Noworoczne postanowienia

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
uglak
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10070
Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
Lokalizacja: ארץ ישראל

Re: Noworoczne postanowienia

31-12-2016, 12:35

gniot owszem (zreszta koran tak samo), ale mysle, ze jednak warto, bo pierwsza miala duzy wplyw na to jaka byla Europa w pierwszej polowie XX w., a druga jaka bedzie Europa w pierwszej polowie XXI w.
Guilty of being right
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Noworoczne postanowienia

31-12-2016, 12:52

Jej autor na pewno miał wpływ, ale czy sama książka? W każdym razie jak komuś bardzo zależy, to może przeczytać, ale jest to droga przez mękę i trochę szkoda na to życia. Politykiem może był zdolnym, ale pisać to on nie umiał. Koranu nie czytałem, więc nie będę się wypowiadał.
kenediusze
weteran forumowych bitew
Posty: 1568
Rejestracja: 21-08-2014, 09:03
Lokalizacja: Electric Ladyland

Re: Noworoczne postanowienia

31-12-2016, 15:01

Heretyk pisze: przypierdalasz się, czy mam tylko takie wrażenie?
Wrażenie, jest mi jak najdalej do mówienia ile kto ma czytać (i w poście nigdzie to chyba wprost nie padło). Pisałem rozemocjonowany i wyszedł taki luźny zlepek ogólnych refleksji, poszło, trudno, ale dziwię się że was to tak wzięło. Trzeba z tym było poczekać aż Biblioteka narodowa opublikuje statystyki czytelnictwa na poprzedni rok.
Karkasonne pisze:
Heretyk pisze:Akurat Kenediusze upośledzony na pewno nie jest, ale ten post był po prostu... dziwny

wmawiać komuś jak, co i ile trzeba czytać? lol
To jest odwieczny konflikt ilość vs jakość, siłą rzeczy w zdecydowanej większości im więcej czytasz, słuchasz płyt czy robisz cokolwiek innego, i więcej masz rozpraszaczy (dajmy na to płyta w tle), tym większe ryzyko że nie wszystko się przyswoi. Słuchasz nowej płyty w tle i czytasz nową książkę - nie możesz jednego i drugiego przyswoić na 100%, bo ludzka uwaga nie jest rozciągalna. Wiadomo, że każdy ma trochę inaczej i inny poziom skupienia. Ale jasne też jest, że więcej z książki wyniesiesz jak czytając nie robisz innego, rozważasz ją, robisz notatki odnośnie przemyśleń, i w ogóle zatopisz się ile da. To samo z płytami. Dlatego akurat kenediusze tutaj rozumiem, bo ostatnio doszedłem do takich wniosków ze słuchaniem płyt. I chyba też przychodzi to z wiekiem, u każdego różnym, że zaczyna rozumieć że świat się kiedyś skończy i nie ma sensu przeć ku przeczytaniu wszystkiego co się da, bo i tak człowieka zjedzą robaki, a lepiej potraktować to z głębią.
+1
o to chodziło.
Oczywiście każdy czyta jak chce, mi nic do tego.
a czemu czytanie dużo ma być wartościowe? kurwa, tu wymiękam, nie będziemy chyba gadali o oczywistych oczywistościach. choć dla mnie to przede wszystkim czysta przyjemność
Właśnie zawsze mnie to zastanawia jak widzę wszelkie akcje promujące czytelnictwo, gdy się zaczyna, zwykle na wiosnę, biadolenie że Polacy to tak mało czytają, ojej, to takie straszne, powinni czytać, czytać, czytać jak najwięcej. A mnie cały czas zastanawia: po chuj? Jakby chodziło o czytanie dla samej przyjemności, to spoko - niech każdy czyta ile chce, nawet i 400 książek rocznie.- tyle tylko że skoro nie czytają, to widać im to przyjemności szczególnej nie sprawia - więc czytać nie będą - albo nie mają czasu. Tyle tylko, że tu poza przyjemnością podnosi się tu jeszcze argument, że czytanie jest takie rozwijające, dobrze działa na wyobraźnię, jest taki wartościowe, o Boże. A to kompletna bzdura - jeśli już się chcieć rozwijać przez czytanie to myślę właśnie że odwrotnie by było lepiej, czytać jedną książkę bardzo uważnie i sobie ją studiować zamiast żreć wszystko jak jamochłon. Kwestia podejścia.
Oczywiście żreć jak jamochłon też można, sam tak lubię robić, ale ma to też wady, bo pewnych rzeczy nie da się przyswajać szybko. Po prostu nie i koniec. I teraz co: czytać Prousta przez pół roku czy zrobić w tym czasie 50 innych książek?
Heretyk pisze:czyli się nie dogadamy bo mam odwrotnie. właśnie dlatego że się skończy i to bardzo szybko, trzeba przeczytać jak najwięcej ;)
No to różnica podejścia jest tak duża, że faktycznie nie ma mowy o dogadaniu :) bo IMO lepiej by to było sobie tak kilka minut przed śmiercią powiedzieć: "przeczytałem w życiu 100 książek - każda była zajebista, genialna i warta czytania" niż "przeczytałem w życiu 10 000 książek - pozostałe 9990 było ok, ale mogłem zrezygnować i nauczyć się w tym czasie szwedzkiego, bo zawsze chciałem ale nie było czasu".
Baton na tropach Yeti

You are just a
PART OF ME
535

Re: Noworoczne postanowienia

01-01-2017, 04:52

Świetne te wasze postanowienia i tak chuja z tego będzie. Ja mam jedno podobne. Mniej czasu marnować na odbytność z wami.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Noworoczne postanowienia

01-01-2017, 04:59

Też sporo nad tym rozmyślałem. dopóty nie zdałem sobie sprawy ,że tak naprawdę to ja czynie sporo dobrych uczynków. Tu coś wkleję, tam polecę, tu wydalę jakiś ejakulat, ktoś bakcyla załapie na jakieś niszowe gówno nikomu niepotrzebne. Taka jakaś misja dziejowa że może akurat zarażę kogoś jakąś choroba. Oczywiście śmieje się sam z siebie ale bardzo lubię to miejsce, jest przyjemnie prawie jak przy kominku chociaż dawno w nim nie palyłem bo ciągła gonitwa chuj wie czasem za czym. Chyba za śmiercią. Mam nadzieję ,że los mnie trochę w nadchodzącym roku oszczędzi, czego sobie najbardziej życzę- w przeciwnym wypadku zwariuje co raczej nie jest wskazane. Też tego duchowego spokoju życzę innym bywalcom forum, to się liczy- reszta jest przyziemna.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
ultravox
zahartowany metalizator
Posty: 5081
Rejestracja: 31-08-2006, 23:09

Re: Noworoczne postanowienia

01-01-2017, 10:51

Mam jedno noworoczne postanowienie

[youtube][/youtube]

Jak to bywa z takimi postanowieniami, może się nie udać, ale będę próbował ;)
Awatar użytkownika
Stoigniew
zahartowany metalizator
Posty: 4081
Rejestracja: 09-01-2012, 18:20

Re: Noworoczne postanowienia

01-01-2017, 11:00

klasyczne i oklepane - kupować mniej płyt :) dla mnie to oznacza zejście poniżej setki na rok. Wiem że tyle to niektórzy w miesiąc kupują, ale dla mnie to i tak sporo, a mieszkanie z gumy nie jest, córka rośnie, coraz więcej miejsca absorbuje itepe, itede...

poza tym jak tylko pogoda pozwoli to zrobić 3 tysiące kilometrów na rowerze, no i chciałbym żeby wakacje z rowerem w Bieszczadach wypaliły.
Awatar użytkownika
Yohn_Edward_Yancey
rozkręca się
Posty: 62
Rejestracja: 18-10-2016, 17:23

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 07:52

W tym roku mam zamiar trochę się ogarnąć. Papierosy już wylądowały w śmietniku, a od wiosny dużo więcej ruchu.
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 10:43

kenediusze pisze: Tyle tylko, że tu poza przyjemnością podnosi się tu jeszcze argument, że czytanie jest takie rozwijające, dobrze działa na wyobraźnię, jest taki wartościowe, o Boże. A to kompletna bzdura .
a to przepraszam, zostałem bez słów
No to różnica podejścia jest tak duża, że faktycznie nie ma mowy o dogadaniu :) bo IMO lepiej by to było sobie tak kilka minut przed śmiercią powiedzieć: "przeczytałem w życiu 100 książek - każda była zajebista, genialna i warta czytania" niż "przeczytałem w życiu 10 000 książek - pozostałe 9990 było ok, ale mogłem zrezygnować i nauczyć się w tym czasie szwedzkiego, bo zawsze chciałem ale nie było czasu".
nie wiem czy "lepiej", nie da się tego ocenić. zresztą zaczynając jakąś książkę za chuja nie wiesz, czy ona będzie genialna i warta czytania. bo że większość tak ją ocenia, jeszcze o niczym nie świadczy. tzn może być obiektywnie genialna,a dla mnie chujowa totalnie no i jeśli mam przeczytać 100 takich książek umierając z nudów, ale mając świadomość iż obcuję z wielkimi dziełami, to... sorry, ale nie :) wolę przeczytać te 10 tysięcy i wtedy mam pewność, że w tej liczbie się znajdzie masa takich, które mi kompletnie zniszczą mózg, zmienią postrzeganie świata i zostaną w pamięci na zawsze :) nie sądzę też, by czytanie książek które są "tylko OK" nie miało sensu; sensu nie ma tylko czytanie jakichś gówien, ale to margines. nie wiem ile mi się ich przewinęło w życiu, pewnie max kilkadziesiąt
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 11:11

Heretyk pisze:
kenediusze pisze: Tyle tylko, że tu poza przyjemnością podnosi się tu jeszcze argument, że czytanie jest takie rozwijające, dobrze działa na wyobraźnię, jest taki wartościowe, o Boże. A to kompletna bzdura .
a to przepraszam, zostałem bez słów
Złote wary wszech czasów.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
byrgh
zahartowany metalizator
Posty: 6044
Rejestracja: 09-09-2010, 00:01

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 11:36

zawsze się w sumie dziwiłem, że są osobnicy, którzy przewalili stosy książek i nic a nic nie zmądrzeli. ale dobrze, że drogi forumowicz rozwiał nasze wątpliwości ;)
Heretyk
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9055
Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
Lokalizacja: beskidy

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 11:39

byrgh pisze:zawsze się w sumie dziwiłem, że są osobnicy, którzy przewalili stosy książek i nic a nic nie zmądrzeli ;)
ale to w kontekście tego forum uwaga, czy taka bardziej z życia wzięta? :D
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 13:08

Umówmy się Panowie że słuchanie takiego death metalu nie rozwija, tak samo nie rozwija oglądanie durnych horrorów czy sensacji tak samo czytanie 95% kasiąże które znajdują sie w na półkach księgarni też nie rozwija- ot to zwykłe czasoumilacze. Owszem książki popularno naukowe, branżowe,specjalistyczne to inna inszość ale chyba nikt mi nie wmówi że po przeczytaniu książek takiego Dana Browna lub komiksów o Batmanie ktoś jest mądrzejszy. Nigga pliz.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Karkasonne

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 13:28

tomaszm pisze:Umówmy się Panowie że słuchanie takiego death metalu nie rozwija, tak samo nie rozwija oglądanie durnych horrorów czy sensacji tak samo czytanie 95% kasiąże które znajdują sie w na półkach księgarni też nie rozwija- ot to zwykłe czasoumilacze. Owszem książki popularno naukowe, branżowe,specjalistyczne to inna inszość ale chyba nikt mi nie wmówi że po przeczytaniu książek takiego Dana Browna lub komiksów o Batmanie ktoś jest mądrzejszy. Nigga pliz.
To ciekawe zagadnienie. Skoro uważasz że nikt Cię nie przekona to poprodukuję się dla innych. Myślę, że książki Dana Browna i komiksy o Batmanie również rozwijają, nawet jeśli to inne rozwijanie niż książki Sołżenicyna. Zwiększają wiedzę o sztuce popularnej, dzięki której rozumiemy więcej intertekstualności i odniesień w innych dziełach, na przykład. Tak samo można powiedzieć o kinie exploitation typu "Elsa, wilczycza SS", "Cannibal Holocaust" oraz innych, bez znajomości których trudno w pełni zrozumieć np. filmy Tarantino. Nie wiem, czy mówiąc o komiksach o Batmanie możesz mieć na myśli też filmy (wydaje się logiczne), które na bazie komiksów stworzyły garść istotnych, powszechnie rozpoznawalnych tekstów i które również przekazują pewne wartości. Więc tak, uważam że one też rozwijają, tylko inaczej.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 13:50

Przyznam jedno gry komputerowe mogą być bardzo przydatne do poznania języka obcego bo te bardziej rozbudowane same do tego zmuszają. Oczywiscie w dobie tłumaczenia i dubbingowania każdego produktu ta wypowiedź ma się nijak ale kiedyś jak chciałeś pograć w RPG to byłeś zmuszony do nauki. I tobyło bardzo pożyteczne.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 14:13

tomaszm pisze:Umówmy się Panowie że słuchanie takiego death metalu nie rozwija, tak samo nie rozwija oglądanie durnych horrorów czy sensacji tak samo czytanie 95% kasiąże które znajdują sie w na półkach księgarni też nie rozwija- ot to zwykłe czasoumilacze. Owszem książki popularno naukowe, branżowe,specjalistyczne to inna inszość ale chyba nikt mi nie wmówi że po przeczytaniu książek takiego Dana Browna lub komiksów o Batmanie ktoś jest mądrzejszy. Nigga pliz.
Oczywiście, że nawet takie książki rozwijają. Nawet jeśli nie poznajesz naukowych faktów to:

a) rozwijasz wyobraźnie,
b) powiększasz zasób słów
c) rozwijasz i wzbogacasz język, nawet choćby przez samo zapamiętywanie pisowni wyrazów; jasno widać kto na forum nie czyta, bo pisze wtedy "żekomo"
d) jest naprawdę mało książek z których nie można się czegoś dowiedzieć; nawet największa sraka zawiera choćby kroplę jakichś informacji. Czytam teraz raczej chujową sensacyjną rąbankę o kryzysie paliwowym - 600 stron gówna, ale można dowiedzieć się choćby szczegółów nt, wydobycia ropy czy teorii odnośnie jej powstania. Chuj mnie to w sumie obchodzi, ale.. fakt jest faktem - 99,9% książek zawiera w sobie jakieś informacje, a zatem czegoś się uczysz nawet z jebanego Browna.


Można by tak jeszcze wymieniać. Tak naprawdę jakakolwiek rzecz przeczytana już daje +1 do ogólnego skilla.
Ostatnio zmieniony 02-01-2017, 15:17 przez Plastek, łącznie zmieniany 1 raz.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
abstract
postuje jak opętany!
Posty: 566
Rejestracja: 16-05-2013, 19:45

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 14:48

Yohn_Edward_Yancey pisze:W tym roku mam zamiar trochę się ogarnąć. Papierosy już wylądowały w śmietniku, a od wiosny dużo więcej ruchu.
czemu od wiosny a nie od teraz? :D
Awatar użytkownika
Yohn_Edward_Yancey
rozkręca się
Posty: 62
Rejestracja: 18-10-2016, 17:23

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 17:51

Ponieważ mam zamiar kupić nowy rower, a pewnie szybko nic nie wybiorę.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10221
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 17:56

Plastek pisze: d) jest naprawdę mało książek z których nie można się czegoś dowiedzieć; nawet największa sraka zawiera choćby kroplę jakichś informacji. Czytam teraz raczej chujową sensacyjną rąbankę o kryzysie paliwowym - 600 stron gówna, ale można dowiedzieć się choćby szczegółów nt, wydobycia ropy czy teorii odnośnie jej powstania. Chuj mnie to w sumie obchodzi, ale.. fakt jest faktem - 99,9% książek zawiera w sobie jakieś informacje, a zatem czegoś się uczysz nawet z jebanego Browna.


Można by tak jeszcze wymieniać. Tak naprawdę jakakolwiek rzecz przeczytana już daje +1 do ogólnego skilla.
Nonsens :)
tomaszm pisze:Umówmy się Panowie że słuchanie takiego death metalu nie rozwija.
Słuchanie 4672346 sztampowego walca z generycznym growlem na pewno nie ale jestem w stanie wskazać dosłownie kilka zespołów, które rozwinęły mi wyobraźnię równie mocno co wczesny Morbid Angel.


Kultura jest zła lub dobra, nie ma żadnej 'przewagi formy' typu książki >>>> płyty. I piszę to jako człowiek który nie ogląda filmów.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Plastek
zahartowany metalizator
Posty: 5009
Rejestracja: 29-08-2011, 10:58
Lokalizacja: Pot pod pachami
Kontakt:

Re: Noworoczne postanowienia

02-01-2017, 18:42

hcpig pisze:
Plastek pisze: d) jest naprawdę mało książek z których nie można się czegoś dowiedzieć; nawet największa sraka zawiera choćby kroplę jakichś informacji. Czytam teraz raczej chujową sensacyjną rąbankę o kryzysie paliwowym - 600 stron gówna, ale można dowiedzieć się choćby szczegółów nt, wydobycia ropy czy teorii odnośnie jej powstania. Chuj mnie to w sumie obchodzi, ale.. fakt jest faktem - 99,9% książek zawiera w sobie jakieś informacje, a zatem czegoś się uczysz nawet z jebanego Browna.


Można by tak jeszcze wymieniać. Tak naprawdę jakakolwiek rzecz przeczytana już daje +1 do ogólnego skilla.
Nonsens :)
Nie.
Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Ufoludku ufoludku zerżnij mnie. Zerżnij, zerżnij u-f-o-l-u-d-k-u mnie.
Jesteśmy Fisted Sister i lubimy się jebać!!!! Wyjebiemy nawet owcę!!!!
Wszyscy ręce w górę! Wszyscy ręce w górę!
Wolę kakaową dziurę!!
ODPOWIEDZ