Szachy, rozrywka nerdów, niegdyś królewska gra i gra królów

[maciek z klanu]

Carlsen jest świetny, ale różnice w czołówce są minimalne.
Też przegrywa pojedyncze partie w turniejach.
W 2018 roku, gdy grał o mistrzostwo świata z Caruaną, było 12 remisów, dopiero w dogrywce,
gdzie partie były szybkie (krótsze), wygrał 3:0.

Jako ciekawostka, gdy był dzieciakiem, jego trenerem był Polak. Podobno średnio przykładał się do gry,
głównie iteresował się oglądaniem kreskówek.

Tutaj świetny film, wprost thriller.
Remis z Kasparowem, który kilkanaście lat był mistrzem świata.

[youtube][/youtube]

Jakiś rok temu oglądałem film dokument o carlsenie jak przygotowywał się do jakiejś topowej gry mistrzowskiej. Pamiętam że w samej grze przegrywał kilka partii na początku i był bezsilny ale jak odpalił później to zmiótł przeciwnika. Pamiętasz może Medard o czym mówię?

[Medard]

Nie znam tego filmu, ale teraz stawka jest wyrównana.

Jest sporo kilkunastolatków, którzy grają na poziomie mistrzowskim i nie wiadomo jak długo Carlsen się utrzyma.

Tutaj Hindus Praggnanandhaa rozwala Weseley So, topowego gracza:

[youtube][/youtube]

[maciek z klanu]

O tym filmie mowie https://m.filmweb.pl/film/Magnus-2016-761865" onclick="window.open(this.href);return false; w wolnej chwili polecam, ciekawa rzecz

[Medard]

O tym filmie mowie https://m.filmweb.pl/film/Magnus-2016-761865" onclick="window.open(this.href);return false; w wolnej chwili polecam, ciekawa rzecz

Obadałem, to dobry film.
To lektura obowiązkowa,
szczególnie u mnie, gdzie dla dzieciaków w rodzinie to bohater numer jeden.
Carlsen grał tak, a tak. Miał 13 lat, to zremisował z Kasparowem.
Ciągle słyszę takie teksty.

Zagrałem sobie dwie partyjki w necie, mecz i rewanż,
przeciwnik coś długo myślał, więc przegrał na czas. Pewnie był napity przy piątku.

[Medard]

Jak w każdej dyscyplinie zdarzają się oszuści, którzy chcą łatwiej osiągnąć sukces.

Tutaj przykład gruzina Gaioza Nigalidze, który często wychodził do kibelka w czasie turnieju, a tam korzystał z iphona.
"Gaioz Nigalidze zaprzeczył, że jest właścicielem telefonu. Jednak to on był zalogowany w serwisie społecznościowym. Na telefonie działała także aplikacja szachowa, która analizowała aktualną grę gruzińskiego zawodnika" - poinformowali w komunikacie organizatorzy zawodów.

http://wyborcza.pl/1,75399,17754917,Arc ... riere.html

Spotkałem się z opinią, że za dużymi sukcesami azerskich szachistów w ostatnich latach (kilku to topowi światowi gracze) mogą stać środki wspomagające, które biorą przed partią. Ale to tylko gdzieś zasłyszane.
Trzeba brać pod uwagę, że przecież Kasparow pochodził z tej republiki i mają tam od wielu lat na wysokim poziomie szkolenie młodzieży (to akurat jest znany fakt).

[Medard]

Turniej bywa bardzo wyczerujący, spotkałem się z informacją, że podczas długiej imprezy, jedna polska szachistka schudła do kilkanastu kg.

Dwóch zawodników zmarło w Norwegii podczas jednej z ostatnich rund Olimpiady Szachowej w 2014 roku:
https://sportowefakty.wp.pl/szachy/4607 ... w-norwegii

[Lord Gorloj]

Mi się kiedyś obiło o uszy, że szachy to w ogóle jeden ze sportów, o ile to można nazwać sportów (chyba raczej po prostu formą rywalizacji), gdzie jest wyjątkowo dużo dopingu - przede wszystkim w formie długo działających środków pobudzających i poprawiających koncentrację, nie tak słabych jak kofeina i niekoniecznie tak silnych jak amfetamina, ale już np. modafinil albo metylofenidat (ritalin) podobno często się zdarza. To może być prawda? Wyobrażam sobie, że turniejowa rozgrywka złożona z kilkunastu partii to potężne obciążenie dla umysłu i w chuj męcząca rzecz, więc na pewno wiele osób próbuje sobie jakoś pomóc. Sprawności intelektualnej im to nie zwiększy, ale też nie padną dzięki temu na ryj po kilku godzinach gry, a nawet jedna partia szachowa potrafi usmażyć mózg. Kto grał, ten wie, że to męczy psychicznie mocno.

[Medard]

Mi się kiedyś obiło o uszy, że szachy to w ogóle jeden ze sportów, o ile to można nazwać sportów (chyba raczej po prostu formą rywalizacji), gdzie jest wyjątkowo dużo dopingu - przede wszystkim w formie długo działających środków pobudzających i poprawiających koncentrację, nie tak słabych jak kofeina i niekoniecznie tak silnych jak amfetamina, ale już np. modafinil albo metylofenidat (ritalin) podobno często się zdarza. To może być prawda? Wyobrażam sobie, że turniejowa rozgrywka złożona z kilkunastu partii to potężne obciążenie dla umysłu i w chuj męcząca rzecz, więc na pewno wiele osób próbuje sobie jakoś pomóc. Sprawności intelektualnej im to nie zwiększy, ale też nie padną dzięki temu na ryj po kilku godzinach gry, a nawet jedna partia szachowa potrafi usmażyć mózg. Kto grał, ten wie, że to męczy psychicznie mocno.

Myślę, że nie samą kawą się niektórzy wspomagają. Niby są jakieś badania antydopingowe, ale pewnie obejmują tylko niektóre substancje i tylko najważniejsze imprezy. Nie jestem w temacie aż tak bardzo, na polskich turniejach o kategorie ich nie ma.

[Medard]

Szachy to nie sport, ale mają ze sportem wiele wspólnego.

Wynik zależy tylko od zawodników,
którzy mają równe szanse. Tego nie ma przecież w pseudosportach motorowych, gdzie większość wyniku zależy od sprzętu.

Gra się na granicy swoich możliwości, tutaj intelektualnych.

Szachy promują młodych zawodników,
bo są silniejsi, zdrowsi, wytrzymalsi.

Można genialnie rozwiązywać zadania,
być mistrzem przy komputerze, a podczas zawodów ciężko znosić stres.

Ale to też gra trochę jak w pokerze, czasami trzeba wyczuć ten moment,
kiedy trzeba zaatakować. Można się bawić w posunięcia, które nic nie wnoszą.
Tutaj jest różnica do programu, który wybiera najlepszy ruch i nie bawi się
w psychologię.

[Medard]

Dlaczego tak uwielbiam szachy?

Bo to w założeniu wojna totalna, bardziej nuklearna niż podjazdowa.

Nie ma bezpiecznych miejsc, są tylko dobrze bronione.
Nie można się tylko bronić, albo wyłącznie atakować.
Trzeba mieć ogląd wszystkiego, chociaż część pól można pozostawić samym sobie.

Tak, szachy to bezkompromisowy thrash albo deathmetal, ale techniczny, gdzie szukamy smaczków, a nie tylko kopa w twarz. Również elegancki,
bierzemy króla w niewolę, nie zabijamy go,
resztę mniej ważnych bijemy, nie bierzemy jeńców.

Oczywiście można grać na remis,
wielki wirtuoz Capablanka przepowiadał 100 lat temu, że remisy zabiją piękno gry.

Ostatni mecz o mistrzostwo świata to 12 remisów, dopiero dogrywka zakończyła batalię.

Ale nadal jest wiele świetnych partii.

[Medard]

Wracam do najważniejszego tematu, nie samą muzyką przecież człowiek żyje.

W weekend byłem z bratankami na turnieju szachowym o kategorię IV.
To kategoria dla początkujących, zabawnie wygląda, gdy oprócz dzieciaków partie toczą 50 letni faceci. Wcześniej nie mieli czasu/ ochoty/ nie znali tej gry, nie wiem. W każdym razie hobby dla ludzi w różnym wieku.

[Triceratops]

W każdym razie hobby dla ludzi w różnym wieku.

To cenna mysl Medardzie i powinna byc przyklejona na forum zeby kazdy sobie ja wkul i zapamietal.

[Medard]

W każdym razie hobby dla ludzi w różnym wieku.

To cenna mysl Medardzie i powinna byc przyklejona na forum zeby kazdy sobie ja wkul i zapamietal.

Dzięki, odpalaj smartfona i graj.

[Triceratops]

Nie mam smartfona

[Medard]

Nie mam smartfona

Dlatego nie zrozumiesz pokolenia 2x młodszego od siebie. Ale wiem, że to świadomy wybór, więc nic mi do tego.

Mój świadomy wybór to korzystanie ze smartfona, inaczej nie miałbym kiedy słychać muzyki. Samochód jest za słabo jest wyciszony, a w domu
nieczęsto bywam dłużej.

[Triceratops]

Ja myslalem, ze jestes 2x starszy ode mnie....

[Medard]

Ja myslalem, ze jestes 2x starszy ode mnie....

Jeżeli masz 9 lat, to jestem :)

[maciek z klanu]

Ja lubię czasem zbić konia. Szachy są spoko.

[Medard]

Ja lubię czasem zbić konia. Szachy są spoko.

Ja wolę zbić królową ubraną w lateksowe lub skórzane wdzianko.

[maciek z klanu]

Medard 1 Maciek 0