Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
-
Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1246
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
06-12-2018, 20:30
Coś jak Tabasco z porządnym pierdolnieciem. Nie jest taki straszny, a jest na prawde pyszny.
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1246
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
07-12-2018, 20:00
O CO ZA KURWA WSTRĘTNA!!!!!
Nie zrozumcie źle, sos jest pyszny ale zdradziecki jak Związek Radziecki. Na początku niby nic, ot zwykły sos trochę octowaty, trochę pikantny, spokojnie do przeżycia... Po 30 sekundach od spożycia zaczyna coraz mocniej palić w ryj. PO dwóch minutach zaczyna jechać po przełyku aż w końcu czujesz jak wypala Ci flaki od ryja po sam dół. Chyba zafundowałem sobie poranek życia jutro...
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12577
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
07-12-2018, 20:09
vicek pisze:nicram pisze:vicek pisze:Dobrze gotuję , ale nigdy nie wyszedł mi dobry stek wołowy ...
Wyciągasz stek z lodówki przynajmniej na 1 h przed smażeniem. Rozgrzewasz tłuszcz o wysokiej temperaturze dymienia - najlepiej olej rzepakowy, smażenie na oliwie to zbrodnia na ludzkości. Rozgrzewasz na maksa. Patrzysz ile centymetrów grubości ma Twój stek. Ważne, bo od tego zależy jak długo się go smaży. Jak ma grubość 2 cm to smażysz go 2 minuty na jednej stronie, jak 3, to 3 minuty itd. Kładziesz go na rozgrzany tłuszcz i ze stoperem w ręku smażysz. Następnie przewracasz i smażysz tyle samo po drugiej stronie. Wyrzucasz na talerz i rzecz najważniejsza - nie dotykasz (nie kroisz, nie wbijasz w niego widelca) przez przynajmniej 5 minut. Wtedy będziesz miał stek soczysty i smaczny.
Wyszedł konkret. Krwisty i soczysty .. :)
+666 cieszę, że mogłem pomóc. :-)
Oferma pisze:
O CO ZA KURWA WSTRĘTNA!!!!!
Nie zrozumcie źle, sos jest pyszny ale zdradziecki jak Związek Radziecki. Na początku niby nic, ot zwykły sos trochę octowaty, trochę pikantny, spokojnie do przeżycia... Po 30 sekundach od spożycia zaczyna coraz mocniej palić w ryj. PO dwóch minutach zaczyna jechać po przełyku aż w końcu czujesz jak wypala Ci flaki od ryja po sam dół. Chyba zafundowałem sobie poranek życia jutro...
Z czym to jesz? Chyba nie samo, tylko z jakimś mięsem na przykład?
all the monsters will break your heart
-
Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1246
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
07-12-2018, 20:13
Poszło jako dodatek do piątkowego kebsa. Wczorajszy Ass Reaper posłużył za przyprawę do mięcha na obiad. Plusem tych sosów jest to, że sa bardzo uniwersalne.
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12577
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
07-12-2018, 20:19
Good. Muszę kiedyś spróbować, ale pewnie coś z niższej półki, żeby mi nie wypaliło jelit.
all the monsters will break your heart
-
SODOMOUSE
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11079
- Rejestracja: 21-06-2006, 20:27
- Lokalizacja: POSERSnań
07-12-2018, 20:20
spożywanie ostrych tematów, jest dość zgubne-skomplikowane. Temat przerabiałem kilka lat. Dążyłem do
ekstremów w tej "branży". Zawsze lubiłem ostro przyprawić, już jako nastolatek (ale bardziej 12 niż 19).
Rodzinne. Zwykły pieprz, czy cajene wrzucałem łyżeczkami, nie czując efektów. Później pojawiły się sklepy
internetowe, zakupy eksperymentów typu Reaper i te z najwyższej półki palenia przełyku i odbytu zaś.
Nie ma sensu generalnie. O ostrych potrawach i ich skutkach w necie jest sporo. Jak we wszystkim jest umiar
wskazany, a tylko wyskoki sporadyczne mają pozytywny wpływ. Na nasz układ trawienny , wydalniczy, zwłaszcza w naszej szerokości geograficznej. Nie wyspecjalizowanej, do tego typu ekstremuf. uf. w piramidzie spożycia.
Generalnie, inaczej wpierdalasz-wydalasz mając 20 lat, trochę gorzej 40+, a upodobania pozostają.
Ostatnio zmieniony 07-12-2018, 20:25 przez
SODOMOUSE, łącznie zmieniany 1 raz.
-
Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1246
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
07-12-2018, 20:23
Na początek bardzo spoko jest Rokita z bedziepieklo.pl albo seria Dziki Bill. Są nie tylko przyjemnie ostre, ale i bardzo smaczne.
Ja teraz nosze się z zamiarem popróbowania Cauterizera z Heartbreaking Dawn. Sos na habanero i trinidad scorpionach ale reszta składu brmi po prostu pysznie: konfitura morelowa, jagody, miód, imbir, sos sojowy, czosnek, cebula i szczypta białego pieprzu.
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9983
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
07-12-2018, 20:35
Dziki Bill jest bardzo spoko. na dodatek do niedawna byl dostepny za chyba 18zl w warzywniaku kolo Radia Krakow - niestety juz przestal sie pojawiac ;(
takich ekstremow jak Chupacabra to nie zamierzam tykac. wystarczy mi jak kilka lat temu nie znajac mocy habanero wkroilem sobie jedna do jakiegos jedzenia. mialem ugotowane chyba ze 4 porcje, a dalem rade zjesc pol talerza. reszta wyladowala w koszu.
Guilty of being right
-
morbid
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2188
- Rejestracja: 21-08-2009, 00:07
- Lokalizacja: R-G-Z
08-12-2018, 17:06
Oferma pisze:
O CO ZA KURWA WSTRĘTNA!!!!!
Nie zrozumcie źle, sos jest pyszny ale zdradziecki jak Związek Radziecki. Na początku niby nic, ot zwykły sos trochę octowaty, trochę pikantny, spokojnie do przeżycia... Po 30 sekundach od spożycia zaczyna coraz mocniej palić w ryj. PO dwóch minutach zaczyna jechać po przełyku aż w końcu czujesz jak wypala Ci flaki od ryja po sam dół. Chyba zafundowałem sobie poranek życia jutro...
Kiedyś się bawiłem w taka "kulinarną ekstremę"...uwielbiam ostre żarcie,jednak w celach leczniczych musiałem odstawić bo rozpierdalało mi bebechy.....dla polepszenia sytuacji wale "czystą " :):):)
-
SadoGoat666
- postuje jak opętany!
- Posty: 312
- Rejestracja: 01-09-2007, 15:57
- Lokalizacja: Katowice
08-12-2018, 17:29
Też uwielbiam ostre sosy. W moim mieście jest hurtownia meksykańska
https://sklep-arriba.com.pl/pl/ prowadzona przez kobitę z Meksyku i często biorę tam sosy i salsy głównie na bazie habanero i chipotle. Kiedyś dużo używałem też sambal olek ale teraz przerzuciłem się na taki konkretny przecier z Auchana za 7zł
https://www.auchandirect.pl/auchan-wars ... uct-desc-1. Do tej pory natomiast nie próbowałem tych sosów typu ultra death itp. Może ktoś mi powie czy ogień jest dużo większy niż takie habanero?
-
uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9983
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
08-12-2018, 17:50
nie wiem czy probowalem te Encone, ale te ktore jadlem nie byly specjalnie ostre. te ekstremalne sosy typu Ultra Death czy ofermowa Chupacabra to zupelnie inny poziom niz sprzedawane u nas sambale czy Encony. nie ma nawet porownania.
Guilty of being right
-
Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
08-12-2018, 21:19
Takie coś w Ruchanie dziś wyczaiłem:
Mordy pewnie nie wypali. Byle smakowo było dobrze.
PENIS METAL
-
Biały
- w mackach Zła
- Posty: 734
- Rejestracja: 17-06-2012, 10:17
08-12-2018, 21:30
ciekawi mnie ogólnie sens spożywania takich mega ostrych sosów, gdzie przecież taki dodatek powoduje całkowitą utratę walorów smakowych na rzecz wypalenia mordy... sam lubię dodać trochę pikanterii potrawom ale zawsze w tych wszystkich sosach tabasco i tabasco podobnych razi mnie to, że wszystkie zajeżdżają ostro octem, coś bez "taniego wina" się znajdzie?
-
Block69
- zahartowany metalizator
- Posty: 4949
- Rejestracja: 04-02-2006, 12:14
- Lokalizacja: Górny Śląsk
-
uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9983
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
08-12-2018, 23:03
Biały pisze:ciekawi mnie ogólnie sens spożywania takich mega ostrych sosów, gdzie przecież taki dodatek powoduje całkowitą utratę walorów smakowych na rzecz wypalenia mordy... sam lubię dodać trochę pikanterii potrawom ale zawsze w tych wszystkich sosach tabasco i tabasco podobnych razi mnie to, że wszystkie zajeżdżają ostro octem, coś bez "taniego wina" się znajdzie?
o megaostrych sie nie wypowiem, ale z zwyklych ostrych smakowo moge polecic wspomniany wczesniej Dziki Bill (zwlaszcza wersja Habanero X). poziom ostrosci troche ponizej Tabasco Habenero, ale z duzo fajniejszym smakiem.
Guilty of being right
-
TheDude
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 6938
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
08-12-2018, 23:13
Panowie ( i nieliczne panie), dawajcie swoje przepisy na tatara !!
-
abstract
- postuje jak opętany!
- Posty: 526
- Rejestracja: 16-05-2013, 19:45
09-12-2018, 13:01
Ok. Siekasz wołowinę, niekoniecznie poledwice, na drobno. Solisz, pieprzysz i jesz. Dosyć prosty przepis. Lubię skropić cytryna
-
Oferma
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1246
- Rejestracja: 02-05-2017, 09:03
09-12-2018, 13:07
O to to. Podstawy to 1) dobra, chuda wołowina albo cielęcina, 2) nie mielić a siekać
How entranced we are by the fire
Or enslaved to our own desires
Human - all too fucking human!
-
ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
09-12-2018, 13:53
przez przynajmniej 5 minut
Bzdura.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
Wuja
- postuje jak opętany!
- Posty: 409
- Rejestracja: 15-10-2012, 21:44
09-12-2018, 13:54
Żadna bzdura. Sprawdzone i w teorii i w praktyce. :)
If you were to cut into a steak straight from the grill, you'd see a huge pool of juices come spilling out all over your plate. But if you wait five minutes or so before cutting into it, you won't see that. The juices will be in the steak, not on the plate. Here's why.
Think of a steak as a bunch of little cells, each one filled with juice. When you cook it, the heat causes those little cells to contract, which in turn squeezes the juices toward the center of the steak where it's cooler. Imagine a water balloon. When you squeeze it at one end, the water shifts to the other end. So your hand squeezing the balloon is like the heat of the grill.
Fortunately, the way those little cells get squeezed is only temporary, provided you've cooked the steak properly. Given a few minutes to cool down, those cells will revert to their former shape and the juices will migrate back from the center to be redistributed throughout the steak.
I didn't hear voices. It was a conscious decision on my part.