Wybitnie mnie wkurwia v. 2

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Polowanie trwa, wczoraj szukaliśmy wieczorem w 6 osób, a w nocy do 3 nad ranem w 4 osoby. Dostajemy sporo telefonów, lokalne kociary dokarmiające koty to taka siatka informacyjna, że aż ciężko mi uwierzyć. Powierzyłbym im tropienie kota w dżungli. Ponoć widziany był na ogródkach działkowych 1,5 km stąd jak dołączył do jedzenia z innymi, oraz przez jedną panią u niej tarasie, również dwukrotnie w nocy. Tam przenieśliśmy pułapkę, pudełka i resztę szajsu. Rozkleiliśmy jakieś 80 ogłoszeń. Dziś pewnie pójdziemy w nocy szukać na te dalsze ogródki działkowe, mamy czołówki itd... Wczoraj szukaliśmy na bliższych ogródkach nocą, rozpieprzyłem komuś siatkę przeskakując. Nie ma nic bardziej obrzydliwego niż te brązowe ślimaki wijące się wszędzie w trawie nocą, i nic bardziej hipnotyzującego niż kocie oczy odbijające światło o tej samej porze. Teraz to już jestem wkurwiony faktycznie.

[maciek z klanu]

Karkass puść na balkonie głośno jakiś dungeon Synth wróci.

[maciek z klanu]

A tak całkiem serio trzymam kciuki. Napisałem do koleżanki z fundacji czy mają jakieś sposoby na zwabienie. Jak mi odpisze dam znać. Trzymam kciuki.

[maciek z klanu]

Dostałem taki link https://www.zooedukacja.pl/jak-znalezc- ... ry-zaginal

Koleżanka mówi też żebyś co jakiś czas obszukal piwnice u siebie i sąsiadów bo lubią tam wracac

Mówi że bardzo dziwne żeby tak daleko zaszła. Tj te 1,5km

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Też wydaje mi się to nieprawdopodobne, ale każdy trop musimy sprawdzić... Piwnic u nas za bardzo nie ma bo jest wielki parking podziemny i od niego tylko kilka komórek do których ciężko byłoby się wcisnąć. Oczywiście parking patrolujemy... Powoli tracę jednak nadzieję...

[Rumburak]

Mówi że bardzo dziwne żeby tak daleko zaszła. Tj te 1,5km

No... rzeczywiście w chuj dziwne. Ta twoja koleżanka musi mieć pojęcie o kotach.
Sebix, marne to pocieszenie ale jeden mój kot wrócił na chatę po 3 tygodniach tułaczki. Stay strong.

[maciek z klanu]

Mówi że bardzo dziwne żeby tak daleko zaszła. Tj te 1,5km

No... rzeczywiście w chuj dziwne. Ta twoja koleżanka musi mieć pojęcie o kotach.
Sebix, marne to pocieszenie ale jeden mój kot wrócił na chatę po 3 tygodniach tułaczki. Stay strong.

Ty masz zapewne większe pojecie

[Rumburak]

No raczej. Miałem w życiu parę kotów a nie latałem po osiedlach żeby złapać i wykastrować laska zdziwiona, że kot 1,5 km od domu, specjalistka

[Medard]

Kot mojej babci murzynek wrócił, gdy miał ok. 3,5 km od domu. A był zawieziony samochodem.

[Drone]

Badano to zjawisko i koty domowe nie łażą daleko od domu. Koleżanka maćka dobrze radzi.

koty bezdomne są znacznie aktywniejsze od tych, które mają swoich właścicieli. Pokonują też większe odległości. Rekordzista z grupy kotów bezdomnych regularnie polował na obszarze niemal 520 hektarów, zarówno w terenie miejskim, jak i w lesie. Najbardziej wytrwałe koty posiadające swój dom przemierzały znacznie mniejsze odległości (rekordzistka miała wynik 1,3 kilometra)

[Medard]

Badano to zjawisko i koty domowe nie łażą daleko od domu. Koleżanka maćka dobrze radzi.

koty bezdomne są znacznie aktywniejsze od tych, które mają swoich właścicieli. Pokonują też większe odległości. Rekordzista z grupy kotów bezdomnych regularnie polował na obszarze niemal 520 hektarów, zarówno w terenie miejskim, jak i w lesie. Najbardziej wytrwałe koty posiadające swój dom przemierzały znacznie mniejsze odległości (rekordzistka miała wynik 1,3 kilometra)

Nie jest pewne, że wyruszył zapolować, może chodziło o seks.

[nicram]

Badano to zjawisko i koty domowe nie łażą daleko od domu. Koleżanka maćka dobrze radzi.

koty bezdomne są znacznie aktywniejsze od tych, które mają swoich właścicieli. Pokonują też większe odległości. Rekordzista z grupy kotów bezdomnych regularnie polował na obszarze niemal 520 hektarów, zarówno w terenie miejskim, jak i w lesie. Najbardziej wytrwałe koty posiadające swój dom przemierzały znacznie mniejsze odległości (rekordzistka miała wynik 1,3 kilometra)

Rumburaczek myli czas z odległością. To typowe dla pewnej zubożałej intelektualnie części społeczeństwa głosujących na opcję wstających z kolan.

[Rumburak]

Badano to zjawisko i koty domowe nie łażą daleko od domu. Koleżanka maćka dobrze radzi.

koty bezdomne są znacznie aktywniejsze od tych, które mają swoich właścicieli. Pokonują też większe odległości. Rekordzista z grupy kotów bezdomnych regularnie polował na obszarze niemal 520 hektarów, zarówno w terenie miejskim, jak i w lesie. Najbardziej wytrwałe koty posiadające swój dom przemierzały znacznie mniejsze odległości (rekordzistka miała wynik 1,3 kilometra)

Drone, jak zwykle teoretyzujesz i znasz temat z badań radzieckich psychotroników. Ja znam z praktyki.

[Triceratops]

Mówi że bardzo dziwne żeby tak daleko zaszła. Tj te 1,5km

No... rzeczywiście w chuj dziwne. Ta twoja koleżanka musi mieć pojęcie o kotach.
Sebix, marne to pocieszenie ale jeden mój kot wrócił na chatę po 3 tygodniach tułaczki. Stay strong.

Tez mialem biala kocice, ktora wydawalo sie przepadla na amen, po miesiacu z okladem sasiadka ( o ile tak mozna nazwac osobe mieszkajaca 300m dalej na tej samej ulicy) zapytala czy czy to nasz kot, bo jakis bialas sie wloczy. No i znalazlem kota, choc bylem przekonany, ze jebane golebiarze otruly.
Ale to tylko moje marne doswiadczenie i praktyka, jest to niczym w porownaniu z artykulami psychotronikow z Canada i United States.

[Bloodcult]

Teraz to już jestem wkurwiony faktycznie.

To teraz pomyśl że Hatefire by Ci kota zastrzelił a Drone nałożyłby na Ciebie drakońską karę (bo przypomnijmy, tylko taka jest skuteczna)

[Medard]

Teraz to już jestem wkurwiony faktycznie.

To teraz pomyśl że Hatefire by Ci kota zastrzelił a Drone nałożyłby na Ciebie drakońską karę (bo przypomnijmy, tylko taka jest skuteczna)

Na razie Drone powinien napisać do prokuratury doniesienie na Karkasa.
Albo przynajmniej na policję o mandat.

[yossarian84]

Tak to jest z kotami wiecznie trzymanymi w domu, że 98% z nich będzie szukało okazji, żeby spierdolić. Mój jak się pierwszy raz wyrwał, to wrócił po 10 dniach, ku mojemu zaskoczeniu bo młody był i głupi, ale widocznie nie tak bardzo. Teraz średnio 2-3 razy w roku znika na kilka dni doprowadzając mnie do stresu, przez który prawie wyłysiałem xD

[Drone]

Teraz to już jestem wkurwiony faktycznie.

To teraz pomyśl że Hatefire by Ci kota zastrzelił a Drone nałożyłby na Ciebie drakońską karę (bo przypomnijmy, tylko taka jest skuteczna)

Nieprawda, przecież szukają tego nieszczęsnego kota. Miotacz ognia i drakońska grzywna jest w wypadku, gdy ktoś wypuszcza celowo albo z głupoty.

[Bloodcult]

Jak twoje służby (ptasia policja ?) zweryfikują powód z jakiego kot znalazł się poza domem ?

[Medard]

Jak twoje służby (ptasia policja ?) zweryfikują powód z jakiego kot znalazł się poza domem ?

Wiadomo, że mandat powinien być w takiej sytuacji dla wszystkich, którzy wypuścili kota bez względu na powód. Dochodzenie zajęłoby zbyt dużo czasu.
Chyba, że komisarz Alex by wyłapywał te koty