NILE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- dr Kill
- postuje jak opętany!
- Posty: 615
- Rejestracja: 25-10-2011, 23:08
Re: NILE
Całkiem przyzwoicie się zapowiada. Może będzie lepiej od poprzedniej, za którą chyba teraz najmniej przepadam, a na początku katowałem mocno, teraz jakoś nie mam ochoty całości słuchać. Wokal Sandersa jak zwykle dobry, ale Dallas inaczej tutaj brzmi, co nie znaczy, że źle.
Ostatnio zmieniony 25-05-2012, 18:16 przez dr Kill, łącznie zmieniany 1 raz.
- empir
- zahartowany metalizator
- Posty: 5324
- Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
- Lokalizacja: silesia
Re: NILE
ja jej jakiś czas nie słuchałem, możliwe że po większej dawce miałbym podobnie :D
edit: grunt to umiarkowanie w jedzieniu, dupceniu i w piciu oraz odpowiednie dawkowanie muzyki coby się nie przejadlo
edit: grunt to umiarkowanie w jedzieniu, dupceniu i w piciu oraz odpowiednie dawkowanie muzyki coby się nie przejadlo
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: NILE
No jak na zawołanie, jakby Sanders przeczytał na tym forum, że trzeba trochę odświeżyć formułę ;) Całkiem ciekawie się to zapowiada, ale pytanie czy reszta płyty też tak brzmi. Nie podoba mi się natomiast, że znowu grzebali w brzmieniu gitar...Bolt pisze:
Nowy utwór. Słabe to niestety mocno.
The madness and the damage done.
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1403
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: NILE
Poprzednia jest bardzo dobra, ale tutaj jakoś kiczowato momentami brzmi, żaden riff mnie szczególnie nie chwyta ani nic, no ale wypowiem się po usłyszeniu całości.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: NILE
Mógłby się ktoś z doświadczeniem studyjnym wypowiedzieć co do brzmienia gitar? Bo swego czasu Nile'owcy mieli jazdę, żeby nawet potencjometrów nie było wbudowanych w instrument i wszystko szło prosto z przystawek na wzmacniacz. Czy to wina uploadu chujowego, czy jakieś inżynierskie czary tak to spłaszczają?
Kerosene keeps me warm.
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: NILE
Nie słuchałem, ale znam odpowiedź :D.
1. Jeśli yt, to kompresja stratna.
2. A ogólnie to inżynierskie czary, czyli dostosowanie albumu do najniższego mianownika, by na każdym laptopie buczało. Kompresja, brak dynamiki, itd. :D
1. Jeśli yt, to kompresja stratna.
2. A ogólnie to inżynierskie czary, czyli dostosowanie albumu do najniższego mianownika, by na każdym laptopie buczało. Kompresja, brak dynamiki, itd. :D
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: NILE
1. Sam nie wiem od czego to zależy, że niektóre rzeczy na yt w 480p można komuś poznawczo puścić, a inne rzeczy w 720/1080p są asłuchalne. Stawiam na niuanse przy uploadzie, gdzie rekompresja materiału przez yt potrafi sporo pozmieniać w dźwięku.
2. Nie chcę mnie się dzisiaj, ani w najbliższych dniach sięgać po Nile. Wiem tylko, że jakkolwiek nie byliby to dobrzy technicznie muzycy, to jednak czasem każdy może zgłupieć. Na przykład, kiedy po raz pierwszy usłyszałem Heretic autorstwa Morbid Angel, myślałem, że to jakiś żart. Tak jak ze wszystkim - mogą mieć świetny sprzęt, który np. sprawdza się na żywo, ale suchy ślad jest tylko suchym śladem, o czym na pewno wiesz ;). Zjawia się pan realizator, który wszystko równa do 0dB, bawi się EQ itd. Zawsze lubię oglądać zapis dynamiki takiego wyśmienitego utworu:
00:00 cisza
00:01 napierdol
05:00 cisza
:D
To jak z Dechristianize, które jest tak dopchane, że nawet z cd nie da się tego słuchać :).
2. Nie chcę mnie się dzisiaj, ani w najbliższych dniach sięgać po Nile. Wiem tylko, że jakkolwiek nie byliby to dobrzy technicznie muzycy, to jednak czasem każdy może zgłupieć. Na przykład, kiedy po raz pierwszy usłyszałem Heretic autorstwa Morbid Angel, myślałem, że to jakiś żart. Tak jak ze wszystkim - mogą mieć świetny sprzęt, który np. sprawdza się na żywo, ale suchy ślad jest tylko suchym śladem, o czym na pewno wiesz ;). Zjawia się pan realizator, który wszystko równa do 0dB, bawi się EQ itd. Zawsze lubię oglądać zapis dynamiki takiego wyśmienitego utworu:
00:00 cisza
00:01 napierdol
05:00 cisza
:D
To jak z Dechristianize, które jest tak dopchane, że nawet z cd nie da się tego słuchać :).
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- 83koper83
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2078
- Rejestracja: 29-12-2010, 15:07
Re: NILE
To właśnie wyśmienici technicy głupieją najczęściej, bo zaczynają grać palcami, a nie jajami:)), jak panbuk i Jimmy przykazali.beastov23 pisze:1. Nie chcę mnie się dzisiaj, ani w najbliższych dniach sięgać po Nile. Wiem tylko, że jakkolwiek nie byliby to dobrzy technicznie muzycy, to jednak czasem każdy może zgłupieć.
Kerosene keeps me warm.
- beastov23
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1303
- Rejestracja: 16-08-2008, 14:17
Re: NILE
Coś w tym jest miły użytkowniku tego zacnego forum. Coś w tym jest, że im dalej w las, tym u niektórych brzmienie staje się gorsze, bo w sterylności chcą (nieświadomie) ukryć fakt swego wypalenia. Z drugiej strony wystarczy włączyć jakiś mały podziemny akt, który gra totalnie nieoryginalnie, a brzmienie kasuje morsią psychikę w rytmie cza-cza. :)
maximum walrus yields maximum walrus
:3
:3
- Self
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2522
- Rejestracja: 03-03-2011, 23:30
Re: NILE
W podanym na yt linku, a raczej w tamtejszym plejerze, brzmi to troszki lepiej: http://www.noisecreep.com/2012/05/25/ni ... -of-sethu/
Tak na gorąco to instrumentalnie brzmi to w zasadzie jak stary, dobry Nile, ale eksperymenty z wokalami są ciekawe. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W ogóle to spoko, że NB zdecydował się wydać płyty zarówno w digi, jak i w żydelu, bo jakkolwiek piękne nie było wydanie Those, tak praktyczne to niespecjalnie. ;)
Tak na gorąco to instrumentalnie brzmi to w zasadzie jak stary, dobry Nile, ale eksperymenty z wokalami są ciekawe. Zobaczymy co z tego wyjdzie. W ogóle to spoko, że NB zdecydował się wydać płyty zarówno w digi, jak i w żydelu, bo jakkolwiek piękne nie było wydanie Those, tak praktyczne to niespecjalnie. ;)