ZŁO w myśli, mowie i czynie....
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- bartwa
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7758
- Rejestracja: 16-11-2016, 13:21
- Lokalizacja: pruska dziura
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2269
- Rejestracja: 25-08-2006, 22:15
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
OTAKE forume nitz nie robiłę (:
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
- Nerwowy
- zahartowany metalizator
- Posty: 6410
- Rejestracja: 20-06-2009, 14:07
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
No cóż, nasz fekalny poeta nie byłby sobą gdyby nie odjebał srogiej żenady w swoim stylu

De Mysteriis Dom Niggeriis
Slayer to kał i ogólnie rzecz biorąc beznadziejna kapela.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16902
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
Tym sie z kolei nie upiecze przez kolejne 100 lat
woodpecker from space
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
https://kryminalne.o2.pl/informacje/zgw ... 753981696aZgwałciła 3-letniego brata. Wszystko nagrywała
"Teraz wyszły na jaw okrutne czyny" - pisze serwis 5min.at, donosząc o szokującym zdarzeniu, do którego doszło w Wiedniu (Austria). Okazuje się, że 18-letnia dziewczyna zgwałciła swojego 3-letniego brata. Wszystko sfilmowała. Teraz usłyszała wyrok.
Portal 5min.at informuje, że 18-latka w dniu 10 kwietnia 2024 roku w Wiedniu dopuściła się czynności seksualnych ze swoim trzyletnim bratem. Wszystko sfilmowała i zapisała w swoim telefonie komórkowym.
"Nie potrafi tego jednoznacznie wyjaśnić - mówił jej adwokat.
Dziewczynie, która pracuje w firmie cateringowej swoich rodziców, podobno brakuje jasno wyznaczonych zasad codziennego funkcjonowania. Poza tym cierpi na niepełnosprawność intelektualną i jest przytłoczona codziennością.
"Przepraszam. Ona już więcej tego nie zrobi - zapewniał prawnik dziewczyny.
Z uwagi na przyznanie się do winy, dotychczasową niekaralność i pozostałe istotne elementy, dziewczyna została warunkowo zwolniona z odbywania kary. Ustalono trzyletnie zawieszenie wyroku.
Poza tym zapadła decyzja, że dziewczyna zostanie poddana terapii, zaś nadzór nad nią sprawować będzie kurator. 18-latka nie kwestionowała żadnej z decyzji sądu.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
-
- rozkręca się
- Posty: 40
- Rejestracja: 08-06-2013, 22:22
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
To juz można nazwać tak kapelę grindową:
TRINKEVITZ!
TRINKEVITZ!
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
- Hatefire
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10340
- Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
- Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....

Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
- trup
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15992
- Rejestracja: 26-11-2009, 14:38
Re: ZŁO w myśli, mowie i czynie....
Masakra w więzieniu w kongijskiej Gomie. Zgwałcone i spalone żywcem kobiety ofiarami wojny domowej.
LINK
Według wysokiej rangą urzędniczki ONZ więźniarki zostały zaatakowane podczas masowej ucieczki z więzienia Munzenze. Pod koniec stycznia do miasta wkroczyli rebelianci wspierani przez Rwandę.
Reporterzy " The Guardiana" rozmawiali z Vivian van de Perre, zastępczynią szefa sił pokojowych ONZ stacjonujących w Gomie. Powiedziała, że kilku tysiącom mężczyzn udało się uciec z więzienia. Część, w której trzymano kobiety, została podpalona.
Zdjęcia zrobione rankiem 27 stycznia wkrótce po tym, jak wspierani przez Rwandę rebelianci z militarnej grupy M23 dotarli do centrum Gomy, ukazują ogromne kłęby unoszącego się nad więzieniem dymu.
Tożsamość sprawców pozostaje nieznana. Siły pokojowe ONZ, rozmieszczone w celu ochrony obywateli, nie były w stanie dostać się do Munzenze, aby zbadać sprawę. Zgody na takie wejście nie wydali dowodzący M23. Żołnierze tej grupy kontrolują całe miasto.
Wojna domowa w Republice Konga trwa od końca ubiegłego wieku
Mimo braku możliwości zbadania zgliszczy i bardzo skąpym informacjom o masakrze, przedstawiciele ONZ mówią, że wydarzenia są jednymi z najbardziej krwawych i wstrząsających w trawiącej kraj wojnie domowej.
"Z więzienia uciekło około 4 tys. mężczyzn. Poza nimi przetrzymywanych tam było kilkaset kobiet.
Wszystkie zostały zgwałcone, a potem skrzydło, w którym przebywały, podpalono. Wszystkie zginęły"
- powiedziała dziennikowi "The Guardian" Vivian van de Perre.
W pierwszym tygodniu lutego Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka ostrzegło, że przemoc seksualna jest wykorzystywana jako broń wojenna przez rywalizujące ze sobą grupy zbrojne w Gomie. Tak zresztą było od początku wojny domowej, która wybuchła w latach 90. ubiegłego stulecia. Powodem konfliktu była chęć kontroli nad zasobami mineralnymi Demokratycznej Republiki Konga.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r. Fot. REUTERS/Arlette Bashizi
M23 to najsilniejsza grupa spośród kilkudziesięciu walczących o kontrolę nad wschodnim Kongiem. Pod koniec stycznia przypuściła błyskawiczną ofensywę na dwumilionową Gomę, najważniejsze miasto regionu. Kongijscy żołnierze zostali wyparci lub rozbrojeni.
Obecnie najpilniejszym zadaniem jest pogrzebanie zmarłych. Według władz kongijskich, na pochówek czeka ponad 2 tys. zabitych w styczniowych walkach. Szacunki ONZ są niższe, bo mówią o co najmniej 900 zabitych i prawie 3 tys. rannych. Tragicznym, choć różnym liczbom dowodzą przepełnione kostnice i brak miejsc na cmentarzach. W dodatku panujący upał i notoryczne przerwy w dostawie prądu sprawiają, że bliscy i służby muszą spieszyć się z identyfikacją zwłok.
Najwyższy rangą urzędnik ONZ ds. pomocy humanitarnej w Kongu Bruno Lemarquis zaapelował we wtorek o pilne ponowne otwarcie lotniska w Gomie, aby umożliwić loty humanitarne.
Wojna domowa w Republice Konga. Wezwania do sankcji i negocjacji
W poniedziałek, 3 lutego, sojusz rebeliantów, w skład którego wchodzi grupa M23, niespodziewanie ogłosił jednostronne „zawieszenie broni". Oznacza to, że nie ma zamiaru zdobywać Bukavu, stolicy prowincji sąsiedniego Kiwu Południowego. Bojownicy M23 ruszyli w stronę miasta zaraz po zajęciu Gomy.
Oxford Economics stwierdził, że ostatnia deklaracja przeczy wcześniejszym oświadczeniom rebeliantów i może być oznaką napięć w sojuszu. Jednak według sił pokojowych ONZ, M23 mogła zmienić zdanie na wieść, że do Bukavu przybyło 2 tys. żołnierzy z Burundi, które jest w sojuszu z Kongiem.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r. Fot. REUTERS/Arlette Bashizi
Rzecznik armii kongijskiej Sylvain Ekenge jest sceptyczny.
- Wzywają do zawieszenia broni, aby zreorganizować i wzmocnić swoje szeregi - powiedział agencji Reuters.
W poniedziałek rzecznik rządu Patrick Muyaya zaapelował o nałożenie sankcji na Rwandę za wspieranie M23. Rwanda twierdzi, że działa w samoobronie, w celu ochrony etnicznych Tutsi. Kongo oskarża ją o używanie M23 do grabieży cennych złóż złota, koltanu, cyny i innych minerałów.
Również Van de Perre wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ do zwiększenia nacisku. - Musimy wrócić do stołu negocjacyjnego – powiedziała. - A to jest możliwe tylko wtedy, gdy członkowie Rady Bezpieczeństwa i inne ważne kraje wywrą wystarczającą presję na Rwandę i Kongo.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.
LINK
Według wysokiej rangą urzędniczki ONZ więźniarki zostały zaatakowane podczas masowej ucieczki z więzienia Munzenze. Pod koniec stycznia do miasta wkroczyli rebelianci wspierani przez Rwandę.
Reporterzy " The Guardiana" rozmawiali z Vivian van de Perre, zastępczynią szefa sił pokojowych ONZ stacjonujących w Gomie. Powiedziała, że kilku tysiącom mężczyzn udało się uciec z więzienia. Część, w której trzymano kobiety, została podpalona.
Zdjęcia zrobione rankiem 27 stycznia wkrótce po tym, jak wspierani przez Rwandę rebelianci z militarnej grupy M23 dotarli do centrum Gomy, ukazują ogromne kłęby unoszącego się nad więzieniem dymu.
Tożsamość sprawców pozostaje nieznana. Siły pokojowe ONZ, rozmieszczone w celu ochrony obywateli, nie były w stanie dostać się do Munzenze, aby zbadać sprawę. Zgody na takie wejście nie wydali dowodzący M23. Żołnierze tej grupy kontrolują całe miasto.
Wojna domowa w Republice Konga trwa od końca ubiegłego wieku
Mimo braku możliwości zbadania zgliszczy i bardzo skąpym informacjom o masakrze, przedstawiciele ONZ mówią, że wydarzenia są jednymi z najbardziej krwawych i wstrząsających w trawiącej kraj wojnie domowej.
"Z więzienia uciekło około 4 tys. mężczyzn. Poza nimi przetrzymywanych tam było kilkaset kobiet.
Wszystkie zostały zgwałcone, a potem skrzydło, w którym przebywały, podpalono. Wszystkie zginęły"
- powiedziała dziennikowi "The Guardian" Vivian van de Perre.
W pierwszym tygodniu lutego Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka ostrzegło, że przemoc seksualna jest wykorzystywana jako broń wojenna przez rywalizujące ze sobą grupy zbrojne w Gomie. Tak zresztą było od początku wojny domowej, która wybuchła w latach 90. ubiegłego stulecia. Powodem konfliktu była chęć kontroli nad zasobami mineralnymi Demokratycznej Republiki Konga.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r. Fot. REUTERS/Arlette Bashizi
M23 to najsilniejsza grupa spośród kilkudziesięciu walczących o kontrolę nad wschodnim Kongiem. Pod koniec stycznia przypuściła błyskawiczną ofensywę na dwumilionową Gomę, najważniejsze miasto regionu. Kongijscy żołnierze zostali wyparci lub rozbrojeni.
Obecnie najpilniejszym zadaniem jest pogrzebanie zmarłych. Według władz kongijskich, na pochówek czeka ponad 2 tys. zabitych w styczniowych walkach. Szacunki ONZ są niższe, bo mówią o co najmniej 900 zabitych i prawie 3 tys. rannych. Tragicznym, choć różnym liczbom dowodzą przepełnione kostnice i brak miejsc na cmentarzach. W dodatku panujący upał i notoryczne przerwy w dostawie prądu sprawiają, że bliscy i służby muszą spieszyć się z identyfikacją zwłok.
Najwyższy rangą urzędnik ONZ ds. pomocy humanitarnej w Kongu Bruno Lemarquis zaapelował we wtorek o pilne ponowne otwarcie lotniska w Gomie, aby umożliwić loty humanitarne.
Wojna domowa w Republice Konga. Wezwania do sankcji i negocjacji
W poniedziałek, 3 lutego, sojusz rebeliantów, w skład którego wchodzi grupa M23, niespodziewanie ogłosił jednostronne „zawieszenie broni". Oznacza to, że nie ma zamiaru zdobywać Bukavu, stolicy prowincji sąsiedniego Kiwu Południowego. Bojownicy M23 ruszyli w stronę miasta zaraz po zajęciu Gomy.
Oxford Economics stwierdził, że ostatnia deklaracja przeczy wcześniejszym oświadczeniom rebeliantów i może być oznaką napięć w sojuszu. Jednak według sił pokojowych ONZ, M23 mogła zmienić zdanie na wieść, że do Bukavu przybyło 2 tys. żołnierzy z Burundi, które jest w sojuszu z Kongiem.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r. Fot. REUTERS/Arlette Bashizi
Rzecznik armii kongijskiej Sylvain Ekenge jest sceptyczny.
- Wzywają do zawieszenia broni, aby zreorganizować i wzmocnić swoje szeregi - powiedział agencji Reuters.
W poniedziałek rzecznik rządu Patrick Muyaya zaapelował o nałożenie sankcji na Rwandę za wspieranie M23. Rwanda twierdzi, że działa w samoobronie, w celu ochrony etnicznych Tutsi. Kongo oskarża ją o używanie M23 do grabieży cennych złóż złota, koltanu, cyny i innych minerałów.
Również Van de Perre wezwała Radę Bezpieczeństwa ONZ do zwiększenia nacisku. - Musimy wrócić do stołu negocjacyjnego – powiedziała. - A to jest możliwe tylko wtedy, gdy członkowie Rady Bezpieczeństwa i inne ważne kraje wywrą wystarczającą presję na Rwandę i Kongo.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.

Pochówek ofiar na cmentarzu ITIG w Gomie, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 3 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.

Kobiety z Gomy, w prowincji Kiwu Północne, we wschodniej Demokratycznej Republice Konga, 2 lutego 2025 r.
hO Aster Tor Pente - "Give Light and The People Will Follow."
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)
„Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart” (logion 57)