METALLICA
Moderatorzy: Heretyk, Nasum, Sybir, Gore_Obsessed, ultravox
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
[quote][i]Wysłane przez Zenek[/i]
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
To tak jakbyś powiedział, że wartościowa staje się ta sztuka, która zostaje uznana i zaakceptowana przez jak najszersze kręgi, a jest właśnie dokładnie odwrotnie. [/quote]
... [/quote]
Idąc tym tropem moje gówniane logówki robione dla brechty w paincie, które zostałyby docenione przez pare osób, a przez resztę totalnie olane, powinny być w rzeczywistości mega-sztuką..a tak nie jest;)
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
To tak jakbyś powiedział, że wartościowa staje się ta sztuka, która zostaje uznana i zaakceptowana przez jak najszersze kręgi, a jest właśnie dokładnie odwrotnie. [/quote]
... [/quote]
Idąc tym tropem moje gówniane logówki robione dla brechty w paincie, które zostałyby docenione przez pare osób, a przez resztę totalnie olane, powinny być w rzeczywistości mega-sztuką..a tak nie jest;)
Trzeba wezwać pomoc, nadamy sygnał H-U-J alfabetem Downa !
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Sorry, ale dla mnie to jedno wielkie pierdolenie.
Zjawiskowość tego zespołu wynika z potwornej machiny promocyjnej, która wyniosła tę kapelę do mainstreamu. [/quote]
W tym przypadku to raczej muzyka z czarnego albumu wyniosła ich do mainstreamu. Machina promocyjna ruszyła później, kiedy wielki biznes zdał sobie sprawę z komercyjnego potencjału tej muzyki.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Nie będę nabijał postów w tym temacie w momencie, gdy o wiele bardziej wartościowe zespoły pokroju Coil, Swans, Einsturzende Neubauten itd. mają po jednej lub dwie strony a Metallica już trzy. I nie jest to spowodowane ich wybitnością, tylko tym, ze każdy głąb (nie bierzcie tego do siebie) słyszał ich muzykę z różnego okresu działalności i może sobie spokojnie pierdolnąć posta ociekającego jakimś truizmem. [/quote]
Ależ bzdury. Przede wszystkim nie są to zespoły metalowe, więc porównywanie ich do M jest nieporozumieniem. Po drugie nie są to zespoły nikomu nieznane, więc małą ilość postów tłumaczyłbym raczej tym, że jesteśmy na forum metalowym, gdzie siłą rzeczy większośc ludzi preferuje metal. Z trójki wymienionych najbardziej cenię Coil, ale porównywać ich do Metalliki nie będę.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]A słyszał każdy głupi, bo ta muzyka to POP-METAL, albo raczej po prostu POP i już. Tak jak już napisałem. Ci goście to biznesmeni, którzy potrafili wcisnąć się w modę za każdym razem, gdy się ona zmieniała: gramy thrash, o teraz na topie jest lekkie granie - jedziemy country-rocka (cool, huh, huh), teraz orkiestra (cymbałki, fleciki i flecistki), teraz nu-cośtam. Nawet popis, który dali procesując się z Napsterem (protoplaści zachowań polskich pop-gwiazdek, trzeba im przyznać wpływ na scenę, nie ma co). [/quote]
POP? To dlaczego nie leci w radiu? Nawet kawałki z ostatniej płyty sa niestrawne dla większości ludzi. Nie przesadzajmy. Z resztą tego co napisałes jestem w stanie się zgodzić.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Jak popatrzę na ich działalność to przypominam sobie za co szanuję taki Mortem, czy z innej beczki Darkthrone (po prostu nie biorą w kakao). [/quote]
Nie każdy jest tak konsekwentny w raz obranej drodze i pod tym względem o wiele większy respekt należy się tym dwóm kapelom. Osobiście wolałbym jednak mieć w swojej dyskografii "Master of Puppets" niż jakikolwiek krążek Mortem, przy całym szacunku dla nich.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Z mojej strony to ostatni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica. Jasne, mozna napisać o M, że kradli pomysły od Exodus, ale dlaczego w takim razie Exodus nie osiągnął więcej(chociażby w sensie artystycznym)? Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. I właśnie dzięki wokaliście, jakże różnemu od rozmaitych kaczorów i ropuchów z innych zespołów thrash, udało im sie odnieść sukces komercyjny. Żeby nie było, wolę "Schizophrenia" od "Roots" i "Hell Awaits" od "God Hates Us All", ale co Metallica, to Metallica. Jeśli Metallica nie gra metalu, to papież nie jest katolikiem.
Sorry, ale dla mnie to jedno wielkie pierdolenie.
Zjawiskowość tego zespołu wynika z potwornej machiny promocyjnej, która wyniosła tę kapelę do mainstreamu. [/quote]
W tym przypadku to raczej muzyka z czarnego albumu wyniosła ich do mainstreamu. Machina promocyjna ruszyła później, kiedy wielki biznes zdał sobie sprawę z komercyjnego potencjału tej muzyki.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Nie będę nabijał postów w tym temacie w momencie, gdy o wiele bardziej wartościowe zespoły pokroju Coil, Swans, Einsturzende Neubauten itd. mają po jednej lub dwie strony a Metallica już trzy. I nie jest to spowodowane ich wybitnością, tylko tym, ze każdy głąb (nie bierzcie tego do siebie) słyszał ich muzykę z różnego okresu działalności i może sobie spokojnie pierdolnąć posta ociekającego jakimś truizmem. [/quote]
Ależ bzdury. Przede wszystkim nie są to zespoły metalowe, więc porównywanie ich do M jest nieporozumieniem. Po drugie nie są to zespoły nikomu nieznane, więc małą ilość postów tłumaczyłbym raczej tym, że jesteśmy na forum metalowym, gdzie siłą rzeczy większośc ludzi preferuje metal. Z trójki wymienionych najbardziej cenię Coil, ale porównywać ich do Metalliki nie będę.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]A słyszał każdy głupi, bo ta muzyka to POP-METAL, albo raczej po prostu POP i już. Tak jak już napisałem. Ci goście to biznesmeni, którzy potrafili wcisnąć się w modę za każdym razem, gdy się ona zmieniała: gramy thrash, o teraz na topie jest lekkie granie - jedziemy country-rocka (cool, huh, huh), teraz orkiestra (cymbałki, fleciki i flecistki), teraz nu-cośtam. Nawet popis, który dali procesując się z Napsterem (protoplaści zachowań polskich pop-gwiazdek, trzeba im przyznać wpływ na scenę, nie ma co). [/quote]
POP? To dlaczego nie leci w radiu? Nawet kawałki z ostatniej płyty sa niestrawne dla większości ludzi. Nie przesadzajmy. Z resztą tego co napisałes jestem w stanie się zgodzić.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Jak popatrzę na ich działalność to przypominam sobie za co szanuję taki Mortem, czy z innej beczki Darkthrone (po prostu nie biorą w kakao). [/quote]
Nie każdy jest tak konsekwentny w raz obranej drodze i pod tym względem o wiele większy respekt należy się tym dwóm kapelom. Osobiście wolałbym jednak mieć w swojej dyskografii "Master of Puppets" niż jakikolwiek krążek Mortem, przy całym szacunku dla nich.
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Z mojej strony to ostatni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica. Jasne, mozna napisać o M, że kradli pomysły od Exodus, ale dlaczego w takim razie Exodus nie osiągnął więcej(chociażby w sensie artystycznym)? Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. I właśnie dzięki wokaliście, jakże różnemu od rozmaitych kaczorów i ropuchów z innych zespołów thrash, udało im sie odnieść sukces komercyjny. Żeby nie było, wolę "Schizophrenia" od "Roots" i "Hell Awaits" od "God Hates Us All", ale co Metallica, to Metallica. Jeśli Metallica nie gra metalu, to papież nie jest katolikiem.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
Master of Puppets >>>>>>>>>>>>>>>> Reign in blood
[/quote]
MOP to niezla plyta, ale jak dla mnie mogliby skrocic niektore utwory bo wieje nuda. Podsumowujac te przydluga wypowiedz: najlepsze co mogloby spotkac MOP to to te ze stala by 3 polki pod RIB.
[quote]a przereklamowane to jest dla mnie Hell Awaits..nudne gówno
[/quote]
bardzo lubie te plyte, przez ostatnie 3 tygodnie nie moglem sie od niej opedzic :+)
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
najbardziej wpływowy zespół w historii metalu. i za pewnym muzykiem jeszcze coś: Metallica stworzyla rynek dla heavy metalu, bez jej sukcesu prawdopodobnie przemysł muzyczny miałby wszystkie tego rodzaju grupy głeboko w dupie.i tego faktu nie można deprecjonowac. [/quote]
co prawda to prawda
[quote][i]Wyslane przez longinus696[/i]To tak jakbyś powiedział, że wartościowa staje się ta sztuka, która zostaje uznana i zaakceptowana przez jak najszersze kręgi, a jest właśnie dokładnie odwrotnie. [/quote]
a ta prawda nie jest, chyba ze uwazasz ze Led Zeppelin i Pink Floyd to gowniane zespoly :+C
[quote][i]Wyslane przez vulture[i]
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Z mojej strony to ostastni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica.[/quote]
Slayer zaczal grac naprawde ciezko i szybko wlasnie pod wplywem Metallicy( mozna poczytac o tym w ostatnim Mega Sinie )
[quote] Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. [/quote]
Bardziej podoba mi sie to co robi Slayer, ale rzeczywiscie z plyt Metallici mozna uslyszec sporo dobrego grania. Co do wokalisty, to Mustaine tez niezle sobie radzil, bo Araya mimo ze zawsze swietnie spiewal/krzyczal , to pokazal na co go stac dopiero na Diabolus i God Hates Us All.
co do samej metallici to start ulatwil im Mustaince, piszac dla nich troche dobrych utworow
Master of Puppets >>>>>>>>>>>>>>>> Reign in blood
[/quote]
MOP to niezla plyta, ale jak dla mnie mogliby skrocic niektore utwory bo wieje nuda. Podsumowujac te przydluga wypowiedz: najlepsze co mogloby spotkac MOP to to te ze stala by 3 polki pod RIB.
[quote]a przereklamowane to jest dla mnie Hell Awaits..nudne gówno
[/quote]
bardzo lubie te plyte, przez ostatnie 3 tygodnie nie moglem sie od niej opedzic :+)
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
najbardziej wpływowy zespół w historii metalu. i za pewnym muzykiem jeszcze coś: Metallica stworzyla rynek dla heavy metalu, bez jej sukcesu prawdopodobnie przemysł muzyczny miałby wszystkie tego rodzaju grupy głeboko w dupie.i tego faktu nie można deprecjonowac. [/quote]
co prawda to prawda
[quote][i]Wyslane przez longinus696[/i]To tak jakbyś powiedział, że wartościowa staje się ta sztuka, która zostaje uznana i zaakceptowana przez jak najszersze kręgi, a jest właśnie dokładnie odwrotnie. [/quote]
a ta prawda nie jest, chyba ze uwazasz ze Led Zeppelin i Pink Floyd to gowniane zespoly :+C
[quote][i]Wyslane przez vulture[i]
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]Z mojej strony to ostastni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica.[/quote]
Slayer zaczal grac naprawde ciezko i szybko wlasnie pod wplywem Metallicy( mozna poczytac o tym w ostatnim Mega Sinie )
[quote] Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. [/quote]
Bardziej podoba mi sie to co robi Slayer, ale rzeczywiscie z plyt Metallici mozna uslyszec sporo dobrego grania. Co do wokalisty, to Mustaine tez niezle sobie radzil, bo Araya mimo ze zawsze swietnie spiewal/krzyczal , to pokazal na co go stac dopiero na Diabolus i God Hates Us All.
co do samej metallici to start ulatwil im Mustaince, piszac dla nich troche dobrych utworow
[quote][i]Wysłane przez longinus696[/i]
Sorry, ale dla mnie to jedno wielkie pierdolenie.
Zjawiskowość tego zespołu wynika z potwornej machiny promocyjnej, która wyniosła tę kapelę do mainstreamu.
Nie będę nabijał postów w tym temacie w momencie, gdy o wiele bardziej wartościowe zespoły pokroju Coil, Swans, Einsturzende Neubauten itd. mają po jednej lub dwie strony a Metallica już trzy. I nie jest to spowodowane ich wybitnością, tylko tym, ze każdy głąb (nie bierzcie tego do siebie) słyszał ich muzykę z różnego okresu działalności i może sobie spokojnie pierdolnąć posta ociekającego jakimś truizmem. A słyszał każdy głupi, bo ta muzyka to POP-METAL, albo raczej po prostu POP i już. Tak jak już napisałem. Ci goście to biznesmeni, którzy potrafili wcisnąć się w modę za każdym razem, gdy się ona zmieniała: gramy thrash, o teraz na topie jest lekkie granie - jedziemy country-rocka (cool, huh, huh), teraz orkiestra (cymbałki, fleciki i flecistki), teraz nu-cośtam. Nawet popis, który dali procesując się z Napsterem (protoplaści zachowań polskich pop-gwiazdek, trzeba im przyznać wpływ na scenę, nie ma co).
Jak popatrzę na ich działalność to przypominam sobie za co szanuję taki Mortem, czy z innej beczki Darkthrone (po prostu nie biorą w kakao).
Z mojej strony to ostatni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
zgadzam się.only slayer.pokażcie mi na kogo miała i ma wpływ metallica a na kogo slayer.nie da sie nawet tego porównać.
Sorry, ale dla mnie to jedno wielkie pierdolenie.
Zjawiskowość tego zespołu wynika z potwornej machiny promocyjnej, która wyniosła tę kapelę do mainstreamu.
Nie będę nabijał postów w tym temacie w momencie, gdy o wiele bardziej wartościowe zespoły pokroju Coil, Swans, Einsturzende Neubauten itd. mają po jednej lub dwie strony a Metallica już trzy. I nie jest to spowodowane ich wybitnością, tylko tym, ze każdy głąb (nie bierzcie tego do siebie) słyszał ich muzykę z różnego okresu działalności i może sobie spokojnie pierdolnąć posta ociekającego jakimś truizmem. A słyszał każdy głupi, bo ta muzyka to POP-METAL, albo raczej po prostu POP i już. Tak jak już napisałem. Ci goście to biznesmeni, którzy potrafili wcisnąć się w modę za każdym razem, gdy się ona zmieniała: gramy thrash, o teraz na topie jest lekkie granie - jedziemy country-rocka (cool, huh, huh), teraz orkiestra (cymbałki, fleciki i flecistki), teraz nu-cośtam. Nawet popis, który dali procesując się z Napsterem (protoplaści zachowań polskich pop-gwiazdek, trzeba im przyznać wpływ na scenę, nie ma co).
Jak popatrzę na ich działalność to przypominam sobie za co szanuję taki Mortem, czy z innej beczki Darkthrone (po prostu nie biorą w kakao).
Z mojej strony to ostatni post w tym temacie. Zrobiłem wyjątek, bo nie mogę znieść gadania jaki to przełomowy i prekursorski zespół jest (w thrashu to przełomowy jest Slayer, który do dziś pozostaje zespołem z jasną tożsamością). Należy w ciszy przemilczeć takie wybryki. Tak jak o Wiśniewskim nie powinno się rozmawiać, żeby puścić go w niebyt artystyczny, tak samo (cho ć z zupełnie innych powodów) nie powinno się rozmawiać o Metallica. Dziękuję, bez odbioru. [/quote]
zgadzam się.only slayer.pokażcie mi na kogo miała i ma wpływ metallica a na kogo slayer.nie da sie nawet tego porównać.
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
No dobra, Show No Mercy powiedzmy jest zblizone. Ale Hell Awaits? Nie mowiac juz o Reign in blood, na ktorym poszli w zupelnie innym krierunku niz Metallica. Nagrali album ktory zainspirowal chuj wie ile kapel thrash i death metalowych. A Master of puppets jakie mial znaczenie dla sceny? Ok, Testament w pewnym momencie zaczal z nich rznac (utwor "Nightmare" to najlepszy przyklad), ale na szczescie przestal. Co wiecej?
Btw: jakiekolwiek porownania Master of Puppets vs. Reign in blood kasuje zestawienie dowolnego utworu z tej plyty z Angel of death badz Raining Blood. Jak na moje ucho, to caly Master zostaje po prostu zmiazdzony .
Master to dobre kompozycje wzbogacone (?) o akustyczne wstawki, slodkie soloweczki i takie tam p2p2. RIB to siara, ogien i ludobojstwo - a to cenie w thrash metalu duzo bardziej.
Btw: jakiekolwiek porownania Master of Puppets vs. Reign in blood kasuje zestawienie dowolnego utworu z tej plyty z Angel of death badz Raining Blood. Jak na moje ucho, to caly Master zostaje po prostu zmiazdzony .
Master to dobre kompozycje wzbogacone (?) o akustyczne wstawki, slodkie soloweczki i takie tam p2p2. RIB to siara, ogien i ludobojstwo - a to cenie w thrash metalu duzo bardziej.
this is a land of wolves now
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
- Trojan
- postuje jak opętany!
- Posty: 546
- Rejestracja: 08-04-2005, 00:29
- Lokalizacja: Kraków
[quote][i]Wysłane przez vulture[/i]
Master of Puppets >>>>>>>>>>>>>>>> Reign in blood
[/quote]
Co za bzdura. Stawiasz wyżej płytę, która przez gejowskie rozmiękczenie akustycznym bełkotem, stawała się powoli isnpiracją dla rzeszy nieudolnych artystów. Jeśli mówimy o metalu w jego klasycznej i ekstremalnej formie i jego wpływie na podobny nurt, to wspominanie o "Master of Puppets" jest co najmniej nietaktem.
Prościej:
Reign in Blood>>Kill'em All>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>gówno>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Master of Puppets
Master of Puppets >>>>>>>>>>>>>>>> Reign in blood
[/quote]
Co za bzdura. Stawiasz wyżej płytę, która przez gejowskie rozmiękczenie akustycznym bełkotem, stawała się powoli isnpiracją dla rzeszy nieudolnych artystów. Jeśli mówimy o metalu w jego klasycznej i ekstremalnej formie i jego wpływie na podobny nurt, to wspominanie o "Master of Puppets" jest co najmniej nietaktem.
Prościej:
Reign in Blood>>Kill'em All>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>gówno>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>Master of Puppets
Down the bottle's nest
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
lol, w sumie to sie zgadzam z taka opinia i nie rozumiem czemu ma to swiadczyc o nieudolnosci intelektualnej.
Jak powiedzialem, nic dziwnego, ze uwazasz Roots za najlepszy krazek Sepultury .
[quote]Master of Puppets - najważniejsza plyta metalowa lat 80 .[/quote]
chyba za duzo whisky i drogiego tytoniu zazywasz ostatnio
Jak powiedzialem, nic dziwnego, ze uwazasz Roots za najlepszy krazek Sepultury .
[quote]Master of Puppets - najważniejsza plyta metalowa lat 80 .[/quote]
chyba za duzo whisky i drogiego tytoniu zazywasz ostatnio
this is a land of wolves now
hmm..co za ironia. postaraj sie o coś więcej, bo to już staje sie nudne.
a czemu zanegowana przeze mnie teza jest świadectwem " nieudolnosci intelektualnej". ?bo trzeba być głuchą pizdą żeby ferować tego typu sądy.
Master Of Puppets i gejowskie rozmiękczenie akustycznym bełkotem..no dziewczyny, nie wygłupiajcie sie bo sie posram ze śmiechu
a czemu zanegowana przeze mnie teza jest świadectwem " nieudolnosci intelektualnej". ?bo trzeba być głuchą pizdą żeby ferować tego typu sądy.
Master Of Puppets i gejowskie rozmiękczenie akustycznym bełkotem..no dziewczyny, nie wygłupiajcie sie bo sie posram ze śmiechu
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
moze i trash metalowym, ja caly czas mowie o thrash metalu.
poza tym niech bedzie, zyskali tozsamosci. No ale co z tego? Wplyw Reign in blood do dzis slychac na wielu plytach. A Master of puppets? Czesciej dostrzec ja mozna na koszulkach hardkorowcow z gimnazjum niz w ekstremalnym metalu.
edit: Trojan przegial z tym gejowskim rozmiekczeniem, ale na pewno nie bardziej niz Ty. Poza tym po zestawieniu Master of Puppets/Angel of death, ten pierwszy w sumie zaczyna tak brzmiec .
poza tym niech bedzie, zyskali tozsamosci. No ale co z tego? Wplyw Reign in blood do dzis slychac na wielu plytach. A Master of puppets? Czesciej dostrzec ja mozna na koszulkach hardkorowcow z gimnazjum niz w ekstremalnym metalu.
edit: Trojan przegial z tym gejowskim rozmiekczeniem, ale na pewno nie bardziej niz Ty. Poza tym po zestawieniu Master of Puppets/Angel of death, ten pierwszy w sumie zaczyna tak brzmiec .
this is a land of wolves now
To dziwne bo ja częsciej widze dzieci w koszulkach Reign In Blood.a już poważnie.
myślę że przewaga, ba ,totalna dominacja Metalliki nad innymi zespołami trash metalowymi wzięła sie stąd, ze po prostu był to zespół o wiele bardziej..utalentowany. dojrzalszy. zawsze kilka kroków do przodu przed konkurencją. i bardzo wazną rzecz napisał kolega ultravox:
"Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica. Jasne, mozna napisać o M, że kradli pomysły od Exodus, ale dlaczego w takim razie Exodus nie osiągnął więcej(chociażby w sensie artystycznym)? Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. I właśnie dzięki wokaliście, jakże różnemu od rozmaitych kaczorów i ropuchów z innych zespołów thrash, udało im sie odnieść sukces komercyjny"
myślę że przewaga, ba ,totalna dominacja Metalliki nad innymi zespołami trash metalowymi wzięła sie stąd, ze po prostu był to zespół o wiele bardziej..utalentowany. dojrzalszy. zawsze kilka kroków do przodu przed konkurencją. i bardzo wazną rzecz napisał kolega ultravox:
"Slayer jest przełomowy, a może raczej był, ale nigdy w takim stopniu jak Metallica. Jasne, mozna napisać o M, że kradli pomysły od Exodus, ale dlaczego w takim razie Exodus nie osiągnął więcej(chociażby w sensie artystycznym)? Prawda jest taka, że Metallica to najlepsze riffy, aranżacje i wreszcie, o czym rzadko sie mówi, najlepszy wokalista z całego amerykańskiego thrashu lat 80-tych. I właśnie dzięki wokaliście, jakże różnemu od rozmaitych kaczorów i ropuchów z innych zespołów thrash, udało im sie odnieść sukces komercyjny"