PARADISE LOST

[Plasfodeur]

W sumie parenaście razy przesłuchałem i nie chce mi się do niego wracac. Bardzo dobry album, ale szybko odkrywa karty.

No proste. Ja nie wiem co to za histeria z tą płytą się porobiła.

kiedy pierwszy raz zetknales sie z Paradise Lost?

Po wydaniu Draconian Times

[Triceratops]

Chyba przedawkowałem ten album, bo zwyczajnie nie chce mi się na razie do niego wracać.

U mnie nie ma dnia aby się nie zapętliła. W aucie, w tyre, w domu, na siłce. Najlepszy metal w tym roku bez dwóch zdań.

Mam podobnie, pierwszy Paradise Lost po Icon, w ktorym wszystko jest na wlasciwym miejscu we wlasciwych proporcjach. Nawet perkusja, jest odpowiednio siermiezno-cyklopiczna w starym stylu Matta Archera. Wazne dla mnie jest to, ze jest to pierwsza plyta Paradise Lost po Draconian Times (ktory polozyla glownie fircykowata perkusja z zawijaskami) ktorej sie nie brzydze.

[hcpig]

http://www.blabbermouth.net/news/paradi ... m-spotify/" onclick="window.open(this.href);return false;

[Kurwaćukoglu]

wrocili na wlasciwe tory i tylko szkoda, ze im to zajelo 20 lat.

Grunt, że w ogóle wrócili. Niektórzy po tylu latach meandrowania w ogóle nie wracają. Przy czym muszę zaznaczyć, że nie mam pretensji o samo to stylistyczne lawirowanie w wykonaniu PL na kilku ostatnich albumach, tylko o jakość tych zabiegów. Niby nie do końca się kompromitowali, ale tych kilka płyt jest po prostu niepotrzebnych. Tymczasem The Plague Within to powrót nieomal tryumfalny. Niby nie dzieje się na tej płycie nic szczególnie ciekawego, ani tym bardziej nowatorskiego, a paradoksalnie nawet któryś tam z kolei odsłuch niesie ze sobą satysfakcję. Bardzo stylowy i dojrzały album. Nie rozumiem utyskiwań niektórych na wykorzystanie instrumentów klasycznych i chórów, bo elementy te zostały wykorzystane dyskretnie i ze smakiem. Nie wiem kto robił im te orkiestracje i aranżacje wielogłosowe, bo jeszcze nie mam wglądu do wkładki oryginalnego CD (ale mój egzemplarz jest już zamówiony), lecz zarówno te wstawki z An Eternity Of Lies, Sacrifice the Flame czy - przede wszystkim - Return To The Sun, są idealnie wpasowane w strukturę kompozycji i stanowią wartość dodaną. Cepeliadą to nie zionie, o nie :) .
W mojej ocenie; 4 [mocne]/5 (w skali pięciostopniowej z połówkami)



Autorem projektu okładki The Plague Within jest polski artysta Zbigniew M. Bielak. Na moje oko grafika ta ewidentnie inspirowana jest unikalnym stylem malarstwa Giuseppe Arcimboldo;


Wiosna i Lato

[Oki]

wrocili na wlasciwe tory i tylko szkoda, ze im to zajelo 20 lat.

Grunt, że w ogóle wrócili. Niektórzy po tylu latach meandrowania w ogóle nie wracają. Przy czym muszę zaznaczyć, że nie mam pretensji o samo to stylistyczne lawirowanie w wykonaniu PL na kilku ostatnich albumach, tylko o jakość tych zabiegów. Niby nie do końca się kompromitowali, ale tych kilka płyt jest po prostu niepotrzebnych. Tymczasem The Plague Within to powrót nieomal tryumfalny. Niby nie dzieje się na tej płycie nic szczególnie ciekawego, ani tym bardziej nowatorskiego, a paradoksalnie nawet któryś tam z kolei odsłuch niesie ze sobą satysfakcję. Bardzo stylowy i dojrzały album. Nie rozumiem utyskiwań niektórych na wykorzystanie instrumentów klasycznych i chórów, bo elementy te zostały wykorzystane dyskretnie i ze smakiem. Nie wiem kto robił im te orkiestracje i aranżacje wielogłosowe, bo jeszcze nie mam wglądu do wkładki oryginalnego CD (ale mój egzemplarz jest już zamówiony), lecz zarówno te wstawki z An Eternity Of Lies, Sacrifice the Flame czy - przede wszystkim - Return To The Sun, są idealnie wpasowane w strukturę kompozycji i stanowią wartość dodaną. Cepeliadą to nie zionie, o nie :) .
W mojej ocenie; 4 [mocne]/5 (w skali pięciostopniowej z połówkami)



Autorem projektu okładki The Plague Within jest polski artysta Zbigniew M. Bielak. Na moje oko grafika ta ewidentnie inspirowana jest unikalnym stylem malarstwa Giuseppe Arcimboldo;


Wiosna i Lato

ten Lato to trochę stworka z ostatniego Master's Hammer przypomina

[Kurwaćukoglu]

ten Lato to trochę stworka z ostatniego Master's Hammer przypomina

Tego?;



Widać, jak inspirujący potrafią być geniusze sprzed kilkuset lat :) .

[harvestman]

Wydarzenie jak na plakacie, trzeba zacząć planować przyszłoroczny urlop.

[Kurwaćukoglu]

W sumie parenaście razy przesłuchałem i nie chce mi się do niego wracac. Bardzo dobry album, ale szybko odkrywa karty.

Może to kwestia aury. To chyba nie jest album, który dobrze koresponduje z aktualną porą roku i pogodą. Niby szczegół, a może mieć znaczenie.

[longinus696]

Mam podobnie, pierwszy Paradise Lost po Icon, w ktorym wszystko jest na wlasciwym miejscu we wlasciwych proporcjach. Nawet perkusja, jest odpowiednio siermiezno-cyklopiczna w starym stylu Matta Archera. Wazne dla mnie jest to, ze jest to pierwsza plyta Paradise Lost po Draconian Times (ktory polozyla glownie fircykowata perkusja z zawijaskami) ktorej sie nie brzydze.

Zupełnie nie kumam takiego podejścia, Bardzo lubię np. "One Second", "Host" i "Believe in Nothing" - nie ma w nich nic żenującego, czy obrzydliwego. Moim zdaniem nigdzie nie musieli wracać, bo wiele razy udowodnili, że nie muszą grać w starym stylu. No, ale skoro się uparli, to posłucham, co im tam wyszło.

[Kurwaćukoglu]

Grać w tzw. starym stylu nie muszą, ale prawda jest taka, że właśnie to wychodzi im najlepiej. Dokonania z One second czy Host pomimo iż jakąś totalną kompromitacją nie są, nie mają tej siły i jakości (pomijając już fakt, że Host to taki swoisty "tribute" dla Depeche Mode).

[[V]]

bierz sie za test.

[Triceratops]

Mam podobnie, pierwszy Paradise Lost po Icon, w ktorym wszystko jest na wlasciwym miejscu we wlasciwych proporcjach. Nawet perkusja, jest odpowiednio siermiezno-cyklopiczna w starym stylu Matta Archera. Wazne dla mnie jest to, ze jest to pierwsza plyta Paradise Lost po Draconian Times (ktory polozyla glownie fircykowata perkusja z zawijaskami) ktorej sie nie brzydze.

Zupełnie nie kumam takiego podejścia, Bardzo lubię np. "One Second", "Host" i "Believe in Nothing" - nie ma w nich nic żenującego

To zaden argument, rozne rzeczy ludzie lubia, np Crad..(eee nie przejdzie mi to przez klawiature) i nie widzi w tym nic zenujacego wiec to niczego nie dowodzi.

[Kurwaćukoglu]

bierz sie za test.

Po co ten autorytatywny ton, Panie Kolego? Odrobina zwykłej ludzkiej życzliwości przydaje się zawsze. Nawet na Masterfulu :) .

[manieczki]

Grać w tzw. starym stylu nie muszą, ale prawda jest taka, że właśnie to wychodzi im najlepiej. Dokonania z One second czy Host pomimo iż jakąś totalną kompromitacją nie są, nie mają tej siły i jakości (pomijając już fakt, że Host to taki swoisty "tribute" dla Depeche Mode).

Kurwełe, Ole sprawdz po ajpiaczu kto tutaj tak nieudolnie trolluje :(

[Kurwaćukoglu]

Widzę, że śledzisz moje skromne poczynania na forum z wyjątkową skwapliwością. Upór godny lepszej sprawy. Może skanalizuj tę energię w jakiś pożyteczniejszy dla siebie sposób. Na przykład idź do wesołego miasteczka i na watę cukrową ;) .

[manieczki]

Widzę, że śledzisz moje skromne poczynania na forum z wyjątkową skwapliwością. Upór godny lepszej sprawy. Może skanalizuj tę energię w jakiś pożyteczniejszy dla siebie sposób. Na przykład idź do wesołego miasteczka i na watę cukrową ;) .

Zamiast waty wolalbym rodzynki z twojej groty nestle.

[longinus696]

Mam podobnie, pierwszy Paradise Lost po Icon, w ktorym wszystko jest na wlasciwym miejscu we wlasciwych proporcjach. Nawet perkusja, jest odpowiednio siermiezno-cyklopiczna w starym stylu Matta Archera. Wazne dla mnie jest to, ze jest to pierwsza plyta Paradise Lost po Draconian Times (ktory polozyla glownie fircykowata perkusja z zawijaskami) ktorej sie nie brzydze.

Zupełnie nie kumam takiego podejścia, Bardzo lubię np. "One Second", "Host" i "Believe in Nothing" - nie ma w nich nic żenującego

To zaden argument, rozne rzeczy ludzie lubia, np Crad..(eee nie przejdzie mi to przez klawiature) i nie widzi w tym nic zenujacego wiec to niczego nie dowodzi.

Ja dostrzegam gdzieniegdzie w Kredkach żenadę - Ty widzisz ją wszędzie, najwyraźniej nie kumając konwencji, po której się poruszają. Powiedzieć, że coś jest "żenujące", to też żaden argument.

[Triceratops]

Ja widze wszedzie? A z czegos to wykminil, bo nigdzie tego nie napisalem zdaje mi sie...?

[longinus696]

Ja widze wszedzie? A z czegos to wykminil, bo nigdzie tego nie napisalem zdaje mi sie...?

No weź... Nawet ich nazwa nie przechodzi ci przez klawiaturę, to jak mam to rozumieć?

[Triceratops]

Ze moja klawiatura cos ma do nich :D Lubie ja, stary dobry Logitech :D