Nie wiem jakie trzeba mieć IQ by wytatuować sobie coś takiego. No chyba że po pijaku, wtedy jestem w stanie pojąć. Ciężko bo ciężko, ale coś tam ogarnę.
Kategorycznie domagam się od właścicielki (właściciela?) tego tatuażu domalowania nań Antarktydy, inaczej w imieniu antarktycznej populacji pingwinów składam pozew o dyskryminację rasową.
Nasum pisze:Nie wiem jakie trzeba mieć IQ by wytatuować sobie coś takiego. No chyba że po pijaku, wtedy jestem w stanie pojąć. Ciężko bo ciężko, ale coś tam ogarnę.
nie no, kurwa, przecież normalny człowiek nawet po przyjęciu 0,7 Danielsa by czegoś takiego nie zrobił...