no to bylo najtansze piwo w la bucherie (czy jak to sie pisze)
byles tam? pod notre dame. dobra knajpa bo zima wystawiaja te swoje piece i mozna nakurwiac bez kurtki
Morph pisze:Nie chciało Ci się kupić nic innego czy Cię zmuszali do picia tego półmoczu ?
sam jesteś pół-Morph
Hanneman powiedział swego czasu, że najlepsze piwo to Heniek, poza tym jest all around the world jest ogólnie dostępne itd itp. ale na RIB zrobili odstępstwo z powodów, których już nie pamiętam. trzeba Adriana dopytać.
Riven pisze:no to bylo najtansze piwo w la bucherie (czy jak to sie pisze)
byles tam? pod notre dame. dobra knajpa bo zima wystawiaja te swoje piece i mozna nakurwiac bez kurtki
Nie byłem, w Paryżu widziałem tylko lotnisko i stację TGV .
W pn znowu lecę do Franków i raczej będzie tak samo. Za to jak wlazłem w Lille do pierwszego lepszego pubu to mieli (też z Belgii) pełen zakres Chimay i Leffe. Sami Francuzi też potrafią niezgorsze piwko zrobić.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Riven pisze:to pierdol boga i zrob sobie wycieczke po paryzu, przepiekne miasto. razem z edynburgiem i NYC najlepsze w jakim bylem.
Może następnym razem, tego tripa już mam zabukowanego co do minuty . Pociesza mnie to, że w Lille jest zajebista knajpa z genialnym piwkiem robionym na miejscu.
Give birth to something dead
Give birth to something old
No muszę w końcu tym razem obadać pozostałe smaki (poza dwoma głównymi i najbardziej popularnymi), minus jest taki że tym razem tylko na 3 dni lecę więc może być mało czasu.
Give birth to something dead
Give birth to something old