Jak się ma Śnadanie Mistrzów do Rzeźni? Cytałem Rzeźnię i oppowiadania, bodjże "Witajcie w małpiarni", no i nie łapię. Mam z Vonnneggutem jak z powieściami Hrabala i z muzyką CORONER - czuję, że spełnia wszystkie kryteria, żeby mi się podobać, że to rzeczy dobre, jeśli nie wręcz genialne, a nie wchodzi, no po prostu. Więc próbuje się przekonać i nic z tego nie wychodzi.ConsvmingImpvlse pisze:Vonnegut "rzeźnia numer 5" i "śniadanie mistrzów"
To jest strasznie chujowe uczucie.