Tez wole cisze niz dzikie wrzaskimasterful pisze: ↑03-07-2024, 13:12Mam pod balkonem maly plac zabaw na osiedlu zamkniętym. Wkurwiaja mnie dzieci. Nienawidzę ich. W dodatku jak ryczą to rodzice nie umieją nad nimi zapanować. Zero kontroli. Rozumiem zabawa itp itd. Ale są momenty kiedy po prostu to stado świń, a nie dzieci. Tak jest.
Warszawa
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10494
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Warszawa
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
- 10,5
- postuje jak opętany!
- Posty: 316
- Rejestracja: 09-12-2014, 08:28
- masterful
- w mackach Zła
- Posty: 882
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa / Kabaty
- Kontakt:
Re: Warszawa
¯\_(ツ)_/¯
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14181
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Warszawa
można się wyprowadzić za miasto
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- masterful
- w mackach Zła
- Posty: 882
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa / Kabaty
- Kontakt:
Re: Warszawa
Już poinformowałem ich o tym. Zostają niestety.
- Rejwan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1107
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: Warszawa
polecam zamknąć dzwiękoszczelne okna i włączyć klimę cool czesc
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 4945
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Warszawa
Ja bym wystawił na balkon głośniki i napierdalał Black metalem albo polskim punkiem
- masterful
- w mackach Zła
- Posty: 882
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa / Kabaty
- Kontakt:
Re: Warszawa
Norbim bym wszystkich załatwił w sekundę. Jednakże łaskaw jestem. ᕦ(ツ)ᕤ
- masterful
- w mackach Zła
- Posty: 882
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa / Kabaty
- Kontakt:
Re: Warszawa
Zmieniając temat. Jutro Metallica. Ciekawe czy będzie cos na schodkach słychać nad Wisłą. Byłem tak kiedyś na ramsztajnie, ale tylko błyski, dudnienie i nic więcej.
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Warszawa
Łojezu.
To jeden z powodów, dla których cieszę się, że mieszkam na starym, prlowskim osiedlu i za żadne skarby nie oddałbym go za jakieś nowoczesne, betonowo-szklane dewelopkowo z Ikei. Dużo przestrzeni, między blokami takie odległości, że nawet nie da się podglądać sąsiadów, bo drzewa zasłaniają (bo zdążyły przez pół wieku wyrosnąć...), a plac zabaw jest jeden, w samym środku, tak daleko, że dzieci mogą tak być dziećmi i w spokoju drzeć pizdę, czyli robić to, co dzieci mogą i nawet powinny robić. W okolicy tylko stare baby i rodziny z dziećmi - albo takie, których nie stać na przedmiejskie kołchozy i przez to nie są skażone mentalnością jak z ww. screena, albo takie, które wiedzą gdzie mieszkają i po co. Same profity.
Te nowoczesne zamknięte osiedla to jest rak - urbanistycznie, socjologicznie, no pod każdym względem. Powinno się je wszystkie pozamykać i spuścić napalm.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15189
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Warszawa
Dla mnie rakiem jest jak ktoś (zakładam, że świadomie, nie pod przymusem wybiera miejscówkę za 20k/m2. robi pewnie wcześniej rozeznanie. Widzi te bachory, te kojce-place zabaw w ilości mnogiej) wybiera taką miejscówę, a później lata po portalach lokalnych i się żali. Abstrahując od tego, że był nie taki krótki moment, o ile moment może być długi, że kaszojad kaszojada poganiał. Od kowida, inflacji, struktura mieszkańców sukcesywnie się zmienia, ale tak jak wcześniej, nawet na trzeźwo o gówniaka można było się przewrócić. Prawdę powiedziawszy tutaj masa ludzi robi po domach, ale gówniaków, takich mikro, coraz mniej (wywiało wielu kredyciarzy co pod korek jechali). Poza tymi ze wschodu. Bo ich rzeczywiście przybyło (jakie auta!!! Patrzcie!!!) . Nawet temat drugiej szkoły, kolejnego przedszkola już przycichł. Nie jest to już realny problem (teraz to sranie po krzakach jest problemem, no i kolejne wypadki najebanego towarzystwa. Jak ten:Lord Gorloj pisze: ↑04-07-2024, 09:37Łojezu.
To jeden z powodów, dla których cieszę się, że mieszkam na starym, prlowskim osiedlu i za żadne skarby nie oddałbym go za jakieś nowoczesne, betonowo-szklane dewelopkowo z Ikei. Dużo przestrzeni, między blokami takie odległości, że nawet nie da się podglądać sąsiadów, bo drzewa zasłaniają (bo zdążyły przez pół wieku wyrosnąć...), a plac zabaw jest jeden, w samym środku, tak daleko, że dzieci mogą tak być dziećmi i w spokoju drzeć pizdę, czyli robić to, co dzieci mogą i nawet powinny robić. W okolicy tylko stare baby i rodziny z dziećmi - albo takie, których nie stać na przedmiejskie kołchozy i przez to nie są skażone mentalnością jak z ww. screena, albo takie, które wiedzą gdzie mieszkają i po co. Same profity.
Te nowoczesne zamknięte osiedla to jest rak - urbanistycznie, socjologicznie, no pod każdym względem. Powinno się je wszystkie pozamykać i spuścić napalm.
https://tvn24.pl/tvnwarszawa/najnowsze/ ... -st7899522 )
Jak ja bym miał byś sebabeksą to bym wbił w inne klimaty. Krecha, wóda i lalalala ... tak od 2 w nocy zaczynając. Wstawać odbijać karty jeden z drugim nie musi, start z pobudką to tak może mieć od powiedzmy od 10tej, więc daje do wiwatu w taki wtorek np. Moim hitem jest rapskład, który na balkonie, wewnętrznym, takim do wnętrza zamkiniętego 4 blokami kwadratu, lubi dawać reczital dla niezainteresowanych. Chyba mają talent, ale jednak wolę już słuchać jednej takiej notorycznie nafukanej Pani w średnim wieku, która jak ma fazę, czyli tak raz na dwa tygodnie, lubi poubliżać swojemu gachowi. Grubo po typie jedzie. Są smaczki. Jak na forume. Wóda, dragi i jazda biała gwiazda.
Ostatnio zmieniony 04-07-2024, 09:58 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
Poro
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2914
- Rejestracja: 10-05-2005, 23:03
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Warszawa
Co by nie mówić o PRLu to ówcześni planiści i architekci projektowali osiedla dla ludzi a nie dla PLN. Przestrzeń i infrastruktura i często lokalizacja to najważniejsze, moim zdaniem, przewagi starych osiedli na nowymi. Jeśli będę zmieniał lokal to raczej na PRLowskie osiedle. Są fajne realizacje deweloperskie w Gdańsku gdzie jest przestrzeń, ale ceny są wysokie +oczywiście 50 - 60 tyś zł/szt. za miejsce garażowe. Pytanie czy jest sens płacić 100-120 tysięcy złotych za dwa miejsca w parkingu podziemnym? Dla mnie tak średnio...Pal licho cenę samego "nowego" lokalu ale nie da się na takim osiedlu zaparkować nie mając miejsca parkingowego, nie wspominając o odwiedzinach gości. Ten przymus kupna miejsc parkingowych denerwuje mnie bardziej niż ceny samych lokali.Lord Gorloj pisze: ↑04-07-2024, 09:37To jeden z powodów, dla których cieszę się, że mieszkam na starym, prlowskim osiedlu i za żadne skarby nie oddałbym go za jakieś nowoczesne, betonowo-szklane dewelopkowo z Ikei. Dużo przestrzeni, między blokami takie odległości, że nawet nie da się podglądać sąsiadów, bo drzewa zasłaniają (bo zdążyły przez pół wieku wyrosnąć...),
Podsumowując na ten moment PRL, lata 90-te > deweloperka.
Celem życia nie jest przeżycie.
- masterful
- w mackach Zła
- Posty: 882
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa / Kabaty
- Kontakt:
Re: Warszawa
Ursynów był projektowany na początku z pomysłem. Mieszkałem przy metrze Ursynów przez 10+ lat. Przestrzeń, zieleń. Super miejscówa. Teraz Kabaty. Stare/Nowe osiedle z furtką, ale też ma duszę bo zahacza o poprzednią epokę, a nie mieszkania wyglądające jak biurowce.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15189
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Warszawa
Szkoda HiTa później Tesco. Szkoda, że zabudowywują. ( Przemieszkało się z 5 lat. Właściwie żałuję, że nie odkupiłem od kuzyna kwadrata jak ceny były 1/3 tego co dzisiaj. Bardzo dobrze wspominam swoje początki w Wawie właśnie na końcu Kabat). Właśnie HiT. Teraz Multikino (to akurat już jawne kurestwo i zupełne dla mnie niezrozumiałe ugody dzielnicy. Co tam Wam zostanie? Spacer po Kabatach, lodowisko? skejtpark?). To też pokazuje w jakim kierunku Ursynów, Kabaty podążają. Oczywiście sprawę ratuje szeroka KEN ale co jestem w VegeLove (zazdro akurat tej miejscówki. Topka takiej szamy w Wawie) czy po znajomych to mam wrażenie, że jednak też betonozuje się. Jak u mnie na np. na Wysokim. Akcja z PHN najlepiej pokazuje, że każde 2m2 jak się da to wydrą pod deweloperkę. Nawet - zatokę czerwonych świń - czyli swoją historyczną miejscówę chcą zniszczyć. A później płacz, że jak ostatnio w Wawie 35 stopni na lampie, a odczuwalna z 40 kaj nie lepiej. (Idzie zdechnąć a nos wychylić z klimy to od 20tej najwcześniej)masterful pisze: ↑04-07-2024, 10:02Ursynów był projektowany na początku z pomysłem. Mieszkałem przy metrze Ursynów przez 10+ lat. Przestrzeń, zieleń. Super miejscówa. Teraz Kabaty. Stare/Nowe osiedle z furtką, ale też ma duszę bo zahacza o poprzednią epokę, a nie mieszkania wyglądające jak biurowce.
Poro
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Warszawa
Prawdą jest. A uzupełnilbym jeszcze o to, że się ludzie wkurwiają, to jedno, ale że nic z tym zrobić nie potrafią, to drugie. Żalić się - anonimowo - w Internecie to każdy przeca umie, ale coś zrobić samemu, to z tym już gorzej.Ascetic pisze: ↑04-07-2024, 09:47Dla mnie rakiem jest jak ktoś (zakładam, że świadomie, nie pod przymusem wybiera miejscówkę za 20k/m2. robi pewnie wcześniej rozeznanie. Widzi te bachory, te kojce-place zabaw w ilości mnogiej) wybiera taką miejscówę, a później lata po portalach lokalnych i się żali.
W mojej okolicy główny buldópy dotyczy parkowania - bo planiści z czasów wczesnego Gomułki nie przewidzieli, że w przyszłości, jak już nastanie wszechświatowy komunizm, każdy obywatel będzie miał co najmniej jedno auto na własność. Co prawda trwają remonty ulic i trochę tych miejsc parkingowych przybywa, ale mało, bo obywatele bogacą się szybciej i aut przybywa więcej. Także tych ze wschodu. W dodatku w okolicy jest małe zagłębie korpoludków w wielkim wieżowcu, no i okazuje się, że ludzie co tam pracują wolą parkować na osiedlu, zamiast na parkingu, które im miasto wybudowało. No parking kosztuje, a miejsce na osiedlu niekoniecznie. Jak można się domyślać, parkowanie w okolicy to czysty horror.
Ostatnimi czasy ludzie zaczęli parkować centralnie po osiedlu. Wjeżdżają w alejki i parkują na trawnikach i to nie jakieś biedaki-cebulaki w trzydziestoletnich golfach, tylko widać, że ludzie co ich na ten parking osiedlowy chyba stać skoro popierdalają w takich odjebanych SUVach, że jak tego SUVa postawią na trawniku, to on i tak się tam nie mieści i wystaje połową bagażnika na chodnik.
Oczywiście na osiedlowych grupach pojawili się jacyś zapłakani idioci płaczący, że olaboga, trawniki mordujom! paczcie, zrobiłę fotkem costymzrobić olaboga jakie gópjechuje i jeszcze na pewno głosują na pis.
Na szczęście ktoś (nie ja, bo nie zdążyłem, ja siedzę w piwnicy i klepię na masterfulu, osiedlowe trawniki widzę tylko w Google StreetView) się wkurwił, zadzwonił na straż miejską raz, zadzwonił drugi... W międzyczasie ktoś jeszcze poszedł robić porządek za pomocą naklejek z karnymi kutasami... i SUVy już nie parkują w osiedlu na trawnikach, tylko karnie tam gdzie trzeba, czyli chuj mnie obchodzi gdzie, byle nie na trawniku gdzie moje dziecko bawi się kurwa psią kupą, bo jest dzieckiem i ma święte prawo bawić się psią kupą, zamiast spierdalać przed jakąś kosmiczną Toyotą, która szuka miejsca do parkowania w krzakach.
Można? Można.
Analogicznie z tymi dzieciakami na placu zabaw. Nie podoba się? To chodź na solo kutasiarzu. Idę o zakład, że w starciu z mamusią rozwrzeszczanego dziecka szybko by się okazało, kto ma jaja, a kto jajniki i kto ma prawdziwą moc sprawczą.
Tak. Te osiedla co prawda tez mają swoje wady - kto remontował prlowskie mieszkanie ten wie - ale i tak czysto przestrzennie patrząc, sa to miejsca dla ludzi, a nie klatki dla kurczaków upychanych byle więcej, byle drożej za mkw.mistrzsardu pisze: ↑04-07-2024, 09:57Co by nie mówić o PRLu to ówcześni planiści i architekci projektowali osiedla dla ludzi a nie dla PLN.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15189
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10494
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Warszawa
Ty jestes taki Himen, ze kazdego tak ustawiasz, jak Ci sie podoba i jak to kreujesz, ze pokazujesz jaja? Bo o ile pamietam, to opowiadales historie, jak bez zadnego zewnetrznego powodu dostales w trakcie wykladu ataku paniki i sie rozplakales. Tak, to bylo 'cos innego', ale jesli nie jestes w stanie zawsze robic rzeczy tak, jak bys chcial, to apeluje jednak o odrobine pokory w mowieniu o "pokazywaniu jaj", ludzie sa jednak bardzo rozni, a takie bialo-czarne rozroznienia w niczym nie pomagaja. Pamietaj, ze podczas wlasnie takiej wymiany zdan moze sie zdarzyc, ze wpadniesz znowu w panike i zadnych jaj nie pokazesz, pomimo najlepszych checi.Lord Gorloj pisze: ↑04-07-2024, 10:32Analogicznie z tymi dzieciakami na placu zabaw. Nie podoba się? To chodź na solo kutasiarzu. Idę o zakład, że w starciu z mamusią rozwrzeszczanego dziecka szybko by się okazało, kto ma jaja, a kto jajniki i kto ma prawdziwą moc sprawczą.
Zeby bylo jasne, nie gledze na krzyki dzieci, rozumiem, ze dzieci musza sie wywrzeszczec i ze nie da sie z tym nic zrobic, takie jest zycie. Po prostu uwazam, ze nie zmienia to nic pod katem tego, ze wolalbym pracowac w ciszy, bo to nie jest kwestia preferencji, tylko biologii. Wiec milo byloby jednak, gdyby zrozumienie bylo po obu stronach.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
- Lord Gorloj
- w mackach Zła
- Posty: 764
- Rejestracja: 20-12-2018, 15:54
Re: Warszawa
Tak było, zgadza się. No i co? Mam się przejąć czy jak?ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-07-2024, 11:37Ty jestes taki Himen, ze kazdego tak ustawiasz, jak Ci sie podoba i jak to kreujesz, ze pokazujesz jaja? Bo o ile pamietam, to opowiadales historie, jak bez zadnego zewnetrznego powodu dostales w trakcie wykladu ataku paniki i sie rozplakales.
I fell into the pit of language
and couldn't put myself
out
and couldn't put myself
out
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10494
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Warszawa
Jak przeczytasz reszte odpowiedzi, nie tylko ten kawalek, to bedziesz wiedzial. Troche pokory.Lord Gorloj pisze: ↑04-07-2024, 12:19Tak było, zgadza się. No i co? Mam się przejąć czy jak?ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑04-07-2024, 11:37Ty jestes taki Himen, ze kazdego tak ustawiasz, jak Ci sie podoba i jak to kreujesz, ze pokazujesz jaja? Bo o ile pamietam, to opowiadales historie, jak bez zadnego zewnetrznego powodu dostales w trakcie wykladu ataku paniki i sie rozplakales.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
Jeśli Bóg jest dawno zaspal. I jest okrucicicielem.
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10237
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Warszawa
Znaczy pozwolę sobie na uwagę natury ogólnej. Ludzie mieszkający w mieście chcą mieć zalety mieszkania w mieście (blisko sklepy/kina/basen/szkoły/lekarz itp.), a zarazem zalety mieszkania na wsi. Ludzie przeprowadzający się na wieś natomiast chcą mieć zalety wsi (cisza/spokój/śpiew ptaków), a zarazem zalety mieszkania w mieście. No tylko tak się nie da.
Ja jestem dziecko miasta. Nie wyobrażam sobie życia na wsi/pod miastem. Mam ten swój ROD, raz na tydzień mi przyrody wystarcza. No, ale akceptuję, co się z tym wiąże. Na przykład to, że dzieciaki będą na placu zabaw drzeć ryja i dokazywać. Do tego służą place zabaw.
Ja jestem dziecko miasta. Nie wyobrażam sobie życia na wsi/pod miastem. Mam ten swój ROD, raz na tydzień mi przyrody wystarcza. No, ale akceptuję, co się z tym wiąże. Na przykład to, że dzieciaki będą na placu zabaw drzeć ryja i dokazywać. Do tego służą place zabaw.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy