slabe mi sie ostatnio snilo, ze kurewsko wielki niedzwiedz-ludojad wywalil dziure w scianie u mnie w domu i chcial mnie zezrec. nieciekawe.
w najbardziej porabanym snem ostatnich dni jezdzilem samochodem po ogromnej polanie pokrytej malymi zwierzatkami. nie chcialem dalej ich rozjezdzac (piszczaly!), wiec sie zatrzymalem. wyszedlem z wozu i okazalo sie, ze w poblizu sa grozne lwy. zaczalem wiec uciekac i wpadlem pod slonia, ktory mogl mnie zadeptac ;/ potem jeszcze duzo dziwnych rzeczy sie dzialo, ale nie pamietam.
Ooo w młodości bardzo często miałem sny z niedzwiedziem-ludojadem ale nigdy nie udało mu sie wyważyć drzwi jak chowałem sie pod pierzyną albo w komórce
alez dzis mialem popierdolony sen. najpierw snila mi sie jakas pelna toksycznych oparow fabryka, w ktorej pracuja w niewolniczych warunkach jacys kolorowi. potem bylem takim czarnym potworem podobnym do obcego (tylko ze z duza iloscia kolcow), chodzilem na 4 lapach i krylem sie w cieniu. bylem w siedzibie dyrektora tej fabryki. szla tam jego zona. chyba w ramach zemsty za nieludzkie traktowanie pracownikow, mialem ja zabic. zaczailem sie w cieniu i kiedy podeszla, rzucilem sie na nia, przycisnalem plecami do sciany i czulem jak kolce na moim grzbiecie zamieniaja jej cialo w krawa mase. potem, wciaz jako potwor, wybieglem na zewnatrz. jacys zolnierze chcieli mnie zastrzelic, ale bylem odporny na kule i chyba rowniez ich zabilem. dalej nie pamietam.
Dziś w nocy miałem ciekawą akcje. Poszedłem kimać jakoś o 0.00 i po 3.00 obudził mnie sen. Śniło mi sie, że byłem na zamglonym cmentarzu i nagle pokrywe jednego grobu rozjebał kościotrup który miał przejebaną chrybe i drapał sie co jakiś czas krzyżem po plecach. Powiedział mi żebym sie obudził i mam odpalać nowy Abscess (Horrorhammer) bo mnie płyta rozpierdoli jak nigdy. Po tym sie obudziłem a że miałem playera obok i dziwnym trafem był na nim nowy Abscess (za nic nie pamiętam czy go kiedykolwiek wrzucałem na playera) to odpaliłem i faktycznie rozwaliło 10 razy bardziej niż za ostatnim przesłuchaniem. Po 35min poszedłem dalej kimać. Dzięki panie Szkielet !
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Block69 pisze:Dziś w nocy miałem ciekawą akcje. Poszedłem kimać jakoś o 0.00 i po 3.00 obudził mnie sen. Śniło mi sie, że byłem na zamglonym cmentarzu i nagle pokrywe jednego grobu rozjebał kościotrup który miał przejebaną chrybe i drapał sie co jakiś czas krzyżem po plecach. Powiedział mi żebym sie obudził i mam odpalać nowy Abscess (Horrorhammer) bo mnie płyta rozpierdoli jak nigdy. Po tym sie obudziłem a że miałem playera obok i dziwnym trafem był na nim nowy Abscess (za nic nie pamiętam czy go kiedykolwiek wrzucałem na playera) to odpaliłem i faktycznie rozwaliło 10 razy bardziej niż za ostatnim przesłuchaniem. Po 35min poszedłem dalej kimać. Dzięki panie Szkielet !
Mnie się dzisiaj śniło, że mechanik samochodowy wytatułował mi plecy i łapy w dziwne patenty. Świadczyć może to tylko o jednym. Nie od parady mówi się często "jestem samochodem".
śniło mi się dzisiaj, że byłem kotką (kotem płci żeńskiej) z ludzkim umysłem (którym mogłem odłączać się od kotki i dryfować w jej pobliżu) i robiłem film przyrodniczo-podróżniczy o rozrywkach bogatych elit ludzkich nad Morzem Śródziemnym. Np. skakanie na banji pod wodą, albo klub w którym ludzie odmieniali na głos przez wszystkie przypadki "Zinedine Zidane" (to przypuszczalnie a propos tego zdarzenia: Po całym pracowitym dniu udałem(łam?) się do jakiejś hiszpańskiej przyportowej knajpki, która była barem schadzek dla kotów - koty kolejno siadały naprzeciwko siebie przy barze na drinka i za chwil;ę szły na zaplecze, gdzie odchodziło głośne marcowanie. W momencie gdy moja kotka zdobyła swojego kota i zaczynał już się do niej na zapleczu ostro dobierać, odłączyłem sie od niej umysłem i zaczęła mnie nękać myśl czy gdyby ktoś chciał teraz tą kotkę pogłaskać to odebrałaby to jako dodatkową pieszczotę czy wkurwiona wydrapałby komuś oczy. Ta myśl była tak nieznośna, że się zbudziłem i poczłapałem wreszcie z pełnym pęcherzem do kibla.
Życie światów jest ryczącą rzeką, ale Ziemia jest sadzawką i stawem.
Znak zagłady jest wypisany na waszych czołach – jak długo będziecie się opierać ukłuciom szpilek?
Dzisiaj mi sie snilo, ze ogladalem rozpiske nadchodzacej trasy Nunslaugter i na rozpisce widnieje "Walbrzych - Poland" pytam sie typa od tej rozpiski czemu walbrzych, a on ,ze chlopaki postawili taki warunek bo w Walbrzychu jeszcze nigdy nie byli...
no juz, juz, sorry. nie wypominaj mi tego zwlaszcza, ze ja tez lubie zwierzeta. mam psa, kota (nazywa sie Slayer i jest skurwysynem), moja panna ma 2 chomiki. bardzo je lubimy.