STUDIA

[535]

Jak dla mnie to mogą pracować nawet swoimi narzędziami, wpłacając miesięcznie na konto pracodawcy tę dwójkę. Odpadam stary. Mnie, od niemal dwudziestu lat, opiekunowie nie dokładają do budżetu. Pozdrawiam.

[nagrobek]

535 - chłopie, nie da się z tobą rozmawiać. pierdolisz jak potłuczony o rzeczach o których nie masz bladego pojęcia (prowadzenie działalności) a jak już ktoś tłumaczy ci jak krowie na rowie pewne kwestie i nie masz żadnych sensownych argumentów to uciekasz się do swojej ukochanej "szydery, ironii", hihihi" i rzucasz nonstop suchary o "opiekunach" i inne bzdury bo przecież tylko ty tutaj jesteś samodzielny (samodzielny pracując u kogoś? można by się zastanowić) a reszta to banda gówniarzy mieszkająca z rodzicami. Chyba się jednak całkiem niedawno wyprowadziłeś na swoje albo szef cię okrutnie poniewiera, bo serio, nie wiem czym to tłumaczyć.
Możesz nie odpisywać i darować sobie swoje hihi bo nie zamiarzam się okładać cepami, szkoda czasu.

[Nebelwerfer]

Mnie, od niemal dwudziestu lat, opiekunowie nie dokładają do budżetu. Pozdrawiam.

Mi też nie. I większości ludzi na tym forum, jak sądzę, również. Chociaż fakt, jeżeli stałeś się samowystarczalny w wieku +/- 13 lat to faktycznie rozdajesz.

[535]

O jakiej samodzielności bredzisz? Też płacisz swoim niewolnikom równowartość dwóch bronków z biedronki? Nie wstydzisz się, choć trochę? Muszę przyznać mogiłka, że trafiłeś mnie w samo serce. Czuję się , popularnie mówiąc, zaorany. Swoją drogą, sympatycznie się wkurwiłeś. Ktoś jeszcze? Zapraszam. Ulżyjcie sobie. Nie ma sensu się dusić.

[Karkasonne]

\Swoją drogą, sympatycznie się wkurwiłeś. Ktoś jeszcze? Zapraszam. Ulżyjcie sobie. Nie ma sensu się dusić.

TWOJA MATKA BYŁA CHOMIKIEM A OJCIEC ŚMIERDZIAŁ SKISŁYMI JAGODAMI PIERDZĘ W TWOIM OGÓLNIE POJĘTYM KIERUNKU

[byrgh]

voivod guwno

[hcpig]

http://www.rp.pl/Rodzina/302039944-Sad- ... echne.html" onclick="window.open(this.href);return false;

Sprawa dotyczyła pozwu o ustalenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, jaki M.M. wniósł przeciwko swojej 28-letniej córce, aplikantce adwokackiej. Ojciec uzasadniał, że córka ukończyła dwa kierunki studiów i w konsekwencji jest już w stanie utrzymać się samodzielne. Aplikantka wniosła o oddalenie powództwa, a jednocześnie złożyła pozew wzajemny o podwyższenie alimentów. Wskazała, iż obecnie jest aplikantką adwokacką. Nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie (jest zatrudniona w oparciu o umowę zlecenia w kancelarii swojego patrona i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie w kwocie 374 zł netto miesięcznie),

Panowie radcy / adwokaci to mają gest :)

[535]

Mnie, od niemal dwudziestu lat, opiekunowie nie dokładają do budżetu. Pozdrawiam.

Mi też nie. I większości ludzi na tym forum, jak sądzę, również. Chociaż fakt, jeżeli stałeś się samowystarczalny w wieku +/- 13 lat to faktycznie rozdajesz.

Pojęcia nie mam skąd bierzesz dane do swych obliczeń, ale ewidentnie coś się nie zgadza.

Bardzo mi przykro, że w momencie, gdy usłyszycie zdanie prawdy, robicie przysłowiowego jeża, bijąc przy okazji na oślep. I ciekawostka, żeby sprowokować insynuacje, wystarczy nieco się podłożyć, zwyzywać wyzyskiwaczy-oszustów od skurwysynów i wspomnieć standardowo o matce. Tyle wystarczy. No i jak tu się nie śmiać?

[tomaszm]

http://www.rp.pl/Rodzina/302039944-Sad- ... echne.html

Sprawa dotyczyła pozwu o ustalenie wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego, jaki M.M. wniósł przeciwko swojej 28-letniej córce, aplikantce adwokackiej. Ojciec uzasadniał, że córka ukończyła dwa kierunki studiów i w konsekwencji jest już w stanie utrzymać się samodzielne. Aplikantka wniosła o oddalenie powództwa, a jednocześnie złożyła pozew wzajemny o podwyższenie alimentów. Wskazała, iż obecnie jest aplikantką adwokacką. Nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie (jest zatrudniona w oparciu o umowę zlecenia w kancelarii swojego patrona i otrzymuje z tego tytułu wynagrodzenie w kwocie 374 zł netto miesięcznie),

Panowie radcy / adwokaci to mają gest :)

To jest poziom takiego skurwysyństwa, że pisanie dalej na ten temat urąga ludzkiej godności.

[535]

Uważaj Tomek, bo zaraz się okaże, że nie masz o tym pojęcia.

[hcpig]

Ja kojarzę przypadki pracy za 100 (słownie sto złotych) dla aplikantów albo zajebistą ofertę podpisania na okres aplikacji umowy wolontariackiej w celu zdobycia zajebistego doświadczenia zawodowego. Wciąż wierzę, że to urban legends.

[Plastek]

Osoba z mojego bliskiego otoczenia jest w z tego środowiska i takie przypadki zdarzają się bardzo często. Ale chuj koledzy, pamiętajcie:

a pierdolenie o jakimś wyzysku czy niewolnictwie można między bajki włożyć

[tomaszm]

Tak jest niestety, że młodzi adepci podczepią się pod każdego patrona byleby móc odbyć aplikację a ci czując bezsilność młodego narybku i przewagę swojego położenia wykorzystują to w tak skurwysyński sposób.

[535]

Przeczytałem sobie fragment tego artykułu i osłupiałem. Sprawa dotyczy osoby w wieku 28 lat, która ukończyła dwa kierunki studiów. Czy któryś z mających pojęcie użytkowników, mógłby to jakoś prostemu Staszkowi z budowy wytłumaczyć, bo czuję, że nie zasnę. Napiszcie mi, skąd u diabła wzięła się jej średnia kwota utrzymania 2700 zł/ m-c? Jak się domyślam, panna musi opływać w dość poważne luksusy. Taka kupa siana na trzydzieści dni ?!? Trudno mi w to uwierzyć.

[hcpig]

Pewnie musi opłacić aplikację.

[Nerwowy]

Osoba z mojego bliskiego otoczenia jest w z tego środowiska i takie przypadki zdarzają się bardzo często. Ale chuj koledzy, pamiętajcie:

a pierdolenie o jakimś wyzysku czy niewolnictwie można między bajki włożyć

Tak działa wol... oh wait.

[535]

Próba destabilizacji polskiego rynku pracy i gwałt na spokoju panów przedsiębiorców w wykonaniu niemieckiego onetu. Nawiasem mówiąc jak widzę ile płaci Castorama za pracę w piątek świątek, to podejrzewam jakiś nieśmieszny żart. Zbuntują się w końcu ludziki, czy dalej wzrok w posadzkę i biegiem marsz do swojej przegródki?

http://biznes.onet.pl/wiadomosci/handel ... mie/pp5he6" onclick="window.open(this.href);return false;

[Nebelwerfer]

"Nikomu nie pozwolimy pobić naszych cen", chyba tak to szło.

[535]

Przecież to tylko hasło reklamowe, mające niewiele wspólnego z rzeczywistością.

[Nebelwerfer]

Mające tyle wspólnego, że jeśli pokażesz rachunek na produkt z ich oferty, kupiony gdzieś taniej, to zwracają Ci różnicę.