ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[Bloodcult]

@dzik
Wtedy najprawdopodobniej jest prawakiem tylko się wstydzi przyznać bo to niemodne.
Konserwatywne wartości przestaje się mieć w dupie jak się ma rodzinę czy dzieci. Nikt nie powie wtedy własnej córce "wyszalej się, śpij z iloma chcesz a jak coś to tatuś zapłaci za skrobankę" albo synowi - "słuchaj synek aby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek". Taka prawda i choćbyście nie wiem jak krzyczeli to tak właśnie jest.

[nicram]

Powiedz Bloodcultowi, że masz w dupie konserwatywne wartości to stwierdzi, że jesteś prawakiem...

[youtube] [/youtube]

[Pacjent]

To oczywiste, że gdy ktoś wierzy w wolny rynek, państwo minimum i konserwatywne wartości to jest gównem, w przeciwieństwie do tego, który wierzy w wysokie podatki, biurokrację, aborcję, 70 płci i możliwość zmiany przez człowieka temperatury na Ziemi.

A co jeśli ktoś wierzy w wolny rynek, państwo minimum, ale konserwatywne wartości i religię ma głęboko w dupie? Jest przeciwny wysokim podatkom, biurokracji, temat aborcji jest mu doskonale obojętny, uważa że płcie są 2 i że człowiek nie tyle może zmienić temperaturę na ziemi, co poprzez niektóre swoje działania mieć jakiś tam wpływ na zachodzące zmiany w przyrodzie?
I jest przeciwny faszystowskiemu rządowi i równie faszystowskiemu Kościołowi katolickiemu w naszym nieszczęsnym kraju?
To co wtedy?

To jest centrakiem.
Swoją drogą ciekawe jak masz z tymi wartościami konserwatywnymi w domu. Uczysz dzieciaki by robiły wszystko co chcą z każdym czy raczej reklamujesz im tradycyjny model związku? Żeby się skrobały jeśli chcą, czy żeby szanowały ludzkie życie?

[Drone]

@dzik
Wtedy najprawdopodobniej jest prawakiem tylko się wstydzi przyznać bo to niemodne.
Konserwatywne wartości przestaje się mieć w dupie jak się ma rodzinę czy dzieci. Nikt nie powie wtedy własnej córce "wyszalej się, śpij z iloma chcesz a jak coś to tatuś zapłaci za skrobankę" albo synowi - "słuchaj synek aby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek". Taka prawda i choćbyście nie wiem jak krzyczeli to tak właśnie jest.

Utożsamiasz liberalizm z przyzwoleniem na patologię. Poza tym załóż wreszcie tę rodzinę i wtedy opowiesz nam bezpośrednio o swoich doświadczeniach.

[nicram]

prawicowiec to człowiek, czy raczej bardziej gówno?

Każdy sobie może w duchu odpowiedzieć sam. Dla mnie to człowiek o promiennej i życzliwej twarzy. Coś jak ten:

[Pacjent]

prawicowiec to człowiek, czy raczej bardziej gówno?

Każdy sobie może w duchu odpowiedzieć sam. Dla mnie to człowiek o promiennej i życzliwej twarzy. Coś jak ten:

Co on ma wspólnego z prawicą?

[nicram]

Promienną i życzliwą twarz. Zwłaszcza dla mniejszości seksualnych

[83koper83]

Zbychu ma zmartwioną twarz, bo wie, że na pewno zostanie jeszcze wydymany przez Kaczora. Sam chciałby zapiąć kaczy kuper, ale zdaje sobie sprawę, że zakulisowe knucie to pole ekspertyzy Naczelnika. Widmo świdrowatej, kaczej fai będzie się kładło cieniem na obliczu Zbyszka aż do końca, jaki by on nie był.

[Hatefire]

Zbychu ma zmartwioną twarz, bo wie, że na pewno zostanie jeszcze wydymany przez Kaczora. Sam chciałby zapiąć kaczy kuper, ale zdaje sobie sprawę, że zakulisowe knucie to pole ekspertyzy Naczelnika. Widmo świdrowatej, kaczej fai będzie się kładło cieniem na obliczu Zbyszka aż do końca, jaki by on nie był.

Zapewne jeszcze pamięta publiczną samokrytykę, ze łzami w oczach, którą musiał złożyć na kongresie PiS, po tym jak dziwne szpagaty odpierdalał.

[Bloodcult]

Utożsamiasz liberalizm z przyzwoleniem na patologię. Poza tym załóż wreszcie tę rodzinę i wtedy opowiesz nam bezpośrednio o swoich doświadczeniach.

Po pierwsze co definiuje granice patologii ?

Po drugie o własnej rodzinie nie zamierzam tu pisać bo zwyczajnie nie wszystkim na tyle ufam (sam doświadczyłeś doxingu więc po co mnie to ?). Jedynie mogę dodać że z żadnych planów się nie wycofałem

[Drone]

Utożsamiasz liberalizm z przyzwoleniem na patologię. Poza tym załóż wreszcie tę rodzinę i wtedy opowiesz nam bezpośrednio o swoich doświadczeniach.

Po pierwsze co definiuje granice patologii ?

Po drugie o własnej rodzinie nie zamierzam tu pisać bo zwyczajnie nie wszystkim na tyle ufam (sam doświadczyłeś doxingu więc po co mnie to ?). Jedynie mogę dodać że z żadnych planów się nie wycofałem

Nie, nie chodzi mi o pisanie konkretów o sobie i o swojej rodzinie, tylko o to, że inaczej pewne rzeczy widzi się z pozycji praktycznej. Liberalizm daje prawo do popełniania błędów, ale nie mówi, że one są istotą życia i że nie ma żadnych wartości. Konserwatyzm chciałby ochronić człowieka zakazując mu popełniania błędów i nakazując żyć wg ściśle określonych recept (szkoła, kościół, strzelnica itp. Żałujesz, że tyle lat słuchałeś black metalu? Coś Ci jednak te płyty CDG dały, skoro dalej ich słuchasz.

[Bloodcult]

Samego faktu że słuchałem nie. Może powinienem tego słuchać w innych proporcjach albo słuchać więcej muzycznej przeciwwagi. Na pewno nie żałuję faktu że słuchałem ani faktu że zgłębiałem istotę tekstów.

Niemniej fajnie byłoby wcześniej znać konsekwencje jakie to niesie na dłuższą metę i chyba to tego się to sprowadza. Traktujesz konserwatyzm jako odgórny zakaz a nie świadomość konsekwencji. Relatywizowanie konsekwencji jest tutaj istotą problemu.

Co do Cultes Des Ghoules to nie przesadzał bym że ich "słucham" to robię to mniej więcej raz na pół roku.

[Drone]

Jeśli chodzi o tę muzyczną przeciwwagę, to co miałoby nią być? Jest coś takiego? Tradycyjne formy muzyki religijnej są stare i znane, a nowe, zgodne z katolicyzmem, to przeważnie nic godnego uwagi.

Co do świadomości konsekwencji i ich relatywizowania: uważam, że jest to podejście, które uczciwe mówi, że jednemu dana czynność będzie służyć, a innemu nie. Jednemu dobrze robią biegi długodystansowe, a drugi zejdzie od nich na zawał. Ktoś skorzysta z black metalu, a inny popełni od tego samobójstwo (choć i tu nie znaczy to wcale, że to bezwględnie złe rozwiązanie). Konserwatyzm tworzy model człowieka i mówi, że dla jego dobra nie należy robić pewnych rzeczy. Liberalizm mówi raczej, że statystycznie pewne rzeczy są szkodliwe, ale nie zawsze, nie dla każdego i że koniec końców każdy ma prawo do próby i błędu, i nie należy go z tego powodu wyklinać od najgorszych ani przyklejać odgórnie łatki grzesznika.

[Bloodcult]

Widzisz ja płyty mogłem sprzedać ale ludzie dokonanych aborcji czy rozpoczętej zmiany płci już nie cofną.

To że taki Lemmy mógł chlać całe życie i dla niego to było dobre to ewenement na granicy błędy. Każdy inny przy próbie takiego chlania skończyłby w grobie przed trzydziestką. Nie ma co z wyjątków robić reguł i pisać wydumanych ideologii no dobrze wiemy że życie pisze brutalne scenariusze.

[dzik]

To oczywiste, że gdy ktoś wierzy w wolny rynek, państwo minimum i konserwatywne wartości to jest gównem, w przeciwieństwie do tego, który wierzy w wysokie podatki, biurokrację, aborcję, 70 płci i możliwość zmiany przez człowieka temperatury na Ziemi.

A co jeśli ktoś wierzy w wolny rynek, państwo minimum, ale konserwatywne wartości i religię ma głęboko w dupie? Jest przeciwny wysokim podatkom, biurokracji, temat aborcji jest mu doskonale obojętny, uważa że płcie są 2 i że człowiek nie tyle może zmienić temperaturę na ziemi, co poprzez niektóre swoje działania mieć jakiś tam wpływ na zachodzące zmiany w przyrodzie?
I jest przeciwny faszystowskiemu rządowi i równie faszystowskiemu Kościołowi katolickiemu w naszym nieszczęsnym kraju?
To co wtedy?

To jest centrakiem.
Swoją drogą ciekawe jak masz z tymi wartościami konserwatywnymi w domu. Uczysz dzieciaki by robiły wszystko co chcą z każdym czy raczej reklamujesz im tradycyjny model związku? Żeby się skrobały jeśli chcą, czy żeby szanowały ludzkie życie?

Nie mam dzieci.

[Drone]

Konwulsyjne podrygi skompromitowanej "tradycji":
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... RelRecImg6

Krótko: Polski Związek Łowiecki otwiera klasę w liceum o profilu łowiectwo.

Związek informuje, że "słuchacze zapoznają się między innymi z historią łowiectwa, tradycją, etyką. "Również elementami sokolnictwa, kynologii oraz strzelectwa myśliwskiego, które będą odbywać się na strzelnicy myśliwskiej. Nieobce im będą tematy ochrony przyrody, gospodarowania populacjami, biologii zwierząt łownych i mnóstwo innych zagadnień związanych z naszą pasją!" - czytamy.

Jeszcze powinny być zajęcia z picia wódki i wchodzenia w dupę lokalnemu proboszczowi.

[Hatefire]

Konwulsyjne podrygi skompromitowanej "tradycji":
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... RelRecImg6

Krótko: Polski Związek Łowiecki otwiera klasę w liceum o profilu łowiectwo.

Związek informuje, że "słuchacze zapoznają się między innymi z historią łowiectwa, tradycją, etyką. "Również elementami sokolnictwa, kynologii oraz strzelectwa myśliwskiego, które będą odbywać się na strzelnicy myśliwskiej. Nieobce im będą tematy ochrony przyrody, gospodarowania populacjami, biologii zwierząt łownych i mnóstwo innych zagadnień związanych z naszą pasją!" - czytamy.

Jeszcze powinny być zajęcia z picia wódki i wchodzenia w dupę lokalnemu proboszczowi.

Pomijając mental tego środowiska i co nich to sądzę, to jaki jest sens? Nie ma takiego zawodu w Polsce jak myśliwy. Jest zawód leśnika, ale to jednak co innego i tam owszem są szkoły średnie o tym profilu i nawet studia wyższe można zrobić w tej specjalności.

[Drone]

Myślę, że to jakieś nieudolne próby ocieplania wizerunku myśliwych jako wielkich przyjaciół przyrody, a jednocześnie strażników narodowych tradycji i wartości.

[Bloodcult]

Od kiedy profile klas w szkołach średnich są powiązane jedynie z zawodami ?

[Drone]

To ma być akurat liceum dla dorosłych.