
ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10011
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Będą się bali oskarżeń o faszyzm i transfobię - co najwyżej wycofają się całościowo z tej zmiany jak się okaże, że zajęcia wśród "Napoleonów Bonaparte", "Koteczków" i "Papieży" zaczną bardziej przypominać oddział zamknięty niż konwersatorium 

Guilty of being right
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7637
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Ej, czy na dyplomie będzie imię z dowodu czy to wpisane w systemie uczelni ?
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3633
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Fajne podpórki do ruchania. Myślę że to w mieście prolgbt
Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3633
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
maciek, zaapelujcie o takie na mariackiej
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Może już są
nie chodzę tam. Ale finezja kogoś poniosła. Jakiś zdolny architekt. Choć przypuszczam że to takie ławki do opierania dupy są coś jak w McDonald's

Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
No a w mcdonaldzie zawsze na tym się lgbt ruchają, ryzykowne.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
maciuś. dziwne masz te skojarzenia/ fantazje. fuj.
lys på slutten av lys
- maciek z klanu
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11725
- Rejestracja: 23-12-2008, 22:34
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Wszystko dla ludzi
)

Jestem Maciek, szukam klanu.Adrian696 pisze:nie, BURZUM jest emo
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Miłość do zwierząt + nienawiść do Antify = sympatia do Adolfa?


"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- nagrobek
- zahartowany metalizator
- Posty: 3633
- Rejestracja: 15-10-2014, 11:08
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
maciek, chyba jednak z ruchaniem na tym słabo ale jakby na to jakaś plandekę zarzucić to może dałoby się jakoś pod tym kimnąć, nie wiem..bo przecież nie stać i opierać się dupą
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Mariusz Wędliniarz pisze: ↑27-09-2020, 23:45Ten gajowy już po tym zdarzeniu nie był gajowym. Zabrała go karetka, erka. Zemściliśmy się za to traktowanie naszych babek i dziadków w lesie. Tłukł kijem garnki z jagodami, a jak się któryś nie stłukł to szczał do niego. Raz starego dziadyge Władka tak kopnął, że mu miednice połamał. Miał swoją chatę w lesie, obserwowaliśmy go długo. Kiedyś jak go nie było to pod jego domem zostawiliśmy dwie butelki bimbru. Przyszliśmy za 5 godzin. Tych butelek już nie było, ale wiedzieliśmy, że gajowy wrócił i jest w domu, bo stały jego buty przy drzwiach. Już jak podchodziliśmy pod chałupę słychać by potworne chrapanie. Mieliśmy przy sobie dużo mocnych petard. Traf chciał, że nie zamknął drzwi. Postanowiliśmy wejść. Leżał jak niedźwiedź pijany w łóżku, a łep mu zwisał na ręce jak koniowi na dyszlu. Poszliśmy do kuchni, otworzyliśmy lodówkę, miał tam dużo kiełbas i wędlin. Część wzięliśmy do plecaka do domów, a resztę powciskaliśmy do tych jego wojskowych butów. Adam wcisnął z kilogram kiełbasy w jednego. W drugiego pasztet i chleb. Włożyliśmy tam bardzo mocne petardy. Na kuchni miał gar zupy. Podgrzaliśmy ją, że się zagotowała. Przewiązalismy sobie głowy szmatami, żeby w razie co nas nie poznał póżniej. Ja wziąłem z kuchni cały ten gorący gar zupy w ręce, a Adam zaczął podpalać petardy. Poszliśmy do pokoju. Adam podniósł kołdrę w której leżał i wrzucił mu te buty z petardami. Podpalił jeszcze dwie luzem i też mu wrzucił i zakrył kołdrą. Jak to wtedy pierdolnęło to takiego huku nigdy nie słyszałem. Momentalnie z potwornym krzykiem przebudził się gajowy. Pamiętam ogromny ryk - " Kuuurweeeaaaaaa!!". A ja w tym momencie gdy on krzyczał cały ten wrzątek zupy z garnka wylałem na jego łeb. Po chwili szybko zaczęliśmy uciekać. Przerażliwy skowyt i ryk wydobywał się z jego chaty. Jak nie od człowieka. Jeszcze długo go było słychać jak uciekaliśmy. Jak byliśmy już u siebie na wsi to szybko ukryliśmy się u mnie. Za dwa dni dowiedzelismy się, że po gajowego na sygnale przyjechała karetka i go zabrała. Już nie wrócił więcej. Nie wiadomo co się z nim stało.Najprzewielebniejszy pisze: ↑13-09-2020, 20:41koniecznie opowiedz!Mariusz Wędliniarz pisze: ↑13-09-2020, 20:26
Kiedyś z kolegą włożyliśmy mu petardy do butów, ale to inna historia.
Chyba oglądałeś ostatnio starego slashera "The burning", bo cała opowieść to niemal kalka z początkowej akcji filmu...
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15853
- Rejestracja: 21-01-2011, 11:12
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Stoigniew pisze: ↑28-09-2020, 10:01https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxOpLink
miałem wrzucić do debilizmów, ale po chwili zastanowienia stwierdziłem że to już przestało być śmieszne...
czy to szaleństwo da się jeszcze zatrzymać ??

- Mariusz Wędliniarz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2466
- Rejestracja: 21-09-2011, 13:13
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Nie oglądałem i nie znam. W ogóle mało filmów oglądam. A ten gajowy to był kawał drania!Nasum pisze: ↑28-09-2020, 21:43Mariusz Wędliniarz pisze: ↑27-09-2020, 23:45Ten gajowy już po tym zdarzeniu nie był gajowym. Zabrała go karetka, erka. Zemściliśmy się za to traktowanie naszych babek i dziadków w lesie. Tłukł kijem garnki z jagodami, a jak się któryś nie stłukł to szczał do niego. Raz starego dziadyge Władka tak kopnął, że mu miednice połamał. Miał swoją chatę w lesie, obserwowaliśmy go długo. Kiedyś jak go nie było to pod jego domem zostawiliśmy dwie butelki bimbru. Przyszliśmy za 5 godzin. Tych butelek już nie było, ale wiedzieliśmy, że gajowy wrócił i jest w domu, bo stały jego buty przy drzwiach. Już jak podchodziliśmy pod chałupę słychać by potworne chrapanie. Mieliśmy przy sobie dużo mocnych petard. Traf chciał, że nie zamknął drzwi. Postanowiliśmy wejść. Leżał jak niedźwiedź pijany w łóżku, a łep mu zwisał na ręce jak koniowi na dyszlu. Poszliśmy do kuchni, otworzyliśmy lodówkę, miał tam dużo kiełbas i wędlin. Część wzięliśmy do plecaka do domów, a resztę powciskaliśmy do tych jego wojskowych butów. Adam wcisnął z kilogram kiełbasy w jednego. W drugiego pasztet i chleb. Włożyliśmy tam bardzo mocne petardy. Na kuchni miał gar zupy. Podgrzaliśmy ją, że się zagotowała. Przewiązalismy sobie głowy szmatami, żeby w razie co nas nie poznał póżniej. Ja wziąłem z kuchni cały ten gorący gar zupy w ręce, a Adam zaczął podpalać petardy. Poszliśmy do pokoju. Adam podniósł kołdrę w której leżał i wrzucił mu te buty z petardami. Podpalił jeszcze dwie luzem i też mu wrzucił i zakrył kołdrą. Jak to wtedy pierdolnęło to takiego huku nigdy nie słyszałem. Momentalnie z potwornym krzykiem przebudził się gajowy. Pamiętam ogromny ryk - " Kuuurweeeaaaaaa!!". A ja w tym momencie gdy on krzyczał cały ten wrzątek zupy z garnka wylałem na jego łeb. Po chwili szybko zaczęliśmy uciekać. Przerażliwy skowyt i ryk wydobywał się z jego chaty. Jak nie od człowieka. Jeszcze długo go było słychać jak uciekaliśmy. Jak byliśmy już u siebie na wsi to szybko ukryliśmy się u mnie. Za dwa dni dowiedzelismy się, że po gajowego na sygnale przyjechała karetka i go zabrała. Już nie wrócił więcej. Nie wiadomo co się z nim stało.
Chyba oglądałeś ostatnio starego slashera "The burning", bo cała opowieść to niemal kalka z początkowej akcji filmu...
Raz się zje, raz się nie zje.
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7018
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
^ Słucham Sumac Dub, czyli klimaty w stylu Sasquatch, grzyby i domek czarownicy w lesie i zacząłem czytać opowieść Mariuszka. Grubo się to zgrało! Gajowy był zły bo pewnie nie chciał takiej pracy a musiał to robić i dlatego był złośliwy. Albo jeszcze musiał alimenty płacić na jakieś głupie dzieci w mieście i to go wkurwiało aż zwariował.
- Plagueis
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2905
- Rejestracja: 19-02-2015, 16:22
- Lokalizacja: South of Heaven
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
"Argument stoi pierwszy, wykręt na szarym końcu."
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16887
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Eee... u mnie na studiach był koleś o ksywce Arni (bo że niby taki napakowany był) i lektorka od niemieckiego mówiła Panie Arni

hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16546
- Rejestracja: 12-12-2006, 09:30
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
Gender-srender.
Jeśli prawdę można wypowiedzieć tylko szeptem, oznacza to, że kraj został opanowany przez wrogów.
- Bohdan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1397
- Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
- Lokalizacja: Lokal
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16291
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II
u mojego ziomka na niemieckich czytankach występował Adolf ... szajse .. najn .... halt ...
lys på slutten av lys