Roman Kostrzewski i "Woda"

[raebel]

Słyszał ktoś to dzieło? Posłuchałem sobie mpchujek na jego stronie i niewiele brakowało, bym umarł ze śmiechu. Roman w muzycznej oprawie formacji Enigma Tekst rządzący: "nenufary wychodzą z ust". Drugi niezły: "wędrujący estrogen". Jeśli ktoś ma już promówkę tego dzieła, czekam na opinię!

[Morph]

...i chuj

[długopisyyyyyyyyyy]

wydaje mi się, że jest moda na nielubienie Romana.

[streetcleaner]

jest moda na nielubienie wody

[KAKAESIAK]

i na co to komu

[Riven]

brzmi tandetnie

[Gore_Obsessed]

Czyli bierzesz?

[Riven]

Nie, bo nie gra tam Santaollalallaalllala - za malo lukru

[Gore_Obsessed]

To wrzuć sobie coś z ostatnich płyt DEATH.

[Riven]

Nie przepadam za Death. Ale od czasu do czasu posluchac mozna. Na ostatniej plycie bylo calkiem sporo mocnych riffow i PASUJACYCH do tej konwencji solowek .

[Gore_Obsessed]

Dobra dość już.

[Riven]

Racja.

[wolf]

romek zawsze był błaznem...

[Block69]

To plumkanie se odpuszcze. Poczekam aż wyjdzie "Ogień" i to może być ciekawe.

[Menel]

Może znudził mu się rock albo podnoszenie głosu sprawia mu problem ? Kto wie...

[Morgainenhl]

[quote]
Tekst rządzący: "nenufary wychodzą z ust". Drugi niezły: "wędrujący estrogen".[/quote]
Wódeczka już chyba nie działa tak jak kiedyś!

Roman swoje zrobił. Teraz mógłby już przejść na [jakkolwiek to dziwnie zabrzmi], muzyczną emeryturę.

[Trojan]

nie chce mi się

[streetcleaner]

Roman powinien wystapic w Szansie na sukces ;]

[Morbid Marcin]

nie rozumiem fenomenu tego pana ani jego wcielen muzycznych.

[raebel]

Bo to wątpliwy fenomen A większość jego tekstów (i ch... z tego, że wielu obwołuje je - tfuj! - kultowymi) to zwyczajna grafomania...