uglak pisze:
Wygląda to jak wybuch jądrowy w tym ludzkim mrowisku fotografowanym klatka po klatce ;-)
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
uglak pisze:
Dwa lata temu nawiązałem współprace z jednym z klasztórów, właściwie to byłem pełnomocnikiem w jednej sprawie o odszkodowanie.tomaszm pisze:Jutro jak dojdę do siebie troszkę rzeczy od kuchni opowiem. Znam doskonale temat, jestem pełnomocnikiem tu i tam:)
Skrótowo: to nie takie mętne pizdy jak się co poniektórym wydaje,
Konkluzja jest taka, że to znakomici klienci, prowadziłem parę postępowań odszkodowawczych na zlecenie organów kościoła katolickiego i narzekać nie mogę. Hihi fajne historie, jutro wrzucę na topic.
Tak właśnie:) Z takimi ludźmi się dobrze pracuje. Najgorsi są roszczeniowi Kowalscy, wchodzą do biura z rozdartym ryjem, wymagania i oczekiwania z dupy wzięte a dokumenty które muszą być na "już" potrafią dosyłać przez miesiąc i telefonicznie trzeba ich mobilizować.Nasum pisze:Jednym słowem zorganizowani jak mafia, zdyscyplinowani jak wojsko, konkretni jak księgowy ;-)
Tak dokładnie. Jak wystawiam fakturę to duchowni na drugi dzień robią przelew z podziękowaniem. Jak trafiaja Kowalscy z Będzina albo z Bytomia(nie chcę nikogo urazić i generalizować ale jestem uprzedzony po paru zawodnikach z którymi miałem do czynienia) to zawsze są problemy z płatnościami. W niektórym przypadkach zostaje tylko weksel bo jak wiadomo człowiek za darmo pracować nie lubi.Nasum pisze:Porównując zakonników z roszczeniowym Kowalskim, to pewnie też wybrałbym tych zakłamanych, zepsutych moralnie zakonników. Przynajmniej wiedzą czego chcą, i jakimi środkami to osiągnąć - te słowa " proszę wycisnąć tę kasę jak cytrynę" znakomicie pasowałyby do jakiegoś filmu o machlojach na Wall Street. Bezwzględni i cyniczni, ja to przynajmniej tak odebrałem, natomiast Kowalski pewnie przychodzi, wydziera mordę, bo to ma być na już, ale wspomnianych dokumentów pewnie nie ma, bo po co....
535 pisze:Ogólnie rzecz biorąc, to jebać ten wstrętny, zakłamany, do szpiku zniewieściały oraz zepsuty moralnie kler. Zupełnie inną sprawą są interesy. Z moich doświadczeń sprzed lat, nie dam złego słowa na nich powiedzieć. Bardzo solidni, a co najważniejsze, niezwykle dyskretni i konkretni kontrahenci.
tomaszm pisze: Przeor
- Panie Tomaszu ile da się się od nich wyciągnąć?
Tak z czystej ciekawości.tomaszm pisze: proszę wycisnąć z nich tą kasę jak cytrynę.
Sprawa przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu.Tarpaulin pisze:tomaszm pisze: Przeor
- Panie Tomaszu ile da się się od nich wyciągnąć?Tak z czystej ciekawości.tomaszm pisze: proszę wycisnąć z nich tą kasę jak cytrynę.
Czy "od nich" oznacza "od państwa polskiego"?
Sgt. Barnes pisze:http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/sk ... ii/r1j443m
Pierdolone średniowiecze w wydaniu kapitalistycznym.Sgt. Barnes pisze:http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/sk ... ii/r1j443m
TheDude pisze:Pierdolone średniowiecze w wydaniu kapitalistycznym.Sgt. Barnes pisze:http://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/sk ... ii/r1j443m
Ani w jednym, ani w drugim wypadku nie ma wedle prawa kanonicznego wyraźnych przesłanek do odmowy. Chyba, że mowa o zdeklarowanych, nawet jeśli nieformalnych, apostatach, ale tacy raczej po tego typu usługi się nie zgłaszają.moonfire pisze:Nie rozumiem ludzi, którzy w kościele nie bywają, a płaczą, że ksiądz im nie chciał kogoś ochrzcić czy pochować. Albo żyją na kocią łapę, a do komunii dzieciaka chcą posłać.