych. uwielbiam czytac prase muzyczną,nawet rozmówki z tymi mniej rozgarnietymi muzykami,dobra lektura do postawienia dobrego klocka;DD

Nierzadko sobie odświeżam nawet jakieś mniej lub bardziej stare szmatławce - najczęściej w pracy na nockach hehe.
Do tematu - fora - zaglądam ( MF , NWN, czasami jakieś inne wykopane w necie, dla sportu i rozrywki Bredzę o metalu , Brudas Land i miętal peel) mam i korzystam z lansa efema i pejsatego zboka a tam też sporo ponadodawalem sobie kapel i wytwórni, metal archy , cult of metale regularnie. Webziny - zaglądam bo czemu by nie. Całkiem zneciały ze mnie człek jak widać hehe , no ale cóż robić można na wsi pięciodomkowej na końcu świata i do tego w lesie.

[ultravox]

cóż robić można na wsi pięciodomkowej na końcu świata i do tego w lesie

Zazdroszczę.

[Heretyk]

Doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że muzyków, z którymi wywiad by mnie interesował jest dosłownie garstka. Zresztą wspominałem niedawno o tym na forum.

Wiadomo.

[[V]]

cóż robić można na wsi pięciodomkowej na końcu świata i do tego w lesie

Zazdroszczę.

To jest kusząca sprawa, ale tylko na pewien czas, wierz mi. Mieszkałem tak 8 lat, na końcu świata, kilka domów, góry i lasy. Klimat jest jak spędzasz w takim miejscu kilka dni, urlop, wpadasz raz na jakiś czas, ale na dłuższą metę to raczej nie działa.

[ultravox]

Może i tak, ale całe życie mieszkam w centrum miasta (małego co prawda, ale jednak) i coraz bardziej mnie to męczy. Dostrzegam więcej minusów niż plusów takiej sytuacji, choć oczywiście trudno to porównywać do czegoś innego, jeśli się nie mieszkało w innych warunkach. Jedyny problem jest taki, że jestem przyzwyczajony do morza (może to brzmi śmiesznie, ale tak jest) i z dala od wody chyba bym nie mógł żyć. ;)