Gry planszowe / karciane/ RPG

[Scaarph]

właściwie to nie ma czegoś takiego jak podstawka. świeża edycja zasad w twardej oprawie kosztuje ok 60e. island of blood, które od biedy można uznać za podstawkę, kosztuje pewnie też coś koło tego, zawiera dwie armie (skaveni i wysokie elfy), kości, markery oraz kieszonkową wersję zasad.

[black_lava]

ja ostatnio pogrywam w Runebound, karciankę Władca pierdzieli, Horror w Arkham. oczekuję na dostawę Carcassonne. szkoda, że najczęciej muszę grać sam....

[maciek z klanu]

do mnie idzie pocztą posiadłość szaleństwa więc od jutra bede katował reguły

[Bezdech]

U mnie ostatnio najczęśniej na podłodze rozstawiałem z młodym Brytanię pod hasłem "Tata, zagrajmy w ta nudną grę." Uwielbia odgrywać początek najazdu Rzymian po którym nie zostaje kamień na kamieniu.

Nabyłem też Loch Ness - młodemu i żonie się podoba, ale mnie straszliwie zamula. No i gdzie są plastikowe figurki do jasnej panny Anielki?

[Bezdech]

Na rynku planszówek też są małe i większe rary jakby co.

http://allegro.pl/starcraft-the-boardga ... 95048.html

[Bezdech]

To jeszcze narobię pod siebie.

Może takiego rara i kult epoki sprzed dwóch epok ktoś kce?

http://allegro.pl/show_item.php?item=3370307749

[0ms]

Dodatek do Neuroshima za darmo (tymczasowo):
https://cdp.pl/ksiazki/neuroshima-skazenia

Plus kilka innych za grosze

[Antychróst]

Dupy nie urywa ten dodatek, ale szkoda by było nie wziąć jak za darmo dajo:D

Zainteresowało mnie natomiast o takie cóś:


Ktoś miał styczność? Warto?

[0ms]

https://cdp.pl/ksiazki/kiedy-rozum-spi-wprowadzenie

http://www.tawerna.rpg.pl/Kiedy-Rozum-o ... a-a626.php

[Antychróst]

Ok, zapoznałem się i stwierdzam, że jestem rozdarty jak ta sosna u Żeromskiego.

Z jednej strony mamy fajny, duszny klimat szaleństwa, bez mieczy, magii, smoków, mutantów, kosmitów itp.
Z drugiej - przejebaną mechanikę wymagającą miliona kości, żetonów, pojemników i czego tam jeszcze.

System z pewnością jest wymagający i chętnie bym w niego zagrał, ale jakoś nie widzę wokół siebie masochistów, którzy podjęliby się grania, że nie wspomnę o prowadzeniu.

[0ms]

Te kilkogramy roznokolorowych kosci tez ostudzily nieco moj zapal. Taki system do naprawienia przed uzytkowaniem - udziwniony na sile.

Nawiasem mowiac gral tu ktos kiedys w ten wynalazek:

?

Ciekawostka przyrodnicza, czy nadaje sie to do czegos?

[Bezdech]

Miałem, ale zagrać się chyba nie udało. Pamięć mnie nie myli, że to miało coś wpólnego z Kryształami Czasu?

[0ms]

Ponoc drukowali to w Magii i Mieczu

[Bezdech]

Tzn Kryształy pamiętam, że były drukowane, ale teraz zastanawiam się, czy Oko, które było zwykłą książeczką - taką jak ówczesne wydania Wiedźmina, było jakąś kontynuacją Kryształów. Mota mi się już to wszystko.

[0ms]

Mialem na mysli to, ze Oko drukowali w MM. A czy jest kontynuacja - nie wiem.

[Bezdech]

Tzn chodziło o to, że Oko to niby kontynuacja Kryształów (?). Oko miałem w formie tej książeczki z twojego obrazka. Mam nadzieję, że wciąż wiem o czym rozmawiamy.

[Caligula]

Te kilkogramy roznokolorowych kosci tez ostudzily nieco moj zapal. Taki system do naprawienia przed uzytkowaniem - udziwniony na sile.

Nawiasem mowiac gral tu ktos kiedys w ten wynalazek:

?

Ciekawostka przyrodnicza, czy nadaje sie to do czegos?

Ciekawostka, ale grywalna. Proste zasady, duża swoboda, dwie fajne przygody. Fajnie napisane.

Tzn chodziło o to, że Oko to niby kontynuacja Kryształów (?).

Y-y. Kryształy kryształami, najpierw publikowane w MiM, później jako oddzielne wydanie, natomiast Oko Yrrhedesa to taki wstęp Sapkowskiego do rpg, rzecz dla początkujących.

[0ms]

Tzn chodziło o to, że Oko to niby kontynuacja Kryształów (?). Oko miałem w formie tej książeczki z twojego obrazka. Mam nadzieję, że wciąż wiem o czym rozmawiamy.

Wytlumacz mi w takim razie to:

teraz zastanawiam się, czy Oko, które było zwykłą książeczką - taką jak ówczesne wydania Wiedźmina, było jakąś kontynuacją Kryształów.

Ta ksiazka mialaby bazowac na tym, co tam jako Oko Y w MiM drukowali, z tego co sie orientuje, a czy ma to cokolwiek wspolnego z samymi KCz nie wiem.

[PrzemoC]

Nie ma nic wspólnego z KC - Oko to osobna gra, rozszerzenie artykułu AS'a z pisma Fenix (rok bodaj 91) przedrukowanego potem w MiM (jakoś połowa lat 90-tych). W tej drugiej wersji było więcej zasad (np. czary i inne takie), a w książce jeszcze więcej plus dwa scenariusze.

Oko jest bardzo proste - pomyślane jako gra dla poczatkujących (i jest taka w isotcie), KC-ty to mordęga z tabelkami, dziwacznymi obliczeniami, gdzie walka kilku na kilku może trwać kilka godzin itp.

[Triceratops]

lepiej uwazajcie, szatan tylko czyha zeby was opetac http://www.fronda.pl/a/swiadectwo-eweli ... 30276.html