Jabole
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5357
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Jabole
Trochę się tego wypili w latach '92-'97. Smak późnego dzieciństwa.
Kupiłem jakiegoś jabola w żabce kilkanaście lat temu. To już nie było to. Albo gusta się zmieniły.
Niestety nie pamiętam już co w tamtych latach było dostępne w śląskich sklepach. Pamiętam jedynie że mój ulubiony rocznik na pewnym turnieju koszykarskim w maju albo czerwcu był z marca.
Kupiłem jakiegoś jabola w żabce kilkanaście lat temu. To już nie było to. Albo gusta się zmieniły.
Niestety nie pamiętam już co w tamtych latach było dostępne w śląskich sklepach. Pamiętam jedynie że mój ulubiony rocznik na pewnym turnieju koszykarskim w maju albo czerwcu był z marca.
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1326
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: Jabole
Ile ty w ogole masz lat

Wino Bieszczady z Ustrzyk od przeszło 10 lat leżakuje w piwnicy

Granat był dobry, dzban i inne, generalnie znam bo pochodzę z miasta słynącego z Ostrowina
Ostatnio zmieniony 28-09-2025, 13:02 przez Raagoon, łącznie zmieniany 1 raz.
- Major Zagłoba
- postuje jak opętany!
- Posty: 416
- Rejestracja: 08-11-2024, 16:30
- Lokalizacja: Zaolzie
- Kontakt:
Re: Jabole
Ja co prawda gówniarz przy was, ale w okolicach 2005 pełno było tego na dolnych półkach sklepowych. Komandos, wino marki wino, dzban leśny, lipa z miodem czy jakieś wino brzoskwiniowe bez nazwy z samym owocem na nalepie (albo w zamroczeniu tylko to widziałem). Pamiętam z czasów szkolnych, że porobieni poszliśmy do innej szkoły wyciągnąć jakieś drobniaki od koleżanek. Podszedłem do jednej znajomej co z fajną dupą gadała i hajs od tej dupy dostałem. Na następny dzień zbiorowa histeria bazująca na solidarności jajników uświadomiła mi że wyżebrałem hajs od nauczycielki. Nigdy też nie zapomnę odpowiedzi jednego gościa, który poczęstowany lipą z miodem odpowiedział "chyba was pojebało, dla was to już miod a dla mnie jeszcze lipa". Teraz to tylko wina z plastiku lokalna żulernia wali.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5357
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: Jabole
Dzisiejsze żule nie mają już godności.
- Major Zagłoba
- postuje jak opętany!
- Posty: 416
- Rejestracja: 08-11-2024, 16:30
- Lokalizacja: Zaolzie
- Kontakt:
Re: Jabole
Ciekawe czy na święta robią sobie klimat i kupują wino w plastiku z piernikiem. Widziałem w grudniu takie, ale nie odważyłem się wziąć
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 649
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Jabole
38, jak się zdarzały popijawy i ktoś przyniósł ten syf to unikałem zadowalając się piwkami lub wódką. Zdarzało się sciągnąć grzdyla jakiegoś leśnego dzbana na próbę, ale zawsze odrzucało. Ogólnie w moim środowisku jakoś wina proste nie występowały, za to był to atrybut wszelakiej maści brudasów, punków, pseudometaluchów i innych skurwin, których się unikało z powodu znacznych deficytów intelektualnych i poczucia estetyki

W ogóle u nas na osiedlu szły te wińska jak pojebane, lokalne menelstwo też na przełomie lat 90/00 popchnięte przez krysyzy i bezrobocie gustowało w denaturacie. Moim skromnym zdaniem te pryty daleko od tego nie stoją. Było nawet u nas trzech braci - Marek, Jasiu i jeden którego imienia już nie pamiętam. Marka często widziałem na ławce koło krzaków w stanie daleko posuniętego rozkładu społecznego. Zawsze z obitą, czerwoną mordą. Walił kurwa ten denaturat jak pojeban dzień w dzień. Padł pierwszy. Jasiu z kolei gustował w prytach, po których chociaż był śmieszny, tłukł puste butelki i wyzywał patrole policyjne. Miał nawet wyuczony szlagier, który intonując budził mnie często z rana do szkoły, który brzmiał mniej więcej "romantyczna gra! jebać policjantów!". Nawet sprzątając potłuczone szkło na polecenie patrolu podśpiewywał to wesoło, sam widziałem kiedyś wracając ze szkoły. Nie wiem z czego się utrzymywał, ale jak miał przerwy w dojeniu dóbr polskiego przemysłu alkoholowego to był złotą rączką, wszystko ludziom ponaprawiał na osiedlu, jego głównym konikiem była hydraulika. Sam ulżył sobie cierpienia niczym Jon Notveidt. Ostatni z braci padł śmiercią naturalną, zasiadywał na ławce pod blokiem od rana do wieczora i głosił monologi w stylu Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh wgah'nagl fhtagn, czyli nikt nie wiedział o co chodzi o czym on pierdoli. Nie pijcie win prostych, tylko wódka i bimber, inaczej się zmarnujeta jak Jasiu, Marek i ten od trzeci od cytowania Necronomiconu.
Ostatnio zmieniony 28-09-2025, 14:42 przez Alkoholokaust, łącznie zmieniany 1 raz.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7189
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Jabole
Moja metalowo-rapowa załoga piła Dzbanuszki. To wjeżdżało na początek spotkania, przy koszalińskim ratuszu. Każdy chłopak i dziewczyna po kubeczku i potem szliśmy do pubu albo gdzieś tam. Smak Dzbana Leśnego pamiętam do dziś. Miodzio!


- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1326
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: Jabole
Czyli gdy dobijałeś do pełnoletności to Ostrowin był już w fazie upadłości.Alkoholokaust pisze:38, jak się zdarzały popijawy i ktoś przyniósł ten syf to unikałem zadowalając się piwkami lub wódką. Zdarzało się sciągnąć grzdyla jakiegoś leśnego dzbana na próbę, ale zawsze odrzucało. Ogólnie w moim środowisku jakoś wina proste nie występowały
Dodaj do tego łychę czy wódę i potem widzisz zatrzymanych w czasie Januszów przeżywających Samael na SDL albo przed telewizorem czy innych woodstockowiczówAlkoholokaust pisze: za to był to atrybut wszelakiej maści brudasów, punków, pseudometaluchów i innych skurwin, których się unikało z powodu znacznych deficytów intelektualnych i poczucia estetyki![]()
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 649
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Jabole
O te guwna pamiętam, jak był jakiś koncert raz na 100 lat i przyjechały jakieś guwna rzęplolić to armia brudów przez klubem zawsze była w to uzbrojona po szyję. Ja tam zawsze odmawiałem racząc się piwkiem, najlepsze były marki Old Keg, które były praktycznie za darmo w Liderszajcie czy innym plusie, mocne kurwy, jebłeś wtedy cztery i Cię nie ma, cień człowieka. W piątki po szkole szliśmy na wtedy zarośnięte, zaniedbane boiSSko i piliśmy to gówno jakby nie było jutra. Dziś uśmiecham się do wspomnień jak kolegom odjebało po kilku takich puszkach i stwierdzili, że będą bramkę do piłki nożnej przenosić, taką wielką kurwę, żeliwną. Nawet dobrze im to szło, ale po paru minutach dwóm się znudziło i puściło ją bez zapowiedzi, jeden kolega wciąż trzymał ją mocno, ale pod naporem pierdolnął w murawę, a to wiosna wczesna była, roztopy i pierdolnął w kałużę głęboką jak on sam, wyciągneliśmy go kurwa telepiącego się, całego mokrego aż po łeb, ale siadł i pił dalej dzielnie. Potem zanieślismy te zwłoki do domu, gdzie już wiedzieli czego się spodziewać, bo wcześniej matka jednego typa wpadła na nas w sklepie jak zapełnialiśmy wózek tymi Old Kegami z tekstem "Paweł co ty robisz!"

hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- Alkoholokaust
- postuje jak opętany!
- Posty: 649
- Rejestracja: 09-01-2007, 13:49
- Lokalizacja: delirium
- Kontakt:
Re: Jabole
A to już temat na inną dyskusję, u mnie sporo tych brudów albo już zdechło lub się ogarnęło i prowadzi jakiś tam żywot za minimalną na produkcji i 800+. Jednego wciąż widzę na dworcu jak żebrże o 2 złote, niedawno chciał mi sprzedać herbatę za taką kwotę. Samael raczej poza kręgiem zainteresowań, tam trzeba zapłacić pieniądze, nie to co brudstok za darmo. Ostatni raz widziałem taką ekipę kilkanaście lat temu przed jakimś koncertem za 10 zł, jak zaczęli pierdolić że o kurwa Slayer ma płyte z biblią z gwoździami wbitymi i w ogóle zajebista jest ta płyta gdzie Slayer gra same covery Exploited to się odwróciłem na pięcie i pierdole.
hare hare supermarket
nsbm.pl
nsbm.pl
- Rejwan
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1829
- Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
- Lokalizacja: WWA
Re: Jabole
nigdy tego gówna nie piłem, ale szanuje smakoszy i koneserów
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16008
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: Jabole

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18883
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Jabole
Jabole to bylo cos jak "communitas" u Turnera, rytual przejscia, mezczyzna nie moze byc kompletny i byc czlonkiem zdrowego spoleczenstwa bez tego rytualu przejhscia, bo na zawsze pozostanie chlopcem. Takie sa fakty.
woodpecker from space
-
- rozkręca się
- Posty: 86
- Rejestracja: 26-01-2022, 20:08
- Lokalizacja: New Tork
Re: Jabole
Pod koniec lat 90 tymbark ten od sokow i napoi wypuscil bardzo dobra serie tanich win. Butelki byly otwierane tak jak soki tymbark-kapsel. Nie trzeba bylo stukac z lokcia. Nie pamietam tylko czy rowniez bylo napisane jakies motto pod kapslem. Ale bylo naprawde dobre. Nie odbijalo sie tanim winem.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 18883
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: Jabole
To byl Kruszon, w butelkach identycznych jak wtedy byl mietowy Frument i smakowal jak lemoniada ale w leb dawal konkretnie. Trzy skladaly czlowieka. Apsolutna legenda i kult
woodpecker from space
- Żwirek i Muchomorek
- zaczyna szaleć
- Posty: 291
- Rejestracja: 30-05-2025, 23:31
Re: Jabole
Dokładnie tak było.
W moim wysoce wysublimowanym otoczeniu dość popularnym rozwiązaniem było mieszanie tego kurewstwa w proporcji 1:1 z colą. Nie, nie oryginalną, bez jaj, chyba że tą Original z Biedronki. Najczęściej miksowano to z Tęcza Colą, która co prawda nadawała się tylko do czyszczenia rur wodociągowych, ale za to była tańsza od wody mineralnej (89 groszy za półtora litra, pamiętam jak dziś). Dawało to wynalazek nazywany turbokolą albo karamuczos. Ta ostatnia nazwa funkcjonowała (chyba nie tylko na Lubelszczyźnie) w różnych wariantach - karamuczo, karamuczos, kalimuczo albo kałabl0rbr%#$#%$ (gdy się tego wypiło za dużo). Picie tego skurwysyństwa było niezbyt bezpieczne, bo bardzo dobrze i szybko wchodziło (kola zabijała większość smaku), a jebało w dekiel tak, że szkoda gadać. Na samo wspomnienie zbiera mi się na wymioty, dobrze że niewiele pamiętam z powodów oczywistych.
W osiedlowym spożywczaku sprzedawano też taki wynalazek dla prawdziwych koneserów:

Te nazwy/grafiki są w rzeczonym temacie najzabawniejsze.
- WAROL_KOJTYLA
- starszy świeżak
- Posty: 16
- Rejestracja: 12-06-2025, 11:20
Re: Jabole
zdarzyło mi się pić takie wynalazki ale jakoś zawsze preferowałem rozpierdalanie wątroby piwskiem. z ciekawszych wynalazków to miałem raz okazję spożywać Kokosową Nutę - jabol o smaku kokosa. dobre to było.
- SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11282
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
Re: Jabole
NYCHTS
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
https://www.youtube.com/watch?v=0aItxEaNx4o
Zygmunt Konieczny - Jańcio Wodnik (1994)
https://www.youtube.com/watch?v=CEqmNme7TF4
- Lukass
- zahartowany metalizator
- Posty: 4920
- Rejestracja: 13-08-2015, 23:28
- Lokalizacja: Trójmiasto
Re: Jabole
No proszę. W mojej okolicy turbokolą zwie się po prostu solidny miks wódy z dowolną colą. Taki pół na pół najlepiej. Jabol z colą? Nie, nie przypominam sobie. Ale też nie gustowałem. Nazwy znam głównie z kawałków Arki Satana, choć jakieś Kelerisy czy Arizony oczywiście się spróbowało. A Krycha to mi trochę przypomina reklamy różnych firm z branży budowlanej gdzieś tak z lat 90. Obowiązkowo musiała być półnaga blondynka, mogła (choć nie musiała) trzymać wiertarkę czy cokolwiek, co się kojarzyło. Swoją drogą, teraz taka etykieta by nie przeszłaŻwirek i Muchomorek pisze: ↑29-09-2025, 10:13Dawało to wynalazek nazywany turbokolą albo karamuczos.
W osiedlowym spożywczaku sprzedawano też taki wynalazek dla prawdziwych koneserów:
Te nazwy/grafiki są w rzeczonym temacie najzabawniejsze.

Where did we go wrong?
How did we go wrong?
How did we go wrong?
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7189
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Jabole
Moja kariera z takimi wynalazkami była krótka, bo strasznie źle się po tych napojach czułem. Wymioty, sraczka i ból głowy nie do zniesienia.