Motoryzacja ogółem
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Motoryzacja ogółem
Brednie. Wszystko to projekcje buraka, który dorabia ideologię do tego, że nie potrafi jeździć i do tego, że nie ma takiego samochodu, o jakim marzy. Jeździłem i jeżdzę po całej Europie, nie ma wielkich różnic, poza południowymi Włochami, gdzie panuje dzicz i Afryka.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
tu się zapędził.to fakt.ani nie ma ścieżek ani sprawnej komunikacji ( powiedzmy moze poza warszawą gdzie sa zalążki metra i poza trójmiastem gdzie jest doskonała skm ) . co do prawa jazdy ma sto procent racji.mnóstwo przypadkowych osób robi prawo jazdy niepotrzebnie.nigdy sie nie naucza jeździć i powoduja tylko zagrozenie dla siebie i innych.ja mam dwa samochody.jeden jest mi kompletnie niepotrzebny.mam tylko dlatego ,że moja zona jeszcze tego nie rozumie.
co do reszty...no nie wiem.widze to podobnie.na taksówke nigdy nie czekałem 15 minut.samochodu nie kupujesz ,bo może kogoś bedziesz musiał zawieźc do szpitala.
ja na jednym aucie mam najechane 23 tys a na drugim , które ma 4 lata 64 tys.to jakis obłęd.
co do reszty...no nie wiem.widze to podobnie.na taksówke nigdy nie czekałem 15 minut.samochodu nie kupujesz ,bo może kogoś bedziesz musiał zawieźc do szpitala.
ja na jednym aucie mam najechane 23 tys a na drugim , które ma 4 lata 64 tys.to jakis obłęd.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
ten sie kurwa wylogował z forum onetu i skomentował.jak zawsze.masz rację.pewnie tak jest jak mowisz.Drone pisze:Brednie. Wszystko to projekcje buraka, który dorabia ideologię do tego, że nie potrafi jeździć i do tego, że nie ma takiego samochodu, o jakim marzy. Jeździłem i jeżdzę po całej Europie, nie ma wielkich różnic, poza południowymi Włochami, gdzie panuje dzicz i Afryka.
wiesz co ci powiem Marian? to kolejny post , który potwierdza ,ze możesz w zyciu jeździc tylko passatami.
Pasujecie jak ulał :)
Re: Motoryzacja ogółem
Zakładając, że nigdzie (dalej niż 20 kilometrów za miasto) nie jeżdżę, to facet ma 100 procent racji. Przy tak małym zasięgu "operowania" samochód jest zbędny.
e
Druga sprawa. Jazda w Skandynawii. Wiele razy złapałem się na polskich chamskich przyzwyczajeniach - może śmiesznych, ale na drodze niebezpiecznych.
e
Druga sprawa. Jazda w Skandynawii. Wiele razy złapałem się na polskich chamskich przyzwyczajeniach - może śmiesznych, ale na drodze niebezpiecznych.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Motoryzacja ogółem
A jak odsiejesz tych którzy nie pownni go robić bo sie nie nauczą od tyc którzy powinni bo mają zadatki na dobrych kierowców?Zresztą kurna, co to znaczy "nigdy się nie nauczą jeździć"?Przecież to nie jest neurochirurgia tylko prowadzenie prymitywnej maszyny do chuja pana :D Jak ktoś się boi/nie lubie/nie ma doświadczenia żeby jeździć szybko to jeździ wolniej, jak nie umie przepisów to zakuwa, jeździ i próbuje ogarniac jak powinien wyglądac płynny ruch drogowy. Tu zatrąbią, tam zakorkuje skrzyżowanie ale w końcu się nauczy. Nie chce mi się wierzyć, że tak niewymagająca czynnosć jak prowadzenie samochodu w ruchu cywilnym wymaga jakichś boskich umiejętności.kakademona pisze: co do prawa jazdy ma sto procent racji.mnóstwo przypadkowych osób robi prawo jazdy niepotrzebnie.nigdy sie nie naucza jeździć i powoduja tylko zagrozenie dla siebie i innych.
Oczywiście że nie. Napisałem poprostu że samochód w takim momencie bardzo się przydaje. Jak i w dziesiątkach innych sytuacji kiedy musisz się gdzieś szybko i sprawnie dostać.kakademona pisze:co do reszty...no nie wiem.widze to podobnie.na taksówke nigdy nie czekałem 15 minut.samochodu nie kupujesz ,bo może kogoś bedziesz musiał zawieźc do szpitala.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Motoryzacja ogółem
Szczerze mówiąc, ja bym nawet zniósł egzaminy na prawo jazdy. Zrobić tylko kurs i już. Po kursie przecież i tak nikt nie umie jeździć - ma tylko wprawkę. Praktyki nabiera się w praktyce. Nie róbmy z prostej czynności, tj. obsługi urządzenia, jakiejś idiotycznej celebry.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
boskich umiejętnosci absolutnie nie.po prostu nie kazdy ma predyspozycje.wielu nawet o tym wie.robią bo tak trzeba,tak wypada,wstyd powiedziec ,ze sie nie ma, bo to obciachowe nie miec, bo rodzice kazali i dali kase, a wielu po prostu czuje ,że nie ani tego nie chce , ani nie potrzebuje .Nie wierze ,że nie znasz ludzi , którzy prawko mają w szufladzie, nie jeżdzą wcale, nagle musze gdzies jechac bo ktos sie schlał, albo cos i okazuje sie ,że dramat.nie potrafia.Wyobrazasz sobie tez ,że pojęcie niedzielnych kierowcow tez nie wzieło się znikad? wzieło się stad ,że ci niedzieli to albo w tygodniu wcale nie jezdzą , albo jedża w tygodniu tylko do pracy z punktu a do punktu b.zawsze tak samo.zawsze ta sama trasą.
samochód to prymitywna maszyna? wytłumacz to komus kto jeździł całe zycie prymitywnym autem np bez abs, nagle przesiada sie do auta , które ma abs i w sytuacji zagrozenia nagle zaczyna hamowac i hamuje jak? pulsacyjnie.bo tak go nauczono, bo tak hamuje jego sasiad który tez jeździ prymitywnym autem sprzed 30 lat.droga do tragedii krótka.to pierwszy z brzegu przykład.
jazda autem to nie zabawa.zrozumiałem to po pierwszym i jak dotąd jedynym powaznym wypadku wiele leat temu , po którym jezdze zupełnie inaczej.
samochód to prymitywna maszyna? wytłumacz to komus kto jeździł całe zycie prymitywnym autem np bez abs, nagle przesiada sie do auta , które ma abs i w sytuacji zagrozenia nagle zaczyna hamowac i hamuje jak? pulsacyjnie.bo tak go nauczono, bo tak hamuje jego sasiad który tez jeździ prymitywnym autem sprzed 30 lat.droga do tragedii krótka.to pierwszy z brzegu przykład.
jazda autem to nie zabawa.zrozumiałem to po pierwszym i jak dotąd jedynym powaznym wypadku wiele leat temu , po którym jezdze zupełnie inaczej.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
więc własnie odwrotnie.nawet bez kursu.za to jazda w praktyce.tak jest zdaje sie w kanadzie czy australii.jak ktos ma wiedze niech powie bo nie wiem dokładnie.Drone pisze:Szczerze mówiąc, ja bym nawet zniósł egzaminy na prawo jazdy. Zrobić tylko kurs i już. Po kursie przecież i tak nikt nie umie jeździć - ma tylko wprawkę. Praktyki nabiera się w praktyce. Nie róbmy z prostej czynności, tj. obsługi urządzenia, jakiejś idiotycznej celebry.
- Drone
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9917
- Rejestracja: 11-06-2012, 15:28
Re: Motoryzacja ogółem
No i sam sobie zaprzeczyłeś, dowodząc, że fakt zdania egzaminu nie ma żadnego znaczenia. Jeden czuje się na siłach jechać, inny nie. Egzaminy nie eliminują słabych kierowców.kakademona pisze:boskich umiejętnosci absolutnie nie.po prostu nie kazdy ma predyspozycje.wielu nawet o tym wie.robią bo tak trzeba,tak wypada,wstyd powiedziec ,ze sie nie ma, bo to obciachowe nie miec, bo rodzice kazali i dali kase, a wielu po prostu czuje ,że nie ani tego nie chce , ani nie potrzebuje .Nie wierze ,że nie znasz ludzi , którzy prawko mają w szufladzie, nie jeżdzą wcale, nagle musze gdzies jechac bo ktos sie schlał, albo cos i okazuje sie ,że dramat.nie potrafia.Wyobrazasz sobie tez ,że pojęcie niedzielnych kierowcow tez nie wzieło się znikad? wzieło się stad ,że ci niedzieli to albo w tygodniu wcale nie jezdzą , albo jedża w tygodniu tylko do pracy z punktu a do punktu b.zawsze tak samo.zawsze ta sama trasą.
samochód to prymitywna maszyna? wytłumacz to komus kto jeździł całe zycie prymitywnym autem np bez abs, nagle przesiada sie do auta , które ma abs i w sytuacji zagrozenia nagle zaczyna hamowac i hamuje jak? pulsacyjnie.bo tak go nauczono, bo tak hamuje jego sasiad który tez jeździ prymitywnym autem sprzed 30 lat.droga do tragedii krótka.to pierwszy z brzegu przykład.
jazda autem to nie zabawa.zrozumiałem to po pierwszym i jak dotąd jedynym powaznym wypadku wiele leat temu , po którym jezdze zupełnie inaczej.
Przegrana jest na wyciągnięcie ręki.
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
no tu masz rację zupełnie.hm.gdzieś sie tu faktycznie zapętliłem, ale zeby było jasne.zgadzam się ze sobą we wszystkim.
- Alsvartr
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2900
- Rejestracja: 06-05-2005, 13:17
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Motoryzacja ogółem
Ale wszystko się zgadza. Znam takich kierowców o których mówisz i zasadniczo sam takim "niedzielnym" jestem bo jeżdzę tyle co nic i prawo jazdy mam od marca zeszłego roku. Może dlatego mogę spojrzeć na tego sytuację z innej perspektywy. Zasadniczo sa dwie opcje, albo a). osoba która mało jeździ jest strachliwa bo nie czuje się w 100% pewnie za kółkiem i wtedy dostosowuje styl jazdy do "umiejętności" albo opcja b). zapierdala na zlamania karku "bo przeciez zdała prawo jazdy to umie jeździć". Prosty przykład: nie miałem kontaktu z samochodem przez dobre 3 czy 4 miechy (ogólnie w zimie) a na początku wiosny wypadła mi w rodzinie przeprowadzka. Potrzebny był kierowca i padło na mnie, jako że byłem jedyna dostępną osobą z prawem jazdy. Niecały rok po kursie, jeżdziłem samymi małymi pierdzikółkami a musiałem wziąść w Mondeo kombi w dieselu załadowane po dach. MIejscami na ekspresówkach serce w gardle, no ale co zrobić. Max 80-90/h, bez szarżowania, wszystko powoli i spokojnie. Tak że da się, tylko trzeba umiec się przełamać.kakademona pisze:boskich umiejętnosci absolutnie nie.po prostu nie kazdy ma predyspozycje.wielu nawet o tym wie.robią bo tak trzeba,tak wypada,wstyd powiedziec ,ze sie nie ma, bo to obciachowe nie miec, bo rodzice kazali i dali kase, a wielu po prostu czuje ,że nie ani tego nie chce , ani nie potrzebuje .Nie wierze ,że nie znasz ludzi , którzy prawko mają w szufladzie, nie jeżdzą wcale, nagle musze gdzies jechac bo ktos sie schlał, albo cos i okazuje sie ,że dramat.nie potrafia.Wyobrazasz sobie tez ,że pojęcie niedzielnych kierowcow tez nie wzieło się znikad? wzieło się stad ,że ci niedzieli to albo w tygodniu wcale nie jezdzą , albo jedża w tygodniu tylko do pracy z punktu a do punktu b.zawsze tak samo.zawsze ta sama trasą.
samochód to prymitywna maszyna? wytłumacz to komus kto jeździł całe zycie prymitywnym autem np bez abs, nagle przesiada sie do auta , które ma abs i w sytuacji zagrozenia nagle zaczyna hamowac i hamuje jak? pulsacyjnie.bo tak go nauczono, bo tak hamuje jego sasiad który tez jeździ prymitywnym autem sprzed 30 lat.droga do tragedii krótka.to pierwszy z brzegu przykład.
jazda autem to nie zabawa.zrozumiałem to po pierwszym i jak dotąd jedynym powaznym wypadku wiele leat temu , po którym jezdze zupełnie inaczej.
“I cannot begin to describe how much I don’t care." - Dylan Moran
Re: Motoryzacja ogółem
Jeżeli chodzi o umiejętność prowadzenia pojazdów mechanicznych, zasada jest prosta. Prócz hasła "Nie daj się zabić", obowiązuje także to uniwersalne "Człowiek uczy się przez całe życie". Podejrzewam, że jest wiele miejsc na świecie, gdzie nawet wytrawny, zawodowy, więc bardzo doświadczony szofer ma mokro w gaciach siadając za kółko, czując się niczym wspomniany "niedzielny kierowca". W związku z tym pojęcie pokory, to powinien być główny temat na wszystkich kursach. Niestety, brak pokory, mimo, że naród święty, mamy zapisany w genach. To chyba największe niebezpieczeństwo i w połączeniu z brakiem szacunku dla życia, zdrowia i praw drugiego człowieka oraz ze zwyczajną głupotą jest mieszanką wybuchową.
Na krajowym podwórku, wystarczy zaobserwować co wyczyniają mistrzowie prostej na "górskim odcinku Zakopianki". Jak to kurwa w ogóle brzmi? "Górski odcinek Zakopianki". Owszem, jest to miejsce zdradliwe, gdyż często zdarza się, że łączy dwie pory roku i radykalnie zmieniają się warunki przyczepności. Natomiast nazywanie tych kilku zakrętów i niewielkich, tak naprawdę , podjazdów/zjazdów - górskim odcinkiem, jest żenującym nadużyciem środowisk dziennikarskich. Faktem jest jednak, że obserwowane tam sytuacje pokazują zaawansowanie dużej części naszych obywateli mieniących się doświadczonymi kierowcami.
Na krajowym podwórku, wystarczy zaobserwować co wyczyniają mistrzowie prostej na "górskim odcinku Zakopianki". Jak to kurwa w ogóle brzmi? "Górski odcinek Zakopianki". Owszem, jest to miejsce zdradliwe, gdyż często zdarza się, że łączy dwie pory roku i radykalnie zmieniają się warunki przyczepności. Natomiast nazywanie tych kilku zakrętów i niewielkich, tak naprawdę , podjazdów/zjazdów - górskim odcinkiem, jest żenującym nadużyciem środowisk dziennikarskich. Faktem jest jednak, że obserwowane tam sytuacje pokazują zaawansowanie dużej części naszych obywateli mieniących się doświadczonymi kierowcami.
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
całkiem zgrabne nowe clio.mam sentyment bo clio to moj pierwszy samochód byl
http://www.mototok.pl/Renault-Clio-IV-p ... djec-a2025
http://www.mototok.pl/Renault-Clio-IV-p ... djec-a2025
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Motoryzacja ogółem
Niezłe nawet. Przód świetny, niestety im bardziej do tyłu tym gorzej (linia). Czekam na 3d, wtedy się zobaczy.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1215
- Rejestracja: 09-02-2008, 21:04
Re: Motoryzacja ogółem
clio ma byc tez w 3d ???? świat sie konczy....dobrze ze nie w digipaku
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Motoryzacja ogółem
Miiiitoooooooo, ja jebę, jak to się prowadzi. Po prostu bajka. Much win. Much, much win...
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
Re: Motoryzacja ogółem
No niby nie jest, ale nie spodziewałem się po tak małym autku takich wrażeń. W trybie Dynamic nie ma zmiłuj, nie ma przebacz - topografię drogi czujesz całym sobą a układ kierowniczy ustawia się tak, że nie ma nawet 1mm luzu na wspomaganiu.
Zjeżdżasz z autostrady, wrzucasz "normal" i masz "zwykłego" malucha :D
A to wszystko w wersji 105KM bez turbo. 135 musi zabijać. O 170 nawet nie myślę, diler mnie dziś odwiózł Giuliettą 170 i było to skrzyżowanie luksusowego salonu z rakietą ziemia-ziemia.
Zjeżdżasz z autostrady, wrzucasz "normal" i masz "zwykłego" malucha :D
A to wszystko w wersji 105KM bez turbo. 135 musi zabijać. O 170 nawet nie myślę, diler mnie dziś odwiózł Giuliettą 170 i było to skrzyżowanie luksusowego salonu z rakietą ziemia-ziemia.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
Re: Motoryzacja ogółem
Lepiej, niż Forda na zdrowym zawiasie? Niemożliwe...Morph pisze:Miiiitoooooooo, ja jebę, jak to się prowadzi. Po prostu bajka. Much win. Much, much win...