Dowcipy v. n'ta
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: Dowcipy v. n'ta
Jedzie autem rodzinka - ojciec za kierownicą, obok synek down, a z tyłu stara. Mały down do taty:
- Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
Ojciec odpowiada:
- Z tyłu siedzi synku.
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- No siedzi z tyłu!
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- Tłumaczę ci przecież, że siedzi za tobą!
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- Obróć w końcu ten łeb!
Down odwaraca głowę do tyłu, widzi mamę i mówi:
- Mamoooo, maaamooooo, aaa gdzieee taaataaaa!?
- Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
Ojciec odpowiada:
- Z tyłu siedzi synku.
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- No siedzi z tyłu!
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- Tłumaczę ci przecież, że siedzi za tobą!
- Ahaaaa... Taatoo, taaatooo, aaa gdzieee maaaamaaaa!?
- Obróć w końcu ten łeb!
Down odwaraca głowę do tyłu, widzi mamę i mówi:
- Mamoooo, maaamooooo, aaa gdzieee taaataaaa!?
- TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6943
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Dowcipy v. n'ta
^ Kawalisko ma na medalisko!!
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta
Zajebiste!
Tera ja:
Parka po seksie:
On siada na brzegu łóżka, zapala papierosa i popada w lekką melancholię...
Ona, przebudzona, mizia go po plecach i pyta: o czym moje kochanie myśli?
On: a tak sobie myślę o naszym związku...
Ona, lekko zaniepokojona - a o czym konkretnie?
On - nie do końca uważam to co robimy za związek...
Ona, coraz bardziej zjeżona - a niby co to ma być?
On - raczej taki niewinny flircik...
Ona, już na maxa wkurwiona - Niewinny flircik? Po 4 miesiącach ruchania w dupę?!

Tera ja:
Parka po seksie:
On siada na brzegu łóżka, zapala papierosa i popada w lekką melancholię...
Ona, przebudzona, mizia go po plecach i pyta: o czym moje kochanie myśli?
On: a tak sobie myślę o naszym związku...
Ona, lekko zaniepokojona - a o czym konkretnie?
On - nie do końca uważam to co robimy za związek...
Ona, coraz bardziej zjeżona - a niby co to ma być?
On - raczej taki niewinny flircik...
Ona, już na maxa wkurwiona - Niewinny flircik? Po 4 miesiącach ruchania w dupę?!
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: Dowcipy v. n'ta
Rok 1410, przeddzień Bitwy pod Grunwaldem. Obóz Polaków. Wszyscy śruba jak okręt. Ledwo łażą, pod każdym drzewem hafty, biba na maxa. Jagiełło leży orzygany w namiocie pierwszy odjechał bo ma słaby łeb. Obóz Niemców; jeszcze gorzej. Zaczęli już od rana, wszyscy wygięci, nawet konie się uwaliły, jeden koń drugiemu wkłada kopyto do paszczy, żeby się wyrzygał, rycerze łażą, naparzają się na niby mieczami; ogólny gnój! Na drugi dzień Ulrich się budzi, łeb go napierdala, kac wielki, chwyta się za głowę i woła giermka: Te, słuchaj gościu; pójdziesz do Jagiełły; tam za ten pagórek, dasz mu te dwa miecze i powiesz mu, że my wczoraj z chłopakami pochlali, mnie łeb napierdala i w ogóle że dzisiaj nie da rady! Powiedz że może jutro się zetrzemy czy jak? ok.? Okej! Giermek wziął miecze pod pachę i idzie wężykiem do Jagiełły; trochę się potyka i czka, bo se rano klina wziął i go trzyma fest jeszcze. Przyszedł do Władzia i mówi:
- Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszycie w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
- Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowalimy, naprawdę nie ma sprawy..... ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebić..
- Dobry! Ja tam nie wiem, ale szef mnie tutaj przysłał i kazał dać te dwa miecze - wbił zamaszycie w glebę miecze - i kazał powiedzieć że u nas wczoraj była impreza i dzisiaj nie da rady, może jutro!
- Nie, no wszystko ok., my tam z chłopakami też nielicho wczoraj zabalowalimy, naprawdę nie ma sprawy..... ale materaca gościu to mi nie musiałeś przebić..
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta
Puk, puk! Ktoś puka do drzwi.
Otwiera typ, a tam sąsiad:
Dzień dobry, sąsiedzie - mogę zesrać się Panu na wycieraczkę?
Facet, lekko skonsternowany absurdalną sytuacją, nic nie mówi, tylko trzaska drzwiami przed nosem sąsiada...
Sytuacja powtarza się przez cały tydzień.
Po tygodniu, gość rano idzie do pracy, otwiera drzwi i wtedy...wpierdala się butem w gówno na wycieraczce...
Zapierdala wkurwiony na piętro do sąsiada, wali z piąchy w drzwi, sąsiad otwiera, typ z mordą - to Pan się zesrał mi na wycieraczkę?
Tak.
No to teraz zapierdalaj Pan ze szmatą!
Sąsiad - nie, nie, nie, drogi sąsiedzie, konsultacje społeczne się już odbyły...
Otwiera typ, a tam sąsiad:
Dzień dobry, sąsiedzie - mogę zesrać się Panu na wycieraczkę?
Facet, lekko skonsternowany absurdalną sytuacją, nic nie mówi, tylko trzaska drzwiami przed nosem sąsiada...
Sytuacja powtarza się przez cały tydzień.
Po tygodniu, gość rano idzie do pracy, otwiera drzwi i wtedy...wpierdala się butem w gówno na wycieraczce...
Zapierdala wkurwiony na piętro do sąsiada, wali z piąchy w drzwi, sąsiad otwiera, typ z mordą - to Pan się zesrał mi na wycieraczkę?
Tak.
No to teraz zapierdalaj Pan ze szmatą!
Sąsiad - nie, nie, nie, drogi sąsiedzie, konsultacje społeczne się już odbyły...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- w mackach Zła
- Posty: 720
- Rejestracja: 02-09-2015, 12:00
Re: Dowcipy v. n'ta
14-latek uciekł czterem radiowozom, na policję przyprowadziła go matka
https://poznan.tvp.pl/75785538/pleszew- ... na-komende
https://poznan.tvp.pl/75785538/pleszew- ... na-komende
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta
Inaczej kac-kupa? Kako-demon.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta
Najbardziej znany żydowski DJ? Dawid z Getta.
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta



Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 345
- Rejestracja: 21-05-2023, 14:02
Re: Dowcipy v. n'ta
Siedzi staruszek w parku na ławce i ciągle w kółko powtarza plując przy tym okropnie:
- Tffuuuu ,ale grała zgaga jedna, TTFFUUUUUUU.
mijaja minuty a on dalej swoje siedzi tylko oparty o laskę brodą ,i dalej powatrza;
-tffuuuu, ale grała.
alejka opodal przechodził funkcjonariusz straży miejskiej zauważył dziadka i jego dziwne zachowanie , wiec postanowił podejść i go sprawdzić;
-dzień dobry służba miejska prosze o dowodzik -powiedział mundurowy
a dziadek nie zważając na niego ani na to co mówi wystekał tylko;
-ttffuuu, ale grała TTFFFUUUU!!!!!!!!!!!!!!!- opluwając przy okazji buty straznika
-co pan robi - wrzasnął straznik- mandacik 100 zł na początek stary popaprańcu.
dziadek tylko spojrzał na kwitek a potem dalej swoje;
-TTFFFUUUUUU ale grała .
- o tego to zawiele - wrzasnął strażnik i zdzielił dziadka kilka razy pałką po łbie. dziadek tylko otarł czoło z krwi i dalej swoje ;
-tffuuu ale grała - strażnik nie wytrzymał podarł mandat i krzyczy na staruszka;
- słuchaj zgredzie podarłem mandat ale jak mi nie powiesz o co chodzi z tym twoim zachowaniem to zawlekę cie na komisariat i tam dopiero zobaczysz- dziadek wreszcie oprzytomniał nieco i powiedział;
- dobrze młody człowieku powiem ci, 50 lat temu jako młody marynarz pływałem na wielu statkach ale jednego kursu nie zapomne do dziś , popłyneliśmy do Instambułu, rzecz jasna że ja po 6 miesiącach na wodzie od razu w mieście poszedłem szukać burdelu po kilku godzinach znalazłem wchodze i z drzwi krzycze do burdel mamy dawaj mi tu panienke ale prędko;
-nie ma anglicy wszystkie wzieli na miasto- odparła mi burdel mama
-łżesz napewno coś masz - nalegałem
- hmmmmmmm ...................mam ale ty jej nie chcesz - odparła burdelmama.
- dawaj co masz ja wszystko zniose po tylu dniach na morzu-odpowiadam
- ale ona jest ohydna-ciagnie dalej burdelmama-nie myła się od miesięcy,jest zapuszczona SMIERDZI daj sobie spokój marynarzu-kończy gospodyni domu
Wtedy wyjąłem pęk pieniedzy i rzucam jej prosto pod nogi - dawaj i nie gadaj tyle.
- o.k pokój 313 II piętro dojdziesz po zapachu-powiedziała i wziąwszy pieniądze z podłogi oddaliła się .
- Więc powiadam ci chłopcze po smrodzie doszedłem do drzwi 313, na klamce pajeczyna, otwieram i czuję potworne uderzenie smrodu wchodzę dalej czerwone blade światło odbija kontury pokoiku i latające owady które uderzaja mnie co chwila po twarzy. Dopiero gdy znalazłem się na środku pokoju zauważyłem łóżko pokryte zielonym materiałem a na nim - TTFFFUUUUU ALE GRAŁA - leży ona brudna ,tfu,gruba,myszy i pajaki po niej łażą robi pod siebie pluje przed siebie ,między nogami -TFFUUUU ALE GRAŁA -wisi jakaś maż po której łażą muchy. A po prawej stronie łóżka stoi stolik a na nim szachy, wtedy ni z tędy ni z owędy babsztyl wyjmuje rewolwer celuje w mnie i gada do mnie;
- gramy pięknisiu w szachy , wygrasz ruchasz , przegrasz LIŻESZ !!!!!!!!!!!!!!!
- TTFFFUUUUUUU ALE GRAŁA.
- Tffuuuu ,ale grała zgaga jedna, TTFFUUUUUUU.
mijaja minuty a on dalej swoje siedzi tylko oparty o laskę brodą ,i dalej powatrza;
-tffuuuu, ale grała.
alejka opodal przechodził funkcjonariusz straży miejskiej zauważył dziadka i jego dziwne zachowanie , wiec postanowił podejść i go sprawdzić;
-dzień dobry służba miejska prosze o dowodzik -powiedział mundurowy
a dziadek nie zważając na niego ani na to co mówi wystekał tylko;
-ttffuuu, ale grała TTFFFUUUU!!!!!!!!!!!!!!!- opluwając przy okazji buty straznika
-co pan robi - wrzasnął straznik- mandacik 100 zł na początek stary popaprańcu.
dziadek tylko spojrzał na kwitek a potem dalej swoje;
-TTFFFUUUUUU ale grała .
- o tego to zawiele - wrzasnął strażnik i zdzielił dziadka kilka razy pałką po łbie. dziadek tylko otarł czoło z krwi i dalej swoje ;
-tffuuu ale grała - strażnik nie wytrzymał podarł mandat i krzyczy na staruszka;
- słuchaj zgredzie podarłem mandat ale jak mi nie powiesz o co chodzi z tym twoim zachowaniem to zawlekę cie na komisariat i tam dopiero zobaczysz- dziadek wreszcie oprzytomniał nieco i powiedział;
- dobrze młody człowieku powiem ci, 50 lat temu jako młody marynarz pływałem na wielu statkach ale jednego kursu nie zapomne do dziś , popłyneliśmy do Instambułu, rzecz jasna że ja po 6 miesiącach na wodzie od razu w mieście poszedłem szukać burdelu po kilku godzinach znalazłem wchodze i z drzwi krzycze do burdel mamy dawaj mi tu panienke ale prędko;
-nie ma anglicy wszystkie wzieli na miasto- odparła mi burdel mama
-łżesz napewno coś masz - nalegałem
- hmmmmmmm ...................mam ale ty jej nie chcesz - odparła burdelmama.
- dawaj co masz ja wszystko zniose po tylu dniach na morzu-odpowiadam
- ale ona jest ohydna-ciagnie dalej burdelmama-nie myła się od miesięcy,jest zapuszczona SMIERDZI daj sobie spokój marynarzu-kończy gospodyni domu
Wtedy wyjąłem pęk pieniedzy i rzucam jej prosto pod nogi - dawaj i nie gadaj tyle.
- o.k pokój 313 II piętro dojdziesz po zapachu-powiedziała i wziąwszy pieniądze z podłogi oddaliła się .
- Więc powiadam ci chłopcze po smrodzie doszedłem do drzwi 313, na klamce pajeczyna, otwieram i czuję potworne uderzenie smrodu wchodzę dalej czerwone blade światło odbija kontury pokoiku i latające owady które uderzaja mnie co chwila po twarzy. Dopiero gdy znalazłem się na środku pokoju zauważyłem łóżko pokryte zielonym materiałem a na nim - TTFFFUUUUU ALE GRAŁA - leży ona brudna ,tfu,gruba,myszy i pajaki po niej łażą robi pod siebie pluje przed siebie ,między nogami -TFFUUUU ALE GRAŁA -wisi jakaś maż po której łażą muchy. A po prawej stronie łóżka stoi stolik a na nim szachy, wtedy ni z tędy ni z owędy babsztyl wyjmuje rewolwer celuje w mnie i gada do mnie;
- gramy pięknisiu w szachy , wygrasz ruchasz , przegrasz LIŻESZ !!!!!!!!!!!!!!!
- TTFFFUUUUUUU ALE GRAŁA.
- Szalony Opos
- postuje jak opętany!
- Posty: 627
- Rejestracja: 01-01-2024, 19:51
-
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1728
- Rejestracja: 22-10-2010, 19:19
Re: Dowcipy v. n'ta
"Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem. Po prostu. No... To... Poprzez... No reminiscencję. No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę."
- Szalony Opos
- postuje jak opętany!
- Posty: 627
- Rejestracja: 01-01-2024, 19:51
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11029
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Dowcipy v. n'ta


Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- dzik
- zahartowany metalizator
- Posty: 3687
- Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
- Lokalizacja: Połaniec
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11029
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: Dowcipy v. n'ta

Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta
Święta Wielkanocne w Auschwitz. Żydzi dostali po jajku. Drutem kolczastym...
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
- Szalony Opos
- postuje jak opętany!
- Posty: 627
- Rejestracja: 01-01-2024, 19:51
- Sgt. Barnes
- zahartowany metalizator
- Posty: 6039
- Rejestracja: 13-07-2012, 07:37
Re: Dowcipy v. n'ta

- Co za chujowa rewia! Stanowczo żądam zwrotu za bilet!
- Ale mamy je za darmo!
- To i tak za drogo!
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.