SUFFOCATION

[Nasum]

Oooo, dobry pomysł. Otwieram browca i załączam Suffo.

[Mol]

Nie mogę się doczekać kiedy do mnie dotrze ta płyta. Jak przyjdzie przed weekendem to świetnie bo akurat mam wolne od jutra aż do niedzieli i będę katował razem z browarami :)

na Twoim miejscu juz teraz zaczalbym szukac wlasnej glowy bo niebawem cos ja urwie ;)

[est]

Mam nadzieję, że to nie będzie kac gigant;)

[AroHien]

Świetny album. Na szczęście początkowe obawy okazały się bezpodstawne. Co do brzmienia, ja zastrzeżeń nie mam. Może troche bardziej 'mięsne' gitary by się zdały ale to detal, który z kazdym przesłuchaniem jest mniej istotny. Bardzo koncertowe są te nowe kawałki, łepetyna sama lata a i nogi rwą sie do tańca hehe. Jedyna przykra sprawa to wydanie. Niestety załapałem się na digi, a tu płyty w kopertach :(

[Harlequin]

Dziś miał być dzień z Suffo. po przesłuchaniu "Effigy...." zatrzymałem się na "Breeding..." i leci w koło. Ta płyta jest doskonała, a to pozornie mało mięsiste brzmienie tylko podkreśla jej zadziorność i moc. Super kompozycje, cały czas sie coś dzieje i ten luz z jakim to jest zagrane.

A tak swoja drogą - ktos, gdzies w którymś temacie mówił, że Suffo nie gra technicznie...

[Nasum]

Pewnie w temacie w którym była poruszana kwestia co znaczy grać technicznie - ale nie zaczynajmy od nowa. Zgadzam się że nowe kawałki są bardzo koncertowe, pisali je chyba z myślą jak zabrzmią na żywo. Ciekawe ile nowych numerów wplotą do koncertowego setu.

[Harlequin]

Na ten moment to chyba 'As Grace Descends" i "Rapture of Revocation" najlepiej mi sie wkręciły. Może "Sullen Days" trafi na setlisty... chwila wytchnienia w ramach intro :>

[AroHien]

Ja właśnie widziałbym Sullen Days i chyba My Demise. Ale co by nie wybrali powinno się na zywca obronić.

[Nasum]

My demise bardzo chciałbym usłyszeć live. Jak do tej pory mój faworyt na tym albumie.

[Harlequin]

Jakby przyjechali do Polszy z Frankiem, to w sumie chętnie bym się wybrał. W sumie to spośród kapel deathmetalowych Suffo najbardziej mi robi na żywca.

[Nasum]

Wiadomo że z Frankiem to Suffo pełną gębą, ale gdyby zdarzyło im się tak jak ostatnio przyjechać z kim innym za mikrofonem to też bym poszedł.

[Mol]

a propos wokalisty na dluzsze trasy, jestem ciekaw czy ploty sie potwierdza ;D

[est]

Jakie ploty?

[dr Kill]

Płytka nieźle mi się nieźle wkręciła. Nowy/stary perkusista świetnie się sprawdza w tych kompozycjach. Jest masa luzu w tym zapierdolu. Brakuje trochę ciężaru w tym brzmieniu, ale reszta bardzo dobra. Frank ma zajebiste partie. Jedyną wadą dla mnie jest "Beginning of Sorrow", nie pasuje mi on do tej płyty. Jest to bardziej walcowaty kawałek który traci przez brzmienie i średnio pasuje do całego charakteru albumu.

[dr Kill]

Teledysk



2:30! :D

[est]

Niestety jeszcze nie doszła! Chuj poczcie w oko! Frank niszczy obiekty!!!

[Pacjent]

Jedyną wadą dla mnie jest "Beginning of Sorrow", nie pasuje mi on do tej płyty. Jest to bardziej walcowaty kawałek który traci przez brzmienie i średnio pasuje do całego charakteru albumu.

Wg mnie największą wadą Suffocation jest nagrywanie na kolejnych albumach nowych wersji starych kawałków. Wkurza mnie to i słucham tylko premierowych kompozycji.

[dr Kill]

Jedyną wadą dla mnie jest "Beginning of Sorrow", nie pasuje mi on do tej płyty. Jest to bardziej walcowaty kawałek który traci przez brzmienie i średnio pasuje do całego charakteru albumu.

Wg mnie największą wadą Suffocation jest nagrywanie na kolejnych albumach nowych wersji starych kawałków. Wkurza mnie to i słucham tylko premierowych kompozycji.

"Prelude to Repulsion" na s/t urywa łby, także nie wiem o co chodzi.

[Pacjent]

Jedyną wadą dla mnie jest "Beginning of Sorrow", nie pasuje mi on do tej płyty. Jest to bardziej walcowaty kawałek który traci przez brzmienie i średnio pasuje do całego charakteru albumu.

Wg mnie największą wadą Suffocation jest nagrywanie na kolejnych albumach nowych wersji starych kawałków. Wkurza mnie to i słucham tylko premierowych kompozycji.

"Prelude to Repulsion" na s/t urywa łby, także nie wiem o co chodzi.

Też nie wiem o co Ci chodzi. Tylko premierowe kawałki!

[Harlequin]

"Prelude to Repulsion" na s/t urywa łby, także nie wiem o co chodzi.

W zasadzie w każdym z 4 przypadków bardziej podobają mi się wersje z "Breeding..."