JAN PAWEŁ II

[DCI Hunt]

Spoko, nie chiało mi sie czytać wszystkich stron ;)

[DCI Hunt]

nie widzę tu oburzenia, a jedynie politowanie nad czyimś debilizmem

Nie no, jak 535, który jest zawsze zluzowany jak The Dude z wiadomego filmu wpada w taki ton jak niżej to wiedz, że coś się dzieje ;)

Wypierdalaj śmieciu, na śmietnik, ze swymi kontrowersyjnymi słowami.

[Dewastator]

Mówię to co myślę. Jakbym bał się wyjść z domu bo mogę wpaść pod samochód lub dostać czymś w łeb z nieba - nie wychodziłbym. Podobnie jest z wyrażaniem własnego zdania publicznie, co jest kurwa godne do uszanowania że ktoś chce poruszać tematy, z góry skazane na lincz.

Ale ok. Będę przyklaskiwał swołoczy, i śpiewał z nią kumbaya. Jak chcecie.

Temat poruszony przeze mnie - uważam za zamknięty.

[Kurt]

Ale Ty jesteś bezkompromisowy. Jak dorosnę chcę być taki jak Ty.

[est]

Jak dorosnę to pojadę na trasę.

[TheDude]

Jak dorosnę to zostanę Lucyferem.

[Agony]

Gdybym mógł mieć jakikolwiek wybór, to całą swoją ulicę obsadziłbym pedofilami. Pedofile powinni byc wszędzie, powinni czaić się dosłownie na każdym kroku. Może wtedy nieodpowiedzialni rodzice zaczęliby dbac o swoje dzieci i spędzać z nimi czas zamiast, tak jak teraz się to robi, po prostu wyganiać bachora z domu i niech wychowuje go ulica, żeby rodziciele mogli w tym czasie mieć święty spokój. Niech nasze dzieci plączą się pod nogami innym ludziom, nie nam! Żyjąc na zachodzie Europy już zdążyłem oswoić się z tą patologiczną sytuacją. Mianowicie gówniarz wart jest tylko tyle, ile wynosi przysługujący na niego zasiłek minus koszty wyżywienia i opierunku. Jeśli zasraniec bawiąc się piłeczką na środku jezdni wpadnie pod samochód, to żaden problem dla rodzica, który go nie dopilnował, co najwyżej nieszczęsny kierowca będzie miał kłopoty, a rodzic już za dziewięć miechów będzie miał nowego klona. I nowy zasiłek. Wszelka odpowiedzialność rodzicielska jest eliminowana, bowiem zgodnie z nowym ładem dbać o bachory i płacić za nie ma całe społeczeństwo.

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego obmacując dziewczynę dzień po jej piętnastych urodzinach sprawiam jej przyjemność, natomiast robiąć z nią dokładnie to samo kilka dni wcześniej - dopuszczam się haniebnego czynu pedofilskiego i bezpowrotnie niszczę psychikę tego biednego dziecka. Bo w myśl przepisów, dojrzałość seksualna człowieka następuje dokładnie o 12:00 w nocy dnia piętnastych urodzin i spróbuj pospieszyć się z tym chociaż minu(e)tę. Pomyśleć, że niektórzy chcieliby podciągać prawo - które w obecnym kształcie jest największą głupotą naszej cywilizacji - do rangi Nauki.

[Dewastator]

Otóż to. Aczkolwiek 15 lat - to według mnie i tak trochę mało. Rozumiem, że większość dziewczyn jest dojrzałych fizycznie, ale załóżmy dziewczyna, której okres dojrzewania jest trochę spóźniony (z przyczyn naturalnych), mająca 15 lat i waląca się z 40 latkiem.. "Trochę" to dziwnie wygląda.

Kolejny margines prawa - pieprzyć można od 15, oglądać od 18. Nie widzę w tym sensu, widzą chyba tylko ci, którzy ustanawiali to prawo.

[Agony]

Tworzy się zawiłe i wewnętrznie sprzeczne przepisy, aby prawnikom, adwokatom, sędziom i prokuratorom nigdy nie zabrakło intrantnych posad, opłacanych albo z kieszeni podatnika, albo przez osoby prywatne nie mające w obecnym systemie innej drogi dochodzenia swoich roszczeń.

Biologia uczy, że kobieta jest dojrzała od momentu pierwszej miesiączki. Mężczyzna jest dojrzały od momentu, gdy w jego ejakulacie pojawi się pierwszy plemnik. To nie ma nic wspólnego z odgórnie ustalonymi przepisami. Zwykle dojrzałość w przypadku obydwu płci osiąga się kilka lat przed piętnastymi urodzinami, chociaż nie jest to regułą i zależy od wielu czynników (genetyka, odżywianie itp.). Na peno nie zależy od widzimisię ustawodawcy.

[yossarian84]

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego obmacując dziewczynę dzień po jej piętnastych urodzinach sprawiam jej przyjemność, natomiast robiąć z nią dokładnie to samo kilka dni wcześniej - dopuszczam się haniebnego czynu pedofilskiego i bezpowrotnie niszczę psychikę tego biednego dziecka.

Nie dokonujesz czynu pedofilskiego, bo pedofilia to pociąg do dzieci, a nie do nastolatek. Po prostu łamiesz prawo. Tak już jest ono skonstruowane na całym świecie, że jest jakaś sztywna granica wieku, za przekroczenie której idziesz do pierdla. Albo przestrzegasz tego prawa albo ryzykujesz długą i nieprzyjemną odsiadkę. Wybór należy do ciebie.

[Kurt]

A jak byście przeprowadzili granicę dojrzałości, w sposób obiektywnie sprawdzalny i nie nastręczający problemów, szpecjaliści? Czy dla każdego z osobna, byście ustanowili to oddzielnie? Bo skoro żyje taka pani jak Lina Medina, której dziecko zostało poczęte gdy ona miała niespełna pięć lat, to oznacza, że była gotowa na rodzicielstwo? Przecież tu nie chodzi o sam aspekt fizyczny całej tej sprawy. Jak w ogóle można tak spłycić cały ten problem do takiego absurdu?

[Dewastator]

Tworzy się zawiłe i wewnętrznie sprzeczne przepisy, aby prawnikom, adwokatom, sędziom i prokuratorom nigdy nie zabrakło intrantnych posad, opłacanych albo z kieszeni podatnika, albo przez osoby prywatne nie mające w obecnym systemie innej drogi dochodzenia swoich roszczeń.

Biologia uczy, że kobieta jest dojrzała od momentu pierwszej miesiączki. Mężczyzna jest dojrzały od momentu, gdy w jego ejakulacie pojawi się pierwszy plemnik. To nie ma nic wspólnego z odgórnie ustalonymi przepisami. Zwykle dojrzałość w przypadku obydwu płci osiąga się kilka lat przed piętnastymi urodzinami, chociaż nie jest to regułą i zależy od wielu czynników (genetyka, odżywianie itp.). Na peno nie zależy od widzimisię ustawodawcy.

Może dojrzałość (tudzież pierwsze jej oznaki) zaczynają się od tego, co wymieniłeś. Jednak nie widzi mi się 11 latka uprawiająca seks z 12 latkiem (bo mniej więcej w tym czasie rozpoczyna się wyżej opisany proces).

Osobiście nie mam żadnych aluzji, przeciwwskazań by 15 latka mogła uprawiać seks, byleby była jakoś wychowana, wyedukowana, by ktoś sprawował nad nią pieczę nim pójdzie się kurwić z kimkolwiek popadnie. W tej kwestii nie rozumiem ojców - jak można pozwolić, by córka robiła coś takiego? Rozumiem że niektórzy są "tolerancyjni", ale większość ma to nadzwyczajnie w dupie co robi ich pociecha, z kim i gdzie.

Najbardziej żal mi młodych ludzi, którzy nie są świadomi tego co robią. Popęd mówi im by coś zrobić, może i nagrać, może upublicznić, "no bo takie emocje". Za parę lat niestety żałuje się takich czynów, a wtedy jest już za późno.

[Agony]

Nie dokonujesz czynu pedofilskiego, bo pedofilia to pociąg do dzieci, a nie do nastolatek. Po prostu łamiesz prawo. Tak już jest ono skonstruowane na całym świecie, że jest jakaś sztywna granica wieku, za przekroczenie której idziesz do pierdla. Albo przestrzegasz tego prawa albo ryzykujesz długą i nieprzyjemną odsiadkę. Wybór należy do ciebie.

Zapytaj Lykana. On siedzi po uszy w przepisach i na pewno powie Ci, że obmacywanie 14,999 latki jest w świetle prawa PEDOFILIĄ. Chociaż obydwaj dobrze wiemy, że to nie opedofilia, bo przecież jesteśmy rozsądnymi ludźmi. Jednakże prawnicy mają swój sposób postrzegania świata i ten sposób udało im się narzucić całemu społeczeństwu. Nie jestem na tyle szalony, by ryzykować odsiadkę z przylepioną łatką pedofila. Wolę zaczekać, aż panna zdmuchnie piętnastą świeczkę z tortu!

A jak byście przeprowadzili granicę dojrzałości, w sposób obiektywnie sprawdzalny i nie nastręczający problemów, szpecjaliści? (...) Jak w ogóle można tak spłycić cały ten problem do takiego absurdu?

Widzisz, ja myślę, że to właśnie postawienie odgórnej granicy jest spłycaniem zagadnienia. Ja widząc dwoje uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi, cieszę się razem z nimi ich szczęściem. Ty natomiast koniecznie chciałbyś ''sprawdzać granicę dojrzałości'', tak jakby ktoś poniżej tej twojej granicy nie miał prawa cieszyć się życiem. Czy ktoś płaci Ci za kontrolowanie innych, czy co?

[Kurt]

Tworzy się zawiłe i wewnętrznie sprzeczne przepisy, aby prawnikom, adwokatom, sędziom i prokuratorom nigdy nie zabrakło intrantnych posad, opłacanych albo z kieszeni podatnika, albo przez osoby prywatne nie mające w obecnym systemie innej drogi dochodzenia swoich roszczeń.

Rozumiem, że jakiś paskudny prawnik zrobił Ci kiedyś krzywdę? No bo przecież sądy wręcz nie mogą się odpędzić od spraw z pedofilami, a prawnicy stawiają sobie domy za pieniądze z tych spraw. O czym Ty w ogóle mówisz?

I co jest zawiłego w artykule dwusetnym kodeksu karnego? To, że przepisy są wewnętrznie sprzeczne jest najbliższe prawdy, ale to już jest zaniedbanie ustawodawcy, który nie nadąża za zmianami społecznymi.

[Dewastator]

A ja to już mam w dupie, kto z kim. 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 20, 30, 40, 50...

Dla mnie 14 latka pozostanie 14 latką, 12-12'stką, a kto jakie ma wyimaginowane granice - pozostawiam bez mojego (zbędnego z resztą) komentarza.

[Kurt]

Widzisz, ja myślę, że to właśnie postawienie odgórnej granicy jest spłycaniem zagadnienia. Ja widząc dwoje uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi, cieszę się razem z nimi ich szczęściem. Ty natomiast koniecznie chciałbyś ''sprawdzać granicę dojrzałości'', tak jakby ktoś poniżej tej twojej granicy nie miał prawa cieszyć się życiem. Czy ktoś płaci Ci za kontrolowanie innych, czy co?

Wprowadzenie takiej granicy jest z jednej strony niemożliwe (bo przecież każdy jest inny) a z drugiej niezbędne. Podobnie jest z określeniem pełnoletności. Kto w wieku lat osiemnastu jest "dorosły"? A jednak potrzeba wprowadzić taką fikcję, żeby można jakoś ustosunkować się do zmian zachodzących w młodym człowieku i od pewnego momentu traktować go jako "dorosłego". W przeciwnym wypadku zapanował by straszny bałagan, bo przecież nie ma także obiektywnych kryteriów dorosłości czy dojrzałości płciowej (dla jednego sama dojrzałość biologiczna starczy, inny doda jeszcze możliwość wychowania ewentualnego dziecka - nigdy przecież nie ma stu procentowej gwarancji przy stosowaniu środków antykoncepcyjnych), każdy by sam to oceniał. I co wtedy? Z drugiej strony nadmierna kazuistyka w takich sytuacjach jest chyba jeszcze groźniejsza, bo łatwo ją obejść. Dlatego trzeba przyjąć taką, a nie inną fikcję w tym przypadku.

[Czesław]

Jakie to przyjemne, że jeszcze coś potrafi wywołać takie oburzenie, jak pedofilia.

[535]

Mówię to co myślę. Jakbym bał się wyjść z domu bo mogę wpaść pod samochód lub dostać czymś w łeb z nieba - nie wychodziłbym. Podobnie jest z wyrażaniem własnego zdania publicznie, co jest kurwa godne do uszanowania że ktoś chce poruszać tematy, z góry skazane na lincz.

Ale ok. Będę przyklaskiwał swołoczy, i śpiewał z nią kumbaya. Jak chcecie.

Temat poruszony przeze mnie - uważam za zamknięty.

Poczekaj, nie zamykaj, bo myślę, że Pan z kluczem czuwa.

Powiedz. Jak jebniesz gościa w ferworze walki, widzisz, że ten się przewraca i ma wyraźnie dość. "Kończysz" go z buta, psując but, czy jednak dajesz szansę, by "odpoczął"? Jak to jest Panie "Dewolaj"? Taka moc w Tobie, byś krzywdził bezbronnych?

e
Lubisz w partnerkę rzucić pełną butelką?

[HobGoblin]

Uważam, że nie powinniśmy chować głowy w piasek, lecz spróbować zmierzyć się z tą popularną w pewnych kręgach figurą. Czas na krytyczne podsumowanie. Jakie wartości wniósł, a jakie wyniósł z waszego życia Jan Paweł II, Największy Narciarz i Pierwszy Kajakarz epok PRL i III RP, na pewno kiepski poeta, choć duchowny - nie bójmy się tego wyznać - o charakterystycznej charyzmie. Czy lepiej byłoby, gdyby papieżem został ówcześnie ktoś inny, a dzięki temu Polsce nie ciążyłoby przez następne 20 lat bogoojczyźniane chomąto? Czy katolicyzm w tradycyjnej postaci wygasłby tutaj szybciej czy nie byłoby specjalnych różnic?

Zapraszam jak zwykle do kulturalnej i rzeczowej dyskusji :)

Chuje muje, idę po browar. A co do kajaka, palindrom, to wcale nie tak łatwo się pływa jedynka sportową.

[HobGoblin]

Nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego obmacując dziewczynę dzień po jej piętnastych urodzinach sprawiam jej przyjemność, natomiast robiąć z nią dokładnie to samo kilka dni wcześniej - dopuszczam się haniebnego czynu pedofilskiego i bezpowrotnie niszczę psychikę tego biednego dziecka.

Ja mam taki problem z aborcją. Jak to jest, że w 10 tygodniu ciąży i 6 dniu usuwam zygotę, a już w 11 tygodniu dziecko. Przychodzi jakiś racjonalista - legalista i robi *pyk* swoją różdżką, zmaieniając zygotę w człowieka, czy jak ?