Podróże

[Heretyk]

a jeśli ktoś nie rozumie, dlaczego skandynawia jest lepsza niż jakiś egipt czy tunezja.. trudno.ja tego tłumaczył na pewno nie będę :)

Szkoda, bo szczerze bez sarkazmu i szyderstwa chciałbym wiedzieć. Chodziłem po górach 3000mnpm w kompletnym śniegu, -30 stopni. Chodziłem też po plażach w +30 nad jednym, drugim, trzecim morzem. W jednym i drugim przypadku, czy to były odizolowane od świata Alpy w okolicach Zermattu czy kurorty i campingi w okolicach Saint-tropez, czułem się równie wyzwolony i zachwycony. Stąd moje pytanie dlaczego z tak w miarę obiektywnego punktu widzenia zima i śnieg są lepsze niż plaże i słońce.

kurwa... kręci mi się we łbie, leci na pełnej kurwie Sisters of mercy, jest cudownie i trudno cokolwiek sformułować. odważę się tylko na oczywiste stwierdzenie - niech każdy robi to, co lubi, w miarę możliwości. wolność przede wszystkim. i jebać jakieś śmieszne internetowe fora

[Heretyk]

Dokładnie. Równie dobrze się bawiłem wędrując po Beskidzie Żywieckim, z noclegami w namiocie, co w Obzorze nad bułgarskim Morzem Czarnym, drzemki na plaży przeplatając wizytami w plażowym drink barze.

a dla mnie beskid żywiecki >>> reszta świata

i chuj komu do tego ;)

[HSVV]

a jeśli ktoś nie rozumie, dlaczego skandynawia jest lepsza niż jakiś egipt czy tunezja.. trudno.ja tego tłumaczył na pewno nie będę :)

Szkoda, bo szczerze bez sarkazmu i szyderstwa chciałbym wiedzieć. Chodziłem po górach 3000mnpm w kompletnym śniegu, -30 stopni. Chodziłem też po plażach w +30 nad jednym, drugim, trzecim morzem. W jednym i drugim przypadku, czy to były odizolowane od świata Alpy w okolicach Zermattu czy kurorty i campingi w okolicach Saint-tropez, czułem się równie wyzwolony i zachwycony. Stąd moje pytanie dlaczego z tak w miarę obiektywnego punktu widzenia zima i śnieg są lepsze niż plaże i słońce.

kurwa... kręci mi się we łbie, leci na pełnej kurwie Sisters of mercy, jest cudownie i trudno cokolwiek sformułować. odważę się tylko na oczywiste stwierdzenie - niech każdy robi to, co lubi, w miarę możliwości. wolność przede wszystkim. i jebać jakieś śmieszne internetowe fora

Kolego, czuje to samo kręcenie we łbie. I czuje to samo uczucie względem Sisters of Mercy Jak i Fields of the Nephilim. Kochajmy dobrą muzykę, pijmy za jej zdrowie i niechaj będzie zajebiście. I chuj. I cześć.

[Plastek]

Mogę tylko napisać z mojego punktu widzenia. Jest mniej ludzi. A dla mniej ma to niesamowicie duży walor. Poza tym im dalej na Północ, tym wzrasta średnie IQ. :-) W końcu - zdecydowanie wolę zimno niż upały. Nienawidzę być upoconą świnią, której ciężko się oddycha. Zimne powietrze jest za to rześkie i miłe. :-)

Mogę się pod tym podpisać, dokładnie tak też to widzę. Nawet gdyby mi dopłacili to nie pojechałbym gdzieś, gdzie się poci. Islandzki chłód natomiast to jest moje środowisko.
Co to zresztą za dyskusja? Jednemu pasuje to, innemu co innego; nie wiem skąd prośby o egzegezę własnych gustów??

[Heretyk]

Kolego, czuje to samo kręcenie we łbie. I czuje to samo uczucie względem Sisters of Mercy Jak i Fields of the Nephilim. Kochajmy dobrą muzykę, pijmy za jej zdrowie i niechaj będzie zajebiście. I chuj. I cześć.

właściwie mógłbym to sobie wrzucić w sygnaturkę i byłoby okej, kolego... wymieniłeś zespoły nie poddajace się żadnej klasyfikacji i co tu dodać... życie jest piękne, boga nie ma a tego posta pisałem chyba z 10 minut, twoje zdrowie

[535]

Nasze drogi, internetowe i nie internetowe, kiedyś się skończą. Ty umrzesz. Ja umrę. Mam głębokie poczucie, ze ze wszystkiego będziemy rozliczeni w ten czy inny sposób. Mam tez poczucie, ze wszelki szacunek dla drugiego człowieka będzie miłe widziany podczas rozliczeń. Nie można wdupic okazując komuś szacunek. Tak myśle.

Ale przecież nie w tym rzecz. Ja owszem mam szacunek dla innych ludzi. Natomiast rzeczywistość jest taka że w internecie standardem jest ściema. Internet to naturalne środowisko trolli, mitomanów, megalomanów. Dlatego wszystko biorę w nawias i traktuję jak rozrywkę. Owszem możemy sobie fajnie podyskutować na ten czy inny temat i tyle. Poza tym nie znam cię i jesteś dla mnie obojętny, nawet mnie nie obchodzi czy to napisałeś o sobie to prawda czy humbug.

Zaraz, zaraz, tutaj chyba mamy na sali poważny skandal towarzyski. Użytkownik Hatefire zarzuca nam kłamstwo i nikt nie reaguje? Naprawdę, aż tak nisko upadliśmy?

[Hatefire]

Zaraz, zaraz, tutaj chyba mamy na sali poważny skandal towarzyski. Użytkownik Hatefire zarzuca nam kłamstwo i nikt nie reaguje? Naprawdę, aż tak nisko upadliśmy?

Może wszyscy inni wiedzą jak jest?

Ponadto nie twierdzę użytkownik X czy Y jest kłamcą. Tylko biorąc że pod uwagę doświadczenie z internetem istnieje poważna szansa że trafisz na forume na kłamcę, mitomana, megalomana.

[Medard]

Macie za dużo wolnego czasu. To już imprez w soboty się nie robi? Ja akurat siedzę w domu lekko przeziębiony i zajrzałem, co to za bzdury.
Ma Hatefire trochę racji,
każdy może kreować się w necie na dowolną postać. Oczywiście pewien styl pisania może coś powiedzieć o tej osobie,
albo i nie.

[Plastek]

Mam nadzieję, że mój styl pisania mówi jednoznacznie, że jestem pedziem.

[535]

Macie za dużo wolnego czasu. To już imprez w soboty się nie robi? Ja akurat siedzę w domu lekko przeziębiony i zajrzałem, co to za bzdury.
Ma Hatefire trochę racji,
każdy może kreować się w necie na dowolną postać. Oczywiście pewien styl pisania może coś powiedzieć o tej osobie,
albo i nie.

Ciekawe. Było już tutaj kilku domorosłych psychologów. Ty też?

[Medard]

Macie za dużo wolnego czasu. To już imprez w soboty się nie robi? Ja akurat siedzę w domu lekko przeziębiony i zajrzałem, co to za bzdury.
Ma Hatefire trochę racji,
każdy może kreować się w necie na dowolną postać. Oczywiście pewien styl pisania może coś powiedzieć o tej osobie,
albo i nie.

Ciekawe. Było już tutaj kilku domorosłych psychologów. Ty też?

Nie, ale nie spotkałem jeszcze nikogo o imieniu 535. Więc całej prawdy na tym forum nie ma :)

Ale wrzucam na luz, nie chce mi się kolejnej kłótni prowadzić.

[535]

Macie za dużo wolnego czasu. To już imprez w soboty się nie robi? Ja akurat siedzę w domu lekko przeziębiony i zajrzałem, co to za bzdury.
Ma Hatefire trochę racji,
każdy może kreować się w necie na dowolną postać. Oczywiście pewien styl pisania może coś powiedzieć o tej osobie,
albo i nie.

Ciekawe. Było już tutaj kilku domorosłych psychologów. Ty też?

Nie, ale nie spotkałem jeszcze nikogo o imieniu 535. Więc całej prawdy na tym forum nie ma :)

Ale wrzucam na luz, nie chce mi się kolejnej kłótni prowadzić.

Nie wiem dlaczego traktujesz nasze dywagacje w kategoriach kłótni. Zupełnie bez sensu. Ze mną zawsze się dogadasz. Najwyżej pozostaniemy w swoich okopach, a potem poodrzucamy sobie saperki. Wiesz, że ja mam papiery na swój pseudonimus. Nadał mi je ojciec przełożony Tomasz zwany także niewiernym.Tobie się wydaje, że to fikcja. Ja tutaj gdzieś wrzucałem ten cyrograf. Jeżeli jednak zaginął to postaram się przy najbliższej okazji powtórzyć, byś nie czuł się oszukany. Przy okazji. Ty faktycznie masz na imię Medard, Medardzie?

[Medard]

A to co innego, proszę wobec tego bez urazy.
Medard to prawie Edward c'nie?

[535]

A to co innego, proszę wobec tego bez urazy.
Medard to prawie Edward c'nie?

Ja się Medard nie obrażam, To jest moja bardzo silna strona. Mam zajebiście silną psychikę. Pewnie dlatego, że jestem człowiekiem z miasta. Tak w ogóle, to cześć Edi, Majkel po tej stronie. Van Halen, czy Iron Maiden?

[Medard]

Iron Maiden raczej, jakbym miał wybrać. VH nigdy nie lubiłem poza kilkoma solóweczkami.

Ja chłop ze wsi tak się maskuję w necie, mam słabą psychikę i nie chcę się przyznać do tego jak się nazywam.
Edi to tak na szybko wyszło, taki blefik-żarcik.

Dobrej nocy.

[Medard]

Mam nadzieję, że mój styl pisania mówi jednoznacznie, że jestem pedziem.

to oczywiste, ale to przecież już kiedyś pisałeś i wszyscy to wiemy.

[535]

Iron Maiden raczej, jakbym miał wybrać. VH nigdy nie lubiłem poza kilkoma solóweczkami.

Ja chłop ze wsi tak się maskuję w necie, mam słabą psychikę i nie chcę się przyznać do tego jak się nazywam.
Edi to tak na szybko wyszło, taki blefik-żarcik.

Dobrej nocy.

Znaczy się kolega śmieszek-żartowniś. Niedobrze. My tutaj jesteśmy poważni. W środowisku tak zwanym, krążą plotki, że nie mamy życia i cierpimy pisząc, a pisząc umieramy na stojąco, a gdy stoimy krew odpływa do stóp, więc w głowach rodzi się niedobór oraz związane z nim cierpienie. Takie koło fortuny. Uśmiech pani Magdy, 100 złotych, ale najczęściej bankrut.

[youtube][/youtube]

[Plastek]

Mam nadzieję, że mój styl pisania mówi jednoznacznie, że jestem pedziem.

to oczywiste, ale to przecież już kiedyś pisałeś i wszyscy to wiemy.

I tak ma być. Lubię o tym przypomnieć od czasu do czasu żeby była jasność.

[nagrobek]

wyspa reporterów. tam się wybieram w tym roku.
[youtube][/youtube]

[Marcin]

Podróż przez małe ,, p ,, Mam wrążenie, żę to miejsce wyglada coraz gorzej po wczesniejszym zalaniu wodą. Nie ubłagalnie mijajacy czas dopełnia czynu. Wszedobylski chaos. Kasety, LPs - karton na kartonie. Powciskane w kąty. Zimno. Laska z obsługi w zimowej czapie i kurtce. Wyraznie bez humoru. Okrutnie znudzona. Rozmowniejsi byli metaluchy ze Szwecji, Niemiec czy Hiszpani. Kilka koron ubyło z kieszeni.
Kilka strzałów: