Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Sybir
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11174
Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
Lokalizacja: Voivodowice

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 21:34

Dawno się nie reklamowałeś, to dlatego, manieczki. A czasy socrealizmu minęły, pani Lykantrop, mnie mnie tutaj nie strofować na publicznym forum.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 21:37

Pan_Kimono pisze: Najgorsze kurwiszony jakie poznałem to panie na dobrych stanowiskach w bankach - jest przyzwolenie to Robi,nikt z pozostałych facetów nie powie jej ze jest kurwą bo albo sam chce zamoczyc albo boi się jej zemsty i jej kolezanek(najczęściej wiąże się to z utratą pracy). Niczego nie wie tylko mąż, który jest oslem i cieszy się, że żona mu się 'realizuje'
No i widzisz, dlatego ja mam duży szacunek do prostytutki, a gardzę kurwą. Różnica jest ogromna.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 21:50

Silent_Sea pisze:
Przepraszam, TO w bankowym żargonie nazywa się INTEGRACJA :)
Wiem, pracowałem w banku, integrowalem się z 2-3 zonami mężczyzn popierajacych feminizm i samorealizacje kobiet;). Stopke zrobiłem po ostatnim wyjezdzie-dopiero wtedy zauważyłem, że typiara ma obraczke na palcu (Wrocław pozdrawia!), przyjechał po nią mąż z dziećmi, ona buzi po kolei każdemu, a ja sobie pomyślałem co ona tymi ustami mi wczoraj robiła i chujowo się poczułem. Takich lasek było około 50%. Najgorsze było, że kiedyś z kumplem nawet robiliśmy zakłady, ile czasu zajmie stoczenie się normalnej fajnej dziewczyny - przegrywalem za każdym razem - najdłużej pół roku. Podstawowy argument: wszystkie tak robią. Można stracić wiarę w ludzi;]
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Biały
w mackach Zła
Posty: 734
Rejestracja: 17-06-2012, 10:17

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 21:53

kurwa to kurwa, bez rozróżnienia na ekskluzywne prostytutki czy tanie tirówy, imo całkowity upadek moralności w stosunku do własnej osoby. Do czasu może sobie uważać, że łatwy i przyjemny zarobek, ale niech wpadnie czy zechce się ustatkować... kiedyś widziałem ogłoszenie: 18-latka w 6 miesiącu ciąży 200 zł za godzinę, no kurwa dzieciak na pewno będzie dumny...
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 21:56

Jak już ktoś napisal: kurwa to stan umysłu. Kto wg ciebie jest gorszy:laska, która w ten sposób pracuje (wg mnie, zwykła umowa handlowa), czy przykladna mama robiaca wszystkich w chuja i dająca dupy na prawo i lewo?
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 22:01

Biały pisze:kurwa to kurwa, bez rozróżnienia na ekskluzywne prostytutki czy tanie tirówy, imo całkowity upadek moralności w stosunku do własnej osoby.
Ostatnio w nowej inkarnacji "Faktów i mitów" był taki artykuł. Czytając to miałem wrażenie, że postępowość nakazuje jednak robić jakieś rozróżnienie... którego, (nomen omen) kurwa, nie jestem osobiście w stanie dostrzec.
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Awatar użytkownika
witchfinder
weteran forumowych bitew
Posty: 1064
Rejestracja: 13-01-2010, 21:45

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 22:04

Pan_Kimono pisze:Jak już ktoś napisal: kurwa to stan umysłu. Kto wg ciebie jest gorszy:laska, która w ten sposób pracuje (wg mnie, zwykła umowa handlowa), czy przykladna mama robiaca wszystkich w chuja i dająca dupy na prawo i lewo?
Ale chyba o inny aspekt problemu chodziło; różnicę między wykształconą panienką, biorącą 5000 zł za wieczór, a tirówą z szerszą ofertą "pozaintelektualną" za 150 ;)
O tempora, o mores! ||| HARDCORE JP OGIEŃ JP
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 22:07

Tak czy inaczej jakakolwiek cipa nie jest warta pieniędzy :)
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Biały
w mackach Zła
Posty: 734
Rejestracja: 17-06-2012, 10:17

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 22:14

Pan_Kimono pisze:Jak już ktoś napisal: kurwa to stan umysłu. Kto wg ciebie jest gorszy:laska, która w ten sposób pracuje (wg mnie, zwykła umowa handlowa), czy przykladna mama robiaca wszystkich w chuja i dająca dupy na prawo i lewo?
żadna nie jest lepsza od drugiej, laska z pierwszego przypadku jeżeli zostanie mamą staje się tą z drugiego...
temat jeszcze można by rozciągnąć chociażby na laski z pornosów, przykładowo taki dzieciak Tori Black pewnie za kilkanaście lat zainteresuje się takimi materiałami i może być dla niego niemałym szokiem zobaczenie jak rodzicielkę ujeżdża pięciu bambusów... tak czy inaczej chodzi mi tutaj głównie o to, że prędzej czy później ktoś inny będzie na tym cierpiał.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 22:16

Jest różnica, już o niej pisałem, i konsekwencje w drugim przypadku są o wiele gorsze
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
Oki
weteran forumowych bitew
Posty: 1614
Rejestracja: 16-09-2012, 00:30

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

18-08-2013, 23:43

Silent_Sea pisze:no właśnie, więc nazywajmy to po imieniu - KOBIETY = PATOLOGIA, a chłop wiadomo, tak czy inaczej poruchać musi ;)
co racja to racja:)
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9051
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 10:23

Pan_Kimono pisze:
Silent_Sea pisze:
Przepraszam, TO w bankowym żargonie nazywa się INTEGRACJA :)
Wiem, pracowałem w banku, integrowalem się z 2-3 zonami mężczyzn popierajacych feminizm i samorealizacje kobiet;). Stopke zrobiłem po ostatnim wyjezdzie-dopiero wtedy zauważyłem, że typiara ma obraczke na palcu (Wrocław pozdrawia!), przyjechał po nią mąż z dziećmi, ona buzi po kolei każdemu, a ja sobie pomyślałem co ona tymi ustami mi wczoraj robiła i chujowo się poczułem. Takich lasek było około 50%. Najgorsze było, że kiedyś z kumplem nawet robiliśmy zakłady, ile czasu zajmie stoczenie się normalnej fajnej dziewczyny - przegrywalem za każdym razem - najdłużej pół roku. Podstawowy argument: wszystkie tak robią. Można stracić wiarę w ludzi;]
Kończyłem bankowosć, jakieś 80% lasek z roku zachowywało sięt ak, jay wpisywało się w w/w konwencje. Z tego co pamiętam rozmowy często ograniczały się do imprez studenckich i wyjazdów do hiszpanii/portugalii. Takie laseczniki szukające wyszumienia się, ale nie prezentujące sobą raczej nic ponad to, pozbawione jakiejś pasji czy nutki pozytywnego bzika. Zdecydowanie nie materiały na kobiete zycia ;)
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10213
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 16:20

-
Ostatnio zmieniony 31-08-2013, 10:17 przez hcpig, łącznie zmieniany 1 raz.
Yare Yare Daze
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 16:54

yossarian84 pisze: Analna Malinka :-) Ja nie korzystam, bo szkoda mi kasy na pierdoły, ale jak mówię - jesteś samotny, chcesz sobie poruchać bez bajerowania, stawiania drinków itd, to idź do dobrej dziwki, która bierze kasy tyle, że menela i żula na nią nie stać. Gumka, prysznic przed i po, kulturka i zrozumienie... Nie widzę w tym nic złego ani obciachowego. .
Dla mnie to trochę jak słuchanie muzyki ściągniętej z netu w formie mp3 - pewnie tańsze i mniej czasochłonne, ale pozbawione okładki, zapachu farby w książeczce, połyskującego krążka i folijki, którą zdzierasz przed pierwszym przesłuchaniem traci swoją magię :)
Ważny jest smak potrawy, ale nie mniej ważne okoliczności i czas jej spożycia.
Kawałek kurczaka ma dla mnie inny smak, gdy zjem go w dobrej restauracji, posługując się srebrnymi sztućcami niż gdy go wepchnę do gęby na dworcu kolejowym, siedząc na połamanej ławce pomiędzy Rumunką grającą na akordeonie, a drzemiącym, spoconym pijanym starcem, który właśnie popuścił w spodnie.
Ale oczywiście nie potępiam - jeśli wizyta u dziwki zaspakaja czyjeś zapotrzebowania to dobrze, że jest ktoś taki kto te zapotrzebowania potrafi spełnić.
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 17:43

Biały pisze:
Pan_Kimono pisze:Jak już ktoś napisal: kurwa to stan umysłu. Kto wg ciebie jest gorszy:laska, która w ten sposób pracuje (wg mnie, zwykła umowa handlowa), czy przykladna mama robiaca wszystkich w chuja i dająca dupy na prawo i lewo?
żadna nie jest lepsza od drugiej, laska z pierwszego przypadku jeżeli zostanie mamą staje się tą z drugiego...
temat jeszcze można by rozciągnąć chociażby na laski z pornosów, przykładowo taki dzieciak Tori Black pewnie za kilkanaście lat zainteresuje się takimi materiałami i może być dla niego niemałym szokiem zobaczenie jak rodzicielkę ujeżdża pięciu bambusów... tak czy inaczej chodzi mi tutaj głównie o to, że prędzej czy później ktoś inny będzie na tym cierpiał.
Prostytutka = profesjonalistka. Zawiera sią z nią umowę o dzieło (rękodzieło, ustodzieło, waginodzieło, itd.). Chrześcijańska moralność jest dla słabych. Praca oraz płaca w tym przypadku to sprawa indywidualnych ustaleń pomiędzy wykonawcą (wykonawczynią) usługi a jej odbiorcą. To nie jest sprawa klienta, czy pani lekkich obyczajów, którą własnie wynajął ma czy będzie miała dzieci. Skoro jej jest wszystko jedno, nie klienta zmartwienie.
Czy nie taka winna być wykładnia blackmetalowa? Czy blackmetal to po prostu chrześcijaństwo minus przewinienia hierarchów? Gubię się już w tym wszystkim. Pomóżcie!
Kerosene keeps me warm.
Pan_Kimono
rasowy masterfulowicz
Posty: 2228
Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
Lokalizacja: tu i tam

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 17:49

Maria Konopnicka pisze:
Dla mnie to trochę jak słuchanie muzyki ściągniętej z netu w formie mp3 - pewnie tańsze i mniej czasochłonne, ale pozbawione okładki, zapachu farby w książeczce, połyskującego krążka i folijki, którą zdzierasz przed pierwszym przesłuchaniem traci swoją magię :)
Ważny jest smak potrawy, ale nie mniej ważne okoliczności i czas jej spożycia.
Kawałek kurczaka ma dla mnie inny smak, gdy zjem go w dobrej restauracji, posługując się srebrnymi sztućcami niż gdy go wepchnę do gęby na dworcu kolejowym, siedząc na połamanej ławce pomiędzy Rumunką grającą na akordeonie, a drzemiącym, spoconym pijanym starcem, który właśnie popuścił w spodnie.
Ale oczywiście nie potępiam - jeśli wizyta u dziwki zaspakaja czyjeś zapotrzebowania to dobrze, że jest ktoś taki kto te zapotrzebowania potrafi spełnić.
idealne podsumowanie tematu.
KVLT lizania CZASZKI
Awatar użytkownika
krz63
weteran forumowych bitew
Posty: 1764
Rejestracja: 01-09-2008, 13:36

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 18:03

W pelni się zgadzam ze znakomitą wypowiedzią Mariana.
http://www.arachnophobia.pl" onclick="window.open(this.href);return false;

Oremus - Popioły LP
Evil Machine - War In Heaven CD
Bloodthirst - Chalice of Contempt MC
Odraza - Esperalem Tkane CD
Genius Ultor - Nic co boskie nie jest mi obce CD
The Dead Goats - Ferox MC
Abusiveness - TBA CD
Awatar użytkownika
yossarian84
rasowy masterfulowicz
Posty: 3285
Rejestracja: 24-07-2010, 12:16

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 18:11

Odkrył że w dupie dziura jest. Wiadomo, że seks z "normalną" kobietą jest sto razy fajniejszy niz z dziwką. Po co pisać o takich oczywistościach?
Maria Konopnicka

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 18:52

yossarian84 pisze:Wiadomo, że seks z "normalną" kobietą jest sto razy fajniejszy niz z dziwką.
Tego akurat nie wiem - wiem tylko, że seks z dziwką nie może być żadnym substytutem kontaktu z (jak to ładnie nazwałeś) "normalną" kobietą, podobnie jak ściąganie mp3 z netu nie będzie substytutem kolekcjonowania płyt. Myślę, że to dwie zupełnie inne rzeczy, odpowiadające na różne zapotrzebowania :)
Awatar użytkownika
83koper83
rasowy masterfulowicz
Posty: 2078
Rejestracja: 29-12-2010, 15:07

Re: Najstarszy zawód świata (nie , nie złodziej)

19-08-2013, 19:14

Maria Konopnicka pisze:
yossarian84 pisze:Wiadomo, że seks z "normalną" kobietą jest sto razy fajniejszy niz z dziwką.
Tego akurat nie wiem - wiem tylko, że seks z dziwką nie może być żadnym substytutem kontaktu z (jak to ładnie nazwałeś) "normalną" kobietą,
No to gdzie we Warszawie są najlepsze kasztany?
Kerosene keeps me warm.
ODPOWIEDZ