Ciekawostki

[Riven]

no w polsce po angielsku
jebac to, do niczego mi sie to nie przyda poza madrowaniem sie i analitycznym rozkurwianiem debili na masterfulu:) zyla zlota jest gdzie indziej, tylko trzeba wiedziec gdzie jebnac.

[zekke]

przeczytales moj tekst? dlugi nie jest i wylozylem tam koncepcje putnama dosc zwiezle - a to ciekawy pomysl tylko, jak udowodnilem w tym tekscie, slaby :)

nie czytalem bo wyglad tego na tej stronie jest taki ze czytac sie nie da, pozniej moze sobie gdzies przekopiuje. o samej tej hipotezie czytalem wczesniej

[Riven]

spox. argumentacja Putnama najpierw wydawala mi sie bardzo mocna, ale jak tak nad tym posiedzialem to stwierdzilem, ze goscia ostro pojebalo :D

[Alsvartr]

to na chuj buzie otwierasz?

Bo mam taki kaprys. Zabronisz?

[Riven]

Nie jestem adminem ale jesli nie masz nic ciekawego do powiedzenia to NA CHUJ otwierasz dziob? i tak wszyscy wiedza ze jestes z sosnowca

[Plasfodeur]

no w polsce po angielsku
jebac to, do niczego mi sie to nie przyda poza madrowaniem sie i analitycznym rozkurwianiem debili na masterfulu:) zyla zlota jest gdzie indziej, tylko trzeba wiedziec gdzie jebnac.

Nadal nie kumam do końca ;) Pytałem ze zwykłej ciekawości, czy robisz to po to aby ćwiczyć język, czy może znasz angielski od dziecka i jest dla Ciebie równie naturalny co polski, czy ot tak, dla widzimisię. Nie wiem skąd Ci się ta praca zarobkowa wzięła ;) Ale to właściwie nieważne, więc looz :)

[0ms]

Napinka na wszystkich frontach :D Uwielbiam to forum :D

[Alsvartr]

Nie jestem adminem ale jesli nie masz nic ciekawego do powiedzenia to NA CHUJ otwierasz dziob? i tak wszyscy wiedza ze jestes z sosnowca

No popatrz: jak rivenek sie do ludzi dopierdala bez powodu to dobrze, ale w druga strone już nie pasuje? :D

[Riven]

no w polsce po angielsku
jebac to, do niczego mi sie to nie przyda poza madrowaniem sie i analitycznym rozkurwianiem debili na masterfulu:) zyla zlota jest gdzie indziej, tylko trzeba wiedziec gdzie jebnac.

Nadal nie kumam do końca ;) Pytałem ze zwykłej ciekawości, czy robisz to po to aby ćwiczyć język, czy może znasz angielski od dziecka i jest dla Ciebie równie naturalny co polski, czy ot tak, dla widzimisię. Nie wiem skąd Ci się ta praca zarobkowa wzięła ;) Ale to właściwie nieważne, więc looz :)

nie no, w kontekscie studiow zawsze chodzi o kase, nie :) no wiec moje ni chuja maja wspolnego z tym co robie i bede robil w zyciu.
znam angielski bardzo dobrze bo mialem szczescie i pojechalem do kanady bedac gnojem na pol roku :)

[Riven]

Napinka na wszystkich frontach :D Uwielbiam to forum :D

+1

[535]

... If so, then the sentence “I am a brain in a vat” is false....

Nie wiem co na to filozofia, ale vat (u) nie oszukasz. Zapłacić trzeba.

[Riven]

:D

wreszcie ktos wrocil do tematu.
ale serio, kurwa, pogadajmy o matriksie. lubie ten temat.

[Baton]

dobra czas rozkrecic temat. kto uwaza, ze swiat w ktorym zyjemy to matrix?

pan Putnam mowil, ze ma argumenty przeciwko takiej tezie, ale ja je obalilem. oto moja argumentacja:

Nie rozumiem, czemu nie piszesz po polsku, naprawdę. Chętnie bym się odniósł, ale obawiam się, że nie znam angielskiego na tyle, żeby mieć stuprocentową pewnośc, że wszystko rozumiem tak jak autor. A tak dupa. No nieważne.

Czytałem kilka lat temu ten artykuł Putnama i mam wrażenie, że jego argumentacja to takie same logiczno - językowe wygibasy co w przypadku Searle'a obalającego rzekomo tzw błąd naturalistyczny. ładnie to brzmi, ale w praktyce nic z tego nie wynika. Pogrzebię w szufladzie to może go znajdę gdzieś.

W każdym razie, hipoteza bycia zamkniętym w matrixie jest oczywiście ciekawa, ale pomimo absolutnej logicznej spójności ma ten problem, że jest jałowa. Totalnie jałowa - nic z niej nie wynika, oczywiście poza tym, że jesteśmy zamkniętymi w słoikach mózgami, czy jaimiś bezcielesnymi jaźniami (albo jedną jaźnią, konkretnie moją) które wiszą w samym środku niczego i halucynują sobie świat. Super - no i co dalej? Co z tego wynika dla poznania naukowego, czy w ogóle dla ludzkiej egzystencji? No właściwie nic, w sumie solipsyzm je zupełnie podrzyna. Co gorsza, cięzko z tym poglądem dyskutować, w końcu jest perfekcyjnie logiczny i niefalsyfikowalny (więc nienaukowy)

Za to jakiekolwiek przełamanie solipsyzmu ma ten feler, że przecież nie da się w żaden sposób wykazać, że poza jaźnią coś jeszcze jest, to się nikomu nie udało i udac nie może. I tak oto w światopogląd naukowy nieuchronnie wkradają się filozoficzne założenia bazujące tylko i wyłacznie na wierze.

Można by prościej powiedzieć, że jedno jest złe, a drugie też niedobre. Jest w tym jakiś tragizm, ale większość Alsvartrów na świecie ma to głeboko w dupie i może to nawet dla nich lepiej, w sumie świat jest znośniejszy jak się nie mysli o takich problemach.

[535]

:D

wreszcie ktos wrocil do tematu.
ale serio, kurwa, pogadajmy o matriksie. lubie ten temat.

O matriksie? Chcesz wkurwiać ludzi i w takie święto rozmawiać o wysokości składki (ZUS)? Zlituj się nad tym udręczonym narodem.

[Riven]

@baton

bardzo podoba mi sie Twoj tok myslenia. pisze po angielsku bo musze. poza tym po latach pracy nad tekstami po angielsku duzo latwiej jest mi wyrazac mysli w tym jezyku niz po polsku.

@535

:D

[Baton]

@baton

bardzo podoba mi sie Twoj tok myslenia. pisze po angielsku bo musze. poza tym po latach pracy nad tekstami po angielsku duzo latwiej jest mi wyrazac mysli w tym jezyku niz po polsku.

To słabo, nie mamy się o co wykłócać jak ci tam w temacie o malarstwie. Nuda panie :(
Trzeba jakoś inaczej ugryźć temat.

[Riven]

ano niestety, asfalt zamiast zaprzeczyc woli po raz 50 przyznac ze jest z sosnowca i tak sie temat rozpierdala:) pozdro

[Bezdech]

Niestety, Patman ma rację. Tzn. o tyle, że bez Boga nie dotrzesz do naukowca. Jeśli przyjmiesz już koncepcję znaczenia powiązanego z poznaniem to on ci się koniec końców zawsze zaśmieje, że watujące móżdżki pozostną twoimi fantazmatami, hipotezą bez szans na aktuale istnienie.

Mówiąc krótko: Bóg - wiara - na stos z heretykiem ;)

[Riven]

co ty pierdolisz man? :)

[535]

Ja dzisiaj słyszałem podobny fragment zza muru "życie człowieka zaczyna się w momencie spotkania z bogiem, w trakcie chrztu świętego". Hmm...Pani od Biologii przedstawiała nieco inną wersję.