Wybitnie mnie cieszy v. 2

[nagrobek]

Wilno kolejny już raz




+ Viagra Boys live na dziedzińcu wiezienia na Łukiszkach. w polszy chyba raczej by to nie przeszło w takim miejscu.

[DST]

Wilno kolejny już raz




+ Viagra Boys live na dziedzińcu wiezienia na Łukiszkach. w polszy chyba raczej by to nie przeszło w takim miejscu.

Zazdro. Sam bym zobaczył.

[Triceratops]

Kolejny raz tutaj, Polaczki by tu nie byli. Niebo gwzdztd nade mna, trawa sucha pode mna kmwtw & wrn kzgdt
Pale fajke i czytam Rothbarda, ronie lzy cieniow minionych. 25 stopni i szyszki i trawa. Xbt

[Ascetic]

Kogo, jak kogo ale Petera w Geiranger to ja bym się nie spodziewał

[Ascetic]

W Geiranger zapisała się współczesna historia Norwegii. W zeszłym roku mieli wydarzenie, które zelektryzowało norweską opinię publiczną.

[Ascetic]

Kilka luźnych z telefonu. Na obrabianie rawvw-ów po aparatach w ilości hurtowej, przyjedzie czas, choć nieobrobione jeszcze ze Szkocji, Finlandii. Co cieszy? Widoki, którymi się napawam, które kocham całym sobą, za którymi tęsknię jak mnie tu nie ma. To co tutaj łapie, przerzuca mnie w tryb, że pewne sprawy dalej mają sens.















I z klimatu zdecydowanie mi najbliższego, a, że zalega, czuć dalej chłodem i powagą tych szczytów:




Godøya, Ålesund, Auststølvatnet, Sykkylven, Straumgjerde, latarnia ze Szkocji dla zmyłki, a jutro kremedelakreme.

[Ascetic]

Na moje oko najpiękniejsze miejsce w tym rejonie Norwegii. Niestety kolejny rok część trasy niedostępna, z tytułu niebezpiecznych elementów, które lubią sobie spaść na auto turysty. Tyle co można zobaczyć, tam gdzie można eksplorować, powinno starczyć. Ja tam mam ekstatyczne emocje tutaj.
Trollstiegen:













Zdjęcie z zupy, z dupy, na tyle powiązane, że tam to trzeba jeść ich dobro narodowe. Ryby. W każdej postaci. Jak się człowiek już nawprdla, fisz&czipsów, kuleczek rybnych, salomona w wersji ich klasycznego obiadu, łosi, czy innej dziczyzny, owiec też, to można budżetowo za jedyne 170 nok, czyli jakieś 60PLN pogonić wybitną zupę rybną. Taką niemiecką, bo to jakaś wariacja Eintopf, ale jednak norweska, bo rybna (z elementami owoców morza). Wybitna rzecz, choć wygląda jak wygląda.

^^Trwa rozpytywanie, czym ją zaciągają. Nadaje to coś specyficznej konsystencji. Tak jak śledziom (choć jest ona inna, ale równie specyficzna), które są równie wybitne tutaj, choć zalewa bywa taka, że się można zrzygać.

Jak te z lokalnego festynu, dni Hellesylt, za jedyne dwie stówy taki zestaw śledziowy. Znam takich, Kaszubów rodowitych choćby, co od małego na śledziach jechali, co by powiedzieli, że taki mniętki śledź, to do niczego, a zalewa to jakaś kurwa kpina, nawet ... Kaszebe tak mówiła, ale już tak nie mówi. Śledź musi być grany od nich, taki stały punkt programu. Tak jak od teraz zupa rybna też.

[SamborWilk]

90 kg w seriach, w ciul się cieszę z tego progresu.

Kiedyś nie do pomyślenia, dzisiaj norma.

Małe usprawnienia w ćwiczeniach żeby stawów nie nadwyrężać i jest git.

No i rozgrzewka, po tylu latach stary cep się nauczył że jednak dużo daje

[TheDude]

Wieczorny wypad rowerowy zaliczon i można zrobić relaxa.

[[V]]

Wybitnie mnie cieszy,że doktór Karol Nawrocki został prezydentem i zaorał tęczowe pedalstwo.

I teraz jeszcze koalicja rudego niemca drży w posadach.

Czekam na upadek peowskich wycieruchów z uśmiechem na ustach.

[Wzburzony Obserwator]

[Stary Metal]

Wybitnie mnie cieszy, że wczoraj dotarł pęknięty miecz ojca Conana.
Kolejny do conanowej kolekcji.

[tomaszm]

Byk nam spierdolił w zeszłym tygodniu i rozjebał pastuchy bo się burzy przestraszył... Ale całe szczęście mam na niego oko z salonu i szybko go pojmano:)

Dobrze ze w szale nikomu płotu nie rozjebał. Dobrze że stale pastwisko obserwuję. Kurwa jakby tak wybiegł na drogę krajowa byłyby jaja.

Jeszcze mnie cieszy ze dziś postanowiłem zjarać się na węgiel i opalałem się cały dzień i czuje zapach spieczonej skóry u siebie na skwarek. Kocham to.

[Maro]

Wybitnie mnie cieszy, że wczoraj dotarł pęknięty miecz ojca Conana.
Kolejny do conanowej kolekcji.

No Panie pieknie się tam w tle prezentuje ta kolekcja.

[Stary Metal]

Wybitnie mnie cieszy, że wczoraj dotarł pęknięty miecz ojca Conana.
Kolejny do conanowej kolekcji.

No Panie pieknie się tam w tle prezentuje ta kolekcja.

Dzięki.
Dla kolekcjonera takie słowa są bardzo miłe.

A tu cała Conanowa kolekcja:


Plus jeszcze tarcza Conana:

[tomaszm]

Zajebiste hobby. Ja zbieram noze myśliwskie. Nic spektakularnego jak Twoja kolekcja ale czuje do nich przywiązanie.

[Stary Metal]

Zajebiste hobby. Ja zbieram noze myśliwskie. Nic spektakularnego jak Twoja kolekcja ale czuje do nich przywiązanie.

Kolekcja nie musi być spektakularna. Ona ma sprawiać radość i oderwać od zwykłego życia.

Mam kumpla, który zbiera guziki od mundurów wszelakich służb, miejsc i czasów, to kiedy wypijemy, a on znacznie opowiadać o tych guzikach, to w życiu nie spodziewałbyś się, że można tak -opowiadać o takim wydawać się może, - mało ważnym dodatkiem do munduru.

[Szalony Opos]

Okres urlopowy cieszy mnie wybitnie. Mało roboty, na uszach słuchawki. Wzięło mnie na California Punk więc kręci się i Adolescents, Good Riddance, Circle Jerks, 7 Seconda i w tej chwili Descendents. Pełen luz.

[Lukass]

Zajebiste hobby. Ja zbieram noze myśliwskie. Nic spektakularnego jak Twoja kolekcja ale czuje do nich przywiązanie.

Kolekcja nie musi być spektakularna. Ona ma sprawiać radość i oderwać od zwykłego życia.

Mam kumpla, który zbiera guziki od mundurów wszelakich służb, miejsc i czasów, to kiedy wypijemy, a on znacznie opowiadać o tych guzikach, to w życiu nie spodziewałbyś się, że można tak -opowiadać o takim wydawać się może, - mało ważnym dodatkiem do munduru.

O to to. Ja np. zbieram średniowieczne monety z pewnego małego wycinka Bałkanów. Dla osoby z zewnątrz każda wygląda tak samo i do tego jak gówno. Przypadkowa osoba jakby to znalazła, to pewnie by wyjebała do śmieci. Małe, niezbyt wyraźne (w porównaniu do dzisiejszych monet), historycznie dla nas prawie kompletnie nieznane. Ale ile radochy. W końcu udało mi się sprowadzić z UK jedyną książkę, która jako tako je klasyfikuje. Dużo nauki jednak przede mną.

Druga rzecz, która daje mi to oderwanie, to roślinność na balkonie. Niedawno się przeprowadziłem i teraz mam do dyspozycji prawie 10 m2 dodatku do mieszkania. No to trzeba to kurna zagospodarować. A jak fajnie rano siąść z kawą (albo wieczorem z browarem) i się pogapić na zieleń, pszczoły co oczywiście już zlokalizowały nowe źródło żarcia, kwiaty. A nie zająłem jeszcze nawet 1/3 powierzchni.