Oczywiście. 100% made in Poland
Zwierzęta masterfulowców
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Szalony Opos
- postuje jak opętany!
- Posty: 627
- Rejestracja: 01-01-2024, 19:51
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6940
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Zwierzęta masterfulowców
Dorastałem w domu gdzie był Rottweiler, suczka. Była po szkoleniach, bardzo spokojny piesek, ale jak ktoś obcy źle się zachowywał to było warczenie. To były wczesne lata 90-te i miała ucięty ogonek, więc jak się cieszyła to kręciła zadkiem na lewo i prawo. U wujka miała w ogrodzie przed domem starą żeliwną wannę pełną wody. W upalne dni rozpędzała się i skakała do niej jak Superman. Wujek dla niej też dał oponę z Fiata 'Malucha'. Co zrobiła Buenka? Zarzuciła oponę na kark i dalej napierdalać po posesji. Pewnego dnia przyszedł chłop co miał krowy za płotem na polu. Bardzo oburzony bo jak Buena naszczekała na krowy to mleka nie chciały dawać
Piękne wspomnienia. Niedługo się przeprowadzam i też wezmę do domu Rottweilera, potem szkolenie i będzie dom co się zowie.

- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 784
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: Zwierzęta masterfulowców
Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc.
Luna na szczęście przeżyła.
W środę po południu zaskoczyli nas telefonem z kliniki, że psa można odebrać. O godzinie 21, po załatwieniu wszystkich formalności, byliśmy w drodze do domu.
Luna schudła o kilka kilogramów, straciła 2/3 sierści. Dalsze leczenie w domu. Na szczęście bez kroplówek. Kontrola we wtorek.
Była naprawdę w stanie krytycznym. Wirus wyniszczył jelita i żołądek. Moała zatrzymanie akcji serca przy próbie narkozy. Przez tydzień siedzieliśmy przy niej na zmianę z żoną dzień i noc. Przy kroplówce, żeby nie wyrwała no i niestety ciągła biegunka wymagała ogarniania.
Większość psów nie przeżywa parwowirozy. Luna na szczęście ma już 9 misięcy i miała teoretycznie większe szanse niż młodsze szczeniaki.
Też pewnie śmiertelność zwiększają koszty leczenia. Nie wszyscy decydują sie iść na całość. Nie ma gwarancji wyleczenia.My wydaliśmy ponad 8 tysięcy zł, a słyszałem o przypadku ponad 30 tysięcy.
Dlatego tak ważna była dla nas ta zbiórka. Trochę jednak nas to przerosło.
Jeszcze raz dziękuję . Jutro postaram się wstawić aktualne zdjęcia Luny.
Pozdrawiam.
Luna na szczęście przeżyła.
W środę po południu zaskoczyli nas telefonem z kliniki, że psa można odebrać. O godzinie 21, po załatwieniu wszystkich formalności, byliśmy w drodze do domu.
Luna schudła o kilka kilogramów, straciła 2/3 sierści. Dalsze leczenie w domu. Na szczęście bez kroplówek. Kontrola we wtorek.
Była naprawdę w stanie krytycznym. Wirus wyniszczył jelita i żołądek. Moała zatrzymanie akcji serca przy próbie narkozy. Przez tydzień siedzieliśmy przy niej na zmianę z żoną dzień i noc. Przy kroplówce, żeby nie wyrwała no i niestety ciągła biegunka wymagała ogarniania.
Większość psów nie przeżywa parwowirozy. Luna na szczęście ma już 9 misięcy i miała teoretycznie większe szanse niż młodsze szczeniaki.
Też pewnie śmiertelność zwiększają koszty leczenia. Nie wszyscy decydują sie iść na całość. Nie ma gwarancji wyleczenia.My wydaliśmy ponad 8 tysięcy zł, a słyszałem o przypadku ponad 30 tysięcy.
Dlatego tak ważna była dla nas ta zbiórka. Trochę jednak nas to przerosło.
Jeszcze raz dziękuję . Jutro postaram się wstawić aktualne zdjęcia Luny.
Pozdrawiam.
-
- rozkręca się
- Posty: 71
- Rejestracja: 26-01-2022, 20:08
- Lokalizacja: New Tork
Re: Zwierzęta masterfulowców
Kiedys Zona , wtedy jeszcze nie zona wpierdolila w psa 10 tys pln. Teraz mowi ze zle robila, ze powinna mu pozwolic odejsc….
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 784
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
Re: Zwierzęta masterfulowców
Przepraszam, że nie podziękowałem od razu, ale dopiero teraz zauważyłem tego posta.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑16-07-2024, 22:47Poszło, teraz musisz dawać znać jak sobie radzi:)SATYROS pisze: ↑16-07-2024, 17:17Witam,
z ciężką chorobą naszej Luny walczymy półtora tygodnia. Dzisiaj rano były z kliniki lekko optymistyczne wiadomości.
Leczenie kosztowało nas już ponad 6 tysięcy złotych. Nie poddajemy się.
Jeśli ktoś chciałby pomóc w leczeniu 9-cio miesięcznej, niesłyszącej suczce border collie podaję link do zbiórki.
Z góry dziękuję.
https://pomagam.pl/lunacierpi
Także dzięki wielkie:)
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9974
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Ważne ze jest postęp w leczeniu . I świetnie. 
Mnie z kolei martwi od 3 dni nieobecność mojej kotki. Kurwa jakby coś się jej stało... Wypluwam. Czekam na tarasie i czekam....

Mnie z kolei martwi od 3 dni nieobecność mojej kotki. Kurwa jakby coś się jej stało... Wypluwam. Czekam na tarasie i czekam....
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
Luzik, ważne, żeby pies był zdrowy

If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 784
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9974
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
Re: Zwierzęta masterfulowców
Piękny piesek Maciek. Kiedyś wpadnę na grilla do Ciebie to mnie z nim zapoznasz. Elegancka psina.
- SATYROS
- w mackach Zła
- Posty: 784
- Rejestracja: 19-12-2014, 22:59
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9974
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
- Lokalizacja: Doliny
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 324
- Rejestracja: 16-06-2023, 12:58
Re: Zwierzęta masterfulowców
Kocia familia, cała czarna matka przyszła do mnie na działkę wyglądając jak szkielet kota z sierścią. Nie wiem czy gdzieś wpadła skąd nie mogła wyjść czy ktoś ją gdzieś zamknął bez możliwości wyjścia. Udało się odratować no i ukociła Ryśka (ten po lewej) i Balbinę (ta po prawej) One sterylizacja a jemu niech torba wisi i jego pryskanie nie jebje bo w domu nie mieszka tylko na działce w komórce. Na dziwki rusza w teren.


- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12152
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Zwierzęta masterfulowców
Ten jeden dziwny produkt z Amazona odmienił moje życie! Zobacz memy [link]. A tak serio to to jest wspaniałe urządzenie i bardzo eko, bo nie trzeba ciągle kupować i wyrzucać ciągle tych klejących papierków. Na ciuchy nie zawsze się nadaje, ale przynajmniej teraz kanapa i krzesła są zawsze czyste.
https://www.amazon.pl/ACE2ACE-Usuwania- ... r=8-1&th=1

https://www.amazon.pl/ACE2ACE-Usuwania- ... r=8-1&th=1

If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
If you struggle, you're not doing something right.
- masterful
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1328
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10969
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- masterful
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1328
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zwierzęta masterfulowców
No w myślach.
. Kocham te zwierzaki. Kanapeczki jem z ich sierścią nawet.

- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10969
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Zwierzęta masterfulowców
Już szukałem numeru do TOZ.
Pamiętaj: kawa bez kłaka się nie liczy.



nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 934
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26
- masterful
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1328
- Rejestracja: 07-11-2001, 13:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Hellion
- w mackach Zła
- Posty: 934
- Rejestracja: 11-08-2012, 22:26