Fascynująca dyskusja. Okazuje się, że niektórzy koledzy są w stanie rozpoznać słowiańskie chaty.
Gdzieś na boku: Celtowie umieli chociaż bić monety, czego dowód w moim awatarze. Słowianie nauczyli się tej trudnej sztuki w okolicy rządów Bolesława Chrobrego. Jakieś 1200-1300 lat później. To pokazuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne.
Tak się w fantasy przyjęło, że pokazując średniowieczne miasteczko, ukazuje się najczęściej architekturę charakterystyczną dla Niemiec i wschodniej Francji, taką jak ma np. miasto Hamelin, albo miasteczka w Bawarii, albo Szwajcarii. Natomiast jak się chce ukazać słowiańskość, to się pokazuje chatę ze strzechą, bo Słowianie... Cóż...
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Fascynująca dyskusja. Okazuje się, że niektórzy koledzy są w stanie rozpoznać słowiańskie chaty.
Gdzieś na boku: Celtowie umieli chociaż bić monety, czego dowód w moim awatarze. Słowianie nauczyli się tej trudnej sztuki w okolicy rządów Bolesława Chrobrego. Jakieś 1200-1300 lat później. To pokazuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne.
Tak się w fantasy przyjęło, że pokazując średniowieczne miasteczko, ukazuje się najczęściej architekturę charakterystyczną dla Niemiec i wschodniej Francji, taką jak ma np. miasto Hamelin, albo miasteczka w Bawarii, albo Szwajcarii. Natomiast jak się chce ukazać słowiańskość, to się pokazuje chatę ze strzechą, bo Słowianie... Cóż...
Co nie znaczy, że w Niemczech nie było drewnianych chat, w czasach imperium romanum tylko takie były.
Fascynująca dyskusja. Okazuje się, że niektórzy koledzy są w stanie rozpoznać słowiańskie chaty.
Gdzieś na boku: Celtowie umieli chociaż bić monety, czego dowód w moim awatarze. Słowianie nauczyli się tej trudnej sztuki w okolicy rządów Bolesława Chrobrego. Jakieś 1200-1300 lat później. To pokazuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne.
Tak się w fantasy przyjęło, że pokazując średniowieczne miasteczko, ukazuje się najczęściej architekturę charakterystyczną dla Niemiec i wschodniej Francji, taką jak ma np. miasto Hamelin, albo miasteczka w Bawarii, albo Szwajcarii. Natomiast jak się chce ukazać słowiańskość, to się pokazuje chatę ze strzechą, bo Słowianie... Cóż...
Co nie znaczy, że w Niemczech nie było drewnianych chat, w czasach imperium romanum tylko takie były.
Fascynująca dyskusja. Okazuje się, że niektórzy koledzy są w stanie rozpoznać słowiańskie chaty.
Gdzieś na boku: Celtowie umieli chociaż bić monety, czego dowód w moim awatarze. Słowianie nauczyli się tej trudnej sztuki w okolicy rządów Bolesława Chrobrego. Jakieś 1200-1300 lat później. To pokazuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne.
Tak się w fantasy przyjęło, że pokazując średniowieczne miasteczko, ukazuje się najczęściej architekturę charakterystyczną dla Niemiec i wschodniej Francji, taką jak ma np. miasto Hamelin, albo miasteczka w Bawarii, albo Szwajcarii. Natomiast jak się chce ukazać słowiańskość, to się pokazuje chatę ze strzechą, bo Słowianie... Cóż...
Ja nie jestem do końca pewien, co się przyjęło w fantasy, bo generalnie odniesienia do historii Europy są śliskie - choćby z powodu słabej znajomości tej historii przez wielu twórców. Traktuję to z przymrużeniem oka. Przecież to polskie "słowiańskie" fantasy łączy elementy charakterystyczne dla okresów już stricte chrześcijańskich (chociażby coś na kształt rycerza) z kretyńskim mitem sarmackim. Natychmiast do spuszczenia w kiblu. Bodajże kolega Bloodcult mówił coś o słowiańskich elementach architektonicznych w serialu o wiedźminie. Ja tylko nieśmiało przypomnę, że jednym z dominujących elementów był zamek w Malborku, wzniesiony przez chrześcijański zakon o absolutnie nie-słowiańskim rodowodzie, w czasach, gdy słowiańskie wierzenia były już historią. Bo w czasach przedchrześcijańskich nie było tu żadnych zamków. Po prostu nikt nie umiał ich budować.
ARKAIM – Miasto swastyka (miasto MANDALA), Świątynia i Superobserwatorium: starożytna Słowiano-Aryjska horyzontalna świątynia i obserwatorium w pobliżu Magnitogorska (Syberia) Rosja, datowana konwencjonalnymi metodami, na 5000 lat – (w rzeczywistości sprzed „12.000 p.n.e., która była palona i odbudowywana wiele razy podczas różnych etapów w historii Aryjskiej). Najnowsze datowanie wieku artefaktów ARKAIM wskazuje na 3,500-4,000 p.n.e. (miejsce samo w sobie jest znacznie starsze). ARKAIM ma postać dwóch ścian około -170 i 85 metrów średnicy, z 60 domami, 35 między kołem i 25 w kręgu. Budynki są ogromnych rozmiarów i niesamowicie precyzyjne w astronomicznych proporcjach i wielkościach. ARKAIM jest znacznie starszy niż Stonehenge. Szerokość geograficzna ARKAIM jest taka sama jak Stonehenge. Koordynaty Arkaim: 52°37′37″N, 59°33′40″E
"(...)SŁOWIANO-ARYJSKIE CZASY W ZAPISACH
…Słowiańsko Aryjski Kalendarz jest najstarszym kalendarzem odpowiadającym wydarzeniom odnotowanym w historii ludzkości … kalendarze późniejsze były w infuzji do kalendarza Hindusko-Wedyjskiego, – kiedy Słowianie przynieśli Aryjskie Wedy i ich system kalendarzowy do doliny Indusu (Saraswati) …
… w Słowiano-Aryjskim Kalendarzu dzisiaj (2012) to rok 7520
Z tego samego kalendarza dziś mamy rok …
7520 – od zbudowania (zawarcia) pokoju w Gwiezdnej Świątyni
13017 – od Wielkie Ochłodzenie (po 3 „Wojnie Bogów „i w konsekwencji katakliźmie)
44553 – od utworzenie Wielkiej Sar z Rassenii
100787 – od założenia Irly Asgardu (na obecnym terytorium Rosji)
111815 – od Wielkieg wyjścia z Da’Aria
1142990 – okres Trzech Księżyców (gdy Ziemia miała 3 księżyce)
142999 – od Asa Dei (Główna „Wielka Wojna Bogów”)
185775 – czasy Thule
604383 – czasy Trzech Słońc(...)"
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
No ale o czym my tu rozmawiamy? O tym że chaty kryte słomą w technologii podwójnie przekładanej były charakterystyczne dla kultury celtyckiej dzbanków dwukrotnie uszkowanych, czy recepcji XX wiecznej literatury fantasy w Polsce?
O tym że 30 lat temu Ziemkiewicz napisał kiepską książkę więc jest winny skojarzeniom że drewniana chata kryta słomą kojarzy się słowiańsko. Gdyby nie on wszyscy by wiedzieli że takie chaty były germańskie
Tak, pojechałem kawałek dalej w poszukiwaniu jakiegoś miejsca gdzie można by zrzucić google ludka i znalazłem. Więc coś jest. Znalazłem nawet tamtejszego Swaroga. Niestety czasy są trudne dla słowiańskich bożków.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Tak, pojechałem kawałek dalej w poszukiwaniu jakiegoś miejsca gdzie można by zrzucić google ludka i znalazłem. Więc coś jest. Znalazłem nawet tamtejszego Swaroga. Niestety czasy są trudne dla słowiańskich bożków.
Jakiś gród tam był, może nie Wielka Lechia, ale chociaż Wspaniały Kazachstan na pewno.
Fascynująca dyskusja. Okazuje się, że niektórzy koledzy są w stanie rozpoznać słowiańskie chaty.
Gdzieś na boku: Celtowie umieli chociaż bić monety, czego dowód w moim awatarze. Słowianie nauczyli się tej trudnej sztuki w okolicy rządów Bolesława Chrobrego. Jakieś 1200-1300 lat później. To pokazuje pewne zapóźnienie cywilizacyjne.
Dyskusja debilna od początku. Zaczęta ponad 20 lat temu przez kretynów (w szczególności jednego) którym się uwidziała słowoańskość Wiedźmina. Mimo że sam autor wprost wskazywał że rzecz się dzieje w neverlandzie, tym samym chaty mogą być słowiańskie, germańskie, celtyckie albo jakiekolwiek inne i nie robi to różnicy. Dodać należy do tego niechęć Sapkowskiego do budowania lore. Zawsze twierdził że interesuje go fabuła i postacie tylko. Po latach zaakceptował np mapę zrobioną na potrzeby czeskiego tłumaczenia.
Sam nigdy w takie rzeczy się nie bawił.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Kurwa Maciek powinien zostać przy handlu złomem. Ten zakład w Lublińcu to pikuś przy tym w Herbach. Tam groziło mu 4 mln euro kary za tą rozjebunde co urządził.
Burmistrz to też tytan intelektu ,,że w strefie gospodarczej obok siebie dwie dupne firmy recyklingowe mają siedzibę zamiast gdzies w pizdu dalej poza terenem zamieszkanym przez ludzi.