Księża

[byrgh]

Zaraz jakaś przewrażliwiona, dupcona za młodu ciota z podświadomą tęsknotą za gwałtami pewnie przyleci i zarzuci mi syndrom sztokholmski, ale będąc apsolutnie obiektywnym, choć pochodząc z rodziny klerykalnej, twierdzę, że są to bzdurne uogólnienia. Wystarczy zwrócić uwagę na część obsady, tzw. katofobów, podczas gdy reżyser Smażowski, wierzący praktykujący, odżegnuje się od jakichkolwiek związków z gimboateizmem i tłumaczy się wizją artystyczną.

[nagrobek]

ok. a teraz napisz to polsku.

[byrgh]

Co polsku?

[Heretyk]

Zaraz jakaś przewrażliwiona, dupcona za młodu ciota z podświadomą tęsknotą za gwałtami pewnie przyleci i zarzuci mi syndrom sztokholmski, ale będąc apsolutnie obiektywnym, choć pochodząc z rodziny klerykalnej, twierdzę, że są to bzdurne uogólnienia. Wystarczy zwrócić uwagę na część obsady, tzw. katofobów, podczas gdy reżyser Smażowski, wierzący praktykujący, odżegnuje się od jakichkolwiek związków z gimboateizmem i tłumaczy się wizją artystyczną.

ale ty tak naprawdę sam nie wiesz jeszcze, czy jesteś katolikiem czy nie, czy masz problem z klerem itd? prawda? bo już tu pierdoliłeś na ten temat na wszystkie możliwe sposoby, poza tym słuchasz jakichś satanistycznych hord, ale lubisz się też przyjebać do krytykujących religię, czyli w zasadzie nikt nic nie wie. po prostu czeski film

[Pacjent]

jebać kler..bez wyjatkow:)

To mówisz, że np. księża prowadzący hospicjum dla dzieci to też sk....y?

[byrgh]

Sprawa jest rozwojowa.

[electricwizard]

jebać kler..bez wyjatkow:)

To mówisz, że np. księża prowadzący hospicjum dla dzieci to też sk....y?

To mówisz, że np. komuchy za PRLu prowadzący hospicjum dla dzieci to już nie sk....y?

[Nerwowy]

O kurwa, Smarzowski zrobił film ukazujący daną grupę społeczną w kompletnie przerysowany sposób, maksymalizując stężenie patologii do granic możliwości - no niebywałe! Po Weselu, Domu Złym i Drogówce ktoś spodziewał się w pełni obiektywnego filmu dokumentalnego? :DDD Ja tam lubię jego twórczość, ale nie da się nie zauważyć, że gość od jakiegoś czasu robi dokładnie ten sam film i to w dodatku praktycznie bez zmian w obsadzie ;). Doskonale podsumowuje to tekst poniżej:


podejrzewam że następny film o polskich szkołach. jakubik wuefista-pijaczyna, macający uczennice. trzydzieści lat wstecz wicemistrz powiatu w rzucie oszczepem. dyplom utrwalający ten sukces trzyma na honorowym miejscu w swojej norze i pije pod ten widok, płacząc i waląc kapucyna.

izabela kuna pijaczka-polonistka, która popuszcza szpary klasowemu gangusowi. w tej roli lekko przypudrowany bartłomiej topa - jest tak stary, bo kiblował przez trzydzieści lat w drugiej klasie technikum. kuna zachodzi z nim w ciążę - kiedy on się o tym dowiaduje, wali ją w ryj i rozkazuje wykonać skrobankę. w wyniku obrażeń następuje poronienie, załamana psychicznie kuna wiesza się na lampie w swojej sali lekcyjnej. kiedy znajdują ją uczniowie widok ich w ogóle nie wzrusza - cieszą się tylko, że nie będzie lekcji i idą się naćpać gdzieś za winklem

robert więckiewicz - dyrektor. kiedyś wielki inteligent, biolog, ale karierę zablokowano mu względów politycznych. dzisiaj złośliwy degenerat, popijający cichaczem z małpek pokitranych w różnych zakamarkach gabinetu. podczas apelu z okazji święta niepodległości jest pijany, zasypia i szcza pod siebie

lech dyblik to z kolei wiecznie zaszczany woźny, walący denaturat przez szmatę do podłogi. jacek braciak przypierdolony matematyk znęcający się psychicznie nad klasą (w kubku termicznym zamiast kawy ma czysty spirytus). trzyma się na stanowisku przez znajomości w kurii - jest nieślubnym synem biskupa, trzęsącego całym miastem

kinga preis - wiecznie najebana szatniarka w usmarkanym fartuchu. podsłuchuje jakąś newralgiczną rozmowę szkolnych dilerów (w roli szesnastolatków aktorzy 10 lat starsi, porozumiewający się koślawymi dialogami, nieudolnie stylizowanymi na młodzieżowy slang). kiedy dilerzy nakrywają ją z gumowym uchem przylepionym do drzwi, biją ją i gwałcą w kantorku na miotły. bo ktoś przecież musi wyruchać kinge preis, smarzol nam nie odpuści takiej obrzydliwości

jeszcze eryk lubos - najlepszy przyjaciel jakubika z kanciapy wuefistów. były kulturysta - dzisiaj impotent, nie jest w stanie wyruchać nawet kurwy (iwona wszołkówna). alkoholik, nieszczęśliwie zakochany w jednej z uczennic. kiedy się dowiaduje, że jakubik ją wymacał pod szatnią za cipę, morduje kolegę z rady pedagogicznej na oczach klasy, miażdżąc mu głowę piłką lekarską. kończy w pierdlu. kiedy odjeżdża suką i już wie, że nic go więcej w życiu nie czeka, zerka tylko na swoją ukochaną andżelikę i liczy, że ona odwzajemni spojrzenie. niestety, andżelika akurat flirtuje z jakimś sebiksem

no i oczywiście marian dziędziel. wiceminister, który wizytuje szkołę w dniu święta narodowego. jest napierdolony jak zwierzę, trzeba go wnosić na podest, gdzie wygłasza bełkotliwe przemówienie, puentując je słowami jana zamojskiego: takie będą rzeczypospolite, jakie ich młodzieży chowanie. po czym wyrzyguje się na trzy pierwsze rzędy uczniów, ale oni są tak naćpani że nawet tego nie zauważają

na koniec cała sala śpiewa pieśń legionów. scena jest bardzo wymowna i zmusza do refleksji. wiwat wojciech smarzowski wreszcie rozliczył patologię państwowego systemu szkolnictwa

[Ubzdur]

Dokładnie. Patostreamer smażol.

[byrgh]

Nawet Daniel Magical się chowa.

[byrgh]

Zresztą było to niedawno dyskutowane (przez najbardziej przekonanych o tym, że dzieło artystyczne i autor to nie zawsze jedna, spójna całość). Ale jeśli słuchanie i posiadanie "muzyki satanistycznej" wyklucza bycie kimś z poglądami z przeciwległego bieguna, to lecę wypierdolić rower, zanim jeszcze nikt nie sczaił, że nie jestem rowerzystą - albo, co gorsza, rowerem

[Pacjent]

jebać kler..bez wyjatkow:)

To mówisz, że np. księża prowadzący hospicjum dla dzieci to też sk....y?

To mówisz, że np. komuchy za PRLu prowadzący hospicjum dla dzieci to już nie sk....y?

Nie.

Co do Smarzowskiego to chyba oczywiste jest, że "Kler" stanowi proces jego ekspiacji za "Wołyń".

[uglak]

Co do Smarzowskiego to chyba oczywiste jest, że "Kler" stanowi proces jego ekspiacji za "Wołyń".

nie widze zwiazku.

swoja droga po reklamach myslalem, ze Kler jest od tego beztalencia od Pitbulli.

[Pacjent]

Co do Smarzowskiego to chyba oczywiste jest, że "Kler" stanowi proces jego ekspiacji za "Wołyń".

nie widze zwiazku.

Przecież Smarzowski został tak poklepany po plecach za "Wołyń" przez narodowców, konserwatystów, Kresowiaków itp., że swojemu zlewaczałemu środowisku zaczął śmierdzieć. Stąd sympatyczny dla tego środowiska zapaszek unoszący się z filmu "Kler".

[nagrobek]

jebać kler..bez wyjatkow:)

To mówisz, że np. księża prowadzący hospicjum dla dzieci to też sk....y?

no przecież, że im bliżej dzieci tym lepiej:)

[dcd]

Co do Smarzowskiego to chyba oczywiste jest, że "Kler" stanowi proces jego ekspiacji za "Wołyń".

nie widze zwiazku.

Przecież Smarzowski został tak poklepany po plecach za "Wołyń" przez narodowców, konserwatystów, Kresowiaków itp., że swojemu zlewaczałemu środowisku zaczął śmierdzieć. Stąd sympatyczny dla tego środowiska zapaszek unoszący się z filmu "Kler".

Myślę, że Smarzowski ma w dupie czy ktoś go klepie po plecach czy nie...
Gość robi swoje, a to czy się komuś podoba jego wizja filmu to inna sprawa.

[Heretyk]

swoja droga po reklamach myslalem, ze Kler jest od tego beztalencia od Pitbulli.

no. ten cały vega to jest taka żenada, że aż boli

[COFFIN]

jebać kler..bez wyjatkow:)

To mówisz, że np. księża prowadzący hospicjum dla dzieci to też sk....y?

Czasem gadasz, jak naiwny wolontariusz caritasu. Ciekawe, jaka byłaby Twoja reakcja, gdybyś miał wgląd w wyniki kontroli NIK niektórych hospicjów. Poza tym:

jebać kler..bez wyjatkow:)

+ Milion pincet.

[Prodi]

https://natemat.pl/249667,pracownicy-sz ... s-stryczka" onclick="window.open(this.href);return false;

Sie ksiundz-byznesmen doigrał. Temat nośny bo SzP to bardzo znana i doceniana w Polandzie inicjatywa, Onet łyknął bez popity wszystko co mu opowiedzieli "zrozpaczeni" wolontariusze/pracownicy, pewnie część historii jest zmyślona, ale jak znam tego koleżkę i jego stosunek do pewnych spraw to bardzo dobrze się stało, że przestał być traktowany jak święta krowa. Inna sprawa, że jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi ;)

[Ascetic]

https://natemat.pl/249667,pracownicy-sz ... s-stryczka

Sie ksiundz-byznesmen doigrał. Temat nośny bo SzP to bardzo znana i doceniana w Polandzie inicjatywa, Onet łyknął bez popity wszystko co mu opowiedzieli "zrozpaczeni" wolontariusze/pracownicy, pewnie część historii jest zmyślona, ale jak znam tego koleżkę i jego stosunek do pewnych spraw to bardzo dobrze się stało, że przestał być traktowany jak święta krowa. Inna sprawa, że jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo o co chodzi ;)

ksionc to coś więcej niż sposób na życie. to specyficzny mental.

raz wyrucha dziecko (a co, bo może. bezkarnie). wybyczy sie po to, żeby natyrać się łażąc z tacą. czasem z chłopakami"chomikami otworzy jakąś transefer-fundacje . może też sprzedać cegiełki na zbożny cel coby nie musieć pierdolić kocopołów rytualnie co niedzielę. a Wy co? od poniedziałku znów do fabryki? nawet im nie jest Was żal ;-)

a w tym konkretnie przypadku chyba nie chodzi tylko o tego niewyspanego gościa. jakby robił deal'e z Cartitasem, a nie z Owsikiem to by dalej targał ludźmi po ziemi. tak sobie kombinuję.

ps. dzisiaj urodzinowo chciałem pójść na "Kler", aby cały weekend pluć żółcią na tych śmieci. a tu zonk. trzeba czekać tydzień. źle. b.źle. (ale) co się odwlecze to cośtamcośtam.