Setlista ich dzisiejszego, pierwszego koncertu ever wygląda następująco:
Intro
Cannibalistic Dissection
Procreation of the Wicked
Victimized
Chainsaw Gutsfuck
Witching Hour
Savage
Innominate
Weird Manheim
Pure Fucking Armageddon
Deathcrush
Sądziłem, że to będzie jednak set nastawiony na granie premierowych utworów, a nie występ coverbandu. Z dziesięciu plus intro raptem dwa nowe, no nieźle. W sumie dobrze, że nie uległem pod ciśnieniem norweskich marketingowców, bo bliski byłem podjęcia decyzji o wyjeździe na ten koncert. Pewnie fajnie byłoby posłuchać coverów Venom, CF, Cadaver i Mayhem zagranych tym składem, ale jednak nie tego się spodziewałem.. uff
This is where everything goes backwards.