HOMOSEKSUALIZM

[Scorn]

Naszła mnie w nocy taka oto refleksja...

Co tydzień biorę swojego 6-miesięcznego syna na basen. Uczy się pływać, na tyle na ile może pływać taki bobas. Bardziej chodzi o zaznajomienie z wodą i naukę odruchów - jak reagować podczas zanurzenia i jak nie dać się utopić. Ogólnie świetna sprawa. Może to kiedyś uratować dzieciakowi życie. BTW na Islandii basen i nauka pływania są obowiązkowe od podstawówki.

W grupie z moim synem jest chłopak 2 tygodnie starszy. Ma 2 matki. Tak, 2 matki (bardzo atrakcyjne kobiety, wbrew powszechnej opinii na temat lesbijek). Ojca niet. Zupełnie normalny dzieciak. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn. Wzorowe matki. Kobiety żyją i mieszkają razem, jedna urodziła i jest na urlopie macierzyńskim, druga pracuje. Dziewczyny są na tyle fajne, że nawet się zaprzyjźniliśmy. Regularnie się spotykamy.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Pacjent? Bloodcult? Czego się boicie tym razem?

[Ascetic]

Obstawiam, że będzie to coś pełne szacunku dla drugiej osoby.

Do wyboru, albo w komplecie, że są zoofilami, zboczeńcami, pedofilami.

A i jak się zamkną w 4ścianach, to mogą ewentualnie koegzystować. No chyba, że akurat nie będą mogły, bo coś tam coś tam.

[uglak]

. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn.

A od Twojego dzieciaka o ile jest lepszy? To ważne, ok? Jeśli o 50% to podejrzewam w czym może być problem...

A tak na serio to co chciałeś udowodnić tym wątkiem? Że Pacjent wywołany do tablicy znowu pierdolnie coś głupiego? Przecież to równie pewne jak to, że niedługo Trup wklei jakieś KODziarskie banały - ot koloryt forume

[535]

Wiedza, którą wynioslem z tego forum nie daje tym paniom szans. Tu z pewnością chodzi o hodowlę kolejnego obiektu seksualnego. Może nawet na organy? Pięciuset partnerów. Mówi wam to coś?

[[V]]

Naszła mnie w nocy taka oto refleksja...

Co tydzień biorę swojego 6-miesięcznego syna na basen. Uczy się pływać, na tyle na ile może pływać taki bobas. Bardziej chodzi o zaznajomienie z wodą i naukę odruchów - jak reagować podczas zanurzenia i jak nie dać się utopić. Ogólnie świetna sprawa. Może to kiedyś uratować dzieciakowi życie. BTW na Islandii basen i nauka pływania są obowiązkowe od podstawówki.

W grupie z moim synem jest chłopak 2 tygodnie starszy. Ma 2 matki. Tak, 2 matki (bardzo atrakcyjne kobiety, wbrew powszechnej opinii na temat lesbijek). Ojca niet. Zupełnie normalny dzieciak. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn. Wzorowe matki. Kobiety żyją i mieszkają razem, jedna urodziła i jest na urlopie macierzyńskim, druga pracuje. Dziewczyny są na tyle fajne, że nawet się zaprzyjźniliśmy. Regularnie się spotykamy.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Pacjent? Bloodcult? Czego się boicie tym razem?

Nabilbym na widły i do pieca wszak z podludźmi się nie rozmawia tylko tępi jak insekty. Pozdrawiam serdecznie

[maciek z klanu]

Naszła mnie w nocy taka oto refleksja...

Co tydzień biorę swojego 6-miesięcznego syna na basen. Uczy się pływać, na tyle na ile może pływać taki bobas. Bardziej chodzi o zaznajomienie z wodą i naukę odruchów - jak reagować podczas zanurzenia i jak nie dać się utopić. Ogólnie świetna sprawa. Może to kiedyś uratować dzieciakowi życie. BTW na Islandii basen i nauka pływania są obowiązkowe od podstawówki.

W grupie z moim synem jest chłopak 2 tygodnie starszy. Ma 2 matki. Tak, 2 matki (bardzo atrakcyjne kobiety, wbrew powszechnej opinii na temat lesbijek). Ojca niet. Zupełnie normalny dzieciak. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn. Wzorowe matki. Kobiety żyją i mieszkają razem, jedna urodziła i jest na urlopie macierzyńskim, druga pracuje. Dziewczyny są na tyle fajne, że nawet się zaprzyjźniliśmy. Regularnie się spotykamy.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Pacjent? Bloodcult? Czego się boicie tym razem?

Pewnego razu bylem w kinie z corka. I byly tam dwie lesbijki, jedna bardzo nieatrakcyjna, a druga jeszcze brzydsza. Były że swoim synem, na oko dwuletnim. I jak tak porównywałem dzieci to przepaść, mlody nie umiał się zachować, biegal, krzyczał, skakał I bil inne dzieci. Różnica była kolosalna. Dwie matki mówiły bądź sobą, szukaj swojego ja, nie hamuj się. Dziewczyny były na tyle zjebane, że nie zaprzyjaźniliśmy się. Nie spotykamy się. Na ulicy przechodzę na drugą stronę jak je widzę.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Scorn? Czego się boicie tym razem?

[Pacjent]

Naszła mnie w nocy taka oto refleksja...

Co tydzień biorę swojego 6-miesięcznego syna na basen. Uczy się pływać, na tyle na ile może pływać taki bobas. Bardziej chodzi o zaznajomienie z wodą i naukę odruchów - jak reagować podczas zanurzenia i jak nie dać się utopić. Ogólnie świetna sprawa. Może to kiedyś uratować dzieciakowi życie. BTW na Islandii basen i nauka pływania są obowiązkowe od podstawówki.

W grupie z moim synem jest chłopak 2 tygodnie starszy. Ma 2 matki. Tak, 2 matki (bardzo atrakcyjne kobiety, wbrew powszechnej opinii na temat lesbijek). Ojca niet. Zupełnie normalny dzieciak. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn. Wzorowe matki. Kobiety żyją i mieszkają razem, jedna urodziła i jest na urlopie macierzyńskim, druga pracuje. Dziewczyny są na tyle fajne, że nawet się zaprzyjźniliśmy. Regularnie się spotykamy.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Pacjent? Bloodcult? Czego się boicie tym razem?

Niestety, ale felieton pt. "Normalne wychowanie dziecka przez lesbijki na podstawie krótkiej obserwacji na basenie" nie jest rozprawą naukową, a zwykłym chciejstwem.
Teraz coś głupiego dla kolegi Uglaka, co z pewnością obali jednym argumentem:
Osoby wychowywane przez pary homoseksualne osiągają najniższy poziom wykształcenia, najwyższy wskaźnik bezrobocia i korzystania z pomocy społecznej, wykazują najwyższy poziom problemów w relacjach interpersonalnych, najwyższy wskaźnik zamieszkiwania bez zawarcia związku, największą tendencje do rozwiązłości, bardzo wysoki wskaźnik zaburzeń lękowych i depresji oraz nadużywania narkotyków, a w statystykach policyjnych (interwencje + sprawy sądowe) są na najwyższym miejscu. Aż 30% z nich deklaruje się jako homoseksualiści. To oni najczęściej zgłaszają, że byli molestowani seksualnie przez rodzica i/lub jego partnera. Dzieci wychowywane w ten sposób mają niskie poczucie wartości, zaburzone relacje z innymi dziećmi, nie mają właściwych wzorców męskich i kobiecych, a promiskuityzm opiekunów (bardzo częsty u homoseksualistów) wpływa bardzo negatywnie na ich rozwój. Są emocjonalnie zaniedbane, słabo zsocjalizowane i znajdują się z znacznie gorszym stanie zdrowia, na co wpływa także fakt, że dzieci lubią się porównywać z innymi rówieśnikami, dzięki czemu tym bardziej uderza w nich ich inność, co potwierdzają liczne badania (Schumm - 2010, Cameron - 2006, Regnerus - 2012, Williams - 2000, Stacey i Biblarz - 2001, Byrd - 2004, Sullins - 2016, Allen - 2013).

[WaszJudasz]

Dzieci wychowywane w ten sposób mają niskie poczucie wartości, zaburzone relacje z innymi dziećmi

Ciekawe czemu, prawda?

Osoby wychowywane przez pary homoseksualne osiągają najniższy poziom wykształcenia, najwyższy wskaźnik bezrobocia

Najwyższy i najniższy w porównaniu z kim?

dzięki czemu tym bardziej uderza w nich ich inność

Gratuluję, kolejny poziom mentalnego i moralnego skurwienia zdobyty.

Pamiętajcie, koledzy i koleżanki: gdy Wasze dziecko wróci do domu z pobitym okiem, bo czymś się wyróżniało i przyładował mu za to jakiś wzburzony obserwator, oznacza to, że pobite oko wzięło się stąd, że w dziecko uderzyła jego inność.

[Triceratops]

Wszyscy juz w komplecie? Bloodcult ma adwent, wiec sie nie zaloguje

[Ascetic]

dzięki czemu tym bardziej uderza w nich ich inność

Gratuluję, kolejny poziom mentalnego i moralnego skurwienia zdobyty.

Pamiętajcie, koledzy i koleżanki: gdy Wasze dziecko wróci do domu z pobitym okiem, bo czymś się wyróżniało i przyładował mu za to jakiś wzburzony obserwator, oznacza to, że pobite oko wzięło się stąd, że w dziecko uderzyła jego inność.

Mnie uderza inność tego czegoś, bo przecież nie człowieka. Właściwie sam usprawiedliwił to co nastąpi. Milutko -:)

Tak trochę na marginesie tych wyrzygów. Homofobia z czego się bierze? I takie ochocze chwalenie się takimi postawami/ takim milusim postrzeganiem „innego” xD ? Jaki to zestaw, nie wiem, psychologiczny siedzi w osobnikach?

Ktoś, coś?

To właściwie mnie bardziej interesuje.

[bartwa]

Im więcej kolesi homo, tym więcej kobiet dla hetero... just saying.

[Scorn]

. Nie ma absolutnie żadnej różnicy między ich dzieckiem, a resztą gówniaków. Kurwa, jeśli jest różnica to na korzyść tych dziewczyn.

A od Twojego dzieciaka o ile jest lepszy? To ważne, ok? Jeśli o 50% to podejrzewam w czym może być problem...

A tak na serio to co chciałeś udowodnić tym wątkiem? Że Pacjent wywołany do tablicy znowu pierdolnie coś głupiego? Przecież to równie pewne jak to, że niedługo Trup wklei jakieś KODziarskie banały - ot koloryt forume

Sorry, źle się wyraziłem. Nie chodziło mi o porównywanie dzieciaków, ale o podejście i metody tych dziewczyn (np. z jaką czułością podchodzą do swojego dziecka). Ale fakt, mój łobuz najgłośniej drze mordę z całej ferajny... Przyznaję.

Właściwie racja, wywoływanie pacjentów do tablicy nie ma sensu.
Chyba po prostu miałem ochotę na małą gównoburzę z rana.

[Scorn]

Niestety, ale felieton pt. "Normalne wychowanie dziecka przez lesbijki na podstawie krótkiej obserwacji na basenie" nie jest rozprawą naukową, a zwykłym chciejstwem.
Teraz coś głupiego dla kolegi Uglaka, co z pewnością obali jednym argumentem:
Osoby wychowywane przez pary homoseksualne osiągają najniższy poziom wykształcenia, najwyższy wskaźnik bezrobocia i korzystania z pomocy społecznej, wykazują najwyższy poziom problemów w relacjach interpersonalnych, najwyższy wskaźnik zamieszkiwania bez zawarcia związku, największą tendencje do rozwiązłości, bardzo wysoki wskaźnik zaburzeń lękowych i depresji oraz nadużywania narkotyków, a w statystykach policyjnych (interwencje + sprawy sądowe) są na najwyższym miejscu. Aż 30% z nich deklaruje się jako homoseksualiści. To oni najczęściej zgłaszają, że byli molestowani seksualnie przez rodzica i/lub jego partnera. Dzieci wychowywane w ten sposób mają niskie poczucie wartości, zaburzone relacje z innymi dziećmi, nie mają właściwych wzorców męskich i kobiecych, a promiskuityzm opiekunów (bardzo częsty u homoseksualistów) wpływa bardzo negatywnie na ich rozwój. Są emocjonalnie zaniedbane, słabo zsocjalizowane i znajdują się z znacznie gorszym stanie zdrowia, na co wpływa także fakt, że dzieci lubią się porównywać z innymi rówieśnikami, dzięki czemu tym bardziej uderza w nich ich inność, co potwierdzają liczne badania (Schumm - 2010, Cameron - 2006, Regnerus - 2012, Williams - 2000, Stacey i Biblarz - 2001, Byrd - 2004, Sullins - 2016, Allen - 2013).

To nie jest jednostkowa obserwacja. Raczej kilka lat, w różnych krajach. Podałem tu przykład. Można powiedzieć, że też byłem kiedyś anty-. Przeszło mi między innymi dzięki obserwacjom i poznaniem wielu osób z tego środowiska.

Dzięki, że się rozpisałeś i podałeś źródła, doceniam, ale nie zmienia to faktu, że są to tendencyjne bzdury.

Jeśli dzieci homoseksualistów są emocjonalnie zaniedbane i słabo zsocjalizowane i mają niskie poczucie wartości to jest to wina twoja i społeczeństwa składającego się z tobie podobnych pacjentów. Więcej krzywdy dzieciom robi twoja durna religia i wychowywanie w poczuciu winy, wstydu i żalu za wszystko.

Myślałem, że czarni najczęściej figurują w policyjnych statystykach. Okazuje się, że homo. Hm...

Od kiedy zamieszkiwania bez zawarcia związku to problem?
A rozwiązłość? Myślałem że im więcej ruchasz tym lepiej. Zwłaszcza jak jesteś zdrowym heteroseksualnym facetem.

Reszty nie chce mi się komentować.
Wycofuję się.
Tak, stchórzyłem.
Scorn 2021

Im więcej kolesi homo, tym więcej kobiet dla hetero... just saying.

To oczywiste

[Scorn]

Pewnego razu bylem w kinie z corka. I byly tam dwie lesbijki, jedna bardzo nieatrakcyjna, a druga jeszcze brzydsza. Były że swoim synem, na oko dwuletnim. I jak tak porównywałem dzieci to przepaść, mlody nie umiał się zachować, biegal, krzyczał, skakał I bil inne dzieci. Różnica była kolosalna. Dwie matki mówiły bądź sobą, szukaj swojego ja, nie hamuj się. Dziewczyny były na tyle zjebane, że nie zaprzyjaźniliśmy się. Nie spotykamy się. Na ulicy przechodzę na drugą stronę jak je widzę.

Teraz pytanie do naszych forumowych strażników moralności - co byście powiedzieli tym kobietom (prosto w twarz)? Są gorsze? Inaczej wychowają dziecko? Są zagrożeniem dla społeczeństwa? Odpowiedzcie, kurwy. Co byście powiedzieli? Jakich argumentów byście użyli? Scorn? Czego się boicie tym razem?

Bywa i tak.
Słusznie uczyniłeś, też bym przechodził na drugą stronę ulicy.

Ja bym powiedział prosto w twarz, żeby uciszyły gówniaka, bo chce obejrzeć jebany film. Tyle.

[Pacjent]

Niestety, ale felieton pt. "Normalne wychowanie dziecka przez lesbijki na podstawie krótkiej obserwacji na basenie" nie jest rozprawą naukową, a zwykłym chciejstwem.
Teraz coś głupiego dla kolegi Uglaka, co z pewnością obali jednym argumentem:
Osoby wychowywane przez pary homoseksualne osiągają najniższy poziom wykształcenia, najwyższy wskaźnik bezrobocia i korzystania z pomocy społecznej, wykazują najwyższy poziom problemów w relacjach interpersonalnych, najwyższy wskaźnik zamieszkiwania bez zawarcia związku, największą tendencje do rozwiązłości, bardzo wysoki wskaźnik zaburzeń lękowych i depresji oraz nadużywania narkotyków, a w statystykach policyjnych (interwencje + sprawy sądowe) są na najwyższym miejscu. Aż 30% z nich deklaruje się jako homoseksualiści. To oni najczęściej zgłaszają, że byli molestowani seksualnie przez rodzica i/lub jego partnera. Dzieci wychowywane w ten sposób mają niskie poczucie wartości, zaburzone relacje z innymi dziećmi, nie mają właściwych wzorców męskich i kobiecych, a promiskuityzm opiekunów (bardzo częsty u homoseksualistów) wpływa bardzo negatywnie na ich rozwój. Są emocjonalnie zaniedbane, słabo zsocjalizowane i znajdują się z znacznie gorszym stanie zdrowia, na co wpływa także fakt, że dzieci lubią się porównywać z innymi rówieśnikami, dzięki czemu tym bardziej uderza w nich ich inność, co potwierdzają liczne badania (Schumm - 2010, Cameron - 2006, Regnerus - 2012, Williams - 2000, Stacey i Biblarz - 2001, Byrd - 2004, Sullins - 2016, Allen - 2013).

To nie jest jednostkowa obserwacja. Raczej kilka lat, w różnych krajach. Podałem tu przykład. Można powiedzieć, że też byłem kiedyś anty-. Przeszło mi między innymi dzięki obserwacjom i poznaniem wielu osób z tego środowiska.

Dzięki, że się rozpisałeś i podałeś źródła, doceniam, ale nie zmienia to faktu, że są to tendencyjne bzdury.

Tendencyjne bzdury wynikające z badań.

Jeśli dzieci homoseksualistów są emocjonalnie zaniedbane i słabo zsocjalizowane i mają niskie poczucie wartości to jest to wina twoja i społeczeństwa składającego się z tobie podobnych pacjentów. Więcej krzywdy dzieciom robi twoja durna religia i wychowywanie w poczuciu winy, wstydu i żalu za wszystko.

Wynika to z dysfunkcjonalnych związków, w których tkwią ich opiekunowie, często nastawieni tylko i wyłącznie na przyjemności, traktujący dziecko przedmiotowo, jako amulet mający świadczyć o ich normalności. Tym dzieciom brakuje normalnych wzorców męskości i kobiecości. Poza tym intuicja podpowiada im, że coś tu jest nie tak. Natury się nie oszuka.
Jak widać lewica ma gdzieś dzieci. Liczy się tylko udowodnienie, że jakiś projekt (tutaj homoseksualna "rodzina") jest słuszny.

[535]

Spałem źle. W tym kraju w którym wzorcem mężczyzny jest ksiądz albo handlarz.

[maciek z klanu]

Binarnego? Czy Niebinarnego? Bo już się pogubiłem jak to jest.

[bartwa]

Ja nawet nie wiem co to znaczy, o dziwo ten kutas w pociągu tego tematu nie poruszył.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Gratulacje Scorn, odpaliłeś Pacjenta na 200% opinią iż geje nie są tacy źli, natychmiast pobiegł po badania i książki ze swojej biblioteki o gejach.

[wonsz]

Gratulacje Scorn, odpaliłeś Pacjenta na 200% opinią iż geje nie są tacy źli, natychmiast pobiegł po badania i książki ze swojej biblioteki o gejach.