Czy z metalu się wyrasta?

[vicek]

Ale, że coś wstydliwego?

Może tak po licealnemu. Mi to "bycie" kojarzy się przede wszystkim z 1. koncertami 2. imidżem 3. muzykowaniem.

Chyba, że wystarczy słuchać oraz walczyć o metal i prawdę, to wtedy proszę o stosowną legitymację.

Mam nadzieję, ze nie ma tu takich asów, którzy wstydzą się przed znajomymi pogłosów na Hell Awaits.

hel ałejts najlepszy slayer .Zawsze to powtarzałem !

[Riven]

nie najlepszy ale to odsiew na pozerow którzy nie kumaja brzmienia gitary takich jak Zenek
edit nie najlepszy ale na pewno najważniejszy :) najlepsze są RIB i Divine

[ramonoth]

Mam paru kumpli, którzy pierdolą takie głupoty, że już wyrośli z metalu, a niektórzy to się wręcz dziwią, jak można tego słuchać mając 40-tkę na karku i dwoje dzieci. Głupie chuje.

[Holi]

Mam paru kumpli, którzy pierdolą takie głupoty, że już wyrośli z metalu, a niektórzy to się wręcz dziwią, jak można tego słuchać mając 40-tkę na karku i dwoje dzieci. Głupie chuje.

mając 40-tkę na karku można normalnie słuchać metalu, nie ma z tym problemu, to nie wiek gra tu rolę, ale to co " gra w sercu "

[Cthulhu]

Ale, że coś wstydliwego?

Sadzac po wpisach i ogolnym "jebaniu brudasow" na tym forum masz jeszcze jakies watpliwosci?:) Najlepsze jest to, ze pewnie ci sami ludzie ktorzy wyzywaja reszte od bydla, na wiekszosci np. koncertow jakich bywaja zachowuja sie dokladnie tak samo. No ale, moze to bycie na tym forum kaze sie stawiac nieco wyzej ponad nieoswiecona mase ;)

[Mol]

nie generalizuj.

[Plasfodeur]

Ale to co decyduje o byciu metalem? I to ma oceniać sam zainteresowany, czy jego znajomi z kręgów muzycznych, czy jego znajomi spoza kręgów?

;)

[Cthulhu]

sorry, ale akurat tutaj nie da sie przeprowadzic precyzyjnego podzialu, wiadomo jednak (a przynajmniej wiadomym byc powinno) ze nie wszyscy na tym forum prezentuja postawe o ktorej napisalem wyzej. Chodzilo mi o uchwycenie "trendu" o ile to dobre slowo

[Antychróst]

Ale, że coś wstydliwego?

Słuchanie metalu - w żadnym wypadku (rzecz jasna, jeśli ktoś nie słucha jakichś wybitnie nędznych zespołów).

Chodzi mi o bycie typowym licealnym metalowcem: bezkrytycznie łykającym wszystkie kvlty, kręcącym nosem na wszystko, co metalem nie jest, na każdym kroku podkreślającym przynależność do swojej subkultury, prowadzącym krucjatę przeciwko pozerom, klerowi, itp, itd.

Jeśli chodzi o koncerty, muzykowanie i zachowywanie pewnego image'u (oczywiście w rozsądnych ilościach), to nie wiem, w czym miałyby tu przeszkadzać praca, rodzina czy 40stka na karku.

[Bezdech]

Nie wiem, jak ktoś się wstydzi, że słucha metalu to coś tu jest nie tak i moją propozycją byłaby wizyta u specjalisty.

Oczywiście nie dotyczy to różnych pozerskich gówień, które chciałyby pewnie grać metal, ale nie mają na to jaj. Wiecie o czym mówię i pewnie sami po kryjomy słuchacie jakiegoś Maj Dajing Piard. Wtedy juz niestety tylko takie reakcje obronne pozostają.

[Plasfodeur]

Nie widziałem nigdy zawstydzonego fana Nightwish, wręcz przeciwnie. Więc nie bardzo masz rację, takich rzeczy to się można co najwyżej wstydzić na masterfulu ;)

[Antychróst]

Ale to co decyduje o byciu metalem? I to ma oceniać sam zainteresowany, czy jego znajomi z kręgów muzycznych, czy jego znajomi spoza kręgów?

Jeśli ktoś definiuje siebie w pierwszej kolejności jako metala to niezawodny znak, że podpada pod kategorię licealną.

"Cześć, jestem Piotrek. Też jesteś metalowcem?"

Taka osoba z pewnością będzie miała wiele ciekawego do powiedzenia! \m/

[Bezdech]

Ludzie dzisiaj wstydu nie mają i tyle. Na szczęście Najtwisz to żaden metal, więc zagadnienie to pozostaje poza tematem.

[Riven]

no wiec właśnie, nie znam nikogo kto by się wstydzil maniactwa na punkcie bathory czy slayer, natomiast te mietkie gówna dla gotow i/lub hipsterow to po prostu nie jest metal i tyle

[Najprzewielebniejszy]

ja pierodle, niech juz skoncza sie ferie w calej Polsce

[maciek z klanu]

wyrasta sie z metalu, jak sie jest zjebem

[Holi]

no lipa bo na Pomorzu dopiero co się zaczęły

[Lykantrop]

Tam od razu ferie srerie, czasami przyda się odskocznia od gadania o Metallice i refleksja nad sobą samym w bardziej lekkostrawnym temacie.

[Olo]

z metalu sie nie wyrasta - to metal wyrasta z Ciebie

[koper]

Tam od razu ferie srerie, czasami przyda się odskocznia od gadania o Metallice i refleksja nad sobą samym w bardziej lekkostrawnym temacie.

Chciał bym zobaczyć te refleksje jak by tak dopierdolić myślicielom kilka kłopotów z kasą, dodać więcej problemów w pracy, ograniczyć czas wolny do minimum. Bo refleksje z punktu widzenia kogoś kto wywala pieniądze bez zastanowienia na każdą nowość to nie refleksje tylko osąd.