Gdzie pracujecie

[Random Apex]

Ja mam dzisiaj wigilie w pracy.

Ja również - tyle, że o 17 i mimo urlopu mam ten zaszczytny obowiązek się pojawić w restauracji. Wolałabym 100 zł niż kolację w knajpie, stanowczo bardziej mi się podoba 100 zł.

Kiedyś zrobiłam okrutny eksperyment i na gumtree umieściłam fake ogłoszenie, że poszukuję do pracy specjalisty ds mojej branży - w ciągu 3 dni przyszło około 300 emaili z CV, z czego moje wymagania spełniało... 0 emaili. Chyba ludzie naprawdę mają poważne problemy z pracą, skoro wysyłają swoje podania naprawdę wszędzie, nie patrząc na stanowisko.

[535]

Ja mam dzisiaj wigilie w pracy.

Ja również - tyle, że o 17 i mimo urlopu mam ten zaszczytny obowiązek się pojawić w restauracji. Wolałabym 100 zł niż kolację w knajpie, stanowczo bardziej mi się podoba 100 zł.

!!!???!!!
Nie znam takiego, który mógłby tego typu "obowiązek" wyegzekwować w stosunku do mojej skromnej osoby. Więcej odwagi mili Państwo.

[Random Apex]

Są pewne normy zachowań u nas w firmie, i gdy szef zaprasza, to jednak się nie odmawia :)

[535]

I właśnie przez owe "normy zachowań", tudzież słynne "bo tak wypada" część ludzi WBREW SWOJEJ WOLI tkwi po uszy w szambie dziwnych układów i zależności. Bardzo mi przyko, że muszą się tak męczyć...

[Riven]

n/c :D

[Random Apex]

Z drugiej strony darmowa wyżerka na Wigilię czy spa w wakacyjny weekend są całkiem miłe i przywiązują pracownika do firmy oraz zwiększają jego morale i lojalność, tak na chłopski rozum. Atmosfera w firmie też jest sporym motywatorem.

Czasem po prostu "tak wypada", ale pójście na Wigilię na szczęście nie jest podpisywaniem umowy lojalnościowej. Kiedyś w jednej firmie zaproponowano mi taką umowę, że padłam na piersi - zakaz późniejszej pracy w branży w środowisku konkurencji pod karą 50 tys złotych, przez dwa lata od wypowiedzenia. Bez wypłacanej pensji za ten okres, tylko same obostrzenia :D

[535]

Darmowa wyżerka? Już tak jest krucho, że byle padlina rzucona na stół, motywuje do tłumaczenia sobie uległości? Nie pojmuję.

[Random Apex]

Nie taka padlina :-) tylko normalna kolacja w restauracji, nie żaden szwedzki stół na magazynie przy 5 st C wewnątrz (też taką Wigilię raz przeżyłam)

[535]

Rozumiem. Można zaoszczędzić na jedzeniu i na ogrzewaniu. Ludzki pan, ten Twój szef.

[Random Apex]

Dokładnie, ze świeczką takiego szukać :-)

[Block69]

Najlepsza wigilia to uścisk dłoni prezesa i koperta.

[COFFIN]

Prezes daje Ci łapówki?:P

[Lykantrop]

Na moje stanowiko przyszlo podobno 850 CV.

Ja jebię, to jest chore. Jak by te 2 mln nie wyjechały z kraju, to już by było krwawo na ulicach.

Tak dla zobrazowania nędzy na rynku pracy - jeszcze w 2008 r. umieściłem ogłoszenie, że szukam sekretarki. Wysłane w najlepszym razie 15 CV. Ogłoszenie o podobnej treści 4 lata później - ok. 600 CV tylko w ciągu 24h od chwili zamieszczenia anonsu. A UP się chwalą, że tylko 6% bezrobocia, a sytuacja dla młodych, wykształconych z dużych miast do 26 roku życia jest komfortowa jak nigdy dotąd...

[COFFIN]

A UP się chwalą, że tylko 6% bezrobocia, a sytuacja dla młodych, wykształconych z dużych miast do 26 roku życia jest komfortowa jak nigdy dotąd...

Ta, a ja dostaje tylko ciągle jakieś 'roboty publiczne', albo staże:/

[Lykantrop]

Widocznie dla UP staże, roboty publiczne i umowy cywilnoprawne to też forma zatrudnienia :)

[Block69]

Prezes daje Ci łapówki?:P

"na karpia" :)

[COFFIN]

Widocznie dla UP staże, roboty publiczne i umowy cywilnoprawne to też forma zatrudnienia :)

Grunt kurwa, że statystyki dobre:D

[Antychróst]

Mnie rozwalają wszechobecne bezpłatne praktyki. Ostatnio natknąłem się na ogłoszenie pewnego biura, które szukało studenciaków do odbycia "bezpłatnej praktyki w zakresie weryfikacji tłumaczeń specjalistycznych".

No kurwa.

[antek_cryst]

Kiedyś zrobiłam okrutny eksperyment i na gumtree umieściłam fake ogłoszenie, że poszukuję do pracy specjalisty ds mojej branży - w ciągu 3 dni przyszło około 300 emaili z CV, z czego moje wymagania spełniało... 0 emaili. Chyba ludzie naprawdę mają poważne problemy z pracą, skoro wysyłają swoje podania naprawdę wszędzie, nie patrząc na stanowisko.

Trzy razy prowadziłem rekrutację na stanowisko grafika. Oferowana była bardzo przyzwoita kasa i normalne warunki zatrudnienia, ale też szły za tym konkretne wymagania To, co ludzie przysyłali w aplikacjach, ilość kłamstw w CV, załączania linków do cudzych prac - to się w bani nie mieści. Rozmowy kwalifikacyjne były tylko stratą czasu; byli ludzie, których trzeba było pożegnać po kilku dniach okresu próbnego. Od jakiegoś czasu rekrutuję tylko po znajomości/poleceniu, sonduję delikwenta po internecie, pytam byłych współpracowników.
Robota w mojej branży jest, tylko brać nie ma komu

[Silent_Sea]

ludzie nie umiom w pajncie malować czy jak ?